Moja droga

madźka.

No i co będziemy się kręcić w kółko?

Bobo

No jasne, już Cię nie męczę. Chciałem tylko poznać Twój sposób podejścia do dość prostego tekstu...

poszukiwacz9

Oczywiście że przez trzy dni leżał w grobie,w wyrazie symbolicznym,lecz jako Bóg nigdy nie umarł ponieważ śmierć nie miała władzy nad nim.Dalsze zagłębianie się w tym temacie może nasuwać zupełnie mylne wnioski i prowadzić do frustracji.Lekturę Pisma Świętego powinniśmy interpretować z prostotą serca,w wierze,czy wyznaniu które uważamy za najbardziej słuszne dla nas.Ile jest bowiem wyznań tyle jest różnych interpretacji,które osobę z poza danego wyznania może skierować na fałszywe tory.

Trzymajmy się swego nie kalajmy własnego gniazda!
Pozdrawiam.

Jamsen

madźka.

Co Wy?
W Biblii jest mowa, że Chrystus zmartwychwstał trzeciego dnia. (ciało)
Jednak, jak św. Piotr pisał w swoim liście "zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem", a więc tylko to co fizyczne umarło. (dyskutowałam o tym już z Bobo)

Dyskusje o zmartwychwstaniu są trudne, bo to jest jednym słowem: cud. Tego się tak po ludzku nie zrozumie i tego się nie pojmie. To wyższa szkoła jazdy. Smile

poszukiwacz9

Bardzo słuszna opinia Madźka.
Tylko ta "ta wyższa szkoła jazdy" jakoś do tego nie bardzo pasuje.Przepraszam.

Jamsen

poszukiwacz9

Do Jamsena:
Żeby zadawać podobne pytania należy dokładnie przyjąć do wiadomości że Bóg(Chrystus),to nie jest zwykła postać jaką spotykamy na co dzień w swoim życiu.
Całe Bóstwo to wielka tajemnica,jak i osoba Boga.Żeby to zrozumieć trzeba wiedzieć że Bóg to także Trójca Święta,a więc Bóg Ojciec,Syn Boży i Duch Święty.I jest to pojęcie niezmienne.Jak więc możemy stawiać pytanie,czy zmartwychwstał jako osoba fizyczna czy duchowa.
Wszystko to wynika z tajemnicy Trójcy Świętej.Wiem że to trudno zrozumieć,nawet choćby ze względu na wypowiadane w czasie każdej Mszy Świętej słowa:
"Oto wielka tajemnica wiary"
Radzę się więc najpierw zastanowić na czym polega właśnie owa wielka tajemnica.
Jeśli nie podejdziemy do tego w ten sposób możemy się nabawić kompleksów.

madźka.

Poszukiwacz ma rację w tym, że tego nie można czarno na białym powiedzieć, jak było, bo to cud. Nie damy rady tego wszystkiego po ludzku zrozumieć.
Jednak Jamsenie w Biblii wyczytujemy w jakim ciele zmartwychwstał Chrystus- chwalebnym, które nie miało takich "właściwości", jak nasze dzisiejsze ciało fizyczne i te ciało, które również miał Jezus przed śmiercią. (Wystarczy poczytać wszystkie fragmenty, kiedy Jezus zmartwychwstały się ukazywał i pomyśleć.)

poszukiwacz9

Dla przykładu żeby się nie zagubić w toku tego myślenia jakie to było ciało,fizyczne czy duchowe,i żeby przyjąć że to wielka tajemnica:
Po cóż więc Jezus kazał Tomaszowi włożyć rękę do zranionego boku i jakież to musiało być ciało żeby się Tomasz przekonał i nie był niedowiarkiem jak wielu z nas.
Pozdrawiam.

Aniolek

Tomasz miał włożyć rękę do boku żeby uwierzyć że to naprawdę Chrystus zmartwychwstał.
Nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrozumieć.

poszukiwacz9

Do Aniołka.
No i o to mi właśnie chodziło.NIE JESTEŚMY W STANIE WSZYSTKIEGO ZROZUMIEĆ!!!.

Bobo

Zaraz, zaraz... dokładniej to... czego 'nie rozumiemy'?
Wszak nie dyskutujemy tu nad samą istotą duchową czym jest a czym nie w swej substancji. Można natomiast zrozumieć proste zdania i wynikające z nich wnioski. Zdania są pisane ludzkim językiem a szyk zdania i gramatyka została ułożona przez... ludzi dla lepszego pojmowania sprawy.

Zdaje się, że kwestia sprowadza się do tekstu z 1 listu Piotra 3:18,19, gdzie ten o Jezusie stwierdza:

Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu

Nawet jesli nie rozumiemy, co to znaczy być 'ożywionym w duchu' to jednak rozumiemy, że ożywienie następuje po wcześniejszym byciu martwym. Ożyć może coś co jest martwe. Więc... kiedy Jezus jako duch ożył? Czy w ogóle jako duch był martwy? Katolicy wciąż odpowiadają,że ożyło tylko ciało Jezusa po trzech dniach. A to Piotr stwierdza, że Jezus ożył jako duch.
Nie musimy rozumieć tego, czym jest istota duchowa, ale następstwo wydarzeń i kolejność jest jasna.
A ucieczka w myśl: 'nie jesteśmy wstanie wszystkiego zrozumieć!' przypomina 'unik' na zasadzie:

- Jak to możliwe, że słońce wschodzi po mojej lewej stronie a zachodzi po prawej?
- Cóż, nie znamy procesów jakie zachodzą na słońcu więc tego pojąć nie możemy...

Czujecie tego bluesa?

Mówimy o kolejności a nie roztrząsamy natury Jezusa.

poszukiwacz9

ŻYCZĘ WIĘCEJ POKORY w rozumieniu Pisma Świętego.

madźka.

Poszukiwacz w sumie, to podsumowałeś pięknie!
Słowo Boże jest Mistrzem, a nie my.
Do puki będziemy rozumieć Słowo Boga po ludzku, to tylko na własną zgubę, bo słowo było pisane pod natchnieniem Ducha Świętego i to Jego trzeba prosić o pomoc w zrozumieniu, a nie liczyć na swoją ludzką "mądrość", chociaż ta baardzo pomaga, jak się nie zapomni o Bogu...

Bobo znawco języka hebrajskiego, greckiego i mistrzu w rozumieniu Pisma... czekam na książkę Twojego autorstwa. Ciekawe, jak krytycy się o niej wypowiedzą... :)Bez obrazy, ale pokory nie masz.

Komentarz z BP o wersecie 1P 3,19
[link widoczny dla zalogowanych]

Nasze niezrozumienie wynika z tego, że nie wierzysz w duszę nieśmiertelną, czym był szeol też masz inne zdanie, nie wierzysz, że Jezus jest jedną z trzech osób Boskich i masz parę tekstów w "Biblii" Nowego Świata inaczej napisanych.

PS. Bobo dyskutowałam już z Tobą na ten temat, a więc jest on na forum. Nie musimy w kółko to samo pisać.

maro110

Bobo

<<usunięte przez moderatora ze względu na nie stosowanie się do podpunktu regulaminu: Nawoływania do waśni na jakiejkolwiek płaszczyźnie>>

poszukiwacz9

Do Maro 110
Pokora polega też na tym, że Kościół Katolicki traktuje wszystkich ludzi jak braci,co nie można powiedzieć np. o Świadkach Jehowy,którzy są zamkniętą sektą,o wyraźnym nastawieniu antagonistycznym do ludzi nie będących ich członkami,i między sobą dumnie nazywają się "braćmi".
Kościół Katolicki nigdy nie zmieniał swych poglądów co do wyznawania wiary i swoich symboli religijnych,co niestety nie można powiedzieć o Świadkach Jehowy.
Pragnę przypomnieć że do 1935 r Ś.J. wierzyli że Jezus umarł na Krzyżu.Mało tego, sami stosowali tę symbolikę.
Czyżby zabrakło im pokory że zmienili zdanie,odrzucając tę symbolikę,twierdząc że Jezus umarł na "palu męki",nie potwierdzając tego żadnymi dowodami.Przykładów waszego wiarołomstwa jest więcej.
Pozdrawiam BRACIE!.

Bobo

Chyba jednak mod powinien się wtrącić. O ŚJ to nie jest ten temat. A swoje przepisywane argumenty z netu... są tylko przepisywane i to z bykami Wesoly

Nie w 1935 roku. Bednarski znów wprowadza kogoś w maliny Mruga

A pokory potrzeba aby się wycofać z jakiejś nauki. O brak pokory świadczy raczej... nie zmienianie z złożenia.

Po trzecie już... KK wiele razy zmieniał nauki. Mogę podać przykłady ale to byłoby nie w temacie.

Jak już brak argumentów w temacie to... kopniaki, bo SJ są tacy a tacy?

Proszę nie uprawiać propagandy anty-jakiejś tam.

A moda proszę o przyglądanie się takim 'dyskusjom'...

Bobo

Jamsen

poszukiwacz9

Zastawiam się Kim Wy właściwie jesteście i co robicie na tym forum.
Ja jestem katolikiem i zawsze stoję po stronie tego Kościoła.
Wy to tacy jacyś ni zimni,ni ciepli,ni gorący,po prostu nijacy.
Uważacie się za doskonałych znawców Biblii a tak naprawdę to w swoich wypowiedziach jesteście naprawdę żałośni,oczywiście nie wszyscy,chodzi mi o tego jak mu tam Jamsena czy Bobo.Za kogo się oni uważają stosując taki styl.
Jestem dobrze ukierunkowany w swoich poglądach,nie myślcie ze możecie mnie wytrącić z równowagi waszymi żałosnymi komentarzami,pseudonaukowcy.

Bobo

Proszę jednak modów o temperowanie takich postaw. A co to za jakiś 'wybryk' ? Niech dyskutuje albo nie dyskutuje. Proszę nie mieszać w tematach. Na forum jesteśmy, gdyż... zgodnie z zapewnieniem samego Admina, nie jest to forum katolickie ale religijne. Co... podpalamy stosy?
Kto i jak pisze, jest wolną wolą na tym forum byleby nie łamał regulaminu. Jak piszesz nie w temacie to... skasują twój post i tyle. Pilnuj stylu.

Piotr

a ja proszę abyście przestali na siebie naskakiwać i powrócili do tematu. każdy ma prawo wypowiedzieć się tak jak uważa, jednak dyskutujmy na poziomie ludzi dorosłych, a nie dzieci z podwórka. przypominam temat: Boże Narodzenie - czy Bóg mógł się urodzić?

Bobo

poszukiwacz9

Oczywiście że się urodził,same słowa modlitwy:
"zrodzony a nie stworzony"
na to wskazują.
Chodzi tutaj głównie o drugą osobę Trójcy Świętej,czyli Syn Boży.
Jako pojęcie samego Boga Stwórcy to nie sądzę by mógł ktoś na to rozsądnie dać odpowiedź,gdyż nasz ludzki rozum nie jest w stanie tego ogarnąć.

Pozdrawiam Piotrze i dziękuję za radę.