Moja droga

tematyk · Gość

cześć
Nie umiem odnaleźć swojego przeznaczenia nie wiem co robić w przyszłości pogubiłem się co robić Smutny

Morbid visions

Jest już trochę późno, lecz mam nadzieje, iż mój umysł będzie jeszcze trzeźwo pracował:)co w ogóle lubisz robić?:)jakie masz zainteresowania? Wesoly

tematyk · Gość

kiedys mialem.... ale nie wychodzilo mi w tym kierunku teraz sie obijam ze tak powiem ...

Morbid visions

Hmmmm to niedobrze, bo do wprawy dochodzi się latami.Czy to jest coś, co pozwoli Ci w przyszłości się utrzymać?W jakim jesteś wieku?Studiujesz już?

tematyk · Gość

18 lat

Kiler

Najpierw warto zadać sobie pytanie - z czego jestem bardziej uzdolniony? Jestem umysłem ścisłym, czy humanistycznym?

Jesli humanistycznym:
- bardziej interesuje mnie językoznwstwo, czy historia, a może co innego?
- Co w tym kierunku mnie najbardziej pociaga?
- czy wyobrażam sobei pracę nauczyciela, czy kogoś innego dla siebie?
- Dlaczego?
- Na ile jestem w stanie zaangażować się w ten kierunek?
- Czy jestem w stanie pokazać sobą piękno humanistyki?
- Jak bardzo jestem uduchowiony?
- Czy potrafię dzielić się swoją wiedzą z innymi?

Dla ścisłowców:
- Wolę bawić się rysunkiem, cyz liczyć zadania matematyczne?
- Na ile jestem w stanie skupić się nad zadaniem?
- Naile jestem wytrwały?
- Czy widze siebie w przyszłości jako budowlańca/matematyka/geologa/kogoś innego?
- Dlaczego?
- Co mnie tak naprawde interesuje w tym wszystkim?
- czy jestem wstanie podzielić się tą wiedzą z innymi?
- Czy potrafiłbym to robić całe życie?

A dla wszystkich:
- Co robiąc, będę czuł się spełniony? Dlaczego?

To kilak podstawowych pytań. Zastanów się pod tym kątem. I potem dopiero odpowiedz na pyatnie, jakie zawody są dla Ciebie, i wybeirz ten, który Cię będzie najbardziej interesował.

Aniolek

Czasami czlowiek ma takie mysli - szczegolnie jesli mu cos nie wyjdzie - ze sie do niczego nie nadaje ze jest bezuzyteczny itp. I tak wlasnie wyglada sprawa jesli sie czlowiek poddaje. Co mozna poradzic? Obijanie sie napewno tu nic nie pomoze. Trzeba wziasc sie za cos - za cokolwiek. Znalezc cos co przynosi zadowolenie i radosc. I szukac radosci w najmniejszych rzeczach - chocby zasluchac sie w spiewie ptakow:) Powodzenia i glowa do gory!!

tematyk · Gość

no właśnie o to chodzi że już nic nie wiem, nie widzę niczego przez co mógłbym być spełniony

tematyk · Gość

nikt we mnie nie wierzy w moje siły/we mnie a samemu ciężko mi to zrobić bo mam wrażenie że wszystko co zrobię będzie źle

Morbid visions

Stary, nie bój nic, również tak mam:)ale ja mam dwa rozwiązania na to: po pierwsze primo wiem, że żyję dla Boga i niech wszyscy sobie mówią co chcą, wiem że Pan Bóg we mnie wierzy i to jest najlepsza pomoc:)a np brak wiary ze strony otoczenia czy rodziców w sumie czasem motywuje i pomoga dojść do celu:)

tematyk · Gość

skąd wiesz że wierzy w Ciebie skoro nigdy Ci tego nie mówił

Morbid visions

Ja nie potrzebuje werbalnego przekazu, aby o tym wiedzieć:)On mi to mówi przez duszę, która mi to uświadamia.Jeśli chcesz mieć silną wiarę, moim zdaniem musisz się wyprzeć racjonalizmu oraz empiryzmu, gdyż spójność Twojej duszy i Boga musisz być ponad Twoim umysłym, musi być niepojęta, niewytłumaczalna.Bardzo ładnie pokazują to epoki w literaturze polskiej.Oceń sam, czy należysz do Oświeceniowców czy Romantyków:)pięknie ukazuje ów spór Adam Mickiewicz(w sumie On pokazuje spór klasyków i romantyków, ale jak wiadomo oświeceniowcy czerpali z romantyków wołami, więc to prawie to samo:)) w wierszu "Oda do młodości":)napewno znasz;)ale proponuję, usiąść nad nim i rozpraować go, linijka po linijce:)

tematyk · Gość

trudno uwierzyć mi w coś skoro tego nawet nie czuje

Aniolek

i na tym polega wiara. Trzeba wierzyć, mimo że się nie widzi. Gdy silnei bedziesz wierzył to poczujesz spływające łaski

tematyk · Gość

a gdybym prosił bardzo Boga o to żeby ze mną porozmawiał... dałbym mu warunek porozmawia ze mną albo niech mnie zabije Confused

i pośle do piekła

Morbid visions

Bóg Cie nie może posłać do piekła, gdyż tam trafia człowiek za swoje własne popełnione czyny.On zawsze chce z Tobą porozmawiać, tylko Ty musisz tego chceć.

tematyk · Gość

nie chce mi sie żyć nie mam oparcia w "bliskich" a rozmowa z Bogiem polega na tym że gadam do siebie i nic więcej

Morbid visions

Masz oparcie w Jezusie Chrystusie, a to jest najważniejsze:)Jeśli będziesz sobie wmawiał, że mówisz do siebie, to tak będzie.Boga musisz poczuć duchowo i wtedy konwersacja pójdzie łatwo:)

Kiler

Ktoś tu chyba chce zrobić z tego forum, które chyab reprezentuje jakiś poziom - rynsztok. Najlepiej ignorujmy tego typu posty, a Admin niech je wywala.
Źle się dzieje, że masz wrażenie, ze gadasz do sibeie, a nie do Boga. Faktem jest, że cięzko wymagać od Boga jakies wybitnej odpowiedzi, skor jest bytem niewidzialnym na tej ziemi. Ale zawsze wysłuchuje Wesoly

Czasem to etap przejściowy, kryzys, że człowiek nie widzi sensu modlitwy. Życze Ci, byś jak najprędzej odnalazł sens modlitwy;)

haylin

powiem Ci, że też niedawno miałam taki kryzys, ale już z tego wyszłam, po prostu musisz sobie wszystko ze spokojem przemyśleć Wesoly