Moja droga

moudy

Jako że, jestem pół ateista, jednak najbardziej przekonuje mnie religia katolicka niż inne, od czasu do czasu potrafię złożyć dłonie i kleknąć, choć nie wiem czy nie modle się sam do siebie, ale robię to bo nie wykluczam jego istnienia i warto na każdy sposób sobie udowodnić że, on istnieje lub nie.

Zamknąłem oczy, byłem bardzo skupiony i chciałem z Bogiem porozmawiać.
Odmówiłem zdrowaśke, ojcze nasz i aniele boży bo tylko to znam w sumie.
A następnie w wielkim skupieniu, takim że, nie słyszałem świata zewnętrznego prawie, powiedziałem mu o swoich problemach z dziewczyną, nie uzyskałem odp. Następnie w myślach powiedziałem żeby, mi się ukazał i ze mną porozmawiał. Ku mojemu zdziwieniu zza zamkniętymi oczami ukazał mi się ciemny las i niebo z gwiazdami ale nastąpiło to po paru sekundach, a później jakaś postać która nie była jasna była jakimś pół-cieniem, ale miała twarz a następnie znikła. Moje pytanie jest następujące czy religia katolicka nie wyklucza takiej możliwości, że Bóg przedstawia jakiś obraz podczas modlitwy, czy próby rozmowy z Bogiem?
Bo sam nie wiem jak to rozumieć, może to moja podświadomość ale do tej pory nigdy mi się to nie zdarzyło jak zamknąłem oczy i rozmyślałem - więc to mnie zdziwiło. Czy wg religii katolickiej, możliwe to jest, co Wy o tym sądzicie pytam tylko i wyłącznie katolików nie ateistów.

Oczywiście ten fakt nie zmienił moich poglądów na stworzenia świata, ale dał do myślenia. Bo duże prawdopodobieństwo jest takie że, mogłem sobie wmówić a podświadomość zrobiła swoje, choć nigdy mi się to nie zdarzyło. Bo to nie był takie zwykły obraz nieba jak sobie, siedzimy i wyobrażamy, tylko to było tak jak w śnie po prostu jak bym miał otwarte oczy i widział niebo(ziemskie) w nocy. Bardzo niezwykłe przeżycie, ale raczej nie duchowe przynajmniej po większej części tak myślę.
Czekam na odp na moje pytanie.

Marysia

Wiesz co?! Nie potrafię odpowiedzieć na twoje pytanie, ale uważam, że on czekał na Ciebie, na twoją rozmowę z nim(Bogiem). Może Bóg właśnie chciał otworzyć twoje oczy na wiarę w Boga. Ja jestem katoliczką.

Mama mi mówiła, że jak miałam z 4 latka, to na mszy pachałam do figurki Jezusa. Wogóle tego nie pamiętam, ale może coś zobaczyłam. Może akurat machającego ręką do mnie.

Marysia

*machałam do figurki Jezusa.

michal21

Nie można być pół ateistą całe życie Wesoly

weź kiedy Pismo Święte i przeczytaj 1 Ewangelię ... tydzień czytania. Wtedy gdy poznasz wiarę zaczniesz wierzyć. Proponuję też książkę "Sny wizyjne św. Jana Bosko apostoła młodzieży" wydawnictwo salezjańskie. Wiara zmieni Twoje życie na lepsze, będziesz wiedział do czego dążysz, choć czasem może być trudniej ale nagroda może być wielka w niebie.

Kiler

Pan Bóg często posługuje się swoim Stworzeniem do kontaktu z ludźmi. Możesz sobie wmówić, że to urojenie i nie wiem co jeszcze. Ale sam powinieneś wiedzieć, col widziałeś.

michal21

A co do tematu to mogłeś śnić, może nie, może złudzenie, ale miało na celu coś Ci uświadomić. Zastanów się co, bo to wiesz tylko ty Wesoly

miałem wiele podobnych rzeczy i po każdej wszystko rozważałem

slav

kiler...ty moj ulubiony maderfakirze!...mysle, ze niewiele sie roznimy!

z ta tylko roznica, ze ty upierasz sie, iz bog jest sila sprawcza tego wszyskiego, tego calego shit'u...i tego piekna!...a ja twierdze, ze nie!

Kiler

cieszę się, ze mnie lubisz. I widzę, ze jesteś tak samo uparty jak ja

A ja wierzę w Boga, w końcu wstępuję do Towarzystwa Św. Franciszka Salezego (zakon Salezjanów Księdza Bosko).
Powiem Ci, że sam z siebie długo nei wierzyłem w ingerencję Boską. Często przyjmowałem koncepcję Boga - Zegarmistrza (pewnie znasz). I do teraz bym ją przyjmował, bo nie widzę złych duchów ani niczego co miałoby udowadniać w sposób niezaprzeczalny rzeczywistościom duchowym. Ale czuję, że ta rzeczywistość istnieje i ma wpływ na nas. Ba! Widzę po swoim zachowaniu działalność sił nadprzyrodzonych. Sam wielu rzeczy bym nie zrobił, albo w drugą stronę - część rzeczy bym zrobił, a nie robię Wesoly

michal21

Kiler kończę właśnie czytanie snów wizyjnych św. Jana Bosko i powiem że on mnie bardzo zaciekawił Wesoly

Wiesz może jakie są podstawowe obowiązki zakonników? Interesuję się tym Wesoly

Kiler

Mogę Ci powiedzieć, że zakonnicy ogólnie zobowiązują się do przestrzegania rad ewangelicznych - czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Poza tym dużo się modlą, w przypadku zakonu założonego przez ks. Bosko np. wymagany jest codzienny różaniec. Ich formacja jest głębsza niż księży diecezjalnych, gdyż są zobowiązani do corocznych rekolekcji, u salezjanów Księdza Bosko raz w miesiącu jest też Ćwiczenie Dobrej Śmierci - dzień, w którym załatwia się swoje sprawy tak, jakby to miał być ostatni dzień życia.

michal21

o.0 ciekawe Wesoly

gdzie są główne (nie wiem jak to nazwać, przepraszam jak kogoś urażę) "ośrodki", klasztory, towarzystwa salezjanów w Polsce?

Kiler

Salezjanie mają cztery inspektorie w Polsce (Inspektoria to coś a'la diecezja dla salezjanów). Siedziby mają w Pile (woj. wielkopolskie), Warszawie, Krakowie i Wrocławiu. Wszystkie inspektorie razem studiują w Lądzie nad Wartą filozofię, a w Krakowie na Benedyktyńskiej teologię. Więcej wiadomości chętnie podam na privie Mruga