|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zawodnik17
Początkujący
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:02, 29 Sty 2011 Temat postu: Pytania o złe duchy |
|
|
Witam
Ostatnio zacząłem się interesować tematyką duchami. Nie wiem czy to dobre ale tak jakoś mi wpadło. Wpadło też dlatego że wiele razy jak byłem mały widziałem za oknrem innych ludzi, czy inne postacie. Zastanawia mnie fakt kiedy złe duchy atakują człowieka? Czy to jest losowa sytuacja? czy to zależy od sytuacji? Czy zwykłego człowieka który nie wywołuje duchów mogą go opętać? Czy ta sytuacja zależy także od życia rodziców, dziadków? od ich postępowania?
Jeśli ja jestem chory na depresję i mam myśli samobójcze nad którymi nie panuje często(jeśli się dzieje coś nie po mojej myśli) to to jest w jakimś stopniu opętanie?
Tyle stron naczytałem że już nie wiem komu wierzyć
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zawodnik17 dnia Sob 23:08, 29 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathaniel
VIP
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:05, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku jest tak, że ani żadne duchy ani szatany nie chcą mnie zaatakować mimo, że ja tego chce. Może to tylko tak jest u mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:21, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
a może zaatakuje kiedyś... i będziesz błagał Boga o wybaczenie...
a co do autora tematów... nie jestem przekonana, że dobrym określeniem jest, że opętuję duchy. Duchy to dusze zmarłych osób, które czasem przychodzą na ziemię z prośbą o modlitwę. Opętują demony i szatan. A to troche coś innego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zawodnik17
Początkujący
Dołączył: 06 Wrz 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:52, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
no właśnie. A jak to jest z demonami w odniesieniu do moich pytań?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathaniel
VIP
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:06, 30 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
salwinia napisał: | a może zaatakuje kiedyś... i będziesz błagał Boga o wybaczenie... |
Jak by demony potrafiły mnie zaatakować to już by dawno to zrobiły. Nieudolne jakieś są i tyle...
Błagać? Prosić? Tak jak małe dziecko w sklepie woła do mamy "Kup mi! Kup mi! Proszę! Kup mi! Błagam!" No i mama dla spokoju kupuje. Żenujące.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 6:55, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ja bym nazwała to "żałosne". Ale nie zachowanie dziecka, tylko twoje.
Zwłaszcza, że w tej chwili robisz dokładnie to samo.
"Kup mi, kup mi!" "Opętaj mnie, proszę! Widzisz nie ma cie, inaczej byś opętał! Opętaj, proszę!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:29, 31 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A mi się zdaje , że to wszystko zależy od tego jak bardzo wchodzisz szatanowi w drogę , im bliżej Boga tym szatan walczy mocniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jehoel
Doświadczony
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:13, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
zawodnik17 napisał: | no właśnie. A jak to jest z demonami w odniesieniu do moich pytań? |
Duchy złe czyli demony mogą kogoś opętać jeśli ten ktoś otworzy się na ich działanie.Może to być spirytyzm,ezoteryka,astrologia,bioenergoterapia itp.
Można też otworzyć się na działanie demonów poprzez grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu.Zresztą wszystkie te wyżej wymienione działania są grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu.
Uparte trwanie w grzechu ciężkim też może doprowadzić do zniewolenia przez złego ducha.
To,co opisujesz nie musi być czymś złym.Wiem,że wiele osób w dzieciństwie widziało rzeczy,których nie widzą dorośli.Może to być dziecięca fantazja.
Dusze ludzkie nie chodzą po świecie i nie straszą.Dusza po śmierci i sądzie szczegółowym trafia do nieba,czyśćca lub piekła.
Te duchy,których działanie niektórzy odczuwają to po prostu demony.
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathaniel
VIP
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:02, 03 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
salwinia napisał: | "Kup mi, kup mi!" "Opętaj mnie, proszę! Widzisz nie ma cie, inaczej byś opętał! Opętaj, proszę!" |
Wiesz, bardzo nie lubię jak ktoś wkłada mi w usta słowa których nie powiedziałem/napisałem. A ty tak właśnie robisz. To bardzo nie ładnie z Twojej strony.
Jehoel napisał: |
Duchy złe czyli demony mogą kogoś opętać jeśli ten ktoś otworzy się na ich działanie. |
Otworzyłem się, nic to nie dało.
Jehoel napisał: | Można też otworzyć się na działanie demonów poprzez grzech przeciwko pierwszemu przykazaniu. |
Też nic nie pomogło. Wciąż nie ma żadnego demona czy szatana.
Jehoel napisał: | Uparte trwanie w grzechu ciężkim też może doprowadzić do zniewolenia przez złego ducha. |
Jestem strasznie uparty i mam bardzo ciężki grzech ale wciąż ani widu ani słychu o demonach/szatanach.
Dochodzę do wniosku, że demony się mnie boją. Są słabe psychicznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:04, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Jehoel , szatan jest przy nas cały czas i ciągle toczy walkę . A już najmocniej ,oraz osąga najlepsze efekty , kiedy uznasz , że go nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathaniel
VIP
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 13:18, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Barti91 możesz podać jakieś konkrety z działalności oraz najlepsze efekty jakie uzyskał szatan gdy się uznało że go nie ma.
Mam wrażenie, że oprócz powtarzania (bezmyślnie?) w kółko tego samego tekstu "Największym zwycięstwem szatana jest to, że ludzie w niego nie wierzą" nic więcej powiedzieć nie potraficie a już o namacalnych przykładach nie wspomnę.
No więc kiedyś uznałem, że szatana nie ma i co? Gdzie ta walka? Gdzie te efekty? Nic. Zero. Null.
Jedyne co mu "daje siłę" to wasz paniczny strach przed nim. Ja się go nie boje i dla mnie on jest słaby i mi nic ale to nic nie może zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
agniesiaj8@tlen.pl
Początkujący
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:16, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
w 100% zgadzam się z barti91 .Szatan pragnie dusz które są blisko boga a nie niedowiarków którzy chcą być opętani , bo ich już ma. A jeśli chodzi o depresję i myśli samobójcze to myślę że człowiek powinien w coś wierzyć i musi to być coś dobre i pozytywne,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:55, 05 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nathaniel napisał: | Barti91 możesz podać jakieś konkrety z działalności oraz najlepsze efekty jakie uzyskał szatan gdy się uznało że go nie ma.
Mam wrażenie, że oprócz powtarzania (bezmyślnie?) w kółko tego samego tekstu "Największym zwycięstwem szatana jest to, że ludzie w niego nie wierzą" nic więcej powiedzieć nie potraficie a już o namacalnych przykładach nie wspomnę.
No więc kiedyś uznałem, że szatana nie ma i co? Gdzie ta walka? Gdzie te efekty? Nic. Zero. Null.
Jedyne co mu "daje siłę" to wasz paniczny strach przed nim. Ja się go nie boje i dla mnie on jest słaby i mi nic ale to nic nie może zrobić. |
No widzisz bo taką walkę mogą zobaczyć tylko ci , którzy chcą i ci w których ta walka jest obecna. A nieobecna jest w osobach , które są po jego stronie ( na wojnie walczysz też z wrogiem ,a nie z sprzymierzeńcem lub ludźmi ,którzy chcą z współpracować) . A uznanie ,że go nie ma to też nic innego jak niezauważanie jego działań lub przypisywanie ich Bogu. A i jeszcze jedno ja się Boga nie boję .
BÓG = PRZYJACIEL
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ARGAYL
Doświadczony
Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 0:48, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Zgodzę się tu z kolegą: „ im bliżej Boga tym szatan walczy mocniej.”
Nathaniel, Kiedyś też tak wyzywałem go do walki i nic… teraz wiem, że dlatego, że byłem daleko od Boga i poświęcałem więcej czasu na walkę z ciemnym, niż na dążenie do Boga. Jednak kiedy naprawdę w sercu zacząłem się zbliżać i doświadczać obecności Ojca i Chrystusa, ten którego do tej pory nie było zaczął dotykać mnie w takie słabe miejsca o których się mi nawet nie śniło, że je mam, a które w pierwszej konfrontacji ścinały mnie z nóg i gdyby nie wiara i realne doświadczenia, poznania, to nie wiem, czy bym był tu, gdzie jestem teraz...
Nie masz pojęcia kogo wyzywasz. Nie mówię to po to, byś się go bał, czy coś, ale jak przyjdzie ten czas i pora, nie lekceważ przeciwnika. I obyś miał naprawde dobre oparcie w Tym Który Jest.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ARGAYL dnia Pon 0:53, 07 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:00, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Grunt to trwanie przy chrystusie i częste rozmowy z nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maro110
VIP
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:21, 07 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
barti91 napisał: | Grunt to trwanie przy chrystusie i częste rozmowy z nim |
co takiego Jezus do ciebie mówi.. podziel się z nami..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:21, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja czerpie drogowskazy z "Namiotu Spotkań" tj. co dzienne czytanie i 15-20 minutowe rozważanie pisma św. ( to na wzór Mojżesza albo Abrahama ,który co dzień rozbijał namiot i sam na sam spotykał się ze Słowem Bożym z którego czerpał , drogowskazy oraz rozważał sytuacje ze swego życia lub te których nie rozumiał) . A obserwując ludzi , którzy tez poszli tymi śladami chcąc słuchać Boga ,czytając jego słowo codziennie. Zauważyłem jak się zmieniają , jak zbliżają się ,do Boga .
A co mi Pan powiedział Np. Że jestem jak ziarno , które kiełkuje ,i wydaje owoce tak długo , aż nie ulegnie jakiejś przeszkodzie i jeżeli ulegnie ( przypowieść o siewcy) albo , że warto pomagać bliźnim .
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej co pan mi mówi zachęcam do , spotkań z Pismem Świętym .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:21, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ja czerpie drogowskazy z "Namiotu Spotkań" tj. co dzienne czytanie i 15-20 minutowe rozważanie pisma św. ( to na wzór Mojżesza albo Abrahama ,który co dzień rozbijał namiot i sam na sam spotykał się ze Słowem Bożym z którego czerpał , drogowskazy oraz rozważał sytuacje ze swego życia lub te których nie rozumiał) . A obserwując ludzi , którzy tez poszli tymi śladami chcąc słuchać Boga ,czytając jego słowo codziennie. Zauważyłem jak się zmieniają , jak zbliżają się ,do Boga .
A co mi Pan powiedział Np. Że jestem jak ziarno , które kiełkuje ,i wydaje owoce tak długo , aż nie ulegnie jakiejś przeszkodzie i jeżeli ulegnie ( przypowieść o siewcy) albo , że warto pomagać bliźnim .
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej co pan mówi zachęcam do , spotkań z Pismem Świętym .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maro110
VIP
Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:27, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
barti91 napisał: | Ja czerpie drogowskazy z "Namiotu Spotkań" tj. co dzienne czytanie i 15-20 minutowe rozważanie pisma św. ( to na wzór Mojżesza albo Abrahama ,który co dzień rozbijał namiot i sam na sam spotykał się ze Słowem Bożym z którego czerpał , drogowskazy oraz rozważał sytuacje ze swego życia lub te których nie rozumiał) . A obserwując ludzi , którzy tez poszli tymi śladami chcąc słuchać Boga ,czytając jego słowo codziennie. Zauważyłem jak się zmieniają , jak zbliżają się ,do Boga .
A co mi Pan powiedział Np. Że jestem jak ziarno , które kiełkuje ,i wydaje owoce tak długo , aż nie ulegnie jakiejś przeszkodzie i jeżeli ulegnie ( przypowieść o siewcy) albo , że warto pomagać bliźnim .
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej co pan mi mówi zachęcam do , spotkań z Pismem Świętym . |
to mów prawdę w wprost, że nie rozmawiasz z Jezusem tylko czytasz Biblie i interpretujesz przypowieści..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:54, 08 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ale przypowieści te są napisane przez Boga lub bardziej pod jego natchnieniem , więc tak jakby on sam do mnie mówił.
A poza tym jak wytłumaczyć ,że pewien chłopak , dostał propozycje aby poszedł na indywidualną 20 minutową adoracje , i mając do dyspozycji różaniec, Pismo Święte , oraz różaniec . I na początku stwierdził ,że nic z tego mu się nie przyda , i zaczął od 3 pytań które go dręczyły ( z tego co wiem dotyczące wiary) jednak potem otwarł Pismo Święte , tak byle gdzie , tak żeby coś przeczytać . I wyszedł rozwalony bo otrzymał 3 konkretne odpowiedzi na swoje pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slav
VIP
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Śro 3:45, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pewni ludzie mowili, ze pewien chlopak, pewnego razu...itd.
jak to wytlumaczyc?
normalnie nie ma wytluaczenia poza cudem, lub tak wielka sila i magia pisma, zwanego swietym.
ale gdyby tylko mozna bylo poznac te pytania i te odpowiedzi...sadze, ze czar by prysnal.
chetnie poznam szczegoly
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathaniel
VIP
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:42, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
barti91 napisał: | No widzisz bo taką walkę mogą zobaczyć tylko ci , którzy chcą i ci w których ta walka jest obecna. |
No to proszę opisz mi tę walkę, bo zapewne Ty taką widzisz.
barti91 napisał: | A nieobecna jest w osobach , które są po jego stronie ( na wojnie walczysz też z wrogiem ,a nie z sprzymierzeńcem lub ludźmi ,którzy chcą z współpracować) |
A nie przyszło ci kiedyś do głowy, że można nie stać po żadnej stronie? Można się przyglądać i zadawać pytania: "A po co w ogóle walczycie i jaki to ma sens?"
barti91 napisał: | A uznanie ,że go nie ma to też nic innego jak niezauważanie jego działań lub przypisywanie ich Bogu |
A kto pisze, że szatana nie ma? ja twierdzę, że jest słaby i za wiele nie potrafi co widać po przykładach z życia.
barti91 napisał: | A i jeszcze jedno ja się Boga nie boję . |
Ja też nie. A szatana? Boisz się?
agniesiaj8 napisał: | Szatan pragnie dusz które są blisko boga a nie niedowiarków którzy chcą być opętani , bo ich już ma. |
Tak? On mnie ma? A czym to się objawia? Co to znaczy. Możesz rozwinąć tę swoją myśl i podać jakiś przykład?
ARGA napisał: | zaczął dotykać mnie w takie słabe miejsca o których się mi nawet nie śniło | Konkrety, przykłady poproszę. Bo tak to gadamy o niczym.
ARGA napisał: | Nie mówię to po to, byś się go bał, czy coś, ale jak przyjdzie ten czas i pora |
To co wtedy? Będzie mnie dotykał w słabe miejsca? To ja jego dotknę w czułe miejsca. Zobaczymy kto jest twardszy.
agniesiaj8 napisał: | A jeśli chodzi o depresję i myśli samobójcze to myślę że człowiek powinien w coś wierzyć i musi to być coś dobre i pozytywne | Ja wierzę, że nasze słońce kiedyś zgaśnie tak jak każda gwiazda i wtedy cała ludzkość na ziemi zginie. To tylko kwestia czasu. Nie mam depresji i nie mam myśli samobójczych i jestem bardzo szczęśliwym człowiekiem .
Napisałem, się a pewnie i tak nie odpowiecie na te pytania i prośby (podejrzewam dlaczego)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:34, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nathaniel
Walka ta przejawia się np. w sposób kuszenia , przeszkadzania podczas modlitwy lub mszy , albo wszelakie pokusy , które mają na celu oddalenie nas od Boga lub upadek znaczy zgrzeszenie .
Walczymy po to aby być coraz bliżej Boga. A poza tym człowiek ma taką naturę ,że jak go atakują to się broni.
Ja nadal uważam że na wojnie są tylko 2 strony .
To dobrze ,że się nie boisz ani Szatana ani Boga oraz ,że uznajesz jego istnienie . A czy się boję szatana ? nie bo wiem ,że Bóg który jest przy mnie zawsze mnie obroni , bo jest silniejszy od szatana .
Konkretny przykład gdzie szatan, uderzył w samo sedno. Np. próbowanie udowodnić, że podjęcie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i pomocy bliźniemu ,które zaczęło przynosić , coraz to nowe efekty i cuda , jest bez sensu, Chwała Panu ,że nie dałem się zwieść
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathaniel
VIP
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:13, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
barti91 ale jak to jest jak te złe duchy (bo taki jest temat) kuszą? w jaki sposób przeszkadzają np. w modlitwie? To się słyszy jakieś głosy czy może coś innego. Mógłbyś bardziej sprecyzować. Będę wdzięczny.
Chętnie bym rozwinął temat Boga i jego obrony Ciebie przed złymi rzeczami ale aby nie odbiegać od tematu powstrzymam się.
Uderzenie w samo sedno: jakie dowody przedstawił?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
julka9956
Doświadczony
Dołączył: 06 Cze 2010
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:45, 11 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Kuszenie podczas modlitwy nie musi się jednoznacznie 'objawiać' słyszeniem głosów, reagowaniem na krzyż, ślinotokiem czy czymkolwiek. To mogą być przeróżne mysli, plany, wspomnienia podczas modlitwy, albo czujesz niepokój.
Opętanie nie musi wyglądać tak, że masz czarne oczy, rysujesz pentagramy, czy cokolwiek. Opętanie może być również niewiarą, zwątpieniem i oddaleniem się od Pana Boga, który jest z nami.
Sądzę, że najlepiej byłoby najpierw poznać Jezusa, doznać Jego słodyczy i łask , które wylewa On na wszystkich i które chce wylewać. Potem poznać tą ciemną, demoniczną stronę ( czytanie książek, słuchanie muzyki, oglądanie filmów o takiej tematyce itd.) A potem wybrać. Gwarantuję Ci, że nie oddalisz się od Boga, bo Ten będzie Cię trzymał blisko siebie, na ręce jak Małe Dziecko. Bo nic nie równa się ze słodyczą i pięknem naszego Ojca w Niebie.
To dobrze, że się nie boisz szatana. Bo Bóg Ci nie zrobi krzywdy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|