Moja droga

zylq

czym waszym zdaniem sie rózni opetanie od choroby psychiczniej sam mam schizofrenie i miałem kilka epizodów jak bym był opętany nie sądzicie ze to jest to samo? w koncu demony atakują mózg tak jak schizofrenia atakuje mózg i kazdy schizofrenik np o siostrze Faustynie powie to samo ze tez miała schizofrenie bo widzi zbieznosci ja osobiscie przeczytałem tylko początek dzienniczka faustyny i ją odrzuciłem bo stwierdziłem ze była po prostu chora wtedy jeszcze tak nie patrzałem na choroby jak na opetanie czy błogosławienstwo przez Boga w koncu to Bog narzuca nam choroby itp wiec moze cos w tym jest jak myslicie?

powiecie byc moze ze na opetanie nie działają lekarstwa na mnie tez nie działają tak jak powinny(biore klozapol dla pacjetów lekoopornych) ale cos tam stłumiły głosy ale są osoby chore na które leki w ogóle nie działają(sam spotkałem mnóstwo takich osób w psychiatryku) i zaden lekarz nie powie ze są opetane, jaka wiec jest wasza definicja opetania czy błogosławieństwa bożego?

zylq

nawet w wikipedii pisze ze opetanie od 1994 roku jest uwazane za chorobe

tu mac link jak by cos [link widoczny dla zalogowanych]ętanie

skopiujcie link i wklejcie w wyszukiwarce bo cos sie zj.bało z linkiem

Arnon

Ale o co chodzi z tym opętaniem, bo nie kumam?

Zorian

Opętanie to zjawisko znane w sporej części religii. W naturalnej duchowości wielu ludów traktowane jest bardziej ambiwalentnie niż w chrześcijaństwie. Są takie przypadki, że np. szaman sam wchodzi w kontrolowane opętanie. Moim zdaniem narrację naukową należy rozdzielić od duchowej/religijnej, bo to dwa różne systemy, choć opisujące tę samą rzeczywistość. To, co w religii nazywa się opętaniem, z punktu widzenia nauki będzie chorobą, transem, efektem działania środków chemicznych i tak dalej. Nie ma w tym nic dziwnego, ani nic to nie ujmuje ludzkiej duchowości. Zgadza się to, jak mniemam, z katolickim hylemorfizmem, zakładającym swego rodzaju "równoległość" między zjawiskami duchowymi, a fizycznymi - zwłaszcza w człowieku, który zgodnie z nauką katolicką jest tożsamy dopiero z całą swoją duszą i ciałem, a nie z którąś z tych części.

zylq

Tak sobie ostatnio mysle jak osoba chora psychicznie popelni przestepstwo jest osodzona jako ktos niepoczytalny i nie odpowiada za swoje czyny. Wiec ja sie pytam kto za nie odpowiada jak nie on? Jego mozg? Przeciesz to tez jest jego czesc ciala