Moja droga

sasori3445

Mieliście pewnie szansę spotkać tych ludzi, jak do nich podchodzicie? Udało im się, to z czym do was przyszli czyli wciśnięcie wam paru kłamstw? Mruga

Kiler

Mi się ostatnio zdarzyło. Szedłem miastem, odmawiając różaniec, oczywiście różaniec był sporych rozmiarów, ciężko było nei zauważyć. Minął mnei facet, zatrzymał się, zrównał ze mną i dał mi książeczkę o jakichś obrazach duszy, po czym powiedział "Proszę to przeczytać, a nei modlić się na różańcu". Ja mu na to "przeczytam, ale po różańcu, przerwał mi Pan modlitwę". Zmierzył mnie wzrokiem i poszedł. Następna dziesiątka poszła za niego Wesoly

Ogólnie nie idzie mi wmówić kłamstw, szczególnie Jehowitom to nei wychodzi Jezyk

Podchodzę do nich z szacunkiem, ale nei daję sie zbałamucić, najwyżej jeśli spór idzie w złą stronę to jakoś ich odprawiam Wesoly

sasori3445

Jakiś czas temu(troszkę przed świętami) szukając po kieszeniach kluczy od domu stojąc na klatce zagadali do mnie jehowi. Długo by opisywać naszą rozmowę, ale myślały(były to 2 starsze kobiety) że trafią na przeciętnego nastoletniego chłopaka, który Biblię w rękach trzyma raz na rok i to jeszcze w porze świątecznych porządków, pomyliły się Mruga

Tak się złożyło że zamiast się tylko przysłuchiwać zacząłem z nimi rozmawiać i bronić swoich przekonań. Kiedy zaczęły sypać wersetami z Biblii, nie pozostałem im dłużny.
Bilans jest taki, że 1 z tych kobiet była okropnie zafascynowana moją osobą(jak fajnie się ze mną rozmawiało i takie tam) a druga była 100% pewna że więcej już wtedy nie zdziałają. Dając mi aż 2 strażnice z zakłopotaniem, że znalazł się nastolatek przy którym musiały skakać z tematu na temat aby uniknąć kompromitacji odeszły i zapowiedziały się na kolejne spotkanie po świętach. Lekko zmęczony długą rozmową Mateusz od razu zabrał się za czytanie ów gazetek. Pozaznaczał wszystkie niedorzeczności, sprzeczności z Pismem Świętym i tym podobne i z gotowością czeka na kolejną konfrontacje Wesoly

Januarius

I co takiego sprzecznego znalazłeś sasori?

maro110

sasori mam pewne wątpliwości co do prawdziwości twojej opowieści.. przychylam się do pytania Januariusa..

sasori3445

Ufff zapomniałem trochę o tym temacie.
Było to dość dawno więc głównie to pamiętam 1 wątek z tamtej rozmowy, resztę pamiętam połowicznie więc...nie będę jej opowiadał bo nie chcę zmyślać.

Zapytałem co trzeba zrobić aby wejść do Królestwa Niebieskiego, wezwać imienia Jahwe? Kobiety radośnie przytaknęły.
A ja na to, "Nie każdy kto mówi mi Panie, Panie wejdzie do Królestwa Niebieskiego"
Trochę się zmieszały i przeskoczył automatycznie na inny temat.

Dalej zaczęły się pytania, czemu by wierzyć w nauki Kościoła, przecież to wszystko uchwalone przez człowieka! Wybaczcie mi proszę ale apostołowie i prorocy też byli ludźmi.
To wszystko co pamiętam.
A teraz pytanie do Jauariusa.

Skoro nie pochodzicie od Jezusa ani Ducha Świętego, to od kogo jesteście?
Od Boga? Niemożliwe, Bóg posłał swojego syna. O was nic w Biblii nie ma.

Kiler

Ja do świadków Jehowy nic nie mam. Jednak kiedyś koleżanka, własnie świadek, spytała mnie jakim cudem może być Trójca Święta jednym. Odpowiedziałem "a jakim cudem trzy palce mogą być jednym ciałem?" i poszła Wesoly

sasori3445

Noooo genialne Mruga

Widocznie Duch Święty dał Ci siłę

Januarius

Ha, ha, ha! Niezłe Kiler! Mam nadzieję, ze nie przechodzisz kryzysu wiary. Zastanów się trochę nad tym, co piszesz, bo zmienię o Tobie zdanie.

A teraz zadam Ci pytanie: Jak to możliwe, żeby trzy palce były jednym palcem? Czekam na odpowiedź.

Kiler

Trzy palce nie mogą być jednym palcem. Natomiast są jedną ręką.
DObrym porównaniem Boga jest też ogień zapałki. Jedna zapałka daje ogień, ale jak odpalisz trzy zapałki i zbliżysz, ogień się połączy. Tak jest z Trójcą. Jest jednym ogniem, jednak wyrażającym się na trzy "zapałki".

sasori3445

Szkoda, że Januarius mi nie odpowiada...może sekta świadków jehowy nie jest w stanie udźwignąć ciężaru mich pytań?

Januarius

Sasori chętnie bym Ci odpowiedział, ale poziom Twoich wypowiedzi po prostu mnie przerasta. Pełen podziwu dla Twej inteligencji - Januarius.

sasori3445

Niestety...mamy dowód, że niektórzy o swojej wierze niestety niewiele wiedzą...smutne.

Januarius

Kiler

Podstawowym źródłem dla nauki o Trójcy Świętej są słowa Jezusa z Ewangelii, gdzie Jezus określa siebie jako Syna Bożego pozostającego w jedności z Ojcem (J 10:30) oraz obiecuje apostołom zesłanie Ducha Świętego. Jego ostatnim poleceniem danym uczniom było: "Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego" (Mtg 28, 19). Po co miałby odbywać się chrzest w imię nie Boga?

Januarius

Być może Ciebie przekonują te słowa, ale ja biorę pod uwagę też inne fragmenty z Biblii.

Jana 10:30 BT „Ja i Ojciec jedno jesteśmy.”

Ale podobny fragment mówi:

Jana 17:20-21 BT „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał".

Za każdym razem Jezus użył tego samego greckiego słowa (hen) — „jedno”. Ale czy to znaczy, że uczniowie Jezusa mieli wejść w skład Trójcy. Mieli jednak wspólnie z Ojcem i Synem stanowić jedno w zmierzaniu do wspólnego celu, a więc mieć udział w tej samej jedności, jaka łączy Boga i Chrystusa.

Poza tym Jezus nie wspomina tu nic o duchu. Nie mówi: "Ja, Ojciec i duch jedno jesteśmy.

Moim zdaniem te słowa nie wskazują na istnienie Trójcy.

Natomiast Ewangelia według Mateusza 28:19 nie mówi o istocie Boga tylko o chrzcie.

Kiler

A czy chrzest przyjmiesz w imię Tomka i Zdzicha, i przy okazji Boga? No wybacz, chrzest jest znakiem namaszczenia przez Boga.
W wypadku drugiego fragmentu chodzi o jednośc Kościoła. Nie nalezy stawiać znaku równości miedzy tymi fragmentami, choćby było użyte to samo słowo. Poza tym jak wtedy określisz Ducha Świętego? Kim ew. czym On jest?

prorok

Znam świadków Jehowy a także inne religie. Każdy myśli że ma tę jedyną prawdę o Bogu i chce przekonać do tej prawdy innych. Świadkowie Jehowy tak naprawdę nie są świadkami Boga tylko uczniami ciała kierowniczego z USA. Wiem że więcej znają wersetów biblijnych od przeciętnych katolików czy innych wyznań ale tak naprawdę nie słuchają oni Boga tylko człowieka, to człowiek jest ich bogiem. Podobnie jest w innych religiach.

Januarius

Oczywiście oprócz twojej proroku. Prawda?

prorok

Januarius

Ciekawy fragment ... tylko zastanawiam się jak on popiera Twoje twierdzenie, że przynależność do jakiejś religii to grzech. Mógłbyś to wyjaśnić.

prorok

Januarius

Moim zdaniem Bóg ma jedną religię, którą się posluguje

W Jana 10:16 czytamy: „Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna ną religię, jeden pasterz.”

"Jedna owczarnia i jeden pasterz" - to wskazuje na zorganizowanie, a nie bezład.

Efezjan 4:4,5: „Jedno jest Ciało i jeden Duch, bo też zostaliście wezwani do jednej nadziei, jaką daje wasze powołanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest.”

Te wersety wskazują, że Bóg ma zwój lud. Zarówno ST jak i NT ukazuje, że lud Boży jest bardzo zorganizowany, a nie rozproszony w nieładzie.

Natomiast fragment z Jana 2:14-15 unaocznia jakiemu celowi nie ma służyć zgromadzanie się w celu oddawania czci Bogu.

prorok

Januarius

Z Biblii wynika, że ludem Bożym mają kierować dojrzali duchowo mężczyźni.

Ef 4:11-15 BT „I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami(12) dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego,(13) aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa.(14) [Chodzi o to], abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu.(15) Natomiast żyjąc prawdziwie w miłości sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową - ku Chrystusowi.”