Moja droga

slav

agresja wsrod radykalnych ekstremistow islamskich, ich poplecznikow i wspolbratyncow zapewne osignie wyzszyszy poziom.
coraz szczuplejsze fudusze i minimalna mozliwosc komunikacji...a teraz smierc lidera...symbolu, musi prowadzic do frustracji.
nie watpie, ze islam stanie sie aktywniejszy.

krytykujac religie spotykam sie z kontrargumentacja mowiaca, ze wojny religijne to juz przeszlosc, ze zabijanie w imie tego, czy innego boga to tylko ciemne strony sredniowicznej historii.

najwyrazniej nie.
nie wspominam, choc nie pomijam znaczenia gospodarczego tych wojen.
jednak bin laden wezwal do wojny religijnej.

to poczatek eksplozji nienawisci religijnych, czy poczatek konca religi, jako kanonu myslenia?

Rania

wojny trwaly i trwac beda
zapewne , znaczenie gospodarcze wazniejsze jest niz to religijne Mruga

slav

freelover

Mnie wydaje się, że to początek końca świata. Było mówione, iż jest Antychryst (właśnie Bin Laden). Teraz po jego zabiciu rozpęta się piekło. Al Kaida ogłosiła, że ma podłożoną bombę gdzieś w Europie. Odczytując przepowiednie zapewne jest to Rzym. Jak wybuchnie, to spełni się zabicie papieża. Ostatni ma być przecież w czasach największych zbrodni.

Czas się dopełnia, czy ktoś tego chce czy nie.

Elementnieba

Tak naprawdę ciężko powiedzieć, czy zabili go czy tez nie... niby dali zdjęcie ale okazało się że to fotoszop.... z drugiej strony było by nieźle, że go zabili... zasłużył w końcu. Podobno na wypadek śmierci wodza w Europie miała wybuchnąć bomba atomowa... talibowie się pewnie napracowali Very Happy

Piotr

a kim był Bin Laden, że takie zdania o nim wypisujecie?

Rania

Piotr

Rania

w islamie nie ma czegos takiego jak papiez, ksiadz biskup i inni....
w islamie relacja miedzy Bogiem i czlowiekiem jest, Bog-ja , bez zwierzchnikow i bez posrednikow

maro110

salwinia

proponuję rozróżniać pojęcia "osoba wierząca" i "fanatyk". To dwa diametralnie różne pojęcia, które wielu z was utożsamia.

slav

tak salwiniu zgadzam sie, nie nalezy tych pojec utozsamiac.
tylko zwroc uwage, ze wsrod tych drugich...najliczniejsza i najgorsza grupe stanowia fanatycy religijni.

moje pytanie bylo troche inne w stosunku do odpowiedzi, ale co tam.
wlasnie teraz swiat obiega wiadomosc wskazujaca, ze bin laden planowal zamach na jp2.
czy to prawda, czy nie...w dobie spoleczenstwa konsumpcyjno-plotkarskiego, nie ma juz kompletnego znaczenia.

nie sadze aby teraz roznice i niecheci religijne zaczely sie rozmywac. zakladam, ze sie powieksza...mam na mysli zwyklych ludzi...prostych czy pospolitych (nie mam nic zlego na mysli) wierzacych ludzi, po tej czy tamtej stronie.
dlatego pytalem

Rania

Rania

Elementnieba

maro110

Piotr

Rania, po pierwsze to nie pisz swoich postów jeden pod drugim ok?

nie znasz Bin Ladena a porównujesz go do Karola Wojtyły. jak można takiego psychopatę nazwać tak samo wierzącym w Boga jak JP2? co zrobił Bin Laden dla ludzkości? ja nawet nie wiem czy taki człowiek w ogóle istniał. może to wymysł amerykańskich mózgów od manipulacji. czy nie wydaje się wam dziwne, że najbardziej poszukiwany terrorysta od lat ukrywający się w górach, nieosiągalny i niewidzialny dla wszystkich zostaje nagle odnaleziony i zabity w swojej własnej willi i wrzucony do morza? co najmniej naciągana historyjka.

slavie, na twoje pytanie odpowiem tak: to żaden początek eksplozji nienawiści religijnych ani tym bardziej początek końca religii jako kanonu myślenia. według mnie Bin Laden był tylko marionetką w teatrzyku, nawet nie wiadomo, czy w ogóle ktoś taki istniał, jak go opisywano. dokończę później, teraz nie mam czasu.

slav

Rania

madźka.

Rania

madziu , tobir obojetny jest los muzolmanow, jemu nie, mogl wybrac zycie w luksusie , wybral inna droge, bardzo kontrowersyjna , ale tylko jeden BOg wie dlaczego

madźka.

Czy chciałabyś być jak bin Laden?

Bobo

madźka.

Bobo, to temat na temat KK czy Pana bin Ladena? Ja pisałam tutaj o tym Panie bin Laden'ie, a nie o katolikach.
Nie czuję potrzeby wypowiadania się w tym temacie na temat zbrodni kościoła katolickiego. Powiem tyle, że ten temat już był poruszany i żadną tajemnicą nie jest, że ludzie kościoła katolickiego czynili źle.
Aż mnie korci, aby wypomnieć grzechy ŚJ i niemoralne zachowania wg mnie, ale powstrzymam się, bo to nie ma sensu.

Bobo