Moja droga

Dawkins

Bóg, a raczej "syndrom Boga" jest urojeniem ludzkiego mózgu. Wywnioskowac można to po przez prześledzenie dziejów ludzkości... To samo "wy" widzicie w bogu, wielu ludzi tysiace lat wczesniej widzialo w Apollu, Zeusie, a obecnie widzi w Allachu, Krzysznie itp. Człowiek nie mogąc odpowiedziec sobie na zadawane mu pytania stara sie jakos uproscic odpowiedz mowiac "To dzieło boga!" W tym momencie mozna powiedziec w prost BOGA NIE BYŁO, NIE MA I NIE BEDZIE!!

slav

nawet nie trzeba siegac do richarda dawkinsa...choc fakt, ze tlumaczy ta sklonnosc doskonale.

na wlasnym podworku mamy bardzo dobry przyklad....szanowany, zapewne przez wiekszosc wierzacych...niezyjacy juz niestety prof. religa w rownie dobrym stylu opisuje to zjawisko, poniekad biologiczne...w artykule "religia - narkotyk ludzkosci"...mowiac m.in.:

Dawkins

Trzeba przyznac, prof. Religa był wzorowym ateistą...

Dawkins

Ozyrys jest dobrym przykładem. Widac ze Katolicy sięgali do różnych kultów, wierzeń i zbudowali podwaliny pod religie Chrześcijańska. Jest bardzo dużo podobieństw pomiędzy wierzeniami pogańskimi a katolicyzmem...

Kiler

Hmm. Ciekawe, że nie używacie przykładów, tylko rzucacie frazesami.
Religia chrześcijańska w pewien sposób dostosowuje się do warunków, które spotyka. Jesli w Afryce wychwalanie Boga musi być długie, bo tak nakazuje tradycja - mszał Rzymski jest do tego dostosowywany.

slav

to oczywiste, ze religia chrzescijanska dostosowuje sie do warunkow, ktore spotyka.
bo cel...wciaz pozostaje ten sam...skupic jak najwiecej czlonkow/wyznawcow/platnikow...poszerzyc terytorium?...a czemu nie!....ale jak?

dostosowac wygodne "nowym" wierzenia do kanonu wlasnej wiary...i do przodu...o powiekszona liczbe.
chrzescijanstwo dziala tak od poczatku.

jakies pytania?...nie?...to sam je zadam (i w dodatku odpowiem).

wiara, iz bog, ktory byl czlowiekiem...narodzil sie z matki dziewicy...umarl i zmartwychwstal, zeby krolowac w "niebie"...
...gdzie byla wczesniej? w chrzescijanstwie czy moze w mitologii egipskiej?

to ktora wiara, z ktorej czerpie? (choc teraz nie widze sensu odpowiadania)

no wlasnie...to byl dosc soczysty przyklad...a gdzie te frazesy??

Kiler

Jesli chodzi o Pana Jezusa to wcześniej niz ten papirus była mowa o nasieniu narodzonym i w przyszłości który to miał się pojawić na osiołku i zamaczać swoje życie we krwi- Rodz. 3:15; Rodz. 49:10,11.Przed papirusem z 1000 p.n.e również wspomniano o wskrzeszeniu proroka na wzór Mojżesza 18:15-18.Mamy więc

-narodziny nasienia zbawczego
-przybycie na osiołku
-śmierć
-wskrzeszenie
I która religia od kogo ściągała?

slav

rozczarowujesz mnie kiler.
mitologia egipska ksztaltowala sie przez 3000 lat...oczywiscie te p.n.e., ....do czasu, kiedy, na tamtych terenach pojawilo sie chrzescijanstwo, a pozniej islam.

i zaleznosc wystepuje tylko w jedna strone...to chrzescijanstwo, na przykladzie kultu jezusa, czerpie z kultu ozyrysa...i nigdy na odwrot.

a na osiolka sam bym usiadl i wjechal do miasta...wiedzac, ze tym samym wypelnie proroctwa.

Dawkins

Ale nie ma co ukrywac Bóg został wymyslony tylko po to aby trzepac kase

ZTTLS

slav

ujal bym to tak.

bog uksztaltowal sie w ludzkich umyslach...krotko mowiac w celu zaspokojenia tego, co niewiadome i niezrozumiale przede wszystkim.
to my go wymyslilismy...to oczywiste i nie ma co sie oszukiwac.

kaska?

szeroko rozumiana kaske (pieniadze, kosztownosci, majatki ziemskie...w koncu wladze)...zaczela czerpac zorganizowana religia..od najstarszych, po wspolczesne...obrzedy, ofiary, ceremonie...sluby, pogrzeby...a kiedys pokuty...mozna by pewnie wymieniac jeszcze chwile.

no ale...skoro to tlumaczy tak wiele, zwalnia od myslenia i uwalnia od niepokojow?

nawet nie wiecie...jak bardzo chcialbym aby ludzie to zrozumieli...staram sie, ale syzyfowa praca to przy tym...pikus!

ColdFireAngel

"Taka jest słabość rodzaju ludzkiego i taka jego przewrotność, że niewątpliwie na lepsze mu wychodzi znosić jarzmo wszelkich możliwych zabobonów, byleby nie były zabójcze, niż żyć bez religii. Człowiek zawsze potrzebował wędzidła, a chociaż okrywał się śmiesznością składając ofiary faunom, satyrom i najadom, rozsądniej i korzystniej było czcić te fantastyczne wyobrażenia bóstwa niż oddać się ateizmowi."

Wolter

slav

'Ludzie szukają odpowiedzi na trudne pytania, a kiedy kończą się ich możliwości pojmownia, wtedy spekulują i tworzą mity.'

noam homsky.

michal21

Zacznę tak, wg. mnie Bóg nie jest żadnym urojeniem, bo wielu właśnie tak myślących się nawróciło. Przecież normalny człowiek, bez pomocy Boga nie potrafi być ateistą całe życie i raptem zaczyna wierzyć, czyta Pismo Święte itd.

Innym przykładem jest sam Jan Paweł II. Normalny chłopak z niezbyt zamożnej rodziny przeżywa takie trudne czasy i tak silne dla niego ciosy: utrata matki, wojna, ludzie mordowani na jego oczach. Ale on się nie poddaje, modli się, następnie umiera jego ojciec. Co wtedy miał robić ... modlił się do Maryi, powierzył się jej, ufał że mu pomoże w tak bezsensownej sytuacji. Całego życiorysu opowiadać nie będę ale podam kilka wydarzeń.

Pierwsze z nich, kiedy Jan Paweł II przyjechał do Polski i przemówił: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi". Jakiś czas później Polska jest wolna.
Jak byście to wytłumaczyli? Przypadek? Zupełny przypadek.

Drugim przykładem jest zamach na papieża, został postrzelony przez terrorystę, nie wiem dokładnie czy był on ateistą czy jakimś wyznawcą szatana, ale gdy papież później z nim rozmawiał, wytłumaczył mu że Matka Boska go uratowała, to i on zaczął wierzyć. Też to wytłumaczycie zupełny przypadek?

Kolejny przykład, śmierć Jana Pawła II. Kiedy ogłosili, że papież odszedł do Domu Ojca cały świat pogrążył się w smutku. Płakali katolicy, muzułmanie; buddyści i wielu innych nie tylko katolików. Wiedzieli że umarła osoba nadzwyczajna, święta.

Proponuję obejrzeć "Świadectwo", "Karol, człowiek, który został papieżem" lub którykolwiek z filmów o JPII może zmienicie swoje zdanie.

Mogę podawać jeszcze wiele innych przykładów jak sny wizyjne Św. Jana Bosko,
o. Pio i jego dzieło.

A co do Ojca Pio to jego stygmaty też wytłumaczycie jako zupełny przypadek? To że z niczego stworzył istniejący do dziś Dom ulgi w cierpieniu w San Giovanni Rotondo?

slav

a co ma piernik do wiatraka?

urojenia sa zaburzeniami myslenia, polegajacymi na falszywych przekonaniach, lub blednych osadach,...nawrocenie natomiast to zmiana swiatopogladu.
poza tym wielu, ktorzy wierzyli sie odwrocilo.

dalej:

Aniewiethiel

[link widoczny dla zalogowanych]

maro110

michal21

Oj co do tego że nie płakali to się mylisz. Akurat po 3 miesiącach przyjechali do mojej babci na wsi Ukrainie (nie byli katolikami) i powiedzieli że w ich świątyniach, kościołach nie wiem jak to nazwać dużo mówiono na ten temat Wesoly

Jedna kobieta mówiła że płakała kiedy dowiedziała się co nieco o życiu JPII

Co do zamachu to może masz rację a może nie, bo nikt tego nie wie, ale wiadome jest że się nawrócił, przeczytaj:

Zaraz po zamachu w przekazie nadanym przez Radio Watykańskie papież powiedział:
Modlę się za brata, który zadał mi cios, i szczerze mu przebaczam[3].

Po zamachu papież spotkał się z Ağcą i wybaczył mu winy, jednak nie mógł mu zwrócić wolności. 20 lutego 1987, papież przyjął matkę Mehmeta - Muzeyyen Ağcę na prywatnej audiencji. W roku 1999 Jan Paweł II wystąpił z prośbą o ułaskawienie zamachowca. W czerwcu 2000 r. prezydent Włoch, Carlo Azeglio Ciampi, ułaskawił Ağcę. Nakazał też jego ekstradycję do Ankary.

Dwa miesiące przed śmiercią papieża, który był już ciężko chory, Ağca wysłał do niego list, życząc mu zdrowia oraz ostrzegając przed zbliżającym się końcem świata. W swojej ostatniej książce Pamięć i tożsamość Jan Paweł II opisał swoje przeżycia związane z zamachem z 1981 roku. Trzy dni przed śmiercią papieża Ağca udzielił wywiadu, w którym stwierdził, że w spisku na życie Jana Pawła II brały udział osoby z Watykanu, które mu pomogły [4]. Potem jednak zaprzeczył, że udzielił takiej wypowiedzi.

Po śmierci papieża brat Ağcy, Adnan, udzielił wywiadu, w którym powiedział, że rodzina zamachowca jest w żałobie po śmierci papieża, który był ich wielkim przyjacielem. Sam Ağca w wywiadzie udzielonym 2 dni po śmierci papieża dla CNN stwierdził, że chciałby wziąć udział w jego pogrzebie, jednak władze tureckie odmówiły mu przepustki z więzienia.

slav

a czy to aby na pewno na temat watku?

o ile sie nie myle temat nie brzmi...zycie i smierc karola wojtyly...czy pontyfikat jp2.

zawsze mozesz michal zalozyc nowy watek.

ColdFireAngel

michal21

No to powiedz Wesoly

jestem ciekawy. A co do tego to jak już mówiłem w innym temacie, Bóg dał nam wolną wolę i każdy może w niego wierzyć, albo nie. To zależy od was, ale ja nie tylko wolę, ale chcę wierzyć w Boga. Dla was (ateistów) mogę powiedzieć tak, że lepiej wierzyć w coś co jest w 100% dobre i czyni z nas dobrych ludzi niż w nic Wesoly

Marysia

Muszę się zgodzić z Michałem.
Na początku tego forum przeczytałam wypowiedź ( nie pamiętam kogo) i muszę powiedzieć, że to co piszecie to jest straszne!

Może dla was Bóg nie istniał i nie istnieje. Ja tak jak michał. Wieże w Boga, w jego istnienie. Modlę się do niego. Mi jest poprostu lżej i lepiej, gdy mogę z nim porozmawiać.

" Bóg zginoł dla naszego zbawienia. Bardzo cierpiał i nie dawajmy mu więcej cierpienia naszymi grzechami, słowami i czynami ! "

maro110

Marysia

ojejku... Jak widzę ty jesteś niewierzący...

slav