Moja droga

slav

male sprostosowanie sasorii...maro nie jest ateista.

poza tym piszac...1 katolik kontra 3 ateistow...mam wrazenie (tak to odebralem), ze dla ciebie to osamotniona (pewnie przez wakacje) walka z nami.

ja sasori z toba nie walcze...ani z zadnym innym katolikiem, jehowym, muzulmanem, czy zydem...to walka z zalozeniami religii, na poziomie ideologicznym.

tak jak lekarz walczy z choroba swojego pacjenta!

pozdrawiam.

sasori3445

Slav
Maro może nie być ateistą, co z tego mówiąc ateiści miałem na myśli przeciwników mojego Boga. A to czy mają oni innych czy nie to inna kwestia. Tak więc użyłem tego pojęcia nadając mu lekko inne znaczenie.
Ja jeszcze do czegoś się odwołam
"a niech tylko jakis debil napisze, ze w biblii zapisano cala prawde"
Nie chodzi o to że ktoś tam może czuć się obrażony, nie ważne że tak napisałeś. Ważne czy tak myślisz. Jak tak....to jest źle. Ja np nie mam nic przeciwko temu że ktoś jest ateistom, skoro taką drogę wybiera....to mogę mu tylko życzyć powodzenia...sam kiedyś miałem przyjaciółkę ateistkę i jej wyznanie a raczej jego brak mi nie przeszkadzał. Wszystko opiera się na akceptacji i tolerancji. Jeżeli coś nie narusza twojej nietykalności(fizycznej psychicznej) to czemu miało by to być niewłaściwe?

slav

ok sasori...rozumiem cie.

odpowiem zatem jednoznacznie...skoro nie wynikalo to z mojej poprzedniej wypowiedzi.

nie...nie uwazam za debila osoby wierzacej, ze w biblii zapisano cala prawde.
czasem tylko siebie za takiego uwazam...jak cos takiego napisze!

natomiast czlowieka, ktory sadzi, wierzy, jest przkonany, ze w biblii zapisana cala prawde...uwazam, za osobe skolowana i nakrecona przez religijny swiatopoglad, edukacje, tradycje i wychowanie.

osoba taka, moze byc wybitnie uzdolniona, nadwyraz inteligentna...i co przez to by nie rozumiec po prostu dobra...nie zmienia to jednak faktu, iz jestem przekonany, a w zasadzie pewien...ze sie myli, ze dzieki tym wszystkim czynnikom, ktore wymienilem wyzej jest w bledzie!...pozostaje w nim i brnie dalej 'na calego'.

nie powinienem byl tak napisac...ale to 'gdzies tam' w domysle bylo o osbach, a takie spotykam...ktore wyzwalaja u mnie najdziksze instynkty....kiedy w zderzeniu z pewna wiedza dowiaduje sie, ze jestem glupi bo smiem twierdzic np. co innego o pochodzeniu czlowieka...niz zapisano w biblii.

pozdrawiam.

sasori3445

"iz jestem przekonany, a w zasadzie pewien...ze sie myli,"
Może się myli, może nie. Niczego nie możemy być do końca pewni, jeżeli nie jest to udowodnione naukowo

slav

sasori...rozczarowujesz mnie!

ja do ciebie...nieomal z sercem na dloni, a ty wyrywasz mi pol zadnia z kontekstu.

ale mniejsza z tym...bo akurat pochodzenie czlowieka jest naukowo potwierdzone.

czy tez nie jest?...jak sadzisz?

czy moze fakt, ze czlowiek i szympans naleza do grupy naczelnych, ktorzy wspolnie ewoluowali przez tysiace lat to wroga ateistyczna propaganda.

a moze dowody na ewolucje czlowieka, o ktore nawiasem mowiac mozna sie potknac np. w british national museum of science...to spisek tych wrednych naukowcow?

jak sadzisz...czlowiek to dzielo stworcy, jak podpowiada biblia?
a moze zycie na ziemi...z biblijnych wyliczen ma ok 6 000 lat?

a moze sadzisz, jak inni, ze ewolucja rzadzi sie dzielem przypadku...a przeciez tak wspaniale dziela przyrody, jak piekno kwiatow nie moze byc dzilem przypadku, a moze tak skomplikowane urzadzenie, jak ludzkie oko (np.) tez jest dzielem przypadku...jednym slowem musi byc konstruktor...a moze to, ze nasz przyjaciel pies, ktory merda ogonem na widok swojego pana czlowieka tez jest dzielem glownego konstruktora?

co jest jeszce dzielem tego wspanialego konstruktora/projektanta?....choroby weneryczne i bezplodnosc...a moze tylko to co piekne?

jak sadzisz sasori?

Januarius

Panowie, temat dotyczy spowiedzi, więc może na tym się skupmy. Nie róbmy bałaganu. Niedługo każdy temat po kilku postach będzie przybierał formę batalii czy Bóg jest Stwórcą czy też nie. Pozdrawiam!

slav

ok...januarius masz racje...nalezy trzymac sie pewnych przyjetych regol.

ale sam wiesz z doswaidczenia, ze wiekszosc watkow przyjmuje najrozmaitsze orbity i czasami na troche dluzej oddala sie od zasadniczego tematu.

'pozwol' tylko odpowiedziec sasoriemu...o ile ma cos do powiedzenia...i mozemy wrocic do temetu...jakze sympatycznej instytucji spowiedzi.

pozdrawiam.

sasori3445

Kurcze...nie mam czasu na dłuższą odpowiedź bo się pakuję i nie ma mnie aż do sierpnia, może wcześniej...ale powiem tyle:
Slav jeżeli uważasz, że pochodzisz od małpy to...noo nieźle, ja od niej nie pochodzę. Ja jestem ateistom w kwestii wiary w pochodzenie człowieka od małpy. Dla mnie pochodzenie człowieka od małpy jest tak niemożliwe jak dla Ciebie istnienie Boga.

slav

ok...konczac temat...szkoda, ze nie miales czasu....bo moze nieco dluzej zastanowilbys sie nad odpowiedzia.

tak pochodze od malpy (jak mowisz)...tak samo jak ty, moi i twoi rodzice, nasze dzieci, papiez...i kazda inna osoba na tej planecie.

choc pochodzenie sugeruje bliskie pokrewienstwo...a to byly miliony lat ewolucji, czyli procesu powolnych zmian dziedziczenia cech oraz dostosowania do otaczajacego srodowiska. ale nie czas na wyklad.

w kwestii wiary w pochodzenie od malpy nie mozesz byc ateista...a jedynie sceptykiem. ateizm w sukurs teizmowi jest pojeciem scisle zwiazanym z religia...i poza nia nie wykracza. nie mozna byc ateista w stosunku do jakiegos pogladu...np. co bylo pierwsze kura czy jajo.

nie masz rowniez racji mowiac, porownujac mozliwosc istnienia boga i kwestii pochodzenia czlowieka.
nie ma bowiem dowodu na istnienie boga...jak rowniez oczywiscie na jego nieistnienie.
na temat pochodzenia czlowieka jest cala paleta dowodowa, a zaprzeczajac temu wykazujesz sie badz to brakiem wiedzy, badz specyficznym rodzajem ignorancji...ewentualnie oportunizmem.

pozdrawiam i zycze udanych wakacji.

Januarius

Proponuję slav, byś założył nowy wątek i przedstawił ten wykład, jak to z małpy powstaje człowiek. Mógłby być interesujący. Co Ty na to?

slav

mysle, ze okreslenie powstaje nie jest najwlasciwsze...powstawac moze np. para z wrzaccej wody...a czlowiek z malpy raczej ewoluowal.

ale tak...tez sie zgadzam...to moglby byc interesujacy watek.
tyle tylko, ze o tym mozna dowiedziec sie z lektur i podrecznikow biologii, a namacalne dowody etapow przejsciowych zobaczyc w muzeach.

co ty na to?

Januarius

Podaj namiary na te przejściowe etapy, to sobie obejrzę w necie. Nie stać mnie na podróże po muzeach.

ZTTLS

Aby była ścisłość...
Nikt kto poważnie zajmuje się ewolucją nie powie wam nigdy "człowiek pochodzi od małpy"...
To jest błędne, potoczne sformułowanie...
Prawdą jest jedynie to że człowiek i współczesne małpy miały wspólnego przodka...
A kiedy mówimy że człowiek pochodzi od małpy to połowa ludzi myśli że człowiek ewoluował z szympansa i że szympans jest przodkiem człowieka...
Mówmy więc poprawnie "Człowiek i współczesne małpy miały wspólnego przodka" a wyeliminujemy nieporozumienia Wesoly

pozdrawiam Wesoly

Januarius

A kto był tym przodkiem?

maro110

np. driopiteki
januarius poczytaj na sieci.. przyda ci sie trochę wiedzy

Januarius

slav

januarius...jezeli tylko pragniesz wiedzy to nic nie stoi na przeszkodzie...wpadnij do uk.

we wrzesniu samoloty kosztuja symboliczne 'grosze'...a w tym kraju wszyskie muzea sa darmowe!

i smiem twierdzic, ze stac cie na to...aby zakosztowac czegos co uwazasz za brednie...i nie robil bys takich oczu

, gdybys tylko chcial wiedziec wiecej, niz podpowiada ci twoja sekta.

Januarius

Rozmowa z Tobą przestaje mi się podobać. Zastanawiam się czy w ogóle odpisywać na Twoje posty slav...

slav

wybacz januariusie...nie chce byc arogancki w stosunku do ciebie, jak z reszta do nikogo innego.
czsami tylko jak puszczaja mi nerwy (oczywiscie tylko na poziomie dyskusji)...zamiast wziac 10 glebszych oddechow...nie moge sie powstrzymac, od natychmiastowej odpowiedzi...co nie zawsze wychodzi elegancko.
to chyba jedna z moich slabosci...ale walcze z nia.

pomyslalem teraz, ze moze jednak nie byl by to taki zly i niemozliwy do realizacji pomysl...wspolnie odwiedzic muzeum ewolucji.
z tego co wiem to jest warszawie.

np. stanac, przd takim eksponatem ktoregos z etapow przejciowych... podumac, i powymieniac poglady.

Januarius

Chętnie bym obejrzał te eksponaty. Z natury jestem ciekawy, a na dodatek spragniony wiedzy.

slav

prawdopodobnie pod koniec sierpnia, a moze w drugiej polowie wrzesnia bede znowu w polsce.

prawie zawsze jestem minimum jeden dzien w warszawie...mysle, ze namowil bym tez maro.

to mogloby byc ciekawe doswiadczenie...jak bede wiedzial wiecej dam znac.

ZTTLS

Kurcze, Januarius, dziś w dobie internetu, telewizji, samochodów i samolotów, ty wydajesz mi się być ciemny jak średniowieczny chłop...
Kiedy slav proponuje odwiedzenie muzeum historii naturalnej, ty reagujesz jakbyś w ogóle nie wiedział że coś takiego istnieje...
Reagujesz jakbyś dopiero co się dowiedział o istnieniu chociażby skamielin...

To slav i maro muszą cie nakierowywać co masz czytać i co oglądać a ty wydajesz się przy tym być całkowity laikiem... No ale mądrujesz się jak znawca tematu...

michal21

slav teoria Darwina już spory czas temu została obalona przez naukowców Wesoly

może kiedyś były małpy przypominające bardziej człowieka niż te obecnie, ale obok istnieli ludzie, albo wtedy nas nie było na ziemi, a one były tylko zwierzętami bez uczuć, sumienia ...

slav

michal wez no siemoze juz nie wypowiadaj na tematy zwiazane z nauka...to co przed sekunda przeczytalem powyzej polozylo mnie na lopatki...odjelo mowe i spowodowalo skurcz palcow na klawiaturze.

jeszcze teraz czuje skoki cisnienia...prosze nie pisz juz nic o ewolucji.

michal21

Oglądałem programy naukowe na Discovery World i wiele było teorii, a te podane wyżej mnie najbardziej przekonały Jezyk