Moja droga

madźka.

Był wątek o czyśćcu dlatego tak podłapałam. Może i niesłusznie, ale tak zrozumiałam jak czytałam.

Uciekliśmy trochę od tematu wątku...

Christianos

madźka.

Ah, nie o to mi chodziło. Wesoly

Czy sąd byłby, gdyby nie szatan? Czy Bóg sądziłby, gdyby nie grzech pierworodny?

Christianos

hehe Ewangelia mówi, że szatan już został osądzony Wesoly

stało się to na krzyżu Golgoty i szatan został pokonany.
Ostateczne zwycięstwo dokona sie na Sądzie Ostatecznym, ale to nie zmienia faktu, że szatan już został potępiony a wraz z nim wszyscy którzy za nim idą, którzy skalali sie jakimkolwiek grzechem (oczywiście diabłe może ich oszukiwac - e masz czyściec a to taki malutki grzech, na pewno Bóg cie nie ukara - ale Słowo Boże mówi dość wyraźnie, że karą za złamanie choćby najmniejszego przykazania jest potępienie) Wesoly

myslisz, że gdy staniesz na sądze to zamiast Ciebie Bóg osądzi diabła ?
haha, marzenie

madźka.

Ale gadasz drogi Christianosie.
Każdy dobrze wie, że szatan jest potępiony, bo inaczej nie byłby przeciwnością do Boga.

Christianos

hehe mówiąc najmniejsze Ewangelia wyraża wyolbrzymienie dla zaznaczenia, że jakiekolwiek przykazanie by złamać - nawet jeśli wydaje ci się małe i nie ważne to popełniasz grzech i jesteś winny potępienia.

kto jest sprawcą grzechów ?
no jak to kto ? ten kto je czyni Wesoly

hehe wiem, próbujesz zwalić wine na diabła, ale Bóg patrzy na to co Ty robisz i to Ciebie osądzi Wesoly

a jeśli chodzi o źródła pokós to są 3 główne - po pierwsze - owszem od diabła, po drugie od ciała (tak, od Twojej cielesności i twojej grzesznej natury) i rzeci - od świata (przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem).

A możesz nazywac sie biednym grzesznikiem, ale wtedy tylko ulatwiasz zadanie oskarzycielowi - diabłu

tia sztuką jest sie podnieść i jeszcze sie tym chlub bo Ewangelia mówi:
łaską przez wiarę jesteście zbawieni. Boży to dar, nie z uczynków aby się kto nie chlubił... Wesoly

madźka.

Jamsen

madźka.

Jamsen

madźka.

Dobrze o tym wiem, że nie zawierały znaków przystankowych i dopiero później je dodano.

Aniolek

a czy te przecinki są na temat miłości Jezusa?

madźka.

Nie Aniołku, masz rację.

Jamsen

madźka.

Jamsen z Twoją tezą się nie zgadzam, a Twoje argumenty mnie w ogóle nie przekonały.
Nie ten temat, a więc nie będę się na marne produkować.
Chciałabym z Tobą Jamsenie rozmawiać, a nie z książkami, w których masz odpowiedzi na "wszystkie pytania".
Patrz na całą Biblię, a nie na wybrane fragmenty- lepiej na tym wyjdziesz.
Tutaj piszmy dalej o Miłości Bożej.

Pozdrawiam. Wesoly

PS- jak widać zacząłeś argumentację, że dusza jest śmiertelna, a więc od razu widać, dlaczego przecinek przesunęliście.

Jamsen

madźka.

slav

christianos... moje piekne oczy nie wirza wlasnemu widokowi...ale wybacz przepraszam...teraz dopiero zauwazylem z kad jestes!

z samego nieba...no tak...to wiele tlumaczy twoja wiedze na temat sadu ostatecznego!

jesli moglbys tylko zaspokojic moja ciekawosc i odpowiedziec mi skad wiesz jak bedzie wygladal sad ostteczny, a raczej od kogo.

no i moze zaryzykuje jeszcze pytanko skad wiesz, ze napewno bedzie?
i jak odeprzesz moj swietokradzki zarzut, ktory powoluje rozsadek do dzialania....a ten cala piersia krzyczy...nie bedzie, zadnego kukielkowego sadu!

zaden swiadomy dowod naukowy nie wskazuje aby jakas nadprzyrodzona postac, przebrana za kreatora miala dokonac rozliczenia naszych uczynkow...co wiecej, z tego co wiem, nie wyprowadzono rowniez zadnego matematycznego wzoru, zgodnie z ktorym mogla by byc przeprowadzona taka operacja.

a zatem nic wiarygodnego nie wskazuje aby jakis wszechmogacy, mogl mnie, lub moich znajomych z czegokolwiek rozliczc...nie powiem...daje to poczucie niezlej ulgi....ale dlaczego przepelnia takie uczucie mnie i moich swiadomych kolegow...a ciebie nie?

jak to mozliwe, ze wsrod ludzi (zapewne) wyksztalconych istnieja tak odmienne i przeciwstawne interpretacje materialow zrodlowych, uznawanych za wiarygodne.

poza materialami religijnymi, nie istnieja przeciez zadne przeslanki, poszlaki, ani nawet slady mogoce wskazywac na rozliczenie naszego zycia przez kogokolwiek....a jednak sa tacy, ktorzy ufaja czlowiekowi, ktory czyta podrecznik dla ksiezy....teraz wypada zapytac...czy wy na serio nie macie poczucia godnosci?...ot tak...zwyklej ludzkiej godnosci?

dla mnie to gorsze niz zezwierzecenie!

Jamsen

madźka.

Bobo

Chyba musiałabyś, madźka dokładniej podać o który werset chodzi. Bo ja znam raczej taki fragment:

Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca (Jana 20:17 BT) Mruga

madźka.

Już mówię...
Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował. J 13,1

Ten werset też znam, co podałeś. Wesoly

Bobo

Uważasz, że ta 'godzina przejścia' to... dosłowna godzina?

madźka.

Uważam, że to męka i śmierć na krzyżu. Wesoly

Bobo