Moja droga

madźka.

Wielu chrześcijan przebywa dziś w więzieniach nie dlatego, że są przestępcami, ale tylko dlatego, że chcą być wierni Chrystusowi i w pokoju składać o nim świadectwo. Pobyt w więzieniu oznacza dla nich oddzielenie od bliskich i innych chrześcijan, utratę zdrowia, złe traktowanie ze strony strażników a często i współwięźniów. Wielu z nich cierpi w więzieniach bezimiennie i jedyne, co możemy dla nich zrobić to modlitwa. Czasem jednak znane są nazwiska i adresy więzionych chrześcijan.

Dziesiątki chrześcijan poniosły śmierć z rąk muzułmańskich ekstremistów w stanie Plateau podczas wrześniowych ataków. 4 września 2011 ośmiu członków rodziny chrześcijańskiej zostało zastrzelonych lub zasieczonych maczetami we wsi Tatu. Dzień później siedmiu chrześcijan zamordowano we wsi Zakalio, a cztery kolejne osoby zginęły w atakach muzułmanów w wioskach Dabwak Kuru i Farin Lamba.

8 września 2011 ekstremiści zaatakowali wieś Tsohon Foron i zabili 10 chrześcijan. Następnego dnia wieczorem muzułmańscy napastnicy, wspierani przez mężczyzn w nigeryjskich mundurach wojskowych, zabili 14 ludzi wierzących, w tym ciężarną kobietę w miejscowości Vwang Kogot. Miejscowy pastor powiedział: „ Nasi ludzie nie otrzymali żadnej pomocy ani odsieczy ze strony rządu. ... Po prostu żyjemy w panicznym lęku i nie wiemy co będzie dalej”.

Pakistański chrześcijanin Liaqat Munawar poinformował, że jego brat Ishfaq Munawar został wraz ze swym przyjacielem Naeemem Masihem zaatakowany w Karaczi przez grupę młodych Pasztunów. Napastnicy zatrzymali Ishfaqa i Naeema, kiedy wracali do domu z nabożeństwa, pytając ich kim są i dlaczego przejeżdżają przez miasto. Kiedy odkryli, że Ishfaq i Naeem są chrześcijanami, kazali im pod groźbą śmierci wypowiedzieć kalmę (islamskie wyznanie wiary). Słysząc odmowę Pasztunowie zaczęli bić chrześcijan żelaznymi prętami do utraty przytomności. W wyniku ataku obaj doznali poważnych obrażeń.

Na początku września ekstremiści hinduistyczni wdarli się do biur Ambassadors Service Society w wiosce Kharagpur w Bengalu Zachodnim, prowadzącej sierociniec i szkołę podstawową oraz realizującą różne programy pomocy społecznej. Napastnicy zmusili dyrektora misji, Dr. Subimala Duttę do jej zamknięcia. Dr Dutta już wcześniej otrzymywał pogróżki, gdyż sprzeciwiał się zbieraniu pieniędzy na kult hinduskich bóstw w szkołach państwowych i wspieranych przez państwo.

23 września 2011 na posiedzeniu u naczelnika wsi, w którym wzięli udział przedstawiciele lokalnej partii politycznej i Ambassadors Service Society, ustalono, że w ograniczonym zakresie misja będzie mogła nadal realizować swoje programy pomocy społecznej. Jednakże pięcioro wychowanków prowadzonego przez misję sierocińca, uczęszczających do państwowego liceum, musiało wnieść opłatę na kult hinduskich bóstw.

Zawarta ugoda narzuca misji obowiązek zatrudnienia sześciu hindusów, a członkowie zarządu prowadzonej przez misję szkoły podstawowej muszą mieć nominację lokalnej partii politycznej. Ponadto, szkoła podstawowa misji, w której uczy się około 300 chrześcijańskich i muzułmańskich dzieci, może działać tylko wtedy, gdy w szkole publicznej nie ma w tym czasie zajęć. Dutta powiedział, że musiał się zgodzić na te warunki, by zapewnić dach nad głową 72 dzieciom z sierocińca.

15 sierpnia 2011 w nocy eksplodująca bomba zrobiła wyrwę w ścianie budynku kościoła Mar Afram w Kirkuku, należącego do Syryjskiego Kościoła Prawosławnego. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych. Był to już drugi sierpniowy atak na wspólnoty chrześcijańskie w tym mieście. Na początku tego miesiąca bojówkarze podłożyli bomby pod trzy inne kościoły. Dwie rozbroiła policja, a trzecia eksplodowała przed budynkiem kościoła Świętej Rodziny, należącym do Syryjskiego Kościoła Katolickiego.

W Iraku żyje obecnie około 334 000 chrześcijan, co stanowi mniej niż połowę ich liczby z 1991 roku. Przemoc zmusiła setki tysięcy Irakijczyków, zarówno muzułmanów jak i chrześcijan, do opuszczenia kraju lub do przesiedlenia się do innych jego regionów, w szczególności do Kurdystanu.

Mapa prześladowań: [link widoczny dla zalogowanych]
http://www.youtube.com/vompolska

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Przeraża mnie to.. ale jednocześnie podziwiam tamtejszych ludzi za wiarę, że się jej nie wypierają. Wielkim dobrem jest, że w Polsce możemy spokojnie wierzyć bez strzelby przy głowie...

Bobo

Inne przypadki atakowania chrześcijan:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

slav

wszedzie na swiecie, gdzie religia zostala wplatana w dzialalnosc panstwowa wszelkie mniejszoscimaja poprostu...przerabane.
nie tylko religijne ale i narodowe, obyczajowe.
taka jest wlasnie sila religii...tej skarbnicy zasad moralnych.

oczywiscie przesladowani nie sa tylko chrzescijanie, to zalezy od regionu.
polska np. specjalizowala sie w przesladowaniu zydow.

a juz z zupelnie innej beczki, to i tak nie jest specjalnie dziwne...to nawarstwiona przez dzieje odpowiedz na wieki przesladowan przez chrzescijan wlasnie.