Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pomocy- boję sięę
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wiara na co dzień
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Pią 18:47, 24 Wrz 2010    Temat postu:

Cytat:
No to w końcu każe słowo pochodzi od Boga czy może część przez te przekazy ustne została zmieniona? Bo jeśli każde słowo pochodzi od Boga to z tego wynika że Marek albo Mateusz napisali o drzewie figowym inaczej niż było na prawdę pod natchnieniem Boga. Tak?

Ależ napisałam jeszcze ważniejszą rzecz, bez której nie zrozumiesz całej mojej wypowiedzi. Nie lubię wyrywania zdań z całości i wolałabym, abyś tego nie robił. Napisałam, co miałam do powiedzenia, rozum to jak chcesz, ja inaczej nie potrafię się wysłowić.

Pozdrawiam serdecznie. Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:44, 24 Wrz 2010    Temat postu:

Nathaniel napisał:
Nie chodziło mi o datę tylko czy uschło od razu jak pisze Mateusz czy dopiero rano zobaczyli, że uschło jak pisze Marek.
Wg Pisma drzewo uschło w momencie jak Jezus wyrzekł słowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:16, 27 Wrz 2010    Temat postu:

madźka. napisał:
Ależ napisałam jeszcze ważniejszą rzecz, bez której nie zrozumiesz całej mojej wypowiedzi.

Rozumiem, chodzi ci o to, że sens tak czy siak nie został zmieniony,

madźka. napisał:
Nie lubię wyrywania zdań z całości i wolałabym, abyś tego nie robił.

Oj już nie przesadzaj z tymi wyrwanymi zdaniami. Napisałaś, że poprzez przekazy ustne cześć mogła zostać zmieniona przez zwykłych ludzi. Czyli nie wszystko pochodzi od Pana. Przecież nawet polskie wydania różnią się w szczegółach między sobą.

madźka. napisał:
Pozdrawiam serdecznie. Wesoly

Również Cię pozdrawiam równie serdecznie Wesoly

maraskin napisał:
Wg Pisma drzewo uschło w momencie jak Jezus wyrzekł słowa.

To jak wytłumaczysz fakt, że w Ew. Marka Piotr dopiero drugiego dnia rano widzi drzewo uschnięte i dopiero rano Jezus wypowiada swoja sentencję o wierze i górze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madźka.
VIP
VIP



Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 20 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolny Śląsk

PostWysłany: Wto 4:56, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Cytat:
Napisałaś, że poprzez przekazy ustne cześć mogła zostać zmieniona przez zwykłych ludzi. Czyli nie wszystko pochodzi od Pana. Przecież nawet polskie wydania różnią się w szczegółach między sobą.

To co Ty przez to rozumiesz, to ja tego tak nie rozumiem. I na tym zostańmy. Pismo zostało spisane pod natchnieniem Ducha Świętego i pochodzi od Boga, nikt nie zmienił Pisma.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maro110
VIP
VIP



Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 6:50, 28 Wrz 2010    Temat postu:

madźka. napisał:
Cytat:
Napisałaś, że poprzez przekazy ustne cześć mogła zostać zmieniona przez zwykłych ludzi. Czyli nie wszystko pochodzi od Pana. Przecież nawet polskie wydania różnią się w szczegółach między sobą.

To co Ty przez to rozumiesz, to ja tego tak nie rozumiem. I na tym zostańmy. Pismo zostało spisane pod natchnieniem Ducha Świętego i pochodzi od Boga, nikt nie zmienił Pisma.


oczywiście nikt.. człowiek jest tak marną istotą że można go nazwać.. Nikt..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:28, 28 Wrz 2010    Temat postu:

Nathaniel napisał:

maraskin napisał:
Wg Pisma drzewo uschło w momencie jak Jezus wyrzekł słowa.

To jak wytłumaczysz fakt, że w Ew. Marka Piotr dopiero drugiego dnia rano widzi drzewo uschnięte i dopiero rano Jezus wypowiada swoja sentencję o wierze i górze.


Widocznie ważna jest treść przesłania a nie kalendarzowe odniesienie się do danego dnia.
Lecz jeżeli ów "nieścisłość" może być powodem twojego odrzucenia Pisma, to wytłumaczę ci jak możesz to rozumieć.

Jezus nie znalazł owoców na drzewie figowym, zakończył więc życie tego drzewa. Kolejnego dnia Chrystus z uczniami przechodząc obok drzewa opowiedział im przypowieść, co się stało z drzewem figowym. Wtedy to Piotr dopiero zauważył(zrozumiał) uschnięcie ów drzewa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:28, 04 Paź 2010    Temat postu:

maraskin napisał:
Widocznie ważna jest treść przesłania a nie kalendarzowe odniesienie się do danego dnia.

Dla mnie ważny jest i szczegół i ogół.

maraskin napisał:
Jezus nie znalazł owoców na drzewie figowym, zakończył więc życie tego drzewa. Kolejnego dnia Chrystus z uczniami przechodząc obok drzewa opowiedział im przypowieść, co się stało z drzewem figowym. Wtedy to Piotr dopiero zauważył(zrozumiał) uschnięcie ów drzewa.

No nie wiem, trochę to dla mnie dziwne. Według Mateusza Jezus drzewo "zabił" od razu i uczniowie się dziwili i pytali. Jest mało prawdopodobne aby Piotr tego faktu nie zauważył od razu. A jeśli nawet możemy założyć, że go nie było w tym momencie to przecież pozostali uczniowie by mu później powiedzieli co się stało. A tu dnia następnego Piotr nagle woła zdumiony, że drzewo uschło. Jezus na to odpowiada tak samo jak wcześniej "Zaprawdę, powiadam wam: Kto powie tej górze: " Po co drugi raz mówi to samo jak im wcześniej już to powiedział? Rozumiem gdyby powiedział to bezpośrednio do Piotra bo on mógł nie zauważyć jakimś sposobem tego że drzewo uschło, ale nie, Jezus mówi to samo po raz drugi do wszystkich.

Ale jeśli tak było jak piszesz to dlaczego u Mateusza nie ma ani słowa o Piotrze i jego porannym zdziwieniu a u Marka nie ma ani słowa o tym, że drzewo uschło od razu?

Bardziej przekonuje mnie wytłumaczenie takie, że ta przypowieść poprzez przekazy ustne została inaczej spisana. Drzewo mogło nie uschnąć w rzeczywistości od razu i było to tak jak u Marka.


I teraz wrócę do tematu bicia dzieci. Wkleiłeś kilka cytatów z Ks. Przysłów i Listu do Hebrajczyków. Jeśli sugerujesz, że Duch Święty każe bić dzieci to uważam że albo Ty jesteś w błędzie albo Duch Święty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jona
VIP
VIP



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Pon 14:29, 04 Paź 2010    Temat postu:

Natan
a co Duch Święty każe ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 8:51, 05 Paź 2010    Temat postu:

Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jona
VIP
VIP



Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Wto 10:02, 05 Paź 2010    Temat postu:

Nathaniel napisał:
Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego?

a co w sparawie wychowania dzieci ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:02, 06 Paź 2010    Temat postu:

maraskin napisał:
Nathaniel napisał:
maraskin napisał:
Nathanielu nie możesz odrzucać Słowa Prawdy, twoje ludzkie spostrzeganie rzeczywistości może wprowadzić Cie w duży błąd.

Czyli należy bić dzieci tak?

Tak, taki jest nakaz od Ojca.


To odnośnie cytatów maraskina kilkanaście postów wcześniej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:17, 06 Paź 2010    Temat postu:

? jakiego maraskina. Mnie za mniej niż 100 lat nie będzie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacentypr
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 21:23, 06 Paź 2010    Temat postu:

Jakiś czas temu przeżyłem coś podobnego - budziłem się regularnie 3 rano.
Co było przyczyną ? - Chyba miałem wyrzuty sumienia, z dnia na dzień wpadłem w straszną depresję. Żeby nie dostać (albo raczej wyrwać się ) obłędu sięgnąłem po Biblię Tysiąclecia a tam od razu od pierwszej strony jakby cała moja sytuacja. Poprzez odnośniki do tekstu ukazała mi się cała moja zła natura, chociaż tak naprawdę uważałem się za osobę z zasadami, niestety wszystko to gdzieś po drodze się zagubiło. Czytając dalej ukazały mi się wszystkie możliwe konsekwencje mojego postępowania.
Od razu postanowiłem sobie głęboką poprawę, poprzez zerwanie z wszelkimi możliwymi nałogami, zmianę stylu życia, podejścia do ludzi, wychowania dzieci - w zasadzie wszystko od podstaw.
Otwieram znowu Biblię i trafiam od razu, jeśli dobrze pamiętam na Zmianę Planu Apostolskiego ( dotyczy św. Pawła ) i kilka odnośników, tam czytam - TWOJA WIARA CIĘ UZDROWIŁA ! Udzielam się na 1 z Forów- piszę na nim posta nie związanego z wiarą - Wiara Czyni cuda. po kilku min. dostaję z automatycznego forum email wiadomość pt. I po standardach Wiara Czyni Cuda. Przyznam , że dostałem już wtedy gęsiej skórki. Nie daję za wygraną. Dzień lub 2 później rozmawiam jeszcze z kolegą, dochodzimy do okultyzmu, w międzyczasie w radio rozpoczyna się audycja jakby żywcem dotycząca mojej osoby....
Od tego momentu wszystko się uspokaja. Warunkiem decydującym bylo jednak w moim przekonaniu postanowienie poprawy i zerwanie z grzechem. W głowie uczułem od razu jakby pustkę, ale nie głupotę mam nadzieję Wesoly a raczej "wyzerowanie licznika" zaczęcie wszystkiego od nowa. Nie wierzę, że to był przypadek lub urojenie, zbyt twardo stąpam po ziemi. mam nadzieję, że uda mi się umocnić w wierze.

Jeśli nie macie nic przeciwko, spróbuję napisać coś od czasu do czasu na forum.

- Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 17:14, 07 Paź 2010    Temat postu:

oczywiście, że nie mamy nic przeciwko, abyś się tutaj wypowiadał Wesoly twoje świadectwo jest przykładem na to, jak wiara potrafi umacniać człowieka w codziennym życiu, dodać mu skrzydeł i odmienić spojrzenie na otaczający nas świat. wiara czyni cuda dla każdego, kto tylko chce, pragnie i nie poddaje się w dążeniu do naszych celów, pokonywaniu trosk, problemów, szukaniu rozwiązania. brawo Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aniolek
Administrator
Administrator



Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba

PostWysłany: Czw 18:09, 07 Paź 2010    Temat postu:

Dostałes znak aby zerwać ze złym życiem i rozpocząć wszystko na nowo. Powodzenia Wesoly

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ColdFireAngel
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Pią 0:52, 08 Paź 2010    Temat postu:

jacentypr, że się tak zapytam WTF? Piszesz takimi ogólnikami, że nie wiem o co chodzi. Jaka sytuacja, jakie grzechy, jakie cytaty? Co z czym i jak?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:35, 08 Paź 2010    Temat postu:

A ja wciąż czekam na jakiś znak od szatana, ale wciąż cisza....
Choć ostatnio w środku nocy obudził mnie jakiś huk. Ubrania pospadały z wieszaka. No! W końcu coś się dzieje - ucieszyłem się Wesoly Zobaczymy co ten szatan potrafi. Ale rano okazało się, że żona powiesiła za dużo płaszczy na jednym wieszaku i ten pękł. Szkoda... bo już myślałem że to szatan.

Długo mam jeszcze czekać? A może on się mnie boi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ColdFireAngel
Przewodnik
Przewodnik



Dołączył: 27 Lip 2009
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Pią 20:17, 08 Paź 2010    Temat postu:

Szkoda, gdyby się okazało, że to szatan to wpadłbym do ciebie i zmierzylibyśmy się z nim na to kto ile wódki może wyżłopać Wesoly

Wiesz z tą żoną co ją wziąłeś za szatana to daleko od prawdy nie byłeś hehe Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jacentypr
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 06 Paź 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:07, 09 Paź 2010    Temat postu:

Pytasz jakie grzechy ? W zasadzie jak przeanalizowałem swoje życie to wykroczyłem chyba przeciwko każdemu przykazaniu w wiekszym lub mniejszym stopniu. Nie chcę mówić o konkretach, ponieważ podpisałem się swoim prawdziwym nickiem a jak wiadomo internet nie jest miejscem całkowicie anonimowym, dlatego nie chciałbym kogoś przy okazji urazić.
Nie chcę wspominać już swoich grzechów, chciałbym cieszyć się prawdziwym życiem, znaleźć sposób na pomoc innym, bo samo życie bez grzechu to zbyt mało moim zdaniem.



Nathanielu mówisz o wyzywaniu na pojedynki - nie ważne kogo i z kim. Powiem ci więc o ostatniej sytuacji. Niedawno toczyłem pojedynek na złośliwe żarty z kolegą, który zagrał nie fair w moim i kilku znajomych przekonaniu - napisał na nas niesłuszny donos, czyli moralnie uważałem za całkowicie słuszne napiętnowanie jego czynu. Wpisałem niewybredne 2 żarty, On zaczął się jednak odgryzać, po 2-3 tyg. sytuacja zaczęła się wymykać spod kontroli. Żarty stawały się coraz cięższe, z żartów kolegi wywnioskowałem, że dysponuje jakimś moim kłopotliwym zdjęciem z przeszłości, które rozesłał po znajomych. Miałem tego dość, nie chciałem mu już odpłacać pięknym, za nadobne. Napisałem więc (niefortunnie) żarty niebie i piekle o św. Piotrze itp. wkleiłem też teledysk kultu czarne serca - czy warto czynić upadek (kończący się jakby wejściem na most samobójcy) jako apogeum wpisałem żart rogacz-donosiciel. Co dalej ? Dalej zaczął się koszmar. Dowiedziałem, się, że koś z otoczenia kolegi popełnił samobójstwo. Wychodziło na to, że albo z mojej winy, albo, że ja się z tego wyśmiewałem. Tydzień, który wtedy przeżyłem to był prawdziwy koszmar. Dodatkowo nie wiem skąd ktoś zaczął wklejać linki do strony z filmami - o mordercach - jakby tyczyło się mnie myślałem. Nie mogłem spojrzeć nikomu w oczy. W kościele dodatkowo ksiądz czytał kazania jakby na mój temat, jednym z kolejnych było kazanie o synu marnotrawnym, któremu trzeba dać szansę po całkowitym upodleniu się. Byłem bliski załamania.
Wtedy sięgnąłem po Biblię, dalej było j.w. w wątku poprzedzającym.

Po 2-3 tyg. moich gorących modlitw sytuacja zaczęła się wyjaśniać. Wszystko okazało się inaczej niż myślałem, nikt nie zginął ( mam nadzieję ) a już na pewno przez mysl nie przeszłoby mi śmiać się z tego. Problem w tym, że nikt by mi nie uwierzył. Chciałem wszystko odkręcić, cofnąć słowa, ale na początku nie mogłem nic zrobić. Na szczęście moje życie wróciło do normy. Chciałbym wyciągnąć jednak lekcję z ostatniej nauczki, na którą całkowicie zasłużyłem. W swoim sumieniu przeszedłem
upokorzenie niczym syn marnotrawny, który spał razem ze świńmi i wszyscy nim wzgardzili. Nie życzę Ci, nauki na własnych błędach, ale
nieraz może trzeba właśnie przejść przez takie upokorzenie, żeby stać się silniejszym. Na pewno jednak warto się 2 razy zastanowić nim coś się wypowie albo napisze.



Podsumowując najważniejsze - nigdy w życiu nie modliłem się tak żarliwie z taką skruchą i prośbą o wybaczenie i jestem bardzo wdzięczny Bogu, że przeprowadził mnie przez to wszystko. Tak jak pisałem wyżej, nie powiedziałem wszystkiego, chyba najgorszego jeszcze. Jeżeli chcesz więcej konkretów możemy popisać na gg lub e-mail.

Co do wiary jeszcze 2 wypadki z mojego życia, gdy z dnia na dzień lub z godziny na godzinę zmieniła się sytuacja:
Staraliśmy się z żoną o dziecko - 8 lat. Gdy wszystko zaczęło już zawodzić pomodliłem się bardzo mocno, wierząc, że tylko modlitwa może mi pomóc. Wkrótce znalazłem odpowiedniego lekarza w Warszawie (który kilka m-cy "po wyleczeniu" mnie zmarł) Żona bardzo szybko zaszła w ciążę, lekarz dawał mi rok na powrót do zdrowia - żona zaszła już po 3 m-cach. Z drugim dzieckiem nie było już najmniejszego problemu.

syt. 2 - Kolega z pracy zachorował na sepsę. W grę wchodziła kwarantanna - pomodliliśmy się, okazało, że zachorował na wypadek nie zakaźny. Wszyscy odetchnęli z ulgą. Mimo to, syt. kolegi była tragiczna, dawano mu milka dni życia. Koleżanki z pracy zamówiły mszę. Jestem wierzący, wtedy nie praktykujący katolik, ale jednak głęboko wierzący. Problemem niestety były, są i będą uczynki. W każdym razie trochę sceptycznie nastawiony, jednak poszedłem na mszę. Był przewożony ze szpitala do szpitala po całej Warszawie, pod najlepszą opieką, nikt nie potrafił mu jednak pomóc. Poszliśmy całą firmą na mszę, zaledwie wróciliśmy z Kościoła do pracy, no może po 1,5 - 2 godzinach dzwoni tel, że u kolegi niespodziewanie wszystko wróciło do normy. Kolega jest zupełnie niewierzący dodam na marginesie i do tej pory wierzy, że to był przypadek ( Koledze - przedawkowali witaminy Wesoly - odstawiono mu leki w momencie gdy modliliśmy się wszyscy na porannej mszy. Oczywiście można to wszystko racjonalnie wytłumaczyć, podobnie jak przejście przez Morze czy Ewolucję. Być może jednak tak właśnie miało być, żeby jedno drugiego nie wykluczało. Jestem ciekaw twojej opinii, co o tym sądzisz ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr
VIP
VIP



Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 10:19, 10 Paź 2010    Temat postu:

jacentypr, przeczytałem twoje posty (teraz są w jednym poście i tu moja prośba: nie pisz swoich postów jeden pod drugim tylko w jednym ok?) i chciałbym wypowiedzieć się na temat tych pojedynków na złośliwe żarty. niby fajna sprawa, ale jednak czy aby do końca? jak sam się przekonałeś, niekoniecznie. z początku może jest zabawnie, jednak później może stać się tak, że te żarty przechodzą już bardziej w nienawiść i obłęd. dużo zależy od poczucia humoru obydwu stron. jeżeli obydwie strony potrafią śmiać się z siebie to jeszcze jest ok, ale gdy któraś ze stron traktuje żarty jako atak na siebie to bywa niewesoło. przeważnie kombinuje wtedy jak się zemścić, gdyż odebrała jakiś żart zbyt dosłownie. i robi się niezłe bagno bo druga strona zostanie zaatakowana chwytem poniżej pasa i ciężko jej się wtedy wybronić. ty swoją nauczkę dostałeś, zapewne każdy z nas miał w życiu jakieś podobne sytuacje. trzeba znać granicę pomiędzy żartem a złośliwością, a nie każdy niestety potrafi to dostrzec.

co do reszty twojego posta, to cieszę się, że twoja wiara jest silna i dodaje ci skrzydeł. kto wierzy i nie przestaje wierzyć, nawet w beznadziejnych sytuacjach, ten zawsze będzie silny i nigdy się nie podda. pozdrawiam Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
belfegor
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 09 Paź 2010
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:30, 10 Paź 2010    Temat postu:

Szanuje to że jesteście osobami religijnymi itd, bo ja nie tak bardzo..
Ale czasami aż mnie oczy bolą jak ów religia zasłąnia wam rzeczywistość świata doczesnego.
Znam ludzi chorych na schizofrenie, którzy zachorowali z dnia na dzień.. jeśli oni widzą diabła to od razu opętanie?

Ja sam budzę się o 3 w nocy wielokrotnie, ale to zaburzenie w pracy mózgu czy podwyższona ilość dopaminy bo pije 4 kawy dziennie i innych hormonów.
Kiedyś wkręciłem sobie taką schizę że ktoś mnie prześladuje.
Ja też czasami sobie siedze przed kompem mam wrażenie, że coś obok w pokoju chodzi, albo coś stuknie póknie potem się nakręcałem..
Ale ja mam swoją psychikę i umiem to ogarnąć.
Rany które ma na ciele jakie są? Głębokie/płytkie kłóte szarapne?
pewnie sama sobie je w nieświadomie zadałaś.. nie sprowadzajcie wszystkiego do diabła..
Pierw racjonalizm potem religia.
Polecam pierw się przejść do psychoterapeuty zanim pójdziesz do egzorcysty, tyle na ten temat.

Wiedzcie, że ludzki umysł to potężne narzędzie..
Dziwne jest to że mojej mamie jako osobie religinej snia się zazwyczaj anioły albo rzeczy zwiazane z duchowienstwiem itd..

Ja jak mysle intenstywnie o swojej byłem dziewczynie z którą już nie jestem i to przeżywałem, to co 2 dni mi sie sniła.

Pedofilowi będzie śniło się dziecko
Pamiętaj to tylko sen.

To że, jesteś osłabiona możę być oznaką niedoborów w twoim organizmie, lub początku jakiejś choroby.


"Czytałam w książce że diabeł może podrapać ciało" - a jak przeczytasz w książce że świnie latają to też w to uwierzysz?

Jeśli chodzi o szatana itd to opieraj się raczej na głównych źródłach


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez belfegor dnia Nie 23:42, 10 Paź 2010, w całości zmieniany 7 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bialypent
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:01, 29 Paź 2010    Temat postu:

Podróż Astralna - połączenie dwóch lub więcej dusz we śnie, czyli ktoś kto to potrafi, może z łatwościa wkraść się do czyjegoś snu i przeżywać go z tym kimś. Mozliwe jest także odłączenie duszy od ciała oraz wysyłanie tzw obrońców do danej osoby i w tym tkwi problem, czesto ci obrońcy nie spełniaja naszych oczekiwań, robią psikusy itp, i to nie jest żadne szatańskie dzieło po prostu ludzki umysł potrafi wszystko tylko my tego nie wiemy. Jeśli ktoś zaprzeczy radzę poczytać bo to się przydaje na przyszłość taka wiedza, i nie oskarżać innych ludzi że to praktykuja

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maraskin
VIP
VIP



Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:12, 29 Paź 2010    Temat postu:

bialypent napisał:
Podróż Astralna - połączenie dwóch lub więcej dusz we śnie, czyli ktoś kto to potrafi, może z łatwościa wkraść się do czyjegoś snu i przeżywać go z tym kimś. Mozliwe jest także odłączenie duszy od ciała oraz wysyłanie tzw obrońców do danej osoby i w tym tkwi problem, czesto ci obrońcy nie spełniaja naszych oczekiwań, robią psikusy itp, i to nie jest żadne szatańskie dzieło po prostu ludzki umysł potrafi wszystko tylko my tego nie wiemy. Jeśli ktoś zaprzeczy radzę poczytać bo to się przydaje na przyszłość taka wiedza, i nie oskarżać innych ludzi że to praktykuja
Oskarżać ? Oskarżycielem takich osób jest Pismo. Ludzie mogą wiele mówić, natomiast Bóg zabronił wszelkich kontaktów ze światem demonów. Wiedząc o tym i łamiąc ten nakaz każdy staje się upadłym poplecznikiem Nachash - węża starodawnego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathaniel
VIP
VIP



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:24, 29 Paź 2010    Temat postu:

Ale hipnoza, świadome śnienie, OOBE, podróże astralne to nie są żadne kontakty ze światem demonów tylko normalne umiejętności człowieka o który znaczna liczba nawet nie słyszała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elementnieba
VIP
VIP



Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków...

PostWysłany: Nie 16:01, 14 Lis 2010    Temat postu:

Madzia napisał:
Cześć.
Może wyda się wam to dziwne ale czuję, że we mnie coś siedzi. ciągle czuję jakby mnie ktoś obserwował, jakby moje życie zanikało, z dnia na dzień jestem coraz słabsza. Budzę się o 3 w nocycodziennie, mam koszmary z demonami i szatanem. na moich rękach i na twarzy często same pojawiają się rany (jakby mnie coś podrapało)... Czytałam w książce, że diabeł może podrapać i uderzyć ciało. coraz częsćiej mam także mysli samobójcze. Już nie umiem cieszyć się życiem... jest mi wszystko obojętne. co mam robić ? zwrócić się o pomoc do księdza zanim będzie za późno ??? proszę pomocyy !!


Jeżeli nadal masz ten problem, to NIE POKAZUJ, ŻE SIĘ BOISZ- moja mama miała podobny kłopot. Zastanów, się czy coś od kogoś dostałaś- jeśli ten ktoś para się wróżbiarstwem lub podobnymi rzeczami- wywołuje duchy- to spal to. Postaraj się modlić, jeśli masz Biblię otwórz ją na imieniu Boga- jeśli jesteś Świadkiem Jehowy, to wiesz, ale jeśli nie- imię Boga brzmi- Jahwe. Mojej mamie pomogli ŚJ- na pewno pomogą i Tobie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Wiara na co dzień Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin