Moja droga

1988_2010 · Wysłany: Nie 17:32, 13 Mar 2011 Temat postu: Dziwne zjawisko w Kościele

Często słyszałam o jakichś nietypowych zjawiskach, świadectwach ludzi, objawieniach Boga. Mnie nigdy nic takiego nie spotkało. Jednak ostatnio zaczęłam chodzić na cotygodniowe nabożeństwa. Odbywają się one zaraz po Mszy Św. Podczas nich dzieje się coś nietypowego z moim ciałem. W trakcie Mszy wszystko jest ok, gdy rozpoczyna się nabożeństwo zaczyna mnie przechodzić seria silnych dreszczy, których nie jestem w stanie opanować. Te dreszcze trwają jakiś czas, potem się uspokajają, następnie pojawiają się na końcu ale już nie z takim natężeniem. Pierwszym razem myślałam, że jest mi po prostu zimno, następnym razem grubo się ubrałam, założyłam dodatkową parę rajstop itp. Jednakże sytuacja się powtórzyła (mimo iż nie odczuwałam zimna). Ateista pewnie wytłumaczył by to jakimś przeciągiem albo czymś podobnym. Zastanawiający jest fakt, że na Mszy nic się nie dzieje, a jak tylko zaczynają się tamte modlitwy to od razu pojawiają się te dreszcze. Co tydzień jest identycznie, byłam tam trzy razy i za każdym działo się to samo.

barti91 · Wysłany: Nie 22:54, 13 Mar 2011 Temat postu:

Chwała Panu Wesoly

Pan działa też nieraz mam takie dreszcze na modlitwie , spotkaniach ,nabożeństwach. I to w lato ,jesień i zimę ,nie zapominając o wiośnie. Jezyk

. Ale dlaczego tak jest ,i z czego się to bierze to nie mam pojęcia, ale jest to fajne doświadczenie bliskości Boga.

salwinia · Wysłany: Pon 7:00, 14 Mar 2011 Temat postu:

Bardzo przeżywasz wewnętrznie takie spotkania, jest w tobie dużo emocji, stąd te dreszcze. Do tego pewnie odbywają się one wieczorem, więc dochodzi senność i osłabienie organizmu.

1988_2010 · Wysłany: Pon 19:52, 14 Mar 2011 Temat postu:

Tylko, że ja za bardzo tego nie przeżywam. Spodziewałam się czegoś innego, troszkę mnie te nabożeństwa rozczarowały, no ale nie chodzę do Kościoła po to by posłuchać jak ładnie ktoś umie grać na gitarze. Podobają mi się, ale nie są jakieś strasznie porywające i to mnie właśnie zastanawia.

slav · Wysłany: Śro 1:47, 16 Mar 2011 Temat postu:

a no wlasnie...nalezy umiec odrozniac sakrum od profanum.

1988_2010 · Wysłany: Śro 10:28, 16 Mar 2011 Temat postu:

Czy Ty czytać nie potrafisz? 3 razy ponawiałam prośbę o to byś nie dyskutował ze mną. Człowieku daj sobie spokój.

maro110 · Wysłany: Śro 16:27, 16 Mar 2011 Temat postu:

1988_2010 · Wysłany: Śro 16:40, 16 Mar 2011 Temat postu:

posty tego człowieka w większości są obraźliwe wobec mnie, więc nie chce żeby się w ogóle wypowiadał "w moich sprawach"

Elementnieba · Wysłany: Pią 17:34, 18 Mar 2011 Temat postu:

Mmmm... a jaka pewność,że za tymi cudownymi marami nie stoi Szatan albo nasz wybujała wyobraźnia? Może ktoś chce zrobić to po to, by zatrzymać ludzi w kościele?
Ps: Modlitwa u osób mocno wierzących wytwarza endorfiny, które stukają w odpowiednie miejsca w mózgu. To dlatego starsze panie i panowie, zamiast seksu preferują fanatyczny kult.

madźka. · Wysłany: Pią 17:38, 18 Mar 2011 Temat postu:

Mnie dreszcze też nie raz przechodzą... Z tego co zauważyłam (jeżeli chodzi wtedy, kiedy jestem w kościele), to kiedy mocno zaangażuję się w modlitwę, coś mnie poruszy... albo ładna muzyka.

slav · Wysłany: Śro 1:10, 23 Mar 2011 Temat postu:

1910 8820 nie rozumie.
zakuty leb charakteryzuje niepewnosc, trwoga i wscieklosc, a religijna frustracje cechuje brak tolerancji.
kiedy to cos pojmie, ze nie ma juz prywatnych watkow na otwartym forum i konsekwencje napisanych glupot trzeba ponosic.

1988_2010 · Wysłany: Śro 11:06, 23 Mar 2011 Temat postu:

Elementnieba · Wysłany: Śro 19:01, 23 Mar 2011 Temat postu:

slav

1988_2010

Gdybyś zachowywał się wobec mnie w sposób normalny, kulturalny to z przyjemnością bym Ci odpowiedziała. Ale jest jak jest, nie chce z Tobą dyskutować, nasza wymiana zdań skończy się tak jak zwykle.

przyjazny

Różne są objawy Ducha, jeden ma mowę mądrości, drugi dar wiedzy, miałem kiedyś podobne objawy z drżeniem i to w południe nie byłem ani senny ani osłabiony, święty Franciszek i jego towarzysze padli na ziemię pod mocą Ducha. krótko mówiąc nie martw się tym Duch Pana ci krzywdy nie zrobi, co najwyżej zgorszy tradycjonalistów.

slav

gwarantujac honorem obywatela rzeczypospolitej krakowskiej (tym samym gleboko chowajac nadzieje, ze nie mam wiele wspolnego z polska, tak odczytywana jak jest)...obiecuje, ze bede sie wobec ciebie zachowywal w sposob normalny i kulturalny.

odpowiedz mi zatem tylko...jak boga sie poznaje.
tylko to mi potrzebne...i bestseller'a mam w kieszeni.

slav

a teraz endorfiny

1988_2010

W wieloraki sposób, poprzez modlitwę, "studiowanie" teologii (polecam np. "Sumę filozoficzną" św. Tomasza, jest tam coś na temat poznawalności Boga), Pisma Świętego.

Zawiedziony, że nie odprawiam czarów i nie palę ogniska w domu? Mruga

Omen

FSM

"W wieloraki sposób, poprzez modlitwę, "studiowanie" teologii (polecam np. "Sumę filozoficzną" św. Tomasza, jest tam coś na temat poznawalności Boga), Pisma Świętego.

Zawiedziony, że nie odprawiam czarów i nie palę ogniska w domu?"

To teraz ja mam pytanie- Skąd wiesz, że to Twój Bóg istnieje?
Czym kierowałaś się w wyborze tego Boga, w którego wierzysz? według jakiego kryterium oceniłaś, że to twój Bóg jest najbardziej prawdopodobny i, że to Twój Bóg, a nie inny istnieje?

atrepner09d

madźka.

FSM

[/quote]Ja dlatego, że doznałem łaski oświecenia.[/quote]

Ale gdybyś urodził się w innym kraju i był tym złym człowiekiem, to nie doznałbyś "łaski" od tego Boga, w którego teraz wierzysz tylko od innego.
Nie tylko chrześcijanie doznają łaski Bożej, więc skąd wiesz, że to jest ta prawdziwa łaska. W końcu wyznawcy innej wiary mogą wierzyć równie głęboko jak ty i też dostawać "dowody" od swojego Boga.

[/quote] Spojrzałem na przykazania i nie chcę ich łamać. Zobaczyłem tą mądrość, która od ludzi pochodzić nie może[/quote]

Jaka mądrość z przykazań nie może pochodzić od ludzi?
Ogólnie przykazania nie uważam za złe, czy coś, wręcz przeciwnie, ale załamują mnie w nich dwa fakty.
Pierwszy fakt to ten, że ktoś musiał te przykazania spisać, żeby wiedzieć, że nie powinno się zabijać ani kraść.
Drugi to ten, że znaczna większość moich chrześcijańskich znajomych na lekcjach religii nie potrafili po kolei i dobrze wymienić tych przykazań.
...
Po za tym, nie które wartości wyciągnęliśmy sami, a nie z Biblii, to nie w biblii było o np. równouprawnieniu kobiet, tylko sami musieliśmy do tego dojść.

[/quote] pokazał mi więcej dowodów[/quote]

-------------------------------

[/quote] Wyznaję tą religię, z którą się zgadzam tj. z jej nauką. Moje przemyślenia i poznawanie religii doprowadziły do takiej. Z nauką innych religii się nie zgadzam, bo zwyczajnie czasem wydaje mnie się nie logiczna i błędna.[/quote]

Skąd wiesz, że Twój tok myślenia o Bogu, wierze i religiach jest prawdziwy?
To, że coś sobie myślimy nie musi jeszcze oznaczać, że tak naprawdę jest.

atrepner09d