|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek Ateista
Początkujący
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:38, 23 Lip 2011 Temat postu: Mały problem prawny |
|
|
Witam wszystkich serdecznie ,
Mieszkam z głęboko (wg. mnie aż przesadnie) wierzącymi rodzicami(katolikami) będąc sam stuprocentowo niewierzący. Rodzice twierdzą, że skoro oni są wierzący to ja pomimo ukończenia 18 roku życia mam obowiązek kontynuowania ich religii. Próbowałem im tłumaczyć, że są podstawy prawne dotyczące tego, że mam wolność wyznania (bodajże już 3 lub 4 lata przed 18-tką). Jestem tego pewien, bo pamiętam treści tych artykułów, ale już nie wiem które to były .
I tu prośba do osób które orientują się w naszym prawie, czy mogły by przytoczyć nazwy choćby ustaw w których mógłbym szukać konkretnych podstaw prawnych o wolności wyznania.
Chciałbym je przytoczyć rodzicom, dać im do zrozumienia, że czasami dziewiętnastoletni 'gówniarz' też może mieć rację i przy okazji użyć ich jako argument w mojej walce o wolność wyznania, którego nie mam w rodzinie.
Mam jeszcze przy okazji pytanie do osób głęboko wierzących:
W jaki sposób rozmawiać z takimi osobami jak Wy chcąc wytłumaczyć brak wyznania i niechęć do wiary? Bo próbowałem już chyba w każdy sposób. Próbowałem im wytłumaczyć, że takie narzucanie wiary jest w ich religii grzechem, bo to już dawno przekroczyło granice prób nawracania i jest zwykłym, chamskim narzucaniem religii. Mówiłem, że prawo polskie zabrania narzucania wiary - stąd moje pierwsze pytanie, bo w to mi nie chcą uwierzyć.
Dzięki za poświecenie chwili i z góry za pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 23:17, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie znam się na prawie, ale...
Myślę, że ciężko tak z takimi rodzicami.. szczerze Ci współczuję, bo tak na prawdę oni nawet niekorzystnie działają na Twoje ewentualne nawrócenie. Przecież nie da się z musu wierzyć, a trzeba samemu tego chcieć. Przede wszystkim powinni szanować Twoje poglądy, a nie wmawiać swoje. Najwyżej możesz z nimi porozmawiać na tematy wiary... tylko nie wiem jacy są Twoi rodzice czy to katolicy, którzy do końca nie wiedzą w co i po co wierzą... czy odwrotnie. Musi być dialog, a nie atak. Sam musisz okazać szacunek ich poglądom, ale też oni muszą Tobie, tj. powinno tak być.
Cytat: | Mam jeszcze przy okazji pytanie do osób głęboko wierzących:
W jaki sposób rozmawiać z takimi osobami jak Wy chcąc wytłumaczyć brak wyznania i niechęć do wiary? |
Dla sprostowania.. można być osobą głęboko wierzącą i szanującą inne poglądy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 6:54, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
(tyle samo zajęłoby ci znalezienie tego w konstytucji, co zadanie pytania na forum):
Z KONSTYTUCJI RP:
Cytat: | Art. 48.
Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.
Ograniczenie lub pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
Art. 53.
Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują.
Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust. 1 stosuje się odpowiednio.
Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.
Wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób.
Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych.
Nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elementnieba
VIP
Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków...
|
Wysłany: Nie 17:58, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie dasz rady... fanatyków nic nie przekona.
Z całego serca życzę Ci powodzenia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek Ateista
Początkujący
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:55, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | tylko nie wiem jacy są Twoi rodzice czy to katolicy, którzy do końca nie wiedzą w co i po co wierzą... czy odwrotnie. Musi być dialog, a nie atak. Sam musisz okazać szacunek ich poglądom, ale też oni muszą Tobie, tj. powinno tak być. |
Są katolikami "z wychowania"; "z rodziny". Przez długi czas to ich chodzenie do kościoła na wszystkie obrzędy było oparte nie o wiarę ale o przyzwyczajenie. Teraz zaczęli się interesować bardziej i chodzić z chęcią. Pech chciał, że akurat teraz walczę o swoją wolność, a nie 5 lat temu bo na pewno było by mi łatwiej . Pamiętam jak mniej więcej w okresie komunijnym pytałem się ojca dlaczego ja muszę chodzić do kościoła, a on odpowiedział, że postoje tą godzinkę i nic mi się nie stanie
A jeśli chodzi o dialog to jest problem w tym, że jeżeli jakaś sytuacja jest nie po ich myśli (np. synek chce wolności) to jakby odruchowo z ich strony dialog przełącza się na kłótnie, gdzie mi nawet nie daje się prawa głosu tylko muszę grzecznie wysłuchać że jestem np muzułmaninem, żydem, albo jeszcze jakimś satanistą. Elementnieba tu ma chyba rację twierdząc, że to fanatycy .
Ojciec jak tylko dowiaduje się co jakiś czas, że w rzeczywistości zamiast na mszę chodzę na cole i chipsy z przyjaciółką "strzela focha" na kilka tygodni po czym mu przechodzi... i znów się dowiaduje, że nie byłem w kościele. Tak w kółko, więc z ojcem przez mój brak wyznania w ogóle rzadko rozmawiam choć mieszkamy kilka metrów od siebie.
Zastanawia mnie czy rzeczywiście tak trudno przyjąć, że w życiu jakiegoś człowieka może nie być wiary(wolę już zastąpić ją nauką, albo jakimś pożytecznym hobby). Jak z tym jest u was?
Cytat: | (tyle samo zajęłoby ci znalezienie tego w konstytucji, co zadanie pytania na forum) |
Dzięki za pomoc. Może faktycznie znalazł bym to w tym samym czasie, ale pod warunkiem, że bym wiedział gdzie szukać . Jeszcze raz wielkie dzięki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pon 11:08, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zastanawia mnie czy rzeczywiście tak trudno przyjąć, że w życiu jakiegoś człowieka może nie być wiary(wolę już zastąpić ją nauką, albo jakimś pożytecznym hobby). Jak z tym jest u was? |
Tak, może być trudno, ale mimo to powinno się dać wolny wybór drugiemu człowiekowi. Chodzi o to, że chciałoby się, aby ta osoba wierzyła, bo uważa się, że to jest coś bardzo dobrego (osobie wierzącej daje szczęście) i chce tego samego dla drugiego, ale powinno się szanować poglądy innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tomek Ateista
Początkujący
Dołączył: 23 Lip 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:12, 25 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie to szanowanie poglądów innych dla moich rodziców jest jakieś niezrozumiałe. Przypuszczam, że skończy się na chodzeniu do kościoła jeszcze z rok-dwa zanim kupię mieszkanie, bo powoli nieosiągalne mi się wydaje żeby oni mnie zrozumieli. Oni nie traktują wiary jak coś co daje im szczęście, ale jak wytłumaczenie dla niektórych rzeczy. Czasami mi się zdaje że oni wierzą w cuda a nie w Boga, bardziej szukają sensacji w religii niż jakiegoś spokoju i chcą żebym tej sensacji z nimi szukał.
Jak jest u was w rodzinie? Gdyby ktoś oświadczył, że jest niewierzący uważacie że zaczęła by się swego rodzaju walka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|