|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 12:58, 15 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Rozum ci odjęło wmawiając ludziom, że dziesiątki razy powtarzając jedno i to samo, ma się podobać Bogu. Skoro w Biblii masz przykłady tak różnych modlitw, szczerych i od serca, wypowiedzianych własnymi słowami to... nie pleć, że recytowanie jest właśnie tym, co wyczytujesz z Biblii |
Sama recytacją jest głupia... Moim zdaniem- oczywiście... Jak ktoś modli się różaniec i jednocześnie rozważa tajemnica różańca, które w większości są z Biblii, to ok... Choć ja sama tego nie czuję, ale jak ktoś chce, to niech taką pobożność "uprawia".
Cytat: | Nie do końca. Jeśli powtarzasz słowa anioła to... nie rozważasz życia Jezusa tylko Marii. Bo słowa: Zdrowaś Mario itp. itd. to o Marii a nie o Jezusie Wink
Nie kręć. |
Ona ma rację... to co pisałam wcześniej- rozważa się tajemnice, które są jakby planem wydarzeń Ewangelii. ( nie wszystkie, ale większość)
Cytat: | Wyobrażasz sobie, że babcie potrafią ze mną prowadzić zwykłą rozmowę w trakcie odmawiania różańca? |
Jak to wygląda? W międzyczasie mówią do Ciebie?
Cytat: | Wniosek jest prosty: W Biblii masz wszystko, abyś był całkowicie wyposażony aby służyć Bogu. Skoro dzięki Biblii możesz uzyskać tą 'pełnię' to nie wmawiaj mi teraz, że coś poza Biblią tą pełnię powinno uzupełniać. Może właśnie na tym polega błąd? Wszystko poza Biblią byleby nie ona sama... |
Jak Paweł, to pisał, to wtedy jeszcze nie było nawet Biblii.
Bobo.. dobrze wiesz, że raczej się z Tobą nie zgodzę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Trzeba brać pod uwagę, że chrześcijanin może się mylić, ale mimo to... nie jest powiedziane, że obowiązuje nas tylko Biblia.
Cytat: | Czy wiesz co to znaczy: pranie mózgu? |
Żeś mnie teraz wywołał do odpowiedzi... Ale chyba powinnam sobie ją darować...
Złagodzę...
Może jej ktoś zrobił pranie mózgu i Tobie? Może wszyscy mamy wyprane mózgi?
Ale ogólnie, to sama uważam, że najlepsza modlitwa, to... własne słowa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Sob 13:01, 15 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej
VIP
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:40, 15 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
@madźka
Cytat: | Żeś mnie teraz wywołał do odpowiedzi... Ale chyba powinnam sobie ją darować...
Złagodzę...
Może jej ktoś zrobił pranie mózgu i Tobie? Może wszyscy mamy wyprane mózgi?
|
Jej ktoś zrobił pranie mózgu, czyli komu??
Co to znaczy że mamy wyprane mózgi, nie fantazjujesz sobie "fantagiro"?
Cytat: | Ale ogólnie, to sama uważam, że najlepsza modlitwa, to... własne słowa.
|
Dlaczego tak uwazasz, wytłumacz sie z tego, chcę wiedzieć...!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kiaar5
Początkujący
Dołączył: 12 Gru 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:45, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba nikt z nas nie ma tutaj z tym problemu, żeby modlić się słowami z Biblii, prawda Bobo?
Bobo napisał: |
??? Jak to rozumiesz? Wystarczy wziąć pierwsze lepsze słowa z Biblii i potraktować to jako modlitwę? |
A to dopiero! Pierwsze lepsze słowa biblisto?? w Biblii nie ma pierwszych, lepszych czy gorszych wersetów, wszystkie są ważne i niepowtarzalne. I czytanie, wspominanie, przed Bogiem wersetów jest modlitwą.
Bobo napisał: |
To chyba jednak jest problem. Jeszcze bym zrozumiał, żeby wziąć z Biblii jakiś fragment czyjejś modlitwy ale... przecież nie wszystkie słowa Biblii są modlitwą. A już wypowiedź anioła G. na pewno |
Co Ty nie powiesz? Na pewno? A kim Ty jesteś? Mistykiem? Jezus Cię objawił? Czy też po prostu bredzisz? Dlatego mnie nie interesują sekty. Mnie interesuje apostolska nauka, która jest w Kościele Katolickim, czyli Powszechnym, niezmienna od czasów Jezusa i Apostołów. Oto fragment książki R. Brandstaettera pt. "Czytanie Biblii jako modlitwa"
Z czasem to pojęcie modlitwy, polegającej wyłącznie na lekturze Pisma Świętego, rozciągnąłem na inne jego teksty - nie mam tu na myśli Psalmów, które, same w sobie będąc modlitwą, niejako są wyłączone z tych moich rozważań - a ten zwyczaj tak wszedł mi w krew, że już od wielu lat nieomal codziennie modlę się, czytając na wyrywki przypowieści ewangeliczne, opisy działalności Chrystusa, opowiadania o Jego Męce, Listy św. Pawła i św. Jakuba, wizje apokaliptyczne św. Jana i Daniela, traktaty filozoficzne, jak Hiob i Kohelet, dzieła historyczne, jak Księga Kronik i Dzieje Apostolskie, Księgi Izajasza i Jeremiasza i radosną Pieśń nad Pieśniami. Takie czytania-modlitwy uważam za roztropne przeżywanie Boga, zwłaszcza że trzymając się granic, wyznaczonych naszym uniesieniom przez tekst biblijny, musimy modlić się niejako pod dyktando Pisma Świętego, które nie pozwala prosić o rzeczy niemożliwe, błahe i śmieszne, niekiedy świadczące bardziej o ubóstwie naszych uczuć niż o ich bogactwie. Pismo Święte uczy nas umiaru i subtelności błagania, po prostu kultury modlitewnej, której często brak naszym wzruszeniom, równie ważnej jak to, o co się modlimy. Jest to modlitwa jedyna w swoim rodzaju, surowa, zwarta, zwięzła, oszczędna w swoim wyrazie. „Modląc się, nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni sądzą, że będą wysłuchani dzięki swojemu wielomówstwu. Nie czyńcie jak oni" - powiedział Chrystus. Podczas gdy słowa naszych modlitw szybko się zużywają, stają się wyświechtane, skostniałe, bezbarwne i świadczą o jałowości gleby, z której wyrastają, słowa Pisma Świętego, mimo swojego wieku, zachowują nieskazitelną młodzieńczą świeżość. Nie ufajmy naszym słowom. Jeżeli jest w nas taka zbytnia ufność, jest ona jeszcze jednym rodzajem pychy, która każe nam upatrywać we własnych słowach żywą rzekę życia chociaż w rzeczywistości są one zbyt często tylko jej martwym ramieniem.
A to możesz sobie sprawdzić Bobo sam i nam tu powiedzieć od kiedy chrześcijanie modlą sie do świętych.
Bobo napisał: |
Pomijając modlitwy do Boga czytając Biblię dostrzegam, że pierwsi chrześcijanie nie modlili się do zmarłych.
|
Nie do zmarłych tylko za zmarłych znawco Biblii. Jesli chodzi o modlitwy do Maryi to w trakcie spisywania NT prawdopodobnie jeszcze żyła dlatego nikt się do Niej nie modlił. Wystarczy pomyśleć a nie sadzić protestancko-jehowickie gadki na temat modlitwy różańcowej.
Bobo napisał: |
Jak chcesz mi pokazać jakieś udokumentowane fakty historyczne to, proszę bardzo, ale będą one miały taką samą wartość, jak bajki i fantastyka niewiadomego pochodzenia. |
Tego nie skomentuje a zacytuje samego Ciebie :
Bobo napisał: |
Czy wiesz co to znaczy: pranie mózgu? | + brak wiedzy historycznej i ignorowanie faktów? Brak mózgu Bobo.
Modlitwy do świętych i tworzenie ich wizerunków to nie jest "wynalazek ciemnego średniowiecza". Taka jest nasza wiara od czasów apostolskich.
Natomiast są dowody na to, że Maryi oddawano cześć bardzo wcześnie. W katakumbach w Rzymie są namalowane wizerunki Maryi na ścianach, pochodzące z drugiego i trzeciego wieku, którym pierwsi chrześcijanie oddawali cześć. Bodajże z II wieku mamy zachowane wyryte w skałach napisy "Św. Piotrze i Pawle módlcie się za nami" etc. w miejscach pielgrzymek. Kult Świętych istniał od początku.
Czyli było to zanim KK skanonizował Biblię na która próbujesz się powoływać Bobo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:10, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chyba nikt z nas nie ma tutaj z tym problemu, żeby modlić się słowami z Biblii, prawda Bobo? |
Chyba jednak masz problem z pojęciem czym jest modlitwa.
Cytat: | A to dopiero! Pierwsze lepsze słowa biblisto?? w Biblii nie ma pierwszych, lepszych czy gorszych wersetów, wszystkie są ważne i niepowtarzalne. I czytanie, wspominanie, przed Bogiem wersetów jest modlitwą. |
Wszystkie są ważne, ale nie wszystkie mogą służyć jako modlitwa, bo doszlibyśmy do absurdu. W Biblii masz też zapisane słowa wypowiadane przez szatana i innych wrogów Boga. Czy to, że znajdują się w Biblii oznacza, że nadają się do... modlitwy? Litości...
Cytat: | Co Ty nie powiesz? Na pewno? A kim Ty jesteś? Mistykiem? Jezus Cię objawił? Czy też po prostu bredzisz? Dlatego mnie nie interesują sekty. Mnie interesuje apostolska nauka, która jest w Kościele Katolickim, czyli Powszechnym, niezmienna od czasów Jezusa i Apostołów. |
Co Ty nie powiesz? Nauka kościoła się zmieniała i chyba... nie znasz nauk swojego kościoła Podawać przykłady?
Cytat: | Nie do zmarłych tylko za zmarłych znawco Biblii. Jesli chodzi o modlitwy do Maryi to w trakcie spisywania NT prawdopodobnie jeszcze żyła dlatego nikt się do Niej nie modlił. Wystarczy pomyśleć a nie sadzić protestancko-jehowickie gadki na temat modlitwy różańcowej. |
Pleciesz. Twój kościół poucza:
Cytat: | KKK 2683 Świadkowie, którzy poprzedzili nas w drodze do Królestwa (Por. Hbr 12, 1). szczególnie ci, których Kościół uznaje za "świętych", uczestniczą w żywej tradycji modlitwy przez wzór swojego życia, przez pozostawione przez nich pisma oraz przez swoją modlitwę dzisiaj. Kontemplują oni Boga, wychwalają Go i nieustannie opiekują się tymi, których pozostawili na ziemi. Wchodząc "do radości" swego Nauczyciela, zostali "postawieni nad wieloma" (Por. Mt 25, 21). Wstawiennictwo jest ich najwyższą służbą zamysłowi Bożemu. Możemy i powinniśmy modlić się do nich, aby wstawiali się za nami i za całym światem. |
Rozmijasz się ze swoim kościołem. KK zachęca do modlenia się do zmarłych, których nazywa 'świętymi'.
Cytat: | Modlitwy do świętych i tworzenie ich wizerunków to nie jest "wynalazek ciemnego średniowiecza". |
Chyba masz braki w edukacji. Twój katechizm podaje wprost:
Cytat: | KKK 2678 Pobożność średniowieczna na Zachodzie rozwinęła modlitwę różańcową, wprowadzając ją jako ludową formę zastępczą Modlitwy Godzin. Na Wschodzie litanijna forma Akathistos i Paraklisis pozostała zbliżona do chórowego oficjum w Kościołach bizantyjskich, podczas gdy tradycje: ormiańska, koptyjska i syryjska dawały pierwszeństwo ludowym hymnom i pieśniom ku czci Matki Bożej. Jednakże w Ave Maria, w teotokionach, hymnach św. Efrema czy św. Grzegorza z Nareku tradycja modlitwy jest zasadniczo ta sama. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 9:44, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jej ktoś zrobił pranie mózgu, czyli komu?? |
Może Mu... Pomyliłam płeć? Chodziło o osobę, która bierze udział w tej dyskusji.
Cytat: | Co to znaczy że mamy wyprane mózgi, nie fantazjujesz sobie "fantagiro"? |
To, że może Ty masz wyprany mózg przez swoją organizację, a np. katolicy mają wyprany mózg przez kościół, a może nawet ateiści mają wyprani mózg...
Była odpowiedź na to... co napisałeś. Bo każdemu można zarzucić, że ma wyprany mózg, jak nie uważa jak "ja"...
Moim zdaniem nie ma prania mózgu w KK...
Cytat: | Dlaczego tak uwazasz, wytłumacz sie z tego, chcę wiedzieć...!
|
Nigdy nie byłam Maryjna.... jak tak można nazwać, jak już to Jezusowa...
Jak mam Ci to wytłumaczyć? Ja bardziej "czuję" modlitwę własnymi słowami skierowaną do Boga... Chociaż modlitwa za pośrednictwem świętych nie przeszkadzała mi, bo jak się wierzy w "świętych obcowanie", to jest wszystko ok, jak nie to faktycznie jest to chore. Jak komuś pomaga różaniec w zbliżaniu się do Boga, to niech to robi... mi nie pomagał, dlatego tego nie robiłam zbyt często... Może pomagał, ale ja nie wiem o tym... Chodzi o to, że do mnie bardziej przemawia...
(nie mówię, że nigdy się tak nie modliłam)
Cytat: | Co Ty nie powiesz? Nauka kościoła się zmieniała i chyba... nie znasz nauk swojego kościoła [...]
Rozmijasz się ze swoim kościołem. KK zachęca do modlenia się do zmarłych, których nazywa 'świętymi'. |
I to jest różnica... katolik rozumie zmarłego, jako np. sąsiada.. i za niego się modli... Za pośrednictwem świętych się modlą (ale jako takich potocznie się nie mówi na nich zmarli, choć faktycznie są )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Nie 9:52, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:01, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | I to jest różnica... katolik rozumie zmarłego, jako np. sąsiada.. i za niego się modli... Za pośrednictwem świętych się modlą (ale jako takich potocznie się nie mówi na nich zmarli, choć faktycznie są Wesoly ) |
I właśnie to nazywam 'praniem mózgu'. Niejaki Kiaar5, jako człowiek KK najpierw wmawia, że katolicy nie modlą się do zmarłych, okazuje się, że KKK wręcz zachęca do tego. Teraz z kolei Madźka, próbuje wyjaśnić, że modlitwy są do 'świętych' ale są oni faktycznie zmarłymi.
Zwariowaliście czy co??? Pomieszanie z poplątaniem... robicie zwykłe 'pranie' ludziom i czytelnikom forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej
VIP
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:10, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cytat:
Jej ktoś zrobił pranie mózgu, czyli komu??
Może Mu... Pomyliłam płeć? Chodziło o osobę, która bierze udział w tej dyskusji. |
Aha...
Cytat: | Cytat:
Co to znaczy że mamy wyprane mózgi, nie fantazjujesz sobie "fantagiro"?
To, że może Ty masz wyprany mózg przez swoją organizację, a np. katolicy mają wyprany mózg przez kościół, a może nawet ateiści mają wyprani mózg... |
Tyle tego prania, przydałby sie proszek
Cytat: | Była odpowiedź na to... co napisałeś. Bo każdemu można zarzucić, że ma wyprany mózg, jak nie uważa jak "ja"... |
Nic takiego nie pisałem
Cytat: | Moim zdaniem nie ma prania mózgu w KK... |
Zgadzam się z tym, każdy ma swój rozum.
Cytat: | Cytat:
Dlaczego tak uwazasz, wytłumacz sie z tego, chcę wiedzieć...!
Nigdy nie byłam Maryjna.... jak tak można nazwać, jak już to Jezusowa...
Jak mam Ci to wytłumaczyć? Ja bardziej "czuję" modlitwę własnymi słowami skierowaną do Boga... Chociaż modlitwa za pośrednictwem świętych nie przeszkadzała mi, bo jak się wierzy w "świętych obcowanie", to jest wszystko ok, jak nie to faktycznie jest to chore. Jak komuś pomaga różaniec w zbliżaniu się do Boga, to niech to robi... mi nie pomagał, dlatego tego nie robiłam zbyt często... Może pomagał, ale ja nie wiem o tym... Chodzi o to, że do mnie bardziej przemawia...
(nie mówię, że nigdy się tak nie modliłam) |
Teraz zrozumiałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:49, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zgadzam się z tym, każdy ma swój rozum. |
A ja się z tym nie zgadzam. Doświadczenie pokazuje, że... wierni KK przyjmują do rozumu coś, co jest ewidentną bzdurą.
Np. coś o szkaplerzu:
Cytat: | Kto umrze odziany Szkaplerzem świętym, nie zostanie potępiony.
Noszący(a) Szkaplerz jako czciciel(ka) Matki Bożej zapewnia sobie Jej opiekę co do duszy i ciała w tym życiu i szczególną pomoc w godzinie śmierci.
Każdy(a), kto pobożnie nosi Szkaplerz święty i zachowuje czystość według stanu, zostanie wyprowadzony(a) z czyśćca osobiście przez Matkę Bożą w pierwsza sobotę po swej śmierci. |
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam pytanie... czy papież JPII zmarł w szkaplerzu?
Jeśli tak to... powinien być już w niebie?
A jeśli mamy pewność, że jest w niebie, to... jest święty czy tylko błogosławiony?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Nie 11:14, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Primo: wiara w tego rodzaju skuteczność szkaplerza należy do sfery wierzeń osobistych, a nie nauczania Koscioła (można w to wierzyć lub nie - i pozostawać katolikiem)
Secundo: działanie szkaplerza (podobnie jest np. z działaniem odpustów) zależy nie tylko od czynu (noszenie szkaplerza, w przypadku odpustów wymieniony w nich czyn pokutny), ale od tego czy czyni się to "pobożnie" (a więc od ogólnej postawy życiowej).
To nie jest jakiś hokus-pokus czy automat.
Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Nie 11:15, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 11:30, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zwariowaliście czy co??? Pomieszanie z poplątaniem... robicie zwykłe 'pranie' ludziom i czytelnikom forum. |
Przesadzasz... Każdy katolik wie, że święci są zmarłymi, ale w mowie się tego tak nie używa, dlatego było nieporozumienie...
Cytat: | Nic takiego nie pisałem |
Jeju.. Raz Bobo raz andrzej.. już się zgubiłam. Sorry
Cytat: | A ja się z tym nie zgadzam. Doświadczenie pokazuje, że... wierni KK przyjmują do rozumu coś, co jest ewidentną bzdurą. |
Doświadczenie pokazuje, że katolicy robią, to co chcą, a nie to co nauka kościoła mówi.
Pewne rzeczy są dla Ciebie bzdurą, a dla katolika będzie ewidentną bzdurą, to co dla Ciebie normalne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:51, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | katolicy robią, to co chcą, a nie to co nauka kościoła mówi. |
Ostatnimi czasy tak, kiedy to w ogóle młode pokolenie ma w nosie religię a KK w szczególności
Jednak, gdy ktoś chce być katolikiem prawowiernym, powinien robić to, co KK nakazuje i naucza. A nawet tylko zachęca.
Szkaplerz, nawet jak nie jest produktem nauczania kościoła, to... kto z ludzi wie, że to tylko osobista rzecz do wiary? Jakiś teolog? No i czy to faktycznie prawda, że w najbliższą sobotę po śmierci Maria osobiście wyciąga zmarłego z czyśćca do nieba?
Nie pytam o to, czy to oficjalna nauka ale o to, czy KK stwierdza, że to prawda czy też nie? Jeśli nie, to... czy nie powinien skorygować owo błędne przeświadczenie?
Czy może być tak, że Nauczanie KK to prawda, a osobiste wierzenia powstałe na łonie KK to już nie prawda?
Takie kwiatki nazywam 'praniem mózgu'...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 12:06, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jednak, gdy ktoś chce być katolikiem prawowiernym, powinien robić to, co KK nakazuje i naucza. A nawet tylko zachęca. |
Tak samo z innymi religiami...
To, co zachęca nie musi robić np. noszenie szkaplerza.
Cytat: | Szkaplerz, nawet jak nie jest produktem nauczania kościoła, to... kto z ludzi wie, że to tylko osobista rzecz do wiary? Smile Jakiś teolog? |
Każdy wie, że katolik nie musi nosić szkaplerza.
Cytat: | Nie pytam o to, czy to oficjalna nauka ale o to, czy KK stwierdza, że to prawda czy też nie? Jeśli nie, to... czy nie powinien skorygować owo błędne przeświadczenie? |
Jeśli Kościół nie zabrania w to wierzyć, to pewnie jest założone, że tak może być... Ale nikt w to nie musi wierzyć..
Cytat: | Takie kwiatki nazywam 'praniem mózgu'...
|
Widzisz.. a dla wg wielu innych ludzi Organizacja Świadków Jehowy robi pranie mózgu...
Ja np. nie rozumiem, jak normalnie trzeźwo myślący człowiek może należeć do tej społeczności... choćby np. z powodu wyznaczanych dat "końca"..
Cytat: | Czy może być tak, że Nauczanie KK to prawda, a osobiste wierzenia powstałe na łonie KK to już nie prawda? |
To nazywasz praniem mózgu, że pewne rzeczy trzeba weryfikować?
Pewnie znasz takie mądre słowa z Tesaloniczan "Wszystko badajcie, a co szlachetne - zachowujcie!"...
To, że ktoś uważa, że ma np. objawienie, to nie znaczy, że jest ono prawdziwe... To, że ktoś sobie coś myśli, to nie znaczy, że to prawdziwe...
To chyba jest naturalne i w każdej religii praktycznie tak jest...
Ty, jako Świadek Jehowy.... możesz mieć inne zdanie w sprawach wiary niż podane jest w Strażnicy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:15, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli Kościół nie zabrania w to wierzyć, to pewnie jest założone, że tak może być... Ale nikt w to nie musi wierzyć.. |
Odpowiadasz ale nic zarazem nie stwierdzasz
Pytanie jest proste:
Czy kościół stwierdza, że to prawda, że Maria wyciąga w najbliższą sobotę z czyśćca noszącego szkaplerz?
Nie pytam, czy przeciętny katolik chce w to wierzyć i czy może w to wierzyć... tylko po prostu, czy wg. KK to prawda Madźka, tak czy nie?
Bo widzisz... tak się robi ludziom wodę z mózgu. Z jednej strony duchowni zachęcają do noszenia szkaplerza ale z drugiej strony KK niby zachęca ale oficjalnie nie przyznaje do tychże konsekwencji dot. soboty
Wyobrażasz sobie coś takiego?
Z ambony ksiądz grzmi:
Ksiądz - Madźka! Zachęcam cię abyś nosiła szkaplerz! Gdybyś umarła w najbliższą sobotę będziesz już z Panem Bogiem w niebie! Załatwi to Maria!
Madźka - Ale czy koniecznie muszę go nosić?
Ksiądz - Nie, nie musisz...
Madźka - Czy mam gwarancję, że na pewno będę w sobotę w niebie?
Ksiądz - ... też nie...
Madźka - Więc czy to prawdziwa nauka?
Ksiądz - Możesz w to wietrzyć albo i nie... twoja rzecz...
Czujesz absurd?
Albo coś jest prawdą albo nie...
Przypomina mi to sprzedawcę pieczywa, który zachęca Cię do kupienia chleba, a gdy zapytasz, czy jest świeży, odpowiada: oficjalnie tak nie mogę powiedzieć! Ale jak chcesz możesz w to wierzyć, twoja rzecz...
Kupisz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Nie 13:32, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Bobo napisał: | Pytanie jest proste:
Czy kościół stwierdza, że to prawda, że Maria wyciąga w najbliższą sobotę z czyśćca noszącego szkaplerz?
Nie pytam, czy przeciętny katolik chce w to wierzyć i czy może w to wierzyć... tylko po prostu, czy wg. KK to prawda Madźka, tak czy nie? | Choć nie jestem Madźka, stwierdzam: nie! Nie stwierdza.
Koscioł w ogóle nie "stwierdza" nic n.t objawień prywatnych (a tym jest szkaplerz) poza ew.orzeczeniem czy jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła.
I szkaplerz nie jest sprzeczny.
Czy ja wierzę w Szkaplerz ? Nie wiem. Myślę że to możliwe.
Cytat: | Bo widzisz... tak się robi ludziom wodę z mózgu. Z jednej strony duchowni zachęcają do noszenia szkaplerza ale z drugiej strony KK niby zachęca ale oficjalnie nie przyznaje do tychże konsekwencji dot. soboty | Mylisz orzeczenia z duszpasterstwem. Orzeczenie musi opierać się na pewności a dla duszpasterstwa wystarcza prawdopodobieństwo.
Kościół nie ma kompetencji by określać czy objawienie prywatne jest "na pewno" prawdziwe (choć może określić - bo to łatwiej stwierdzić na pewno - że jest fałszywe).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 13:38, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Madźka, tak czy nie? |
Odpowiedziałam już na to pytanie... odpowiedź brzmi, jak napisałam- ona Cię nie zadowala.
Cytat: | Bo widzisz... tak się robi ludziom wodę z mózgu. Z jednej strony duchowni zachęcają do noszenia szkaplerza ale z drugiej strony KK niby zachęca ale oficjalnie nie przyznaje do tychże konsekwencji dot. soboty |
Niekoniecznie duchowny musi zachęcać- on też może w to nie wierzyć. Jak ktoś w to wierzy, to zwyczajnie innych do tego zachęca.
Uczepiłeś się tej soboty... Jeżeli kościół nie ma oficjalnego stanowiska- tak albo nie, to znaczy, że są fakty przemawiające za i przemawiające przeciwko...
Albo fakt jak MArek mówi... kościół tego nie osądza...
Cytat: | Z ambony ksiądz grzmi:
Ksiądz - Madźka! Zachęcam cię abyś nosiła szkaplerz! Gdybyś umarła w najbliższą sobotę będziesz już z Panem Bogiem w niebie! Załatwi to Maria!
Madźka - Ale czy koniecznie muszę go nosić?
Ksiądz - Nie, nie musisz...
Madźka - Czy mam gwarancję, że na pewno będę w sobotę w niebie?
Ksiądz - ... też nie...
Madźka - Więc czy to prawdziwa nauka?
Ksiądz - Możesz w to wietrzyć albo i nie... twoja rzecz...
Shocked Wesoly
Czujesz absurd? |
Bobo.. trochę powagi.
Nigdy nie słyszałam z ambony takich rzeczy... A jak ktoś gada z ambony, to wtedy ja raczej nie mam szans na dyskusję.
To nie jest absurd.... a zwyczajna ostrożność kościoła, co do różnych "objawień itp.". Co wg mnie się chwali...
Proszę tutaj nie przeprowadzać dialogów typu ja i ksiądz... Bo ja mam całkiem inną gadkę.
Cytat: | Przypomina mi to sprzedawcę pieczywa, który zachęca Cię do kupienia chleba, a gdy zapytasz, czy jest świeży, odpowiada: oficjalnie tak nie mogę powiedzieć! Ale jak chcesz możesz w to wierzyć, twoja rzecz... |
Kiepskie porównanie... czy pieczywo świeże można łatwo sprawdzić i jasno odpowiedzieć, co do spraw tego typu jak poruszane... trudniejszy jest osąd.
(nie bronię w żaden sposób szkaplerza, bo sama nigdy go nie nosiłam itd. nie czuję tego zwyczajnie)
Bowiem Ci lepszą bajkę... Znasz pewnie Lestath'a... Pewnego czasu ten pan nosił... medalik- sam chciał ja nie zmuszałam. Ten yhm tzw. cudowny medalik, a obietnica jest taka... że jak ktoś go nosi, a druga osoba się modli, to ta co nosi, to się nawróci... Wydawało mnie się, że ja podchodzę z większym dystansem i mniejszą wiarą w to niż Lesti... Czy to znaczyło, że była ze mnie "dupna" katoliczka? Nie... Ja po prostu tego nie czułam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Nie 13:42, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:03, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Niekoniecznie duchowny musi zachęcać- on też może w to nie wierzyć. Jak ktoś w to wierzy, to zwyczajnie innych do tego zachęca. |
Więc kto zachęca wg. Ciebie? Nie kościół? Świecki? Prywatna osoba?
I kto tu gmatwa?
Cytat: | Uczepiłeś się tej soboty... Wesoly Jeżeli kościół nie ma oficjalnego stanowiska- tak albo nie, to znaczy, że są fakty przemawiające za i przemawiające przeciwko... |
Tylko że... madźka bądź obiektywna, skoro jest wątpliwość a kościoły lokalne i rodziny szkalerzne są ZA to... pokaż mi, gdzie KK stoi na stanowisku PRZECIWKO?
Bo widzisz... kościół napędza machinę szkaplerza ale sam odpowiedzialności nie bierze bo ma jakieś ale (tylko, że TY to mówisz Bobo) ale sam KK publicznie owej wątpliwości jakoś nie wyraża. Uczciwe to?
To byłoby tak:
Madźka - Co KK sądzi o noszeniu szkaplerza?
Ksiądz - No... są zachęty aby wierzyć w to ale i są argumenty przeciw...
Madźka - A jakie jest stanowisko KK, zachęca czy zniechęca?
Ksiądz - Zachęca...
Madźka - A jakie są argumenty przeciwko...?
Ksiądz - ... Madźka! Ty się nie wymądrzaj tylko za zeszyty się bierz i grzecznie na msze chodzić!
Czy teraz lepiej oddałem?
Cytat: | To nie jest absurd.... a zwyczajna ostrożność kościoła, co do różnych "objawień itp.". |
Hmmm, czyli JP II nie był ostrożny...?
Cytat: | Kiepskie porównanie... czy pieczywo świeże można łatwo sprawdzić i jasno odpowiedzieć, co do spraw tego typu jak poruszane... trudniejszy jest osąd. |
No zaraz... skoro w kwestii zbawienia poprzez szkaplerz nie ma żadnej pewności, to... czy pochwalałabyś taką praktykę? A co jeśli ludzie się zawiodą? Umarli ze szkaplerzem na ramionach a tu mija sobota i.... nic! Dalej w czyśćcu!
Wygląda to tak:
Bobo - kupisz ode mnie to lekarstwo?
Madźka - A na co ono jest?
Bobo - Na piękną cerę, widzę, że potrzebujesz...
Madźka - Ooo! Przydałoby się! A czy na pewno pomoże...?
Bobo - Nie wiem. Może tak a może nie...? Kto wie? Ale zachęcam do kupienia!
Madźka - Spadaj oszuście!
Tak właśnie działa KK. Skoro zachęca do zaangażowania się w praktyki, pod którymi sam oficjalnie się nie podpisuje, gdyż nie ma pewności...
Tylko, że KK na temat swojej niepewności... milczy i się nie przyznaje
No nie woda...? Madźka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 14:15, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Bo widzisz... kościół napędza machinę szkaplerza ale sam odpowiedzialności nie bierze bo ma jakieś ale (tylko, że TY to mówisz Bobo) ale sam KK publicznie owej wątpliwości jakoś nie wyraża. |
Nie wiem jakie, ale.. gdybam sobie zwyczajnie. Nie mam wiedzy na tej temat. Może właśnie jest tak jak Marek powiedział- kościół nie wydaje sądów, co do objawień prywatnych, co najwyżej powie, że są złe...
Cytat: | To byłoby tak:
Madźka - Co KK sądzi o noszeniu szkaplerza?
Ksiądz - No... są zachęty aby wierzyć w to ale i są argumenty przeciw...
Madźka - A jakie jest stanowisko KK, zachęca czy zniechęca?
Ksiądz - Zachęca...
Madźka - A jakie są argumenty przeciwko...?
Ksiądz - ... Madźka! Ty się nie wymądrzaj tylko za zeszyty się bierz i grzecznie na msze chodzić! |
Jeszcze gorzej...
Darujmy sobie te dialogi. one niczemu nie służą.
Cytat: | No zaraz... skoro w kwestii zbawienia poprzez szkaplerz nie ma żadnej pewności, to... czy pochwalałabyś taką praktykę? A co jeśli ludzie się zawiodą? Umarli ze szkaplerzem na ramionach a tu mija sobota i.... nic! Shocked Dalej w czyśćcu! |
Jak wierzą, to niech noszą... Jeżeli im to nie zaszkodzi, to niech sobie noszą...
Tak samo... może Ci ateista powiedzieć... możesz się zawieść, że Boga nie ma...
Może nie będzie czyśćca,a będę od razu w niebie?
Cytat: | Bobo - kupisz ode mnie to lekarstwo?
Madźka - A na co ono jest?
Bobo - Na piękną cerę, widzę, że potrzebujesz...
Madźka - Ooo! Przydałoby się! A czy na pewno pomoże...?
Bobo - Nie wiem. Może tak a może nie...? Kto wie? Ale zachęcam do kupienia!
Madźka - Spadaj oszuście! |
E.. kiepskie porównanie... Każde branie leków wiąże się z niepewnością...
Ja myślę, że jak ktoś chce, to niech sobie w to wierzy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:58, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Może właśnie jest tak jak Marek powiedział- kościół nie wydaje sądów, co do objawień prywatnych, co najwyżej powie, że są złe... |
Nie wydawać sądów to... zarazem nie popierać ani nie ganić. A tu poparcie ewidentne jest
Ehhh...
Cytat: | Jak wierzą, to niech noszą... Jeżeli im to nie zaszkodzi, to niech sobie noszą...
Tak samo... może Ci ateista powiedzieć... możesz się zawieść, że Boga nie ma... |
Jak to nie zaszkodzi? Uważasz, że człowiek nie poniósł żadnej szkody nosząc, jakby nie było, całe życie, niewygodny szkaplerz, licząc na to, że ż czyśćca się szybciej wyrwie a tu... jakieś kolejnych 500 lat w ogniu czyśćowym pobędziesz... to nie jest żadna szkoda??? Nie czułabyś żalu, że nikt (duchowni odpowiedzialni za Twoją duszę) wcześniej, nie wspomniał, abyś się z tym liczyła? Tylko co mówili...? Noś, noś... płać, płać... itp. id.
Cytat: | Każde branie leków wiąże się z niepewnością... |
W kwestii zbawienia nie można mieć niepewności.
Cytat: | Ja myślę, że jak ktoś chce, to niech sobie w to wierzy...
|
Ty owszem. Szkoda tylko, ze w necie księża nie założą choć jednej jedynej strony, na której zawarliby ku przestrodze ostrzeżenie, że noszenie szkaplerza wg. KK nie daje gwarancji i wierni mogą się przeliczyć. Za to są tysiące stron... noś, noś..., płać, płać...
Woda, czysta woda z mózgu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 15:24, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tylko co mówili...? Noś, noś... płać, płać... itp. id. |
Myślałam, że prezentujesz wyższy poziom.
Zwiodłam się Bobo na Tobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:35, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślałam, że prezentujesz wyższy poziom. |
Myślałem, że duchowni zaprezentują wyższy poziom, Madźka, Ty nie obrażaj się na Bobo, tylko pokiwaj swoim przełożonym, ze robią wiernym wodę z mózgu.
Jak myślisz... szkaplerze rozdają za darmo???
Tańsza wersja do kupienia tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu już trochę drożej:
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Zwiodłam się Bobo na Tobie. |
Wcale cię nie... zwiodłem
Ponadto, Bobo zbawienia nie sprzedaje ani nie mami szansą na wyjście z czyśćca w sobotę
Duchowni tak zwodzą wiernych...
Obiecują coś, czego dać nie są wstanie ani nawet nie mają pojecia czy to w ogóle istnieje. No bo jak nie ma czyśćca to jak można obiecywać wyjście z niego?
Come on! Madźka... lituj się nad maluczkimi i mów im prawdę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 16:47, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślałem, że duchowni zaprezentują wyższy poziom, Madźka, Ty nie obrażaj się na Bobo, tylko pokiwaj swoim przełożonym, ze robią wiernym wodę z mózgu. |
Nie obrażam się... Nie uważam, że w KK robią wodę z mózgu... To nie moi przełożeni.
Cytat: | Ponadto, Bobo zbawienia nie sprzedaje ani nie mami szansą na wyjście z czyśćca w sobotę |
Zarzuty prawie jak pan Luter... (nie mówię, że ten pan nie miał racji)
Kościół zbawienia nie sprzedaję... Żeby osiągnąć zbawienie w Kościele katolickim.. wystarczy nie trwać w grzechach ciężkich.
Cytat: | No bo jak nie ma czyśćca to jak można obiecywać wyjście z niego? |
Będziemy teraz poruszać sprawę czyśćca?
Cytat: | Come on! Madźka... lituj się nad maluczkimi i mów im prawdę... |
Fe.. nienawidzę angielskiego!
Sama jestem maluczka... Prawdę mówię... mówię co uważam.. nie śmiem kłamać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Nie 16:48, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:03, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie obrażam się... Nie uważam, że w KK robią wodę z mózgu... To nie moi przełożeni. |
Mam na myśli pasterzy Twojej duszy w myśl Hebr 13:17:
Bądźcie posłuszni tym, którzy wśród was przewodzą, i bądźcie ulegli, oni bowiem czuwają nad waszymi duszami jako mający zdać sprawę — żeby mogli to czynić z radością, a nie ze wzdychaniem, bo to wyszłoby wam na szkodę.
Jak można więc im powierzyć swoją duszę?
Cytat: | Kościół zbawienia nie sprzedaję... Żeby osiągnąć zbawienie w Kościele katolickim.. wystarczy nie trwać w grzechach ciężkich. |
Dobrze, że się zreflektował
Jednak... przypomina mi to zmianę, która polega na tym:
Załóżmy, że każdy chce wody ale... sprzedawać wody nie wolno, bo to niemoralne, więc nie sprzedawajmy wody, ona jest za darmo, tylko teraz będziemy sprzedawać czerpak do jej pobierania, ale woda jest za darmo...
A bez czerpaka ani rusz...
Cytat: | Będziemy teraz poruszać sprawę czyśćca? |
Fakt, nie nie rozmawiajmy o rzeczach nieistniejących...
Cytat: | Fe.. nienawidzę angielskiego! Wesoly
Sama jestem maluczka... Wesoly Prawdę mówię... mówię co uważam.. nie śmiem kłamać. |
Kto wie, może masz zacięcie do dobrej ewangelizatorki... wszak Jezus powiedział: Idźcie i nauczajcie. A kto miał to robić? No właśnie ci maluczcy, bo ci wielcy to tylko drogę do zbawienia komplikują
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 17:25, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak można więc im powierzyć swoją duszę? |
Normalnie... Wiesz.. np. dla mnie taka opcja, że mogę wierzyć albo nie w objawienie prywatne jest bardzo dobra, bo gdyby mi kazano wierzyć we wszystkie prywatne objawienia- na pewno bym nigdy nie była katoliczką...
Dziś zgodnie ze swoją zasadą: czarne albo białe.. niestety nie mogę nazywać się katoliczką.
Cytat: | Kto wie, może masz zacięcie do dobrej ewangelizatorki... wszak Jezus powiedział: Idźcie i nauczajcie. A kto miał to robić? No właśnie ci maluczcy, bo ci wielcy to tylko drogę do zbawienia komplikują |
No to dobrze. Jak na razie, to ja mam zdanie najbliżej KK... i taką opinię wypowiadam.
Może życie mi pokaże, że się mylę albo że faktycznie katolicyzm jest OK.
Do Świadków Jehowy mam bardzo daleko... bliżej mi do np. ludzi wyznania ewangelicko- augsburskiego... ale protestantką nie mogę być..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Nie 17:26, 16 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Nie 17:34, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Bobo, ale ściemniasz. W skrócie:
Gdyby mówiono że coś prawdopodobnego jest pewne, wówczas byłoby to "robieniem wody z mózgu". Jednak jeśli jest coś co prawdopodobnie jest, ale nie mamy pewności i tak się mówi - to jest OK.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:35, 16 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Normalnie... Wiesz.. np. dla mnie taka opcja, że mogę wierzyć albo nie w objawienie prywatne jest bardzo dobra, bo gdyby mi kazano wierzyć we wszystkie prywatne objawienia- na pewno bym nigdy nie była katoliczką... |
Nie chodzi o to, ze ty masz wybór. Ile takich Madziek chodzi po ziemi? Wiele ludzi nawet nie ma pojęcia o tym, że w sobotę nie wyjdą z czyśćca, którego nawet nie ma
O czym my mówimy, jak nie o praniu...
Cytat: | Dziś zgodnie ze swoją zasadą: czarne albo białe.. niestety nie mogę nazywać się katoliczką. |
O! To kim jesteś?
Cytat: | No to dobrze. Jak na razie, to ja mam zdanie najbliżej KK... i taką opinię wypowiadam. |
No to wypowiadaj to zdanie swojego KK, że noszący szkaplerz niekoniecznie oznacza, że na pewno w sobotę... bo nikt z tych, co powinni mówić A i B tego nie mówi.
Cytat: | Może życie mi pokaże, że się mylę albo że faktycznie katolicyzm jest OK. |
Bobo wierzy, że Bóg ci to pokaże (jak już nie pokazał).
Cytat: | Do Świadków Jehowy mam bardzo daleko... bliżej mi do np. ludzi wyznania ewangelicko- augsburskiego... ale protestantką nie mogę być.. |
Nawet nie wiesz jak blisko...
A dlaczego protestantką nie możesz być?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|