Moja droga

truskafka

Witam, od razu przejde do sprawy...Przez wiele lat masturbowałem się, początkowo nie zdajac sobie sprawy jaki to grzech byłem młody, aż w końcu popadłem w nałóg, starałem sie z tym walczyć, wytrzymywałem może góra 3 dni, ogladałem filmy pornograficzne itd. Wiedzałem, że popełniam ciężki grzech ale "wstydziłem" sie wyznać to przed konfesjonałem, przez wszystkie te lata przystepowałem do Komuni Świętej było mi i jest z tym strasznie źle. Obecnie chyba od 6 miesiecy nie przystapilem do Komuni ani do sakramentu spowiedzi bo już nie chciałem dłużej kłamać. Jakiś czas tememu poznałem piękną dziewczyne, to co mnie w niej tak zaimponowało to to z jaką radością opowiada o Bogu, o swoich doświadczeniach itd., pierwszy raz spotkałem sie z taka osobą ...Zakochałem się, a moje życie zmieniło sie o 180 stopni, w końcu we mnie coś pękło, stałem sie innym człowiekiem. Wyzwoliłem sie z nałogów. Ciesze sie, że spotkałem ją na swej drodze. Chce sie teraz wyspowiadac jutro mam okazje ale boje sie, że moge nie dostać rozgrzeszenia...

salwinia

Jeśli żałujesz - dostaniesz rozgrzeszenie.

Nie Ty pierwszy i nie ty ostatni zatajałeś ten grzech na spowiedzi.
Pamiętaj, że te lata w których nie miałeś świadomości zła wykonywanego czynu - nie były latami świętokradztwa.

Bądź natomiast świadomy że grzechy w tym wypadku musisz wyznać od ostatniej ważnej spowiedzi.

Odwagi Wesoly

Pokonałeś nałóg, pokonasz też wstyd Wesoly