Moja droga

Ewa1992

Witam,
chciałabym porozmawiać z kimś na temat tego hymnu. Myślę, że to bardzo ciekawa lektura, dość trudna, ale dająca do myślenia; mnie skłoniła do refleksji.
Mówi o końcu świata. Powiem szczerze, że jak przeczytałam go, przeraziłam się. Obrazuje straszne rzeczy, wielki gniew Boga, ale przede wszystkim człowieka pozbawionego uczuć. Naokoło słyszę, że dojdzie do tego, ze będziemy się wzajemnie mordować, że brat zabije brata. I tak też jest w tym wierszu. jak sobie to wszystko wyobraziłam zaczęłam się bać przyszłości. Myślicie, ze może dojść do takiej sytuacji?
Jakie są wasze odczucia?
Powiedzcie, co Wy myślicie o dniu sądu ostatecznego? Jakie macie wyobrażenia?

barti91

Też , go czytałem na lekcji polskiego. Ale jak dla mnie to tylko bujna wizja i wyobraźnia autora.

Jednak koniec świata , ja widzę niestety podobnie, że będą kataklizmy i wielka ,wielka nienawiść ludzi . Co gorsza ten świat taki powoli się staje, już wśród nas są wielkie kłótnie i niezgody oraz kataklizmy. Co gorsza Polskę całkiem nie dawno podzieliła (jak dla mnie ) podstawa wiary "krzyż"- Symbol miłosierdzia i miłości Boga do ludzi.