Moja droga

Pawlo25

jestem zakochany w pewnej kobiecie 4 lata. Nigdy z nią niechodziłem a widuje ją raz na ruski rok. Czy to jest miłość czy zauroczenie

Marek MRB · Gość

Na oko to miłość do nieistniejącej, wymyślonej kobiety która projektujesz na kogoś istniejącego.

salwinia

ja myślę, że kobieta istnieje - ale nie wie o twoim uczuciu do niej.
Nie nazwałabym tego miłością - miłość wyraża się w gestach i czynach - nazwałabym to zauroczeniem, fascynacją - po czterech latach to i szeroko pojętym uzależnieniem

Marek MRB · Gość

Nie twierdziłem że nie istnieje - tylko ze ta, którą Autor wątku kocha nie ma z nią nic wspólnego.
On kocha tę "wymyśloną" a nie realną wersję.

madźka.

Zauroczenie. Przecież przy takiej częstotliwości spotkań.. ludzie się praktycznie nie znają, a miłości w takim wypadku chyba ni może być.

Prot

Problem widzę jest, ze sprecyzowanie pojęcia miłość.
Odczucie miłości jest subiektywne.
Zależy od przeżytych doświadczeń, a charakter tego uczucia zmienia się wraz z dorastaniem i doświadczeniami.

W fizycznym odczuwaniu miłości, na pierwszym etapie (zauroczenie) i na tym późniejszym (dojrzała, prawdziwa itp) odpowiedzialne są te same rejony naszego mózgu, dlatego ciężko czasami je rozróżnić.

Dla kogoś starszego znajomości młodzieży są zauroczeniami, a sama młodzież odbiera to jako miłość. Ta sama młodzież w raz z wiekiem zrewiduje swoje uczucia i tez dojdzie do wniosku ze to były zauroczenia.

Jednak w danej chwili osoba na każdym etapie odbiera te uczucie miłości bardzo realnie. Ciężko jest taka osobę przekonać, ze jest inaczej. Wymaga to od takiej osoby sporej wyobraźni, zaufania i samo zdystansowania.

Nathaniel