Moja droga

slav

piotrze oboje wiemy, ze slogan

Piotr

ale jak można zrozumieć kogoś, kto jest wszechmogący, wszechmocny i wszechwiedzący? już nawet nie patrząc tutaj na Boga w którego nie wierzysz, ale przyjmując że uznajesz te cechy za prawdziwe, istniejące i możliwe. to jak możesz kogoś takiego zrozumieć? nie da się, no nie ma jak, bo gdybyś to potrafił to również byłbyś wszechwiedzący -mocny i -mogący.

maro110

i to świadczy piotrze że taka osoba nie moze istnieć..

Aniolek

dla was..

A my wierzymy. Już nieraz było mówione że my po prostu czujemy Boga. Wy uważacie że to nasza wyobraźnia, że to jakaś iluzja.

Wy tak wierzycie w naukę i wszystko to co da się wyjaśnić, że nie dopuszczacie myśli, że może istnieć coś niewytłumaczalnego.

Takie czasy.. wszystko musi być wytłumaczalne, widoczne itp.

heretyk

"W epoce mroku i ciemnoty religia jest najlepszym przewodnikiem ludzi, tak jak w ciemną noc choć oko wykol najlepszym przewodnikiem będzie ślepiec. On zna wszystkie drogi i ścieżki lepiej aniżeli człek, który widzi. Kiedy jednak nastaje dzień, głupotą jest posługiwać się starymi ślepcami w roli tego, który idzie na przedzie."
Heinrich Heine

cento3

Po co mi żyć jeśli Boga nie ma. Jeśli Go nie ma, jestem za przeproszeniem tylko ... niczym, bo nie ma tamtego świata. Wobec tego tyle znaczę co glista. I tak kiedyś wszystko szlag trafi...

...jednak wierzę w Boga! i jestem człowiekiem.

Aniolek

a uważasz heretyk że żyjemy w epoce mroku i ciemnoty?
Czyli że wszystkie epoki takie były, bo zawsze ktoś wierzył w Boga.

Piotr

pisałem w innych wątkach, że życie bez wiary w Boga jest życiem pustym. czegoś w nim brakuje, nie wyobrażam sobie takiego życia, życia z taką pustką. cieszę się, że kolejne osoby mnie rozumieją Wesoly

heretyk

heretyk

Aniolek

Na szczęście ja mogę żyć ze świadomością że Bóg jest. I bardzo się cieszę i dziękuję osobom, które mi tę wiarę uświadomiły.

heretyk

A ja jestem szczesliwy, ze moj umysl pozwala mi krytycznie patrzec na moje czyny i moje miejsce na tym swiecie.
I ciesze sie, ze nie potrzebuje pomocy slepca aby mnie przeprowadzil przez oswietlony pokoj

Aniolek

Ja też nie potrzebuje Wesoly

heretyk

Gdybys faktycznie nie potrzebowala, to nie szukalabys pomocy w biblii i u ksiedza.

Aniolek

a skąd wiesz że szukam pomocy?

heretyk

Bo codziennie Cie sledze i widze ile czasu spedzasz na plebani oraz co czytasz do poduszki Wesoly

Aniolek

haha a to ciekawe, to powiedz mi ile siedzę i co czytam?

maro110

Aniolek

Maro to jest problem między nami wierzącymi a wami ateistami. Bo nasze życie z Bogiem wydaje się właśnie wartościowsze, pełne. A bez Boga puste i nic nie znaczące.. I w tej kwestii nigdy się nie dogadamy.

heretyk

No wlasnie, moje zycie mimo iz bez boga jest pelne i wartosciowe. A Twoje bez boga puste i bezwartosciowe.

maro110

Folk777

Nie zgodzę z kolegami heretykami;)Bóg i wartości ludzkie to jedność. Jest On uosobieniem miłości, dobra etc. Chrześcijańskie wartości pokrywają się z wartościami ludźkimi. To nie prawda, że życie bez Boga jest bezwartościowe, bo człowiek jest z natury taki albo taki. Sądzę, że Aniołek jest samym dobrem i miłością, więc jej życie absolutnie nie byłoby bezwartościowe.

Chrześcijaństwo stało się tak "popularną" religią w starożytności właśnie ze względu na swoje wartości. Jezus mówił np. , że każdy człowiek ma miłować drugiego człowieka, co tak przyciągało ludzi.

Co do sensu życia... spokojnie maro110, też kiedyś staniesz się "słaby" i zaczniesz szukać Boga. Jak nie jutro, czy za tydzień, to za 10, może 20 lat. Jeśli uświadomisz sobie czym naprawde jest śmierć, zaczniesz szukać. Z tego właśnie względu jest mnóstwo nawróceń.

maro110

heretyk

Folk777

Chrześcijaństwo zjednywało wszystkich ludzi i nie miało wzglądu na majętność itd, dlatego tylu ludzi chciało nimi być. Była to miłość każdego człowieka. Jeśli znasz inną przyczynę, wal śmiało.

Tak się składa, że wali mnie śmierć. Czasem chciałem nawet sobie ulżyć i iść z tego świata. Nie, nie będziemy chcieli tak samo umierać. Tego jestem pewnien. Wiem tylko, że nie dostąpie zaszczytu oglądania Boga. Nie bój nic, ja też nie jestem 100% Chrześcijanienem. Mam do tej religii i Kościoła wiele zastrzeżeń. Ale wkurza mnie jak ktoś najeżdża na kogoś, że jest słaby, tylko dlatego, że wierzy w Boga.