Dolores61
VIP
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:45, 24 Cze 2009 Temat postu: Obrazy z Ziemi Obiecanej |
|
|
JOPPA-ZNANY PORT STAROŻYTNY
Dawny Izrael dysponował długim, piaszczystym wybrzeżem morskim. Izraelici jednak nie zasłynęli jako naród żeglarzy. Mogło to między innymi wynikać z ukształtowania linii brzegowej.
Wybrzeże było niemal nieprzerwanym ciągiem plaż i wydm, utworzonych z piasku naniesionego do morza przez wody Nilu. Kiedy się płynęło z Egiptu w kierunku północnym, na odcinku do góry Karmel trudno było znaleźć naprawdę dobrą, naturalną przystań.
Jednakże mniej więcej w połowie długości wybrzeża Izraelskiego pojawiała się na wzgórzu Joppa. Łańcuch przybrzeżnych skal tworzy tam niewielką zatokę. Mimo, że istniejąca w tym miejscu przystań nie dorównywała leżącemu bardziej na północ portowi w Akko (Ptolemais), Joppa cieszyła się dobrą sławą ( Dzieje Apost.21:7). Dopóki Herod Wielki nie zbudował sztucznego portu w Cezarei, Joppa była w tej części wybrzeża najdogodniejszym punktem do którego mogły zawijać statki. Rzuca to światło na kilka biblijnych wzmianek o tej miejscowości.
Proponując królowi Salomonowi pomoc w budowie świątyni, Hiram, król Tyru, oświadczył: "Będziemy ścinali drzewa z Libanu i w tratwach będziemy ci je dostarczali morzem do Joppy, ty zaś będziesz je zabierał do Jeruzalem" (2 Kronik 2:1, 11, 16 [ 1:18; 2:10, 15 Biblia Warszawska] ). Tratwy te mogły wyruszać z fenickich portów w Tyrze lub Sydonie ( Izajasza 23: 1, 2; Ezechiela 27: 8, 9). Minąwszy Karmel, cedrowe tratwy docierały do Joppy. Stamtąd to drewno już transportowano do Jeruzalem, leżącego 55 kilometrów dalej na południowy wschód. Joppa była też portem przeładunkowym, do którego dostarczano kłody cedrowe, gdy Żydzi odbudowywali świątynię po powrocie z niewoli ( Ezdrasza 3:7).
Rzemieślnicy mogli płynąc razem z tym budulcem na pokładach fenickich statków. Może przypominasz sobie, że gdy Bóg Jahwe posłał Jonasza do Niniwy, prorok ten zaczął uciekać w przeciwnym kierunku. " W końcu zszedł do Joppy i znalazł statek odpływający do Tarszisz. Zapłacił więc za przejazd i wszedł do środka, żeby udać się z nimi sprzed Jahwe do Tarszisz" (Jonasza 1: 1-3).
Jonasz najwidoczniej wszedł na pokład dalekomorskiego statku handlowego, zdolnego do odbycia długiej podróży z Joppy do Tarszisz (prawdopodobnie w dzisiejszej Hiszpanii). Statki takie miewały wysoką, rzeźbioną dziobnicę, przy której wisiała kamienna kotwica. Dla pasażerów, wioślarzy i ładunku mogło być miejsce na dużym pokładzie. Pod pokładem znajdowała się ładownia, w której przechowywano większość towarów i do której Jonasz poszedł spać. Statek był zbudowany z twardych bierwion jałowcowych i posiadał cedrowy maszt, na którym rozpinano duży, lniany żagiel. Taki statek posiadał z obu stron rząd długich wioseł, wykonanych często z dębiny baszańskiej. Teraz wyobraźmy sobie taki statek na morzu, zagrożony przez gwałtowną burzę. Słyszymy, jak żeglarze wołają do swoich bogów o pomoc, a w końcu czują się zmuszeni wyrzucić Jonasza za burtę, żeby sami nie poginęli ( Ezechiela 27:5-9; Jonasza 1: 4-15).
W I wieku naszej ery działał w Joppie zbór chrześcijański, być może złożony częściowo z dokerów albo z byłych marynarzy. Do zboru znajdującego się w tym gwarnym mieście należała też Żydówka imieniem Dorkas (Tabita). "Obfite były jej dobre uczynki i dary miłosierne, jakie rozdawała". W roku 36 Dorkas zapadła na jakąś chorobę i zmarła, toteż wiele osób ją opłakiwało, wspominając liczne dobrodziejstwa, które wyświadczyła. Współchrześcijanie sprowadzili do Joppy apostoła Piotra, który akurat przebywał w Liddzie ( współczesne Lod, w pobliżu portu lotniczego Tel-Awiwu). Piotr wskrzesił tę umiłowaną siostrę, a wieść o tym cudzie "stała się znana po całej Joppie i wielu uwierzyło w Pana" ( Dzieje Apost. 9:36- 42).
Piotr zatrzymał się na jakiś czas w domu grabarza Szymona. Tam otrzymał widzenie, które spowodowało, że w towarzystwie kilku współchrześcijan ze zboru w Joppie ruszył na północ nadmorską drogą do nowego portu w Cezarei. W mieście tym zapoznał z dobrą nowiną i ochrzcił rzymskiego oficera Korneliusza, pierwszego nieobrzezanego poganina, jaki został chrześcijaninem i który został tez ochrzczony duchem świętym (Dzieje Apost.9: 43- 10:4. Jakaż radość i podniecenie musiały zapanować w Joppie, gdy chrześcijańscy bracia powrócili z wiadomością o tym przełomowym wydarzeniu w dziejach chrystianizmu!
Joppę wchodzącą dziś w skład zespołu miejskiego Tel-Awiw-Jafa, zwiedza wielu turystów, którzy bez trudu mogą sobie wyobrazić wydarzenia z czasów biblijnych jakie się rozegrały w tym znanym porcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|