Moja droga

Aniolek

ZTLLS proszę nie rozśmieszaj

Najlepiej jest zganiać winę na Boga nie robiąc nic samemu prawda?

Piotr

no właśnie ZTTLS, może zbierzesz ekipę i pojedziesz do Afryki aby pozbyć się tamtejszego problemu z głodem?

ZTTLS

Hmmm...
Piotrze...
Lepiej abyś nie znał mojego stanowiska na temat pomocy tym ludziom i ich "trudnej sytuacji"...
Ja od nikogo nie wymagam aby ktokolwiek ich karmił, nie wyznaję religii która nakazuje dzielić się z potrzebującymi, która głosi przypowieści o wdowie oddającej ostatni grosz i o wielbłądzie przechodzącym przez uch igielne (wszyscy wiemy o co chodzi) bla bla bla ...

Wesoly

Aniolek

no to moje pytanie dalej brzmi - skoro sam nie chcesz nikomu pomagac, to dlaczego Boga oskarżasz o tą biedę, głód i inne??

Wnioskuję, że jesteś jednym z tych ludzi którzy myślą "mi się powiodło, reszta świata mnie nie obchodzi" Przepraszam jeśli się mylę.

slav

hej...sekcja administracyjna forum!
no to teraz, w dialogu z zttls'em pokazaliscie jak jestescie tragiczni.

despotyczna krolowa i pudelek.

widzisz aniolku...ja niekonsekwencje wylapuje lepiej niz papierek lakmusowy poziom kwasowosci...i moge zapomniec czy dwa dni temu placilem za mieszkanie(chocbym mial zaplacic podwujnie), ale nie zapomne co kto pisze w sprawach, w ktore uwazam jestem zaangazowany.

nie dawniej, jak kilka dni temu pisalas...jak bog ma ci pomoc, jak sie d niego nie modlisz, nie prosisz go o pomoc.
h tam ze mna...ja mam sie niezle...no ale jak to w koncu z tymi dziecmi?

bog moze ingerowac jesli zechce...jesli ktos go mocno prosi...jesli jest dobry, jesli mocno wierzy...jesli bla bla bla.

czy ty wiesz co sie dziej w afryce?...ludzie ktorzy miesiecznie zrabiaja mniej niz ja mam na godzine to wybrancy losu...reszt azdycha z glodu w okrutnych meczarniach.
afryka jest zamknieta...nikogo nie obchodzi ten zakatek swiata...to apogeum ludzkosci.
a 5000 km na polnoc ksieza sraja pod siebie z nadmiaru bogactwa....i ty masz czelnosc mowic, ze to nie jest wina boga...wierzac, ze istnieje i jest wszechmogacy.

to najbardziej wyrafinowana kpina z jaka sie spotkalem!

Aniolek

Tak slav, mam czelność mówić że to nie jest wina Boga. A Twoją kpiną chyba wiesz jak "bardzo" się przejmuję?

ZTTLS

slav

tak wiem...nadelas sie tak, ze gdyby tylko przylozyc szpilke...trysnelabys jadem na cala okolice.

nie mniej jednak to malo przekonujaca argumentacja na bezczynnosc tego zapatrzonego w siebie potworka.

ale co tam..to tylko dywagacje na temat wyimaginowanego bytu.
szkoda tylko, ze tylu ludzi zapatrzylo sie w zwierciadlo bez odbicia!

maro110

Aniolek

To już ukarałeś Boga tym, że w Niego nie wierzysz.

Slav nie nadęłam się Wesoly

Ja po prostu nie obwiniam Boga o nic, chociaż wam się wydaje że wszelkie zło, bieda, głod, klęski to Jego wina.

Dziwi mnie tylko fakt, że w Niego nie wierzycie ale obwiniacie. Bronicie ludzi, którzy nie potrafią pomóc? Albo inaczej - nie chcą pomóc.

Piotr

no to slavie, ZTTLS, maro110 i inni, którzy nie wierzą w Boga - skoro w Niego nie wierzycie to dlaczego obwiniacie Go o o coś? przecież wg was On nie istnieje to jak może być czemuś winny? czy wy naprawdę nie rozumiecie, że my sami przyczyniamy się do tego aby Afryka była taka biedna? wystarczy spojrzeć co dzieję się w naszych miastach: pełno bezdomnych, żebraków, głodujących. czemu? bo źle modlą się do Boga? myślę że robią to o wiele lepiej niż ja i inni. i Bóg zsyła im pomoc. a wiecie co jest tą pomocą? my możemy być tą pomocą! tylko że my nie chcemy pomóc bo przecież sami nie mamy najlepiej. i słusznie maro napisałeś, bo celowo pozwalamy, aby to zło istniało. tylko że każdy człowiek jest inny i inaczej postrzega świat, jednak to nie zmienia faktu, że my sami tworzymy świat takim jaki jest.

ZTTLS

Piotrze co ty znowu za brednie wypisujesz? Wesoly

Nikt nie obwinia nieistniejącego Boga tylko wytyka i pokazuje wam sprzeczności w nim występujące...
Robimy jakby charakterystykę jego postaci...

Mówimy o Bogu hipotetycznym i wiele razy już ci i innym tu mówiłem żeby takie nasze wypowiedzi nie nasunęły ci czasem myśli takich jak ta powyżej...

A co się tyczy głodującej Afryki...
To nie ja wyznaję wiarę nakazującą dzielić się z potrzebującymi więc nie kieruj do mnie słów że pławie się w luksusie kiedy oni umierają...
To TWÓJ Bóg pławi się w luksusie patrząc na tą Afrykę...
I ty również...

Piotr

brednie to dopiero ty wypisujesz ZTTLS. skoro uważasz, że my katolicy wyznajemy wiarę nakazującą dzielenia się z ludźmi, a ty nie jesteś takiego wyznania jak my, to oznacza to, że jesteś egoistą. i świadomie pozwalasz na to, że tamte dzieci głodują. a tutaj wielkie pretensje, że nasz Bóg pławi się w luksusie i na to pozwala. i że to my powinniśmy się z nimi dzielić bo tak nakazuje nasza wiara. a ty to co za figurka? wolisz stać z boku i patrzeć aż inni pomogą tym dzieciom? no sory, ale takiego właśnie siebie czynisz-egoistę. poza tym to nadal nie odpowiedziałeś na pytanie kto jest winny problemu głodu w Afryce. a może wiesz jak ten problem rozwiązać?

Aniolek

ZTTLS

No Piotrze i Aniołku...
Opowiem wam trochę...
Jaki jest mój światopogląd i jaki ustrój polityczny siedzi w mej głowie...
Powiem wam szczerze że jestem bardzo blisko liberalizmu praw naturalnych...
Tak...
Jestem za tym...
Dla was to straszne i okrutne ale dla mnie... dla mnie takie są prawa natury, przyrody...
Silniejszy zjada słabszego...
Ktoś musi być zjedzony aby ktoś inny był najedzony...

Powtórzę jeszcze raz - ja jako ateista mówię tu o Bogu absolutnie w niego nie wierząc, odrzucając możliwość jego istnienia i próbując obnażyć jego słabości...
Robię charakterystykę wyimaginowanego Boga którego sami sobie wymyśliliście ale popełniliście kilka małych błędów...
Niepotrzebnie daliście Bogu wszelkie nieskończoności...
Wszechmoc, wszechwiedzę, istnienie od zawsze i na zawsze...
Bo widzicie, wszelka nieskończoność jest trochę trudna i tworzy wiele paradoksów...

Ale wracając do Afryki...
Mieli pecha...
Tak, mieli pecha że się tam urodzili... To wszystko co mogę dla nich "zrobić"...

I jeszcze jedno!
Za bliskich oddam życie!
Kocham przyjaciół i rodzinę!
Pomogę im zawsze i wszędzie!
A obcych...
A obcych mam tam gdzie oni mają mnie...

Aniolek

czyli egoizm.
A skoro jesteś egoistą i potrzebujących masz gdzieś, to nie oskarżaj Boga, że to Jego wina. Wina jest takich ludzi jak ty, którzy mają to gdzieś, ale najgłośniej krzyczą.

Piotr

a zatem widzisz ZTTLS, sam odpowiedziałeś sobie na pytanie kto jest winien temu, że afrykanskie dzieci głodują. ty jesteś temu winien i ludzie tobie podobni. sami nic nie robią, stoją z boku i się przyglądają, byle tylko zadbać o siebie, a winę zganiają na kogoś innego. i jeszcze tworzą wielki szum medialny. przez takich jak ty, jest tyle niepotrzebnego zła na świecie. tacy jak ty, opływają w luksusach bo jesteście silniejsi od innych a słabszych zabijacie. i wcale nie chciałbym być twoim bliskim, bo tak naprawdę gdybyś zobaczył we mnie jakąś słabostkę to wcale byś mi nie pomógł a bardziej pozostawił na pastwę losu.

ZTTLS

Aniele i Piotrze...
Jakże się mylicie...
Ja wcale nie krzyczę, nie nawołuję do pomocy tej symbolicznej już Afryce...
Ja oczekuję od was abyście im pomagali ponieważ to wy głosicie hasła pomocy biednym...
Oczekuję więc abyście wypełniali hasła które głosicie...
Od waszego Boga oczekuję tego samego...
Aby pokazał ludziom iż nie jest tylko legendą, że nie jest bajeczką która nakazała pomagać innym, że nie jest hipokrytą...

I gdzie ja najgłośniej krzyczę o pomocy dla Afryki?
Owszem krzyczę ale nie o pomoc dla Afryki ale o domagam się braku hipokrytyki w waszych słowach i czynach...

I jeszcze do Piotra...
Napisałeś "ty jesteś temu winien i ludzie tobie podobni. sami nic nie robią, stoją z boku i się przyglądają, byle tylko zadbać o siebie, a winę zganiają na kogoś innego."

Ale ja nie tworzę żadnego szumu medialnego...
Nie krzyczę, nie zganiam na nikogo winy za głód w Afryce.
Mi on nie przeszkadza...
Krzyczę natomiast na ludzi takich jak WY!
Którzy krzyczą o głodzie, nawołują, pier... o miłości a NIC NIE ROBIĄ!

I jeszcze raz to powtórzę...
Krzyczę na ludzi takich jak WY!
Którzy krzyczą o głodzie, nawołują, pier... o miłości a NIC NIE ROBIĄ!

Aniolek

co nie zmienia faktu że jesteś egoistą. A to że krzyczysz to była przenośnia, że tacy którzy nic nie robią najwięcej krzyczą.

A jeszcze powiedz mi proszę skąd wiesz że ja nie pomagam?

Jeśli krzyczysz na takich jak ja to proszę powiedz mi skąd wiesz że nic nie robię?

Jeśli nie wierzysz w Boga i całkowicie odrzucasz Jego istnienie to dlaczego od Niego czegoś oczekujesz? A może jednak wierzysz że gdzieś ten Bóg może jednak jest?

ZTTLS

Czy jestem egoistą?
No może i tak... ale też i nie...
Nie oczekuję od życia niczego co mi się nie należy...
Nie wyciągam ręki po nie swoje...
Mam tylko to co sam zdobyłem i zarobiłem...
Nie chcę od nikogo pomocy, nie oczekuję jej i nie chcę aby ktokolwiek oczekiwał pomocy ode mnie...
(aby była ścisłość bo zaraz mnie będziecie łapali za słówka - o rodzinę dbam jak o nic innego)
Nie chcę od nikogo brać, dostawać czegokolwiek "za darmo"...

Czy to jest egoizm?
To jest "potworna" uczciwość!

Skąd wiem że nic nie robisz?
A ile tak naprawdę robisz?
Konkretnie... Ile środków przeznaczasz na pomoc innym? Ile własnej pracy i wysiłku w to wkładasz? (bo nie chodzi przecież tylko o kasę)
Ile?

Ja z lekcji religii i z kościoła mam w głowie przypowieść i wdowie oddającej ostatni grosz, o wielbłądzie który prędzej przejdzie przez ucho igielne niż bogacz wejdzie do królestwa bożego...

Wydaję mi się że każdy z nas jest bogaczem w środowisku osób prawdziwie biednych...
Ja przynajmniej tak się czuję...

I jeszcze jedno...
Moich uwag o braku pomocy nie kieruję też personalnie do ciebie a może raczej do całej kasty religiantów...

Aniolek

Jeżeli ktoś nie pomaga, nie chce pomagać, choć ma możliwości to nazywa się egoizm, albo obojętność, jak wolisz.

I widzisz najpierw oskarżasz mnie (m.in.) że nie pomagam i nic nie robię a potem dopiero pytasz ile robię?
Na tyle ile mogę zawsze pomagam biednym, głodnym, bezdomnym, wielodzietnym, tym wszystkim, którzy potrzebują pomocy a ja wiem że mogę pomóc. Nigdy nie jestem obojętna na czyjeś prośby, ból itp.

ZTTLS

Piotr

tak ZTTLS, jesteś egoistą. skoro sam przyznajesz, że oczekujesz czegoś od innych, a samemu nawet nie kiwniesz ręką no to ja już nie mam więcej pytan. i nieważne jest tutaj w co kto wierzy ale kto ma jakie podejście do życia. sam się do tego przyznałeś a ja ze swojej strony nie raz pisałem, że wolę pomagać innym niż dbać o siebie. dlatego nie oskarżaj kogoś, kogo w ogóle nie znasz bo najłatwiej jest zgonić winę na innego, a samemu stanąć z boku i cieszyć się że ciebie to nie spotkało albo nie dotyczy. żałosne podejście, dla mnie tacy ludzie są bez większej wartości.

Aniolek

Mam się zwierzać, chwalić, tłumaczyć? Bez przesady.

Może mam Ci napisać ile ziarenek cukru komuś ofiarowałam a ile soli?

slav

widze, ze tu sie zrobila prawdziwa wyliczanka...kto, komu wiecej pomaga.
tymczasem to nie o to tu chyba chodzilo.
to maja byc swiadectwa boskiej obecnosci.
a jesli sprawa juz sie oparla o ta symboliczna afryke...to swiadectwa boskiej pomocy tam nie ma nawet najmniejszego.

piotr napisal, ze moze bog wlasnie zsyla ludzi takich jak my...aby dac pomoc.
ale jakos tak zsyla, zsyla....i zeslac nie moze.

ludzie tam umieraja pokoleniami...setki, tysiace miliony...a bog patrzy i patrzy kto z jego wyslancow wkoncu cos zrobi...ale nikt nic nie robi.

i to wlasnie nie sa oskarzenia boga jaki to jest zly...to sa wlasnie doskonale swiadectwa na to, ze go nie ma.

a jesli ktos nadal sie bedzie upieral, ze jest...to moze spojzy z pokora i przyzna, ze w takim razie z cala pewnoscia nie jest ani dobrym kochajacym ojcem...ani nie jest wszechmogacy.
jest figurantem...i leniwym hipokryta.

dla mnie jednak to dosc jaskrawy dowod na to ze zostal stworzony przez ludzi, na podobienstwo ludzi...i dla wytlumaczenia ich wlasnych slabosci i ograniczen.
nawet nie wyobrazam sobie, jak ze szczeroscia mozna na to patrzec inaczej.