Moja droga

Pio

Parę słów do dyskusji ode mnie Mruga

Etykietka schizofrenika stawiająca na równi wszystkie przypadki jest z pewnością krzywdzącą. Bywa różnie, w związku z czym należało by ustalić, (jak napisał już Bobo, a ja przypomnę tylko jego słowa)

Elementnieba

[quote="zylq"]

zylq

Bobo

Nathaniel

Nathaniel

zylq

zylq

a i tu ojcie pio wlepił jakes objawy z którymi nie musze sie oczywiscie zgadzac bo ja ich nie mam ale w życiu widziałem róznych ludzi z róznymi objawami i mogą one występawac ale zapomniał dodac ze te objawy występują u ludzi którzy sie nie leczą.

Ksawerty

Witam,

Monitoruję cały czas rozmowy i jestem bardzo wdzięczny za aktywność

Jednak najważniejsze w rozmowie jest to, żeby się wspólnie szanować. Rozumiem, że czasami trudno w inny sposób niż ten powyżej wyrazić swoje poglądy.Niemniej jednak przedstawiacie Państwo tutaj zgoła różne zdanie, a raczej powiedziałbym dwa różne zdania Wesoly

zylq

A moze ksawerty ty sie wypowiesz po której jestes stronie bo nie dosc ze jestes z osobą chorą na schizofrenie to jeszcze studiujesz psycholiogie a raczej juz prawie konczysz i bardzo interesuje mnie twoje zdanie na ten temat

Nathaniel

Ksawerty

Witam, po pierwsze chciałbym sprostować informacje. Jestem studentem psychologii, lecz nigdzie nie pisałem, że moja partnerka jest chora na schizofrenie.

zylq

J4n.Chrzciciel

Zależy jak silna ta choroba. Zawsze należy pamiętać że to też człowiek.

zylq

andrzej

Miłość to poświęcenie, cierpliwość, bezinteresowna pomoc ,wybaczenie...''Miłość zakrywa mnóstwo grzechów''...Jeżeli dwie osoby się kochają i chcą być ze sobą powinni się pobrać. A co gdy w trakcie małżeństwa jedno z małżonków zachoruje na schizofrenię, czy mąż lub żona ma osobę tą opuścić i związać się z inną zdrową, lub mąż albo żona oślepnie, albo jedno z nich straci słuch ,lub straci nogi w wypadku, czy ma opuścić współmałżonka i szukać innego bo stało się właśnie tak? Wyrzeczenie i poświęcenie dla drugiej osoby, tu potrzebna jest miłość. Gdy kobieta lub mężczyzna widzi ułomność drugiej osoby i zgadza się mimo wszystko być z nią, powinni się pobrać.

jananonimowy

Moja żona jest chora na schizofrenię. Jesteśmy małżeństwem już dobrze ponad dwadzieścia lat, choroba objawiła się po ok.15 latach małżeństwa.

Był to dla mnie szok i trauma. Jednak po przejściu okresu ostrego, ustawieniu leków i stabilizacji jest zupełnie w porządku (ponad 4 lata).
Lekarze nie spodziewają się jakichś nawrotów.
To co chciałbym Wam powiedzieć:
1
Schizofrenia schizofrenii nie równa.
Prawdę mówiąc, termin ten obejmuje prawdopodobnie całkiem różne choroby, powiązane jedynie pewnymi objawami.
Może być całkiem dobrze, a może być konieczność pozostawania w szpitalu do śmierci. A między tymi możliwościami cały wachlarz możliwości.
Pozytywne objawy to:
- jesli chory zdaje sobie sprawę że jest chory, nie odstawia co jakiś czas leków w przekonaniu że "już wyzdrowiał" albo co gorsze że "to co słyszy to głos Boga a on żyje głębiej"
- bierze leki systematycznie
- dużo pomaga wsparcie bliskich

2
W okresie psychozy (objawy, głosy a czasem tylko nadwrażliwość na otoczenie, wrażenie ciągłej obserwacji etc) chory cierpi.
Cierpi też jego otoczenie, ale chyba najbardziej on

3
Ważny jest dobry lekarz i dobre leki
Magda fatalnie reagowała na leki, które dostawała wcześniej - i nie było poprawy. W momencie jak dobrano dobrze leki, wszystko przeszło jak ręką odjął - to było niewiarygodne.
Co więcej współczesne leki nie otumaniają, chory nie jest śpiący i przytłumiony.
To jest coś zupełnie innego niż kiedyś.

Jesli macie pytania - zadawajcie (choć nie gwarantuję że odpowiem na wszystkie).

patrykl

Lena