Moja droga

pysia2303

Przez jakiś czas nie myślałam o Bogu i grzeszyłam....
Mam zamiar iść do spowiedzi ale cały czas jest pokusa zgrzeszenia...
Co mam zrobić.?Jak się nie zrażać tym.?
Chcę być dobra, a czuję że dla mnie nie ma już ratunku javascript:emoticon(' Smutny

')

Aniolek

Do spowiedzi możesz chodzić nawet co kilka dni. Jeśli tylko czujesz, że potrzebujesz oczyszczenia to idź i się nie zastanawiaj. Ale staraj się też coraz bardziej panować nad nie popełnianiem tych grzechów.
Raz Ci się uda, będziesz z siebie dumna, potem drugi raz, trzeci.. itd.
W końcu uda Ci się być coraz lepszą. Oczywiście każdy z nas grzeszy i nikt nie jest idealny ani doskonały, ale ważne żeby walczyć. Wesoly

madźka.

Pokusy są, trzeba z nimi walczyć. A jeżeli upadniemy, to trzeba się podnieść i wskoczyć pod "prysznic"- iść oczyścić swoją duszę- spowiedź.

Joker · Gość

Piotr

z czym się nie zgodzisz Jokerze? z którym fragmentem tego fragmentu? Jezyk

Joker · Gość

w zasadzie moje dni na tym forum są już policzone o czym napisałem w swoim temacie powitalnym ale zasady kultury mówią, że jak ktoś pyta to należy odpowiedzieć.

Piotr

dokładnie Jokerze. tak naprawdę to szatan ma z nas nerę, że tak łatwo się poddajemy i tak łatwo upadamy, a potem rozpaczamy nad swoim losem i zastanawiamy się, za jakie grzechy nas coś tam spotkało. to nie Bóg jest największym obserwatorem ale właśnie szatan. wie doskonale że mamy wolną wolę i nikt nie ma prawa nam niczego zabronić.

pysia2303

Zgadzam się z tobą Piotrze...To szatan..

pysia2303

Tylko my nie rozumiemy tego że Bóg chce dla nas dobrze i myślimy że jak zgrzeszymy ciężko (gwałt,morderstwo itp.) to mamy się czym chwalić...