|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bogdae
Stały bywalec
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:11, 24 Cze 2010 Temat postu: „Stary Testament” |
|
|
Czy „Stary Testament” jest nadal przydatny?
W jaki więc sposób rozważny czytelnik może ustalić, co zasługuje na uwagę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:27, 24 Cze 2010 Temat postu: Re: „Stary Testament” |
|
|
bogdae napisał: | Czy „Stary Testament” jest nadal przydatny?
W jaki więc sposób rozważny czytelnik może ustalić, co zasługuje na uwagę? |
Dobre pytanie
Uważam, że ST (pisze w skrócie) wciąż jest przydatny, choć prawo, które jest tam zawarte już nas, chrześcijan nie obowiązuje.
Jednak... Ap.Paweł napisał tak:
Albowiem wszystko, co niegdyś napisano, napisano dla naszego pouczenia, abyśmy przez naszą wytrwałość i przez pociechę z Pism mieli nadzieję. (Rzym 15:4)
Paweł nie mógł mieć na myśli NT gdyż... jeszcze go nie spisano
Co w ST zasługuje na uwagę?
Ja zwrócę uwagę na dwie sprawy.
1. Niektóre wypowiedzi Jezusa i apostołów można lepiej zrozumieć, gdy zna się ST.
Np. Jezus w Kazaniu na Górze powiedział:
23 "Gdybyś więc przyniósł swój dar do ołtarza, a tam sobie przypomniał, że twój brat ma coś przeciwko tobie,
24 zostaw swój dar tam przed ołtarzem i odejdź; najpierw zawrzyj pokój ze swym bratem, a potem, wróciwszy, złóż swój dar.
O jakim ołtarzu mówi Jezus? Ano, tu właśnie kłania się znajomość ST.
Albo w Liście do Hebrajczyków Paweł nawiązuje do literalnej świątyni w Izraelu, jako analogii duchowej, w które są chrześcijanie. Aby tą analogię w ogóle zrozumieć... warto mieć obraz tejże nakreślony w ST.
Ponadto do NT przeszło wiele terminów pochodzących ze ST. Jezus jest arcykapłanem, świątynia, ofiara, ołtarz, dwanaście pokoleń itd. itd.
2. Inna wartość ST niesie podczas czytania wydarzeń. Prawo, którym kierowali się opisywani tam, najczęściej Izraelici, już nie obowiązuje ale... prawo to było oparte na zasadach, które są ponadczasowe i się nie zmieniają. Może w jakimś innym temacie, wyraźniej pokaże ową różnicę.
I tak np. kiedy czytam historię o... Noem, gdy budował arkę, pewnie narażał się na drwiny i śmiech obserwatorów-niedowiarków. Mogę z teg wyciągnąć praktyczny wniosek, choćby taki, że warto być odważnym i nie przejmować się innymi, jeśli jestem przekonany, że czynię słusznie. Noego to uratowało.
Kiedy czytam opowieść o Adamie i Ewie... myślę sobie, że... łamanie Bożych przykazań jest po prostu nieopłacalne. Zawsze o tym myślę, gdy ktoś mnie 'zachęca' np. do... skłamania, czy czegoś innego złego.
Historia o królowej Esterze uczy, że wdzięk i uroda może czasem pomóc...
Księga Przysłów Salomona zawiera wiele ponadczasowych myśli.
itd. itp. Wnioski praktyczne mogą być przeróżne...
3. Po trzecie (wiem, wiem... miały być dwa punkty)...
W ST mamy wiele proroctw, które spełniły się jeszcze przed Chrystusem (czyli w okresie ST) a także proroctwa, które mają podwójne spełnienie.
Niektóre się spełniły na samym Jezusie (ponoć ok. 330 proroczych zapowiedzi) a jeszcze inne mają się spełnić dopiero w przyszłości, nawet tej przed nami. Por. Micheasza 4:3,4 albo Izaj. 65:20-27.
Tak więc... owocnej lektury ST !
Bobo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 17:44, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę, że nie ma mowy o mówieniu czy NT czy ST jest bardziej przydatne. Można powiedzieć, że my chrześcijanie kierujemy się głównie Ewangelią i Prawem Miłości, które jest streszczeniem wszystkich praw. Jednak ST wcale nie jest na niższej półce, bo NT i ST to Słowo Boże. Trzeba pamiętać, że Jezus przyszedł Prawo wypełnić, a nie znieść.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jamsen
VIP
Dołączył: 09 Lut 2010
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:22, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
madźka. napisał: | Trzeba pamiętać, że Jezus przyszedł Prawo wypełnić, a nie znieść. |
Jasne.
Bo prawo do zniesienia swojego Prawa ma tylko Prawodawca, czyli Bóg.
Jezus miał za zadanie owo Prawo wypełnić do końca.
jednak "Stary Testament", to nie tylko Prawo, ale także
- dzieje z życia różnych ludzi
- sposób postępowania Boga w różnych sytuacjach
- proroctwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 18:32, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To ja polecam, co do Starego Przymierza:
[link widoczny dla zalogowanych]
Miłość wszystko "obejmuje".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Czw 18:34, 24 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bogdae
Stały bywalec
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:20, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Człowiek, dobierając lekturę, chce się czegoś dowiedzieć o autorze danej pozycji. Wydawcy nieraz zamieszczają dodatkowe informacje o jego pochodzeniu,
osiągnięciach naukowych oraz dorobku literackim.
Tożsamość piszącego ma istotne znaczenie.
Niektórzy przekreślają wartość ST, twierdząc, iż ukazany w nich Bóg to okrutna istota bezlitośnie niszcząca swych wrogów.
Ale czy tak jest naprawde?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:39, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
bogdae napisał: | Człowiek, dobierając lekturę, chce się czegoś dowiedzieć o autorze danej pozycji. Wydawcy nieraz zamieszczają dodatkowe informacje o jego pochodzeniu,
osiągnięciach naukowych oraz dorobku literackim.
Tożsamość piszącego ma istotne znaczenie.
Niektórzy przekreślają wartość ST, twierdząc, iż ukazany w nich Bóg to okrutna istota bezlitośnie niszcząca swych wrogów.
Ale czy tak jest naprawde? |
Dobre podejście. Mówiąc o... tożsamości piszącego, masz na myśli autora Biblii - Boga?
Co ciekawe Bóg ST jest to ten sam co w NT.
Aby ustalić, czy robił coś bezlitośnie... należałoby rozpatrzyć jakiś konkretny fragment.
A tak nawiasem mówiąc, to w NT Bóg JHWH czy Jezus... również zapowiadają wyrok na swoich wrogach tak wielki, że Jezus porównał to do potopu a nawet większy.
Dla porównania:
Mat 25:31-46 co z kozami?
1 Tesal. 1:6-9 - dla kogo ów ogień płomienisty?
Objawienie 19 - co robi Jezus tym mieczem? Skąd ta krew na jego biodrze? Co robią ptaki zwołane na ucztę? Ilu będzie martwych wrogów?
Gdy tak porównać to... tak samo sprawiedliwy Bóg. Nie okrutny.
Jesli kogoś stracił to... nie męczył. Inna sprawa, że wg. dogmatyki katolickiej Bóg już jest bardziej okrutny, bo... nie uśmierca tylko skazuje na wieczne męki w piekle, gdzie płonąć się nie spalisz...
Jeśli cię to zainteresuje to polecam pewien artykuł dot. twojego pytania:
Cytat: | Jehowa — Bogiem okrutnym czy miłościwym?
„ALEŻ BÓG, o którym mówi Biblia, jest okrutny”, upierał się pewien Japończyk. Misjonarz stojący u jego drzwi miał więc przed sobą człowieka zapoznanego ze Słowem Bożym, z Biblią.
„Co pan powie o zatopieniu przez Boga ludzi w potopie?” — ciągnął dalej mężczyzna. „A spalenie Sodomy i Gomory, nie mówiąc już o tym, że Izraelitom kazał wytępić Kananejczyków? Jak może pan twierdzić, że Bóg nie jest okrutny? Zresztą Bóg Nowego Testamentu jest całkiem inny. Jezus uczył o Bogu pokoju i miłości”.
Pogląd, jakoby Bóg „Starego Testamentu” był okrutny i wojowniczy, jest dość szeroko rozpowszechniony. W rezultacie niektórzy odnoszą się nieufnie nawet do Boga miłości z „Nowego Testamentu”; bo czy można pragnąć służyć Bogu, który wykazuje jak gdyby rozdwojoną osobowość?
„WSZYSTKIE JEGO DROGI SĄ PRAWORZĄDNOŚCIĄ”
Z drugiej strony ludzie nie są uprawnieni do krytykowania poczynań Boga. Czy dziecko od razu pojmuje, dlaczego ojciec każe mu znosić ból na fotelu dentystycznym? My również możemy początkowo nie rozumieć wszystkich posunięć Boga. „Wiedzcie, że Bogiem jest Jehowa”, napisał psalmista. „To On nas stworzył, a nie my samych siebie” (Ps. 100:3).
Czy więc mądrze jest pochopnie wnioskować, że Bóg postępuje okrutnie? „Myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami — wyrocznia Jahwe. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje nad waszymi drogami i myśli moje nad myślami waszymi” (Izaj. 55:8, 9, Biblia Tysiąclecia). Co więcej, Pismo Święte zapewnia nas: „Wszystkie Jego drogi są praworządnością”. Mówi o Jehowie, że to „Bóg wierności, u którego nie ma bezprawia” (Powt. Pr. 32:4). Rozpatrzmy więc kilka wypadków, w których Bóg uznał za stosowne wykonać na kimś swój wyrok.
POTOP
„Jehowa widział, że na ziemi pełno było zła człowieczego i że każda myśl jego serca wciąż tylko skłaniała się ku złu” (Rodz. 6:5). Taki był świat przedpotopowy. Co więcej, Jehowa Bóg „widział ziemię, a oto leżała w ruinie, ponieważ wszelkie ciało przywiodło do ruiny swą drogę na ziemi” (Rodz. 6:12). Niektórzy mogą być zdania, że Bóg raczej powinien był wtedy zostawić ludzi samym sobie, żeby robili, co im się żywnie podoba. Ale na ziemi żyły jeszcze osoby uczciwe i prawe. Czy nie byłoby okrucieństwem ze strony Boga, gdyby pozwolił złym zagłuszyć na niej ostatnie resztki moralności? Dlatego Bóg zarządził, aby powszechny potop uwolnił nasz glob od wszystkich, którzy go rujnowali.
Gdyby Bóg był okrutny, nic by nie robił dla ocalenia ludzi i zwierząt. Tymczasem Jehowa o to zadbał. Okrutny Bóg nie ostrzegałby przed nadchodzącym kataklizmem. Natomiast Jehowa polecił Noemu występować przez jakieś 40 do 50 lat w roli „kaznodziei sprawiedliwości” (2 Piotra 2:5). Ludzie mogli dokonać wyboru między życiem a śmiercią.
SODOMA I GOMORA
Kiedy do Sodomy przyszli dwaj aniołowie, u jej mieszkańców od razu odezwała się zdeprawowana natura. „Mieszkający w Sodomie mężczyźni, młodzi i starzy, zbiegłszy się ze wszystkich stron miasta otoczyli dom, wywołali Lota i rzekli: ‛Gdzie tu są ci ludzie, którzy przyszli do ciebie tego wieczora? Wyprowadź ich do nas, abyśmy mogli z nimi poswawolić!’” (Rodz. 19:4, 5, Jakubiec). Ludzie ci ‛szli za ciałem w użyciu przeciwnym naturze’ (Judy 7; zobacz też List do Rzymian 1:26, 27).
Bóg, „który przeszukuje serca”, wiedział, że mieszkańców tych miast nie da się już uratować. Zasługiwali tylko na unicestwienie (Rzym. 8:27). Przecież w Sodomie nie znalazło się nawet dziesięciu sprawiedliwych! (Rodz. 18:32). Postępowanie tamtych ludzi było realnym zagrożeniem dla sprawiedliwego Lota i jego rodziny. Toteż Bóg wybawił go z obydwiema córkami, co niewątpliwie było wyrazem miłości! (Rodz. 19:12-26).
WYTRACENIE KANANEJCZYKÓW
Jehowa obiecał Abrahamowi, że jego potomstwo w końcu zajmie ziemię Kanaan. Warto jednak zwrócić uwagę, że za życia Abrahama niczego w tej mierze nie przedsięwzięto. Dlaczego? Jehowa wyjaśnił: „Ponieważ uchybienie Amorytów [głównego szczepu kananejskiego] jeszcze nie dosięgło swojej pełni” (Rodz. 15:16). Dopiero około 430 lat później znikczemnienie tegoż narodu przybrało takie rozmiary, że Mojżesz śmiało mógł powiedzieć: „Skutkiem niegodziwości tych ludów [kananejskich] twój Bóg, Jahwe, wypędził je przed tobą” (Powt. Pr. 9:5, BT).
W książce Archaeology and the Old Testament (Archeologia a Stary Testament) czytamy: „Brutalność, zmysłowość i wyuzdanie [które] występują w mitologii kananejskiej (...) musiały wyzwalać u (...) czcicieli najgorsze instynkty i doprowadzić do rozpowszechnienia się najhaniebniejszych zwyczajów owych czasów, takich jak: prostytucja sakralna, składanie ofiar z dzieci i kult węży, (...), [do] okropnego zwyrodnienia Kananejczyków pod względem moralnym i religijnym”. Mimo to Gibeonici oraz mieszkańcy trzech innych miast nie zostali wytraceni (Joz. 9:17, 1. Czy okrutny Bóg by na to pozwolił?
DWOISTA OSOBOWOŚĆ?
Niektórzy mimo wszystko są gotowi twierdzić, że Bóg „Starego Testamentu” przybrał w „Nowym Testamencie” inną osobowość. Twierdzą, iż Jezus kładł nacisk wyłącznie na miłość (Mat. 5:39, 44, 45).
Jednakże w 70 roku n.e., zgodnie z zapowiedzią Jezusa, na mocy wyroku Jehowy doszło do zagłady Jeruzalem (Mat. 23:37, 38; 24:2). Śmierć poniosły także niesprawiedliwe osoby, takie jak Ananiasz, Safira i Herod; Bóg się nie zmienił (Dzieje 5:1-11; 12:21-23; Malach. 3:6). Zresztą nauki Jezusa o miłości nie były niczym nowym. Już dużo wcześniej Prawo Mojżeszowe nakazało: „Miłuj swego bliźniego jak samego siebie” (Kapł. 19:1. Jezus wprawdzie sięgnął dalej niż treść tego przykazania, mówił bowiem o ofiarnej miłości (Jana 13:34). Pamiętajmy jednak, iż zdecydowanie potępił obłudnych przywódców religijnych. Przeczytaj sobie cały 23 rozdział Ewangelii według Mateusza, a zobaczysz, jak ostro potępił tych ludzi.
Tak więc doniesienia biblijne wcale nie prowadzą do wniosku, że Bóg jest okrutny, wręcz przeciwnie — świadczą o Jego głębokiej i niezłomnej miłości do rodu ludzkiego. Zachęca to do dalszego poznawania Jehowy i Jego miłościwych metod postępowania.
Jehowa wzbudza lęk, a przy tym miłuje
„MNIE z kim możecie zestawić?” — zapytał Bóg Jehowa. Nawet najpodnioślejszymi słowami nie da się w pełni opisać niezrównanej wspaniałości i mocy Bożej. Stwórca zaprasza, by się zastanowić nad bezmiarem niebios; powiada: „Podnieście oczy w górę i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten sam, który wywodzi ich poczet nawet według liczby, wszystkie je woła wręcz po imieniu. Dzięki obfitości dynamicznej energii — bo jest On także pełen żywotności — żadnej z nich nie brak” (Izaj. 40:25, 26).
Tysiące gwiazd dostrzegalnych gołym okiem to zaledwie maleńka cząstka tych 100 miliardów gwiazd, z których się składa sama nasza galaktyka! A Jehowa policzył i nazwał wszystkie gwiazdy w całym wszechświecie! Pomyślmy też o tym, jaka ogromna energia mieści się w całej tej materii. Temperatura we wnętrzu Słońca sięga 15 milionów stopni Celsjusza. Jakąż „dynamiczną energię” musiał mieć Jehowa, żeby stworzyć miliardy takich pieców atomowych!
Dlatego pełne zrozumienie Jehowy przerasta nasze ograniczone możliwości poznawcze. Elihu powiedział: „Co się tyczy Wszechmocnego, to myśmy Go nie zgłębili; jest wzniosły w potędze (...). Niech więc ludzie się Go boją” (Hioba 37:23, 24). Jehowa wszakże oczekuje od nas czegoś więcej niż tylko bojaźni czy nabożnego lęku. Biblia nakazuje: „Będziesz miłować Jehowę, Boga twego, całym swoim sercem i całą swoją duszą, i całą swoją siłą żywotną” (Powt. Pr. 6:5). Ale czy można miłować kogoś, kogo się nie w pełni rozumie? Owszem, bo chociaż Jehowa mieszka wysoko w niebiosach, traktuje miłościwie niedoskonałych ludzi i pozwala, żeby przynajmniej częściowo mogli Go pojąć. (Zobacz też Psalm 113:5-9).
JEGO „OCZY”, „USZY” I „OBLICZE”
Jeden ze sposobów, którymi Jehowa ułatwia nam zrozumienie Go, polega na tym, że pozwala się opisywać za pomocą określeń odnoszących się do ludzi. Apostoł Piotr oświadczył: „Oczy Jehowy (...) są zwrócone na sprawiedliwych, a uszy Jego ku ich błaganiu, ale oblicze Jehowy jest przeciwko tym, którzy popełniają zło” (1 Piotra 3:12; zobacz też Księgę Wyjścia 15:6; Ezechiela 20:33; Łukasza 11:20).
Oczywiście są to przenośnie, których nie należy rozumieć dosłownie, podobnie jak nie w dosłownym znaczeniu Pismo Święte nazywa Boga „słońcem”, „tarczą” lub „Skałą” (Ps. 84:12, Biblia warszawska; Powt. Pr. 32:4, 31). Ktoś mógłby tu jednak wtrącić: Ale czy Biblia nie mówi, że jesteśmy stworzeni na Jego „obraz”? (Rodz. 1:26, 27). Owszem, ale twierdzenie, jakoby Bóg miał literalne usta, nos i uszy, rodzi poważne problemy. Czy na przykład zdolność słyszenia Wszechmocnego miałaby być ograniczona do tego, co fale głosowe przenoszą do literalnych uszu? Nie, z Biblii bowiem wynika, że Bóg potrafi „usłyszeć” nawet bezgłośne zdania powstałe w sercu człowieka (Rodz. 24:42-45). Podobnie Jego możliwości „widzenia” nie zależą od fal świetlnych (Ps. 139:1, 7-12; Hebr. 4:13).
Tak więc doskonały człowiek odzwierciedlał nie tyle cechy fizyczne, ile przymioty Boga, takie jak miłość i sprawiedliwość. U chrześcijan widać je zwłaszcza wtedy, gdy idą oni za radą apostoła Pawła, który zachęcał: „Przyodziejcie się nową osobowością, która dzięki dokładnej wiedzy odnawia się na obraz Tego, kto ją stworzył” (Kol. 3:10).
WIZJE WSPANIAŁOŚCI BOŻEJ
W czasach starożytnych niektórzy słudzy Boży dostąpili tego zaszczytu, że oglądali w natchnionych wizjach niebiańską chwałę Jehowy. Jednym z nich był Ezechiel (Ezech. 1:1). To, co oglądał w swoich widzeniach, było właściwie nie do opisania w słowach! Toteż prorok uciekał się do porównań i przenośni, przy czym często stwierdzał, że widział coś „jak gdyby” przypominającego znane mu rzeczy materialne. Relacjonował na przykład:
„Ukazało się coś, co wyglądało jak kamień szafiru, a podobne było do tronu. W górze zaś nad tym, co było podobne do tronu, znajdowało się coś, co miało wygląd człowieka. I widziałem jak gdyby blask pozłacanego srebra, jak widok ognia wewnątrz niego wokoło. Od podobieństwa jego bioder wzwyż i od podobieństwa jego bioder w dół ujrzałem coś, co wyglądało jak ogień. Światłość otaczała go wokoło. Jak widok tęczy, która pojawia się na chmurze w dzień deszczowy, tak wyglądała światłość wokoło. Takie było widzenie podobieństwa Chwały Jahwe” (Ezech. 1:26-28, Biblia poznańska).
Jakaż wspaniałość promieniuje z opisu Ezechiela! Podobną wizję Jehowy otrzymał apostoł Jan, który napisał: „Oto tron stał w niebie, na tronie zaś siedział ktoś; a Ten, który na nim siedział, podobny był z wyglądu do kamienia jaspisowego i karneolowego, a wokoło tronu tęcza, podobna z wyglądu do szmaragdu” (Obj. 4:1-3, Bw). Chociaż od Jehowy bije taki majestat, nie jest On przedstawiony jako Bóg okrutny. Całość wizji raczej tchnie spokojem i łagodnością, jak widok tęczy. (Porównaj Księgę Rodzaju 9:12-16).
Okoliczność, że Bóg pozwolił oglądać swój niebiański majestat nawet w tak ograniczonej mierze, świadczy o Jego przyjaznych zamiarach wobec ludzkości. Z pewnością więc ci, którzy Go miłują, mogą ufnie zwracać się do Niego jako do Boga, który życzliwie ‛wysłuchuje modlitwy’ (Ps. 65:3, Bw).
Człowiek imieniem Hiob powiedział o Bogu: „Oto jest cząstka Jego potęgi; jakże mało rzeczy o Nim wiemy”! (Hioba 26:14, Bp). Jakże dużo można się jeszcze dowiedzieć o Jehowie Bogu, który pobłogosławił swoich sług widokami na życie wieczne (Jana 17:3). Ale „nawet wieczność” nie wystarczy, by ‛pojąć dzieło, którego dokonał Bóg od początku do końca’ (Kazn. 3:11, Bw).
W każdym razie to, czego ludzie o szczerych sercach dowiadują się lub co już wiedzą o Jehowie, potrafi ich skłonić do miłowania Go i okazywania Mu posłuszeństwa (1 Jana 5:3). Czy zaliczasz się do takich osób? Posłuszeństwo wobec Boga nie zawsze jest łatwe. Ale kto naprawdę poznał Jehowę Boga i Jego nacechowany miłością sposób postępowania, temu żaden wysiłek nie wyda się zbyt wielki. Czy więc jesteś zdecydowany jeszcze bliżej poznać tego Boga, który wzbudza lęk, a przy tym miłuje?
w85/18
|
Bobo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bogdae
Stały bywalec
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:11, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Tak, BOBO, mowiac o autorze Biblii, mam na mysli Boga.
Jak czytamy w Pismach Hebrajskich,
Bóg oznajmił narodowi izraelskiemu:
„Ja bowiem jestem Jehowa; ja się nie zmieniłem” (Malachiasza 3:6).
Jakieś 500 lat później pisarz biblijny Jakub wyraził się o Stwórcy:
„U niego nie ma zmienności obracania się cienia” (Jakuba 1:17).
Dlaczego więc niektórym się wydaje, że Pisma Hebrajskie kreślą zupełnie inny obraz Boga niż Chrześcijańskie Pisma Greckie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 11:22, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jezus Chrystus "przyniósł" pełne objawienie o Bogu JHWH, jako Słowo wcielone. (NT)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Pią 11:22, 25 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:27, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dlaczego więc niektórym się wydaje, że Pisma Hebrajskie kreślą zupełnie inny obraz Boga niż Chrześcijańskie Pisma Greckie? |
Mówiąc najprościej... jest tak, jak napisałeś: niektórym się wydaje...
Mi tak się nie wydaje. czytają te fragmenty z NT nawiązujące do wyroku na bezbożnych, jaki wykona Jezus i jego Ojciec... dostrzegam, że Bóg wciąż jest taki sam.
A że ktoś. coś tam sobie interpretuje tak czy siak... wszak uzasadnienie tego jakieś musi być. I nie jestem przekonany, że to uzasadnienie jest akurat merytoryczne.
Mam nawet podejrzenie, że najczęściej taki zarzut pada ze strony ludzi cynicznych, niedowierzających w Boga czy nawet ateistów. Może dlatego, żeby znaleźć 'haka' (na siłę) aby usprawiedliwić swoją niewiarę. Bo jakże można wierzyć w takiego Boga, który wtedy to czy tamto...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|