Moja droga

maro110

madźka zdecyduj się .. czyli pisała prawdę kogo tam widziała czy nie??

madźka.

maro110

a jak to różnica?? salwinii chodziło o niespójności w tym co widziała..

madźka.

Taka, że możesz coś widzieć, a tam nie iść.

maro110

salwinii chodziło o niespójności w tym co widziała.. a nie to że tam była..

madźka.

Dlatego ja mówię, że nie ma niespójności, bo ona była(doświadczyła) tylko w jednym miejscu.

Aniolek

proponuję przeczytać jeszcze raz i rozwiązać problem czy była czy nie była, kogo widziała a kogo nie Wesoly

maro110

tak salwinia miała rację - jest niespójność

"Nagle odkryłam w tym bagnie również mojego tatę. Ujrzałam go zanurzonego po szyję w tej cuchnącej mazi. Przeszył mnie ból i głośno krzyknęłam: „Tato, co tu robisz?” Odpowiedział płaczącym głosem: „Moja córko, ach moja córko, cudzołóstwo, niewierność!”"
a potem napisała:
Spoglądam w górę i zauważam tam mojego ojca. Umarł 5 lat przed tym wydarzeniem. Stał prawie na skraju tej przepaści. Miał trochę więcej światła niż ja, w dole. Kilka stopni wyżej zobaczyłam moją matkę. Miała jeszcze więcej światła. Była zatopiona w modlitwie, jakby w postawie adoracji.
Gdy ujrzałam ich oboje, wypełniła mnie taka radość, tak wielka, że nie mogąc się opanować zaczęłam wołać: „Tato! Mamo! Jakże się cieszę, że was widzę. Proszę, wyciągnijcie mnie stąd!"

zastanawia mnie jeszcze jedno.. czemu przyszły po nią demony , czemu widziała tyle dusz, w piekle, czyśćcu niebie itp.. skoro wyraźnie w Biblii jest powiedziane że dopiero powstaniemy z martwych na sąd ostateczny i wtedy Jezus będzie nas sądził i albo będziemy ukarani albo dostąpimy łaski.. a ona opowiada że już bez sądu mamy nagrodę lub karę.. przeczy Biblii

salwinia

Otóż to.
Nie chodzi mi o to, że ona była w niebie, tylko że ona widziała w niebie swojego ojca, a potem widziała go też w czyśćcu. A nie można być tu i tam jednocześnie. A już tym bardziej najpierw w niebie a potem w czyśćcu.
Znalazłam więcej niespójności, ale w tym momencie już ich nie pamiętam, musiałabym drugi raz przeczytać, a na to zwyczajnie nie mam czasu.
Ani ochoty.

madźka.

Byłoby trzeba przeczytać jeszcze raz i przeanalizować. Ale tak to nie ma co osądzać, jak nie wiemy dokładnie. Trzeba byłoby zacytować cytaty z książki, ażeby to udowodnić, a ja nie mam czasu na szukanie teraz.

Aniolek

jak będę miała czas to wrócę do tej ksiązki i przeczytam jeszcze raz, tylko muszę ją odnaleźć Wesoly

salwinia

madźka, ale maro podał cytaty. To nie są puste słowa, tylko cytaty. I inne niespójności też były, na 100 procent, bo inaczej nie mówiłabym o tej książce spowiednikowi. A miałam po prostu wątpliwości czy to co ona pisze w ogóle jest zgodne z nauką kościoła

madźka.

Fakt, naszą wiarę opieramy na Biblii, a nie na tym świadectwie.

Aniolek

[link widoczny dla zalogowanych]

Dla tych, którzy nie mają dostępu, albo nie mogli znaleźć Wesoly