Moja droga

Jona

Jesli robie cos dla innych a nie dla siebie a robie bo to mnie BARDZIEJ
uszczęsliwia to nie tego kogos dobro mam na wzgledzie a swój EGOIZM
pomimo wszystko nasycenie siebie szczesciem.
Ale jak zrobic cos dla kogos NIC w zamian nie biorac dla siebie ?
Jak dawac bez brania - czy jest to mozliwe ?

Aniolek

Jona jak poczytasz inne tematy to znajdziesz o egoizmie i bezinteresowności. Tam masz odpowiedzi i od ateistów i od wierzących. Więc nie rozpoczynaj na nowo tego samego wątku.

slav

witaj piotrze...dawno sie nie klocilismy, tzn. sprzeczli oczywiscie.

zastanawialem sie czy to napisac,...ale od dluzszego czasu tak mnie korci (pewnie diabel mnie kusi), ze postanowilem dac upust wlasnej uczciwisci i podzieic sie z toba przekonaniem, ktorego nabralem na podstawie analizy twoich postow.

to nie jest bron boze ocena twojej osoby, zapewne jestes sympatycznym czlowiekiem...to tylko moja prywatne zdanie na temat twojej bezinteresownosci.

jak juz kiedys wspomnialem...na plaszczyznie walki ideologicznej nic mi nie umyka i chocbym nie chcial o tym pamiatac, to jednak, jak wagr przez skore...z twoich postow przebija sie twoja, wrecz niespotykana bezinteresownosc, altruizm...jednym slowem pozytywistyczna 'praca u podstaw'.

o tym jaka to radosc sprawia ci niesienie pomocy innym...nawet gdy burze, znoje i pod wiatr...dawanie szczescia drugiej osobie zdaje sie kierowac twoim zyciem...piszesz w co drugim poscie.

wiesz co...wogole ci nie wierze!
nie zaufalbym ci nawet przez moment...a na kretej gorskiej sciezce nie sposcilbym cie z oka.

powiem wiecej....uwazam, ze takich wlasnie ludzi powinno sie wystrzegac!
cos zlego chowasz pod podszewka.
kazdy czlowiek (niestety glownie facet) musi miec w sobie chocby pierwiastek drania.

ty w swych postach przedstawiasz sie (choc moze myslisz, ze nie), jak sterylna postac...krystaliczne dobro.

ps.
no moze z wyjatkiem zwrotu do ateistow

Aniolek

wiesz slav, Piotr przedstawia swoje dobre cechy, że lubi pomagać rodzinie, bliskim itp. A dla nie-rodziny i nie-bliskich może jest draniem

Nie ma ludzi nieskazitelnie dobrych (może chociaż raz się ateiści ze mną zgodzą? Jezyk

), bo każdy ma coś za uszami i każdy jest grzesznym człowiekiem (chociaż niektórzy na tym forum chyba uważają się za bezgrzesznych

ale to informacja nie potwierdzona jeszcze )

slav

aniolku dwa zdania.

moim zdaniem piotr zbudowal obraz osoby, ktora uwielbia pomagac wszystkim...nie tylko rodzinie...to wyglada, jak cel jego zycia...wszystko od siebie i nic wzamian ....aniol nie czlowiek,prawdziwy filantrop.

poza tym....jest mi niezmiernie przyjemnie sie z taba zgodzic. Wesoly

Aniolek

Piotr

ależ slavie, ja nie chcę, żebyś ty mi wierzył Wesoly

i nie rób ze mnie krystalicznie dobrego człowieka bo przecież potrafię być niemiły, szyderczy i prześmiewczy. nie jestem idealny i moje drańskie alter ego często się uruchamia. pamiętajmy, że to tylko forum i tutaj każdy będzie odbierany tylko po tym, co i jak napisał. ale przecież nie znamy się osobiście i skąd ja mogę wiedzieć, czy tutaj nie grasz takiego, jakiego z siebie robisz? oczywiście nie odpowiadaj, chciałem tylko zaznaczyć, że na forum każdy jest anonimowy i tajemniczy.

tomashes

Ktos madry powiedzial:
Wierzacy stara sie byc dobrym, bo Bog mu tak kaze
Ateista stara sie byc dobry ze wzgledu na moralnosc
Chyba Bog woli ludzi dobych, ktorzy wiedza, ze maja wybor, a nie takich co sa dobrzy dla innych, bo maja noz na gardle w postaci piekla. Chyba po kims te slowa powtorzylem, ale mysle ze sie tu nadadza. Ja sam wierze, jak bedzie zobaczymy Mruga

madźka.

"Wierzący stara się być dobrym, bo Bóg mu tak każe"
Jak jest wierzący "bo ma nuż na gardle w postaci piekła", to powinien trochę swój pogląd zmienić, bo się wykończy. Wierzący nie musi być wierzącym, jak mu tak Bóg każe i każe... ma wolny wybór. Ja bym się wykończyła, gdybym wierzyła tylko z tego względu, żeby nie iść do piekła. Owszem, tak jest, ale najpierw trzeba powiedzieć, że Bóg jest miłością... I Bóg nic nie każe(nie musisz tego robić- wolna wola), ale Ci proponuje to dla Twojego dobra.

tomashes

Nie mowie ze kazdy tak ma, ale niestety wiele osob tak wlasnie wierzy. Na wszelki wypadek gdyby Bog niebo i pieklo istnialo wole mowic ze jestem wierzacy. To jest tok myslenia niektorych, a rczej wielu.

madźka.

Mówić zawsze można, ale Bóg zna nas i najlepiej wie czy jesteśmy wierzący.

heretyk

madźka.

To zapomniałeś o wolnej woli. Ja mogę wybrać Boga i to co On dla mnie przygotował, a mogę sobie wybrać szatana i spadać na dno.

heretyk

Nie rozumiesz tego co napisalem. Jesli Bog istnieje, to wolna wola jest iluzja. Twoje wybory sa zawczasu znane Bogu.

Bobo

heretyk

W zasadzie sam sobie odpowiadasz na swoje pytania. To dobrze o Tobie swiadczy. Jesli chcesz znac moje zdanie to jesli znajdziesz w sobie odwage aby dalej myslec w ten sposob predzej czy pozniej dojdziesz do wniosku ze istnienie Boga o takich cechach jakie mu ludzie przypisuja jest absurdalne. Wielka "kamera" patrzaca z Nieba na male ludziki na Ziemi, i do tego podsluchujaca je. Ta "kamera" musialaby byc bardziej skomplikowana niz wszystko to co znajduje sie na naszej planecie, co wchodzi w swiat ludzkich spraw, plus jeszcze reszta kosmosu z innymi mozliwymi cywilizacjami. Po prostu bujda na resorach. A myslenie, ze Bog moze nie chce znac tego co ja zrobie - no tak, w koncu jakas rozrywka mu sie nalezy. Moze nawet robi sobie zaklady czy poslizgne sie na skorce od banana ktora mi podrzucil czy nie. Kupa smiechu.

salwinia

zapominasz, że Bóg żyje POZA CZASEM. Dla Nieg nie ma przeszłości, przyszłości... On zna nasze losy, ale istnieje poza czasem, więc naszych losów nie determinuje.

madźka.

Heretyku, Ty po prostu nie szukasz Boga. Nie chcesz Go i dlatego usprawiedliwiasz się przez zwalanie wszystkiego na Boga, że On taki i taki. A tak na prawdę nie wiesz jaki On jest...
Jeżeli ktoś chce i szuka, to znajdzie Prawdę. No chyba, że ktoś szuka w jakiś książeczkach np. Darwina. Jak dla Ciebie mądrzejszy jest człowiek od Boga, to już masz poważny problem. Rozumiem, że w Niego-Boga nawet nie wierzysz, to dlaczego Go obrażasz? Pustkę obrażasz? Bez sensu.

Aniolek

Kupą śmiechu są heretyk twoje teorie i problemy.
Czy Bóg stworzył wirusy i bakterie, czy nas podgląduje, czy podsłuchuje, czy zna naszą przyszłość itp.

Tak zna, Twoją również. I co teraz? Po co żyjesz jak jest KTOŚ kto wie co za chwilę zrobisz i niczym Go nie zaskoczysz?

heretyk

Aniolek

Bobo

Piotr

heretyk

Witaj Bobo, nowy Guru forum!

Bobo