Moja droga

truskafka

Witam, od jakiegos czasu chodze na Uwielbienie, wczesniej nawet nie wiedzialem ze cos takiego jest a jest to cos zupelnie innego, ale dopiero po uczestnictwie w Uwielbieniu czuje radość w sercu cos w moim zyciu sie zmienia, to jak wszyscy radosnie podskakuja klaszcza na czesc Pana niesamowity widok, nakladanie rak itd. hmmm dzisiaj natomiast nie wiem co mam myslec o sytuacjii jak kolwiek glupio to moze dla niektorych brzmiec, w trakcie Uwielbienia wlasciwie rozkazalem by szatan opuscil to miejsce zgromadzenia, by przestal kusic tu wszystkich zgromadzonych itd. Pod koniec Uwielbienia jeszce przed nakladaniem rak, slyszalem lekko stlumiony dzwiek tak jakby komus dzwonil budzik/muzyka w tel. nie zwrocilem na to wiekszej uwagi, pomyslalem ze to pewnie u kogos bo byl naprawde cichy, jednak caly czas slyszalem cos tam w uszach, dzwieku nie jestem w stanie dokladnie opisac, tak jakby budzik jakiś dzwiek? trrrr trrrr w malych odstepach z tym ze co jakis czas sie zmienial ale odstep ten sam. Okazalo sie ze byl to moj tel. szysbko wiec nie patrzac na nic wyciagnalem z kieszeni i wyjalem klapke. teraz jednak calyczas mnie to nurtuje...Telefon sprawdzalem pare razy przed rozpoczeciem nabozenstwa, wyciszylem, wylaczylem ekran, zablokowalem czyli to co zawsze nie bylo mozliwosci i nigdy tak sie nie dzialo by sam sie wlaczyl, nawet jestem w stanie uwierzyc ze sam mogl sie wlaczyc odblokowac itp. choc tez nie za bardzo chce mi sie w to wirzyc ale skad ten dzwiek!? nic nie pasuje do niego, odtwarzacz w telefonie byl nietkniety stal na tej muzyce ktora ostatnio sluchalem, budzik wylaczony, wgl. to nie mam takiego dzwieku w swoim telefonie ktory to by przypominal a znam go bardzo dobrze. Nie wiem co mam o tym myśleć jedyne co mi przychodzi na mysl to to ze chcial mnie rozproszyc...Przepraszam za lekki chaos w wypowiedzi mysle ze sens wszyscy zrozumia

madźka.

A może to budzik?
Gdzie miałeś ten telefon, że od razu się nie zorientowałeś, że to Twój?
Telefon nie może "wygrywać" dźwięków, których nie ma zapisanych...

Prot

Ciekawe, ze im człowiek bardziej wierzący to częściej szatana spotyka.
Nie dorabiaj ideologii, w normalnych warunkach byś to zignorował.
Częstym błędem jest to, ze wydaje nam się, ze my nad wszystkim panujemy i wszytko pamiętamy. Traktujemy nasz zmysły jako bezawaryjne i nieomylne. Nie chce mi się teraz całego tego zagadnienia opisywać, ale tak nie jest.

Sa takie rzeczy jak przewidzenia, przesłyszenia, (przewąchania?) a czasami nawet fałszywe poczucia dotyku itp.

Dzieje się to dlatego, ze wszystkie te odczucia (wzrok, słuch, węch, dotyk i inne) tworzą się w naszej głowie, na podstawie bodźców z zewnątrz. Jeżeli bodźce są słabe, lub z jakiegoś powodu mamy pogorszona percepcje, to umysł stara się rozkodować, odczytać co to jest i podsuwa nam jako gotowe odczucie. Jeżeli byleś zmęczony, lub czymś przejęty, mocno skoncentrowany, to powoduje właśnie zaburzenia w interpretacji docierających bodźców.

Człowiek potrafi się skoncentrować w jednym momencie na jednej czynności.
Aby wykonywać kilka czynności w relatywnie jednym czasie, (prowadzenie samochodu i jednocześnie rozmowa przez telefon) musi niejako przełączać się miedzy tymi czynnościami. To powoduje ze ze słabo analizowane są bodźce czy to z jazdy czy z rozmowy.

Tak na koniec, NIE SZUKAJ SZATANA. Skoncentruj się na szukaniu Boga.

Marek MRB · Gość

Truskafko,
jest skrajnie niskie prawdopodobieństwo by Szatan objawiał się tym, ze telefon jest w innym trybie niż - jak Ci się zdaje - go zostawiłeś.
Prot ma rację -nie szukaj szatana.

Natomiast w Twoje wypowiedzi zaniepokoiło mnie co innego:

Prot

Ten fragment tez zwrócił moja uwagę. To tak jak by ktoś przeszedł podstawowe szkolenie w udzielaniu pomocy medycznej i od razu myślał, ze może leczyć ludzi.

madźka.

Marek MRB · Gość

Zależy jak definiujesz "modlitwę uwolnienia". Klasyczne rozumienie tej modlitwy jest takie że się MODLISZ do Jezusa o uwolnienie a nie zwracasz do szatana (nawet w imieniu Jezusa). To drugie powinien robić tylko prezbiter.

Armand

Marku chyba popełniłeś błąd. Modlitwę do Ducha Świętego oczywiście musi prowadzić Ksiądz, ale nie ma żadnej modlitwy do szatana, a tak można zrozumieć z Twego postu. Nawet Egzorcyści nie dyskutują z szatanem, bo tak się nie robi.

Marek MRB · Gość

Armand

No to nie jest modlitwa, dlatego chodziło mi o sposób wypowiedzi, że może być źle zrozumiana.

Marek MRB · Gość

Pisałem o modlitwie do Jezusa oraz o zwracaniu się do Szatana Wesoly

Ale może dobrze że zmusiłeś mnie do sprecyzowania.

Armand

No wybacz mi moją upierdliwość, ale czasem niedopowiedzenia robią więcej krzywdy niż potrzeba. Mnie zawsze boli gdy się generalizuje i atakuje Kościół i księży jako całość, jakby jeden człowiek miał ponosić odpowiedzialność za zło całego świata. Życzę miłej i Bożej niedzieli Wesoly

Nathaniel

Marek MRB · Gość

Jakbym slyszał teksty typu "to nieprawda ze palenie szkodzi, znałem faceta co palił i dożył 90 lat..."

Nathaniel

Owszem, ale na obalenie twojego tekstu wystarczy pokazać dowód w postaci chorego palacza na raka krtani lub płuc.

Pokaż mi kogoś komu szatan zrobił be gdy ten się do niego zwracał bezpośrednio. Ile jest takich przypadków?

Nie znam takiego, ale znam mnóstwo osób które się z niego wyśmiewają i jeżdżą po nim jak po burej suce i jakoś włos im z głowy nie spadł.

Dowody kolego, dowody.

P.S. Do krasnoludków też się nie można zwracać bezpośrednio bo są bardzo groźne. Pamiętajcie o tym. I niech tylko ktoś spróbuje zaprzeczyć...

Armand

Ja znam mnóstwo takich osób. Poczytaj sobie Amorta, o.Pio lub innych. Ale pewno do tego się nie zniżysz będąc na swoich wyżynach.

Marek MRB · Gość

fis

Palenie naprawdę szkodzi... Wesoly

Prot

haha najśmieszniejsze jest to, ze Troll truskafka napisała jednego posta i ma nasza dyskusje w ... gdzieś tam.