|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vivec
Początkujący
Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: między hedonizmem a pokutą
|
Wysłany: Sob 14:51, 15 Sty 2011 Temat postu: Obietnica...? |
|
|
Witam, przepraszam że pierwszy post i od razu tu, bez przywitania ale potrzebuję wypowiedzi i chyba też pomocy. Kilka lat temu, byłem osobą bardzo wierzącą( i jednocześnie dość młodą, nie potrafię dokładnie oszacować kiedy to było, pewnie gdzieś w gimnazjum), zarzekałem się wielu rzeczy.... M.in. odnosiło się to do seksu, który kojarzył mi się jedynie z pornografią i wyuzdaniem. Zarzekałem się, iż nie będę używać prezerwatyw, jako wynalazku dzięki któremu poszerzyło się cudzołustwo. Dziś sprawa wygląda inaczej jako że poznałem dziewczynę i chciałbym z nią współżyć. Jestem świadomy że seks przedmałżeński jest grzechem, ale nie o tym chcę dywagować. Bardziej mnie interesuje to, czy nie aby nie przysiągłem czegoś. Słowa wyglądały tak że wypowiadałem sentencję: "nie robiłem tego, nie robię i nie zamierzam robić", głównie odnosiło się to do prezerwatyw a nie do samego seksu. Prosiłem Boga aby umocnił mnie w tym postanowieniu, wtedy myślełem że stosunek jest jedynie złem związanym z pornografią. Chyba sądzę, że nie byłem do końca świadomy tego, nie pamiętam też dokładnie całej akcji, chodzi mi tylko o to czy nie przysiągłem czegoś, czy było to waszym zdaniem w pełni świadome i co z tym zrobić. Proszę tylko o wypowiedź w sprawie tego postanowienia(nie seksu) bo nie wiem jak to nazwać, przysięga ani obietnica to raczej nie była, bardziej postanowienie.
Dziękuje z góry za wszystkie rady.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cefadroxilum
Początkujący
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:17, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Też za młodu byłam mocno wierząca i gadałam różne rzeczy. Teraz mi to na szczęście przeszło. Tobie też polecam. Masz dziewczynę, którą kochasz i oboje jesteście świadomi swojego uczucia, czujecie do siebie pożądanie itp to czemu się ograniczać i krzywdzić w ten sposób? Miłość jest piękna. Fizyczna zwłaszcza. A prezerwatywy to cudny wynalazek.
Z tego co pamiętam różne rzeczy się przysięga chociażby w czasie pierwszej komunii świętej, jak armia małych żołnierzy wciśnięta w białe miniślubne kiecki, albo granatowe garniturki niczego nie świadoma obiecuje, ze coś tam coś tam. Potem powtarza się podobne frazesy w czasie bierzmowania, ale jakby nie było jakieś 95% ludzi zapomina o tym i tak robi swoje (tzn "grzechy").
Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. No i dochodząc do konkluzji baw się i szalej człowieku młody z głową na karku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:32, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
a ile w ogóle jesteście ze sobą czasu?
poza tym Twoja religia póki jest to przed ślubem, widzi jako grzech
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vivec
Początkujący
Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: między hedonizmem a pokutą
|
Wysłany: Sob 16:04, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lestath napisał: | a ile w ogóle jesteście ze sobą czasu?
poza tym Twoja religia póki jest to przed ślubem, widzi jako grzech |
Waść mnie nie zrozumiał, ja jestem świadomy grzechu określanego mianem nieczystości. Dla mnie osobiście nie jest to grzechem, nie czuje w tym niczego złego, ale nie o tym rozkmina.
Interesuje mnie czy tu wystąpi złamanie 2 przykazania z niedotrzymaniem no własnie nie wiem czy obietnicy.
cefadroxilum- czy teraz jesteś osobą wierzącą i praktykującą katolicyzm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cefadroxilum
Początkujący
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:51, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wierzę w Boga, ale nie praktykuję od kilku lat. Zbyt wiele rzeczy mi się nie podoba i nie odpowiada mi w kościele katolickim, żebym uczestniczyła w tych teatrzykach. Kiedyś jednak byłam typową owieczką bożą, która mieczem by nawracała, jakby zaszła taka potrzeba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:21, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
cefadroxilum napisał: | Wierzę w Boga, ale nie praktykuję od kilku lat. Zbyt wiele rzeczy mi się nie podoba i nie odpowiada mi w kościele katolickim, żebym uczestniczyła w tych teatrzykach. Kiedyś jednak byłam typową owieczką bożą, która mieczem by nawracała, jakby zaszła taka potrzeba |
Jak dla mnie to bez sensu ,albo wirze i praktykuje , albo wyrzekam się wiary , boga i zmieniam wiarę . Sorki ale ja takiej postawy nie czaję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:33, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A co do problemu z seksem to moje zdanie jest takie ,że jeżeli jest on jest "po Bożemu " znaczy jeżeli jest po zawarciu związku małżeńskiego , to jest to piękne wypełnienie zadania , Bożego (poezja) a jeżeli przed to nie jest to seks tylko rzemiosło.
Polecam też całe nagranie ks. Pawlukiewicza "seks , poezja czy rzemiosło ( wiele wyjaśnia i tłumaczy)"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kacperek29
Początkujący
Dołączył: 26 Paź 2010
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:36, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
viviec wybacz ale nie rozumiem sensu Twojego problemu. Planując świadomie grzeszyć, Ty martwisz się czy czegoś nie obiecałeś? Ty lepiej przemyśl, czy naprawdę chcesz śiadomie z premedytacją grzeszyć i odsunąć się od Boga.
Z ciekawości ile masz lat, jeśli można wiedzieć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:50, 15 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Waść mnie nie zrozumiał, ja jestem świadomy grzechu określanego mianem nieczystości. |
Zrozumiałem. Jednak zastanawiam się jaki ma sens to pytanie, bo co tam obietnica, skoro i tak godzisz się na grzech, więc i tak zgrzeszysz świadomie i wychodzi na jedno. Moim zdaniem jeśli coś ci się nie podoba to naturalne, tylko chcąc pozostać przy swojej wierze musisz zachować "czystość". Jeśli świadomie będziesz odsuwać się od boga to raczej wierzenie nie ma tutaj sensu i czy obietnice złamiesz czy nie i tak się odsuniesz.
Zapytałem ile jesteście ze sobą, bo zwyczajnie z ciekawości chciałem wiedzieć czy warto. Czy może lepiej nie zaczekać i nie z samych względów religijnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr
VIP
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 16:07, 16 Sty 2011 Temat postu: Re: Obietnica...? |
|
|
vivec napisał: | Jestem świadomy że seks przedmałżeński jest grzechem, ale nie o tym chcę dywagować. Bardziej mnie interesuje to, czy nie aby nie przysiągłem czegoś. Słowa wyglądały tak że wypowiadałem sentencję: "nie robiłem tego, nie robię i nie zamierzam robić", głównie odnosiło się to do prezerwatyw a nie do samego seksu (...) Proszę tylko o wypowiedź w sprawie tego postanowienia(nie seksu) bo nie wiem jak to nazwać, przysięga ani obietnica to raczej nie była, bardziej postanowienie.
Dziękuje z góry za wszystkie rady. | skoro ty sam nie wiesz, czy przysięgałeś, czy obiecywałeś, czy sobie tylko coś postanowiłeś, to dlaczego pytasz o to innych? chyba samodzielnie musisz sobie na to odpowiedzieć, jakie słowa wtedy wypowiedziałeś i jak będziesz się do nich odnosił. według mnie jeżeli sobie coś postanawiasz to się tego trzymaj, tym bardziej, że robiłeś to przed Bogiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cefadroxilum
Początkujący
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:38, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
barti91 napisał: | A co do problemu z seksem to moje zdanie jest takie ,że jeżeli jest on jest "po Bożemu " znaczy jeżeli jest po zawarciu związku małżeńskiego , to jest to piękne wypełnienie zadania , Bożego (poezja) a jeżeli przed to nie jest to seks tylko rzemiosło.
Polecam też całe nagranie ks. Pawlukiewicza "seks , poezja czy rzemiosło ( wiele wyjaśnia i tłumaczy)" |
Znam to kazanie(?) Całkiem fajnie. Ja tam mogę być rzemieślniczką, poetką, która odrabia zadania domowe. Nie, nie jestem w związku małżeńskim. Jak kogoś kocham to nie potrzebuję związku małżeńskiego nadanego wg cennika za jakieś pewnie 800zł już, tylko po to żeby móc powiedzieć że mam męża i żebym mogła się kochać bez wyrzutów sumienia. To tyle z mojej strony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vivec
Początkujący
Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: między hedonizmem a pokutą
|
Wysłany: Nie 18:48, 16 Sty 2011 Temat postu: Re: Obietnica...? |
|
|
Piotr napisał: | skoro ty sam nie wiesz, czy przysięgałeś, czy obiecywałeś, czy sobie tylko coś postanowiłeś, to dlaczego pytasz o to innych? chyba samodzielnie musisz sobie na to odpowiedzieć, jakie słowa wtedy wypowiedziałeś i jak będziesz się do nich odnosił. według mnie jeżeli sobie coś postanawiasz to się tego trzymaj, tym bardziej, że robiłeś to przed Bogiem. |
dziękuję, za w końcu konkretną wypowiedź na temat.
no tak, własnie sam nie mogę dojść do tego jak to wyglądało i raczej do tego nie dojdzie bo podświadomie będę się obwiniać. a co z nie do końca pełną świadomością, no bo wtedy nie wiedziałem czym jest miłość(jeżeli ktoś uważa że jako 17 latek nie mam o tym pojęcia, nie będę się sprzeczał, bo nie to jest istotą mojej 'rozkminki'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
barti91
VIP
Dołączył: 09 Sty 2011
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:57, 16 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja tam mogę być rzemieślniczką, poetką, która odrabia zadania domowe. Nie, nie jestem w związku małżeńskim. Jak kogoś kocham to nie potrzebuję związku małżeńskiego nadanego wg cennika za jakieś pewnie 800zł już, tylko po to żeby móc powiedzieć że mam męża i żebym mogła się kochać bez wyrzutów sumienia. To tyle z mojej strony.
A co powiesz na to jeżeli podam ci przykład idealnego związku który trwał ok. 7 lat i kiedy planowali ślub chłopak postawił jeden warunek. Seks przed ślubem. Potem okazało się że to był jedyny cel związku chłopaka i ,że nie chcę się żenić .
Ja nie chce wiedzieć co by było gdyby doszło do seksu albo do ślubu . Czar miłości prysł w ciągu sekundy . O ile chłopak ją kiedykolwiek pokochał choć wiele razy tak mówił .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cefadroxilum
Początkujący
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:00, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
barti91 napisał: | Ja tam mogę być rzemieślniczką, poetką, która odrabia zadania domowe. Nie, nie jestem w związku małżeńskim. Jak kogoś kocham to nie potrzebuję związku małżeńskiego nadanego wg cennika za jakieś pewnie 800zł już, tylko po to żeby móc powiedzieć że mam męża i żebym mogła się kochać bez wyrzutów sumienia. To tyle z mojej strony.
A co powiesz na to jeżeli podam ci przykład idealnego związku który trwał ok. 7 lat i kiedy planowali ślub chłopak postawił jeden warunek. Seks przed ślubem. Potem okazało się że to był jedyny cel związku chłopaka i ,że nie chcę się żenić .
Ja nie chce wiedzieć co by było gdyby doszło do seksu albo do ślubu . Czar miłości prysł w ciągu sekundy . O ile chłopak ją kiedykolwiek pokochał choć wiele razy tak mówił . |
Wiadomo bywają przypadki patologiczne nadające się dla ekspertów z czasopism typu Bravo Girl. I tak chłopak długo wytrzymał, podejrzewam, że sobie tak czy siak używał na boku. Seks jest naturalną częścią życia dorosłego, dojrzałego człowieka. Nie widzę w tym nic złego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
vivec
Początkujący
Dołączył: 15 Sty 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: między hedonizmem a pokutą
|
Wysłany: Wto 17:02, 18 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Seks jest naturalną częścią życia dorosłego, dojrzałego człowieka. Nie widzę w tym nic złego. |
podzielam to zdanie.
i jak wcześniej 'cefadroxilum' napisała takie życie w czystości do ślubu moze być traktowane również jako krzywdzenie partnera/partnerki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aniewiethiel
Doświadczony
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:09, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
A ja jestem temu całkowicie przeciwna! Moim zdaniem to wielkie krzywdzenie siebie, utożsamianie siebie do zwięrzęcia, którym rządzi instykt, a nie serce.. Ja też tak myślałam jak wy i sama się przekonałam do czego to prowadzi...
Błagam was, kochani nie rujnujcie sobie życia...! Popatrzcie na umęczonego Zbawiciela, nie biczujcie Go jak kaci. On za ten grzech cudołóstwa zapłacił zbyt wielką
cenę...! Tylko Jezus może dać radość miłości waszej. Bez tej Miłości żadna para nie będzie szczęśliwa. On jest Życiem naszym i Miłością. A diabeł używa wszelkich sposobów, aby
was zniszczyć, wydrzeć radość. On jest zabójcą i pragnie śmierci duszy. Nienawidzi Boga i Jego stworzenia. Uczyni wszystko, aby odwieść człowieka od Boga,
oddalić od Miłości i uczynić nieszczęśliwym.
Najpiękniejszym darem, jakie może dać ukochany swej oblubienicy jest dar czystego serca, mówiła Matka Teresa z Kalkuty. Bo tylko takie serce jest zdolne prawdziwie
kochać. Jakże cudownie jest powiedzieć tej drugiej osobie w dniu ślubu, że przez całe życie na ciebie czekało. Z miłości i szacunku do umiłowanej wyczekiwało , aż Zbawiciel
połączy ze sobą nas. Że będziemy jedną wielką rodziną, tak jak na weselu w Kanie Galiliejskiej. Miłość ludzka wtedy nigdy się nie wycierpie, bo
będzie złączona z Bogiem, Źródłem Miłości. On jedynie daje miłość, nie człowiek. On nas stworzył z miłości i pragnie od nas tego samego. Jest szczęśliwy, gdy
pragniemy jako Jego dzieci pełnić Jego Wolę. Bo czy dziecko poradzi sobie w życiu bez opieki ojca i matki? Zagubi się... Tylko Wola Boża daje życie i ogromną radość. Nieposłuszeństwo zaś smutek, pustkę, beznajdziejność...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
1988_2010
Przewodnik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:56, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Całkowicie się z Tobą zgadzam Aniewiethiel. Ja podobnie kiedyś myślałam, że seks to naturalna sfera życia człowieka, również przed ślubem. Życie to zweryfikowało. Często młodzi ludzie nie znają konsekwencji, nie mają pojęcia jak skutkuje takie podejście do życia, do seksu.
Na początku jest fajnie, jest to normalne, potem zaczynają się różnego typu eksperymenty, aż dochodzi do całkowitego uprzedmiotowienie a w rezultacie do silnych frustracji. To zawsze idzie w parze ze znacznym oddaleniem się od Boga. Zastanawialiście się kiedyś dlaczego jest tyle rozwodów? Kiedyś czytałam, że większość osób które się rozwodzą, uprawiały seks przed ślubem.
W życiu nie da się uniknąć wszystkiego, młody człowiek niestety o wielu sprawach musi się przekonać jeśli dozna ich na własnej skórze. Nie życzę nikomu aby doznał drastycznych skutków współżycia przed ślubem. Czasem warto zainteresować się również skutkami a nie tylko profitami.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aniewiethiel
Doświadczony
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:39, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
"Pismo święte stwierdza. że "miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje nie zna Boga, bo Bóg jest miłością". (...) Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa Boga, a Bóg w nim" (1 J 4, 7-. Co więcej, wiemy z Objawienia, że Jego miłośc "rozlana jest sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" (Rz 5,5).
Pragnienie tej czystej i wiecznej miłości wpisane jest w duszę i ciało każdego chłopaka i każdej dziewczyny. Jest ono równocześnie wołaniem Jezusa w naszych sumieniach o czyste serce: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą" (Mt 5,. Miłość bowiem nie zrodzi się "w duszy przewrotnej, nie zamieszka w ciele uwikłanym przez grzech" (Mdr 1,4).
Jeżeli w Twoim sercu rodzi się zakochanie, to pamiętaj, że przez to doświadczenie Jezus wzywa Cię, abyś zawierzał Mu siebie oraz tę osobę, którą kochasz. Pamiętaj, że źródłem miłości jest Bóg, a do jej unicestwienia w nas prowadzą grzechy nieczystości. Dlatego musisz uczynić wszystko, aby nie dać się zniewolić przez zło.
(...) stany uczuciowe, emocje i sfera związana z seksualnością muszą być podporząkowane prawu Miłości, które mówi, że człowiek jako osoba ma stawać się bezintersownym darem dla innych. Traktowanie drugiego człowieka jako przedmiotu zaspokajenia pożądliwych myśli i pragnień jest poniżeniem i uprzedmiotowaniem ludzkiej osoby. Dlatego grzechy nieczystości są wielkim złem: niszczą ludzką godność, uśmiercają w człowieku miłość i pogłębiają egoizm.
(...) Dlatego Jezus zaprasza Ciebie, abyś złożył na Jego ręce przyrzeczenie powstrzymania się od współżycia seksualnego do czasu zawarcia małżeństwa. Pójdź najpierw do spowiedzi i przyjmij Jezusa w Komunii św., wtedy powierz Mu się całkowicie odmawiając następującą modlitwę:
Panie Jezum dziękuje Ci, że ukochałeś mnie miłością bez granic, która chroni od zła, podnosi z najświększych upadków i leczy najboleśniejsze rany. Oddaję Ci swoją pamięć, rozum, wolę, duszę i ciało wraz ze swoją płciowością. Przyrzekam nie podejmować współżycia seksualnego do czasu zawarcia sakramnetu małżeństwa. Postanawiam nie czytać, nie kupować i nie oglądać czasopism, programów ani filmów o treściach poronograficznych. (Dziewczęta dodają: "Postanawiam ubierać się skromnie i w żaden sposób nie prowokować u innych pożądliwych myśli czy pragnienień"). Przyrzekam codziennie spotykać się z Tobą na modlitwie i w lekturze Pisma św., w częstym przyjmowaniu Komunii św. i w adoracji Najświętszego Sakramentu. Postanawiam regularnie przystepować do sakramntu pojednania, nie ulegać zniechęceniu i natychmiast podnosić się z każdego grzechu. Panie Jezu, ucz mnie systematycznej pracy nad sobą, a zwłaszcza umiejętności kontrolowania moich pobudzeń seksualnych i emocjii. Proszę Cię o odwagę w codziennej walce ze złem. (...) Ucz mnie tak postępować, aby w moim życiu najważniejsza była miłość. Maryjo, Matko moja, prowadź mnie drogami wairy do samego źródła miłości do Jezusa. Za sługą Bożym Janem Pawłem II pragnę całkowicie zawierzyć się Tobie: >> Totus Tuus, Maryjo<<! W Twoim Niepokalanym Sercu składam całego siebie, wszystko, czym jestem, każdy swók krok, każdą chwilę swojego życia. Błogosławiona Karolina Kózkówno wypraszaj mi dar czystego serca".
Z czasopisma "Miłujcie się"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:04, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Pismo święte stwierdza. że "miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje nie zna Boga, bo Bóg jest miłością". (...) Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa Boga, a Bóg w nim" (1 J 4, 7-. Co więcej, wiemy z Objawienia, że Jego miłośc "rozlana jest sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" (Rz 5,5). |
Aniewiethiel myślisz, że jeśli ktoś w boga nie wierzy, to i miłości nie może odczuwać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cefadroxilum
Początkujący
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:23, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Na tym forum czasami czuje się obrażana. Najpierw jakaś cnotliwa panna uważa, że kto nie dotrzyma cnoty do ślubu ten się szmaci. Następnie jakieś chore, średniowieczne przyrównanie do zwierzęcia. I w tym momencie niektórzy faktycznie mogą czuć się obrażeni.
Ja się moi drodzy szanuje. Nie rządzi mną instynkt, jeżeli chodzi o seks. Seks nie zrujnował mojego życia. Jestem w związku od 7 lat i od 5 regularnie współżyje jak już mamy być tacy dokładni. Mało tego, wierze w Boga i nawet się modlę. To, że ktoś uprawia seks przed ślubem nie oznacza, że nie wierzy w Boga i go nie kocha. Jeżeli tak, to dlaczego kościół zezwala brać ślub w momencie, gdy panna z brzuchem do kolan stoi w białej sukni przed ołtarzem? Jedna wielka hipokryzja ze strony kościoła. Seks zbliża ludzi jeżeli się kochają i są świadomi swojego uczucia, są dojrzali. Aniewiethiel i 1988_2010 nie wiem, zakochałyście się kiedyś? Bo mam wrażenie, że niestety, ale brakuje wam porządnego seksu stąd pleciecie takie przepraszam bardzo, ale bzdury. Jak szanuje zdanie innych i jestem tolerancyjna, tak w tej kwestii nie potrafię się zgodzić, aczkolwiek ok. Każdy robi to co uważa za słuszne. Mnie seks nie frustruje. Wręcz przeciwnie. Sprawił, że zwalczyłam swoje kompleksy, uświadomił mnie jako kobietę. Jest częścią życia dwojga kochających się ludzi. Nie jest żadnym zeszmaceniem, ani ze zwierzęceniem. To sobie wypraszam.
Ps. Droga 1988_2010 możesz podać źródło tych "kiedyś czytałam"? Że niby większość osób, które się rozwodzi uprawia seks przed ślubem? Od razu mówię, że Gość Niedzielny tak samo jak i w odwrotnym kierunku Wyborcza nie są obiektywnymi źródłami informacji Nie pleć głupstw niczym nie popartych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cefadroxilum dnia Śro 18:48, 19 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:44, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Że niby większość osób, które się rozwodzi uprawia seks przed ślubem? |
a ja się posunę jeszcze dalej
Większość osób, które się rozwodzi, pije kawę
więc to musi coś znaczyć, bo jak większość tak ma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cefadroxilum
Początkujący
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:51, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Lestath napisał: | Cytat: | Że niby większość osób, które się rozwodzi uprawia seks przed ślubem? |
a ja się posunę jeszcze dalej
Większość osób, które się rozwodzi, pije kawę
więc to musi coś znaczyć, bo jak większość tak ma... |
Więc to pewnie wina kawy. Tak, zdecydowanie powinno się się zaprzestać produkowania i sprzedawania kawy. Trzeba wyzwolić ziarna kawy spod ucisku bezmózgich konsumentów, którzy uprawiają seks, następnie się rozwodzą! SZOK i skandal.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
1988_2010
Przewodnik
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:01, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Przykro, że czujesz się obrażana, ja na pewno nie miałam takiego zamiaru. Nie nazwałam nikogo zwierzęciem. Ja również jestem w związku od 7 lat. To, że się modlisz (wnioskuję, że jesteś katoliczką), a jednocześnie przeczysz dogmatom Kościoła Katolickiego, świadczy właśnie o Twojej hipokryzji, którą zarzucasz Kościołowi. Jeżeli dajmy na to dziewczyna zajdzie w ciążę ale chce wziąć ślub, wyznając wcześniej swoje grzechy, nie widzę w tym żadnej hipokryzji. Bóg nie zamyka się na człowieka.
Na Twoje pytanie czy się zakochałam odpowiadam: tak zakochałam się, kocham już ponad 7 lat, jak wcześniej wspominałam. Dziwię się, że patrzysz na człowieka przez pryzmat seksu. Jeżeli seks był dla Ciebie sposobem na zwalczenie kompleksów to współczuję.
Być może dynamika Twojej wypowiedzi świadczy o chęci zagłuszenia sumienia.
O rozwodach, czytałam o ile pamiętam na Onecie, wnioski te oparte były na wynikach badań Tns Obop. Jeżeli chcesz wiedzieć więcej to było tam również napisane, że małżeństwa niewspółżyjące przed ślubem po jego zawarciu cechują się lepszą komunikacja i rozwiązywaniem problemów. Wypraszam sobie dywagacje na temat niczym niepopartych głupot. Czasem trzeba się troszkę zastanowić zanim się coś "chlapnie", piszesz, że czujesz się obrażana przez innych, a sama obrażasz ludzi przez bezpodstawne zarzucanie kłamstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cefadroxilum
Początkujący
Dołączył: 28 Gru 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:51, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
1988_2010 napisał: | Przykro, że czujesz się obrażana, ja na pewno nie miałam takiego zamiaru. Nie nazwałam nikogo zwierzęciem. Ja również jestem w związku od 7 lat. To, że się modlisz (wnioskuję, że jesteś katoliczką), a jednocześnie przeczysz dogmatom Kościoła Katolickiego, świadczy właśnie o Twojej hipokryzji, którą zarzucasz Kościołowi. Jeżeli dajmy na to dziewczyna zajdzie w ciążę ale chce wziąć ślub, wyznając wcześniej swoje grzechy, nie widzę w tym żadnej hipokryzji. Bóg nie zamyka się na człowieka.
Na Twoje pytanie czy się zakochałam odpowiadam: tak zakochałam się, kocham już ponad 7 lat, jak wcześniej wspominałam. Dziwię się, że patrzysz na człowieka przez pryzmat seksu. Jeżeli seks był dla Ciebie sposobem na zwalczenie kompleksów to współczuję.
Być może dynamika Twojej wypowiedzi świadczy o chęci zagłuszenia sumienia.
O rozwodach, czytałam o ile pamiętam na Onecie, wnioski te oparte były na wynikach badań Tns Obop. Jeżeli chcesz wiedzieć więcej to było tam również napisane, że małżeństwa niewspółżyjące przed ślubem po jego zawarciu cechują się lepszą komunikacja i rozwiązywaniem problemów. Wypraszam sobie dywagacje na temat niczym niepopartych głupot. Czasem trzeba się troszkę zastanowić zanim się coś "chlapnie", piszesz, że czujesz się obrażana przez innych, a sama obrażasz ludzi przez bezpodstawne zarzucanie kłamstwa. |
Po pierwsze nikomu nie zarzuciłam kłamstwa.
I nie. nie patrzę na człowieka przez pryzmat seksu Nie zamierzam zagłuszyć swojego sumienia. Miewa się ono bardzo dobrze. Dynamika towarzyszy w zasadzie każdej mojej wypowiedzi tutaj jak i w ogóle w życiu.
Nie jestem hipokrytką. Nie jestem katoliczką praktykującą, aczkolwiek chyba jestem uduchowiona, a przynajmniej staram się. Sprawa kobiety w ciąży przed ołtarzem w białej sukni symbolizującej czystość jest dla mnie szczytem hipokryzji. Tylko po prostu dziwi mnie to, ale myślę, że sprawa jest bardzo prosta. Wystarczy odpowiednio posmarować łapkę, a wszystko się da w kościele zrobić, nawet osobie bez bierzmowania da się ślub. Seks nie ulecza kompleksów... hmm chyba poprzednio źle sformułowałam swoje zdanie nt temat. Ale na pewno sprawia, że kobieta inaczej postrzega swoje ciało. Ja czegoś takiego doświadczyłam. I nie jest to w żaden sposób grzeszne czy coś. Nie będę wnikać. Dla mnie to jest sprawa piękna między dwojgiem kochających się ludzi. Nie widzę tam szatana, ani frustracji, ani nic z powyższych. Zresztą nawet księża opowiadają się za zniesieniem celibatu. Jak to powiedział pewnego dnia angielski biskup niejaki Malcolm McMaho (swoją drogą mój ulubiony duchowny) "ciśnie go bo to zdrowe!"
Co do statystyk i badan. Mnie na studiach nieco inne podawali, ale to już wiadomo. Pewnie wina szatana albo kawy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aniewiethiel
Doświadczony
Dołączył: 07 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:56, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja podobnie jak koleżanka nie miałam zamiaru nikomu sprawiać przykrości. Wyraziłam tylko to, co dyktowało mi sumienie... To bardzo smutne, co teraz ludzie czynią wobec Jezusa. Jak można uważać się za katolika, jeśli nie chce przyjać Ewangelii Zbawiciela. Nie wystraczy mówić Bogu "Panie", ale nalezy jeszcze pełnić Jego wolę; tylko wtedy wejdzie się do Królestwa Niebieskiego i osiągnie się prawdziwe szczęście.
Bóg po to posłał Syna na świat, aby objawić im swoją Miłość i nią obdarzyć przed śmierć Jezusa na krzyżu. Kto nie słucha głosu Pasterza, ten nie jest z owczarni. Ale Pan nie przyszedł po to, aby świat potępić, ale ocalić to, co zginęło. Nie przyszedł powołać sprawiedliwych, ale grzeszników. Od nas jednak zależy, czy oddamy Bogu swe serce i zaprosimy Go do swojego życia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|