Moja droga

agape777

Chciałbym rozpocząć nowy wątek, chociaż sprawa różańca znana jest wśród katolików i pewnie temat jakoś przez lata stał się pozornie oklepany. Uważam jednak, że jesteśmy w jakimś szczególnym momencie dziejów, o którym również mówi Maryja podczas swoich objawień, że trzeba zacząć się modlić i to w sposób masowy, zorganizowany, gdyż daje się zauważyć w świecie wiele niedobrych zjawisk, które od złego pochodzą. Fascynacja techniką i różnymi nowoczesnymi mediami oddala człowieka od Boga, a szczególnie modlitwa staje się nieatrakcyjna. Taki różaniec przy nowoczesnym laptopie czy wypasionej komórce to mało atrakcyjne ,,zajęcie". Oddalamy się od Boga w jakimś uśpieniu i obojętności. W tę lukę wchodzi szatan i zagospodarowuje puste przestrzenie naszych dusz i świata całego. Więc jakkolwiek by to nie zabrzmiało spróbujmy masowo chwycić za różaniec i go jak najczęściej odmawiać. Jest to tajemnicza i potężna broń przeciwko złu i potężny, jak mówi Maryja, ratunek dla nas ludzi. Jeżeli organizujemy się przeciwko ACTA, zróbmy coś o wiele ważniejszego i zorganizujmy się w modlitwie ogólnoświatowej, masowej i wszechogarniającej. Może macie pomysł jak ruszyć masowo i solidarnie na całym świecie do takiej modlitwy. Czuję, że jest to możliwe i wykonalne, szczególnie w dobie Internetu.

Bobo

Ta Maria to dość intrygująca osoba... najpierw to nie wiadomo komu i jak i gdzie takie informacje przekazuje, następnie miałaby nakłaniać do różańca, gdzie jednym z elementów jest tzw. 'Zdrowaś Mario'... czyli... chwała dla niej... To dość samolubne... jeśli kościół zawiera pełnię prawdy to takie obwieszczenia powinny być w kościele a nie podczas prywatnych objawień.

madźka.

i kolejno do czytania Strażnicy. Jezyk

Bobo

madźka.

No.. no.. ale do poglądów Strażnicowych. Wesoly

Bobo

Poglądy Strażnicowe...? A może poglądy Bobo...? Chyba 85% treści jakie przekazuję tu na forum... nie są powielane nigdzie ze Strażnic Wesoly

PS. A byłby to jakiś błąd, gdybym przekazywał? Do rewolty przecież nie nakłaniam Wesoly

madźka.

Nie.. no możesz propagować nauki Strażnicy... wolność mamy. Wesoly

Inna kwestia czy są one poprawne... ale to nie ta kwestia.

agape777

Różaniec jest monotonny tylko pozornie. Tak jak Msza Święta może być odbierana jako monotonne powtarzanie tego samego rytuału. W różańcu chodzi o kontemplację życia i śmierci Jezusa za pośrednictwem Maryi. Nikt nie modli się do Matki Boga, ale do samego Boga przez Jej wstawiennictwo. Tak jak nikt nie modli się do Świętych w litanii, ale o to by orędowali za nami u Boga. Co do atrakcyjności modlitwy, że powinna płynąć z serca to i owszem – powinna, ale z modlitwą jest tak jak np. z formacją intelektualną, jeżeli ucząc się w szkole zakładasz, że tylko te przedmioty które dają ci radość i przyjemność uczenia są tobie potrzebne, te zaś które pot z czoła wyciskają i zdają się być mało pasjonujące, już ciebie nie ukształtują to się mylisz. To co dobre nie zawsze jest atrakcyjne. Właściwie można powiedzieć, że miara atrakcyjności działa skutecznie tam gdzie mało dobrego się dzieje. Jezus wiedział doskonale jak Jego nauka zostanie w świecie przyjęta, że stanie się zgorszeniem i będzie odrzucana. Co do nawoływania do działań masowych, to pewnie i według niektórych koncepcja Jezusa: ,,Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody”, ,,Nastawajcie w porę i nie w porę…”, też się wydaje podejrzana, ponieważ lepiej byłoby gdyby wiara sprawą naszą prywatną się stała a jeżeli już to ewentualnie serwowana dyskretnie i bez zbędnego polotu. Porównywanie mojej propozycji do Świadków Jehowy, czy Radia Maryja jest oczywiście nie na miejscu, szkoda jednak, że akurat te przykłady zostały tutaj przywołane a nie np. inne działania masowe, które młode mózgi piorą skutecznie i o których to działaniach młode mózgi nawet sobie nie zdają sprawy jak chociażby akcje reklamowe, czy szeroko pojęta kultura masowa na kasę nastawiona, przeciwko której nikt specjalnie nie protestuje. Rozumiem oczywiście, że różaniec w zestawieniu z jakimś nowym produktem filmowym, gadżetem elektronicznym np. kolejną wersją IPoda, nowym modelem popularnej bryki(samochód) jest żałośnie przestarzały i kompletnie niepociągający. Taki jest jednak los Boga w świecie. Będąc w Szwecji zauważyłem jak ostrożnie ludzie do wiary podchodzą jak duchowość religijną łukiem szerokim omijają. W kościele zamienionym na fajną knajpę można się dobrego wina napić i w duchowości nowoczesnej nowocześnie wzrastać. Są jeszcze kościoły jako świątynie funkcjonujące, ale bardziej już na wymarciu… Co zaś się tyczy modlitwy, to każda jej forma musi być podejrzana poza chyba tylko ,,Ojcze nasz”, której nauczyła nas nasz Zbawiciel a i tu trzeba zachować ostrożność, gdyż z kart Starego Testamentu wiemy, iż imię Boga można było tylko raz jeden w roku wypowiadać…