Moja droga

jurasoo

Witam czy pujście do sadu po np . jabłko to sąsiada jest grzechem ? . Ostatnio mam zamiar iść do spowiedzi i niewiem czy mam sie wyspowiadać z tego . A jeżeli by się okazało ze to jest grzech to jak mam to odkręcic (chodzi o zadość uczynienie) ? . Ta kobieta raczej nie wychodzi z domu , a nawet jak ktoś dzwoni do drzwi nie z rodziny to nie otwiera. Proszę o pomoc.

Bobo

No to do niej zadzwoń albo napisz list z przeprosinami. Zawsze też możesz odkupić jej te jabłka i postawić kosz z owocami pod drzwiami.

Z drugiej strony... myśląc po katolicku, możesz się tym nie przejmować. Wystarczy, że zadbasz o to, aby uzyskać swój odpust (będziesz wtedy krócej cierpiał w czyśćcu). Wystarczy, że zmówisz modlitwę na różańcu w dniu Piotr i Pawła. Aha! Koniecznie musi to być różaniec poświęcony przez papieża.

Książki katolickie nic nie mówią o przeprosinach babci czy odkupowaniu skradzionych owoców. Po prostu różaniec. To tak po katolicku.

Natomiast przyzwoitość... podpowiadałaby mi pierwsze rozwiązanie.
Smaczne chociaż były? No... te jabłka? Wesoly

madźka.

Bobo

madźka.

Bobo

madźka.

jurasoo

Wicie ja wam powiem że z powyższych wypowiedzi nie zabardzo dużo rozumiem , ale trudno . Jeżeli już tak dyskutujecie powiedzcie jak mam to zadość uczynić

.

Byłbym wdzięczny

Bobo

A czego nie rozumiesz w tej propozycji, jaką podałem:

jurasoo

Nie szukam uspokojenia sumienia , a pewności . Chce aby na spowiedzi powiedział wszystko i zeby bylo ok. , a pytam sie czy jak to zadość uczynie to moja sprawa , czy to musi byc konkretnie odkupywanie tych jabłek ?

Bobo

A nie lepiej aby zaproponowała babcia? Może machnie ręką i po sprawie, a może poprosi abyś jest zagrabił liście... jej krzywda, ona decyduje. Dlaczego to my mamy dawać Tobie jakąś pewność. skoro to sprawa pomiędzy Tobą a babcią?
Chłopie, daruj...

salwinia

bobo, jak sie na czymś kompletnie nie znasz, to sie nie wypowiadaj, bo wymiotować się chce czytając twoje bzdury.
nie wiem czy to twoja ignorancja czy glupota

Bobo

Proszę mnie nie obrażać. Ignorancja występuje w przypadku, gdy ktoś WIE, że zawinił babci ale... nie wie co tej babci zrobić, aby naprawić krzywdę. Daruj salwinia, gdyż to tylko pokazuje, jak żałosny poziom świadomości... już nie katolicyzmu ale moralności w ogóle, występuje wśród tak 'wyprodukowanych' katolików.

Jak cię mdli to... nie czytaj. Zaproponuj mu coś innego niż ja zaproponowałem.
A może to wygląda tak: chłopak kradnie babci jabłka, ale rozwiązaniem byłoby... aby babci nic nie mówić, ale za to mówić księdzu na spowiedzi? Będą o tym wiedzieć: Pan Bóg, ksiądz, oczywiście chłopak ale... babcia nawet na oczy nie zobaczy winowajcę i się nie dowie o jego żalu.
To takie katolickie... Wesoly

jurasoo

Tylko że jak wspominałem na początku tą babcie trudno spotkać , nie otwiera nikomu drzwi , a jak się ją zobaczy to nawet na dzieńdobry nigdy nie odpowie . A czy jakbym postawił jej prę gruszek na oknie bądź dzwiach to było by to zadośćuczynienie ? .

madźka.

A trudno się zapytać księdza w konfesjonale?
Internet nie jest od rozwiązywania takich spraw.

barti91

Ty ale słuchaj ,skoro piszesz ,że babcia nie wychodzi !! To znaczy to ,że jabłka też są jej obojętne. Czyli to nie zło ,zadbałeś aby się dar Boży nie zmarnował. Wesoly

Jeśli jednak sumienie ci to wyrzuca to zadośćuczynieniem może być modlitwa za zdrówko babci. Mruga

jurasoo

Wielkie dzięki już postanowiłem , zaniose babci parę jabłek i gruszek postawie jej pred drzwiami lub przed oknem , napewno się ucieszy

CZ moze być tak ?

Wiem , wiem staje sie nudny z tym pytanieem ale niechce miec nieważnej spowiedzi , raz juz tego doświadczyłem.

barti91

Jak to ci da spokój sumienia to tak zrób.

Bobo

salwinia

bobo, mój post odnośnie ignorancji vs glupory miał być w innym temacie. Nie wiem dlaczego tu się znalazł.

Bobo

Ja też nie wiem, ale... przeprosiny przyjęte Wesoly

jurasoo

Czekajcie bo czegoś tu nie rozumiem , zadośćuczynienie musi być takie jakie samy sobie wybierzemy czy musi być ściśle określone ?

Bobo

Powtórzę się...

maja

dawidwiara · Wysłany: Czw 16:28, 15 Mar 2012 Temat postu:

jurasoo rozumiem cię doskonale.Wiem ,że nie wiesz czy to grzech.Moim zdaniem jest to grzech jeśli zerwałeś to jabłko inna sprawa żeby ono leżało na twoim podwórku a jest sąsiadki.Wtedy to jabłko jest też jakby twoje bo leży na twojej stronie podwórka.
Jeśli natomiast sonsiadka ci pozwoliła by je zrywać niemiałbyś jakiego kolwiek grzechu natomiast jeśli je zerwałeś bez pytania to jest grzech.Ale nie dóży.Napisz mi czy zerwałeś to jabłko???