Moja droga

Nathaniel · Wysłany: Wto 13:22, 30 Mar 2010 Temat postu: Życie w Niebie

Witam,
Ciekawi mnie jak wyobrażacie sobie życie w Niebie. W jakiej postaci się tam przebywa, co jest dookoła, jak wygląda przeciętny dzień (jeśli jest tam w ogóle dzień i noc). Jakie tam panują prawa i obowiązki. Czy psychicznie jest się tą samą osobą co na ziemi?

Kiler · Wysłany: Wto 14:53, 30 Mar 2010 Temat postu:

Przede wszystkim wg mnie (i z tego, co wiem, Kościół katolicki również tak naucza), nie będziemy na ziemi w stanie pojąć tego, co się w niebie dzieje. Postać ciała uwielbionego - jeśli wiadomo komuś, co to - będzie dla nas przygotowana. Nie ma przeciętnego dnia - tam się żyje w wiecznym teraz. Bóg nie ma czasu, bo On nad nim panuje. Prawa i obowiązki? Przecież to czysta wolność! A co do psychiki - pewnie będziemy pamietać życie doczesne, ale w zupełnie innej perspektywie będziemy nań patrzeć. to tyle jak na mnie Mruga

madźka. · Wysłany: Wto 15:21, 30 Mar 2010 Temat postu:

Myślę, że u Boga nie ma takiego samego pojęcia czasu, jak na ziemi. Tak myślę...
Świadomość na pewno jest. (Dn 12,1-4) (1Sm 28,1-25; 13,1-15; 15,1-35) - ST
NT:
Łk 16, 17-31: katusze w piekle i Łono Abrahama , które w literaturze rabinackiej oznacza czasowe miejsce przebywania sprawiedliwych po śmierci przed ostatecznym ich uniewinnieniem
Flp 1,21-24- kiedy Paweł umrze, to będzie z Chrystusem
Przyszłe życie wierzących:
-doświadczenie zwycięstwa- 1Kor 9,25; 2Tm 2,5; 2Tm 4,8; Jk 1,12; Ap 3,11; Ap 6,2
-nagroda za wytrwanie w wierze w obecnym życiu- Mt 25,21.23, 1Kor 3,14; Ap 22,12; Kol 2,18
-korona chwały w przyszłym życiu- 1Kor 9,25; 1Kor15, 42-57; 1P 1,4; 1P 5,4
-chwała przyszłego życia już istnieje w niebie, miejsce które Jezus przygotuje- J 14,1-3; stan zarezerwowany dla wierzących 1P 1,4
-przemiana duchowa osiągająca wyższy stan, zachowując jednocześnie swoją osobową, a nawet cielesną tożsamość- 1Kor 15; Ap 2,17
-przyszłe życie świętych jako nieustanna aktywność w miejscu przeznaczenia, oddawanie czci Bogu- Ap 4,19;1-9

W NT, szczególnie św. Paweł posługuje się obrazem życia pośmiertnego, nie tylko jako przyszła nadzieja, ale także aktualnej rzeczywistości tych co są w Chrystusie. Już od przyjścia Chrystusa zaczęła się nowa era- królestwa Bożego- 1P 1,10-12; Hbr 1,1-4
Zmartwychwstanie wierzących do nowego życia jest tak pewne, że św. Paweł mówił o tym w czasie przeszłym- Kol 3,1-4. Chodzi o to, że kiedy człowiek zjednoczy się z Chrystusem Rz 6,5, to fakt ten będzie miał natychmiastowe konsekwencje.
Chodzi też o to, że wierzący już obecnie uczestniczą w przyszłej rzeczywistości. (Ef 2,6)
Piekło jest czymś odwrotnym do Nieba, ale tutaj piszem o Niebie.

Niebo ciężko sobie wyobrazić, bo ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało.
Najważniejsze, że w Niebie jest szczęście. Wesoly

W KKK:
[link widoczny dla zalogowanych]

Violettka15

A czy w ogóle można czuć, że jest się w niebie? Czy to nie jest tak, jakbyśmy jedynie spali, nie śniąc, nie czując nic... przez całą wieczność?

Jamsen

madźka.

Jamsen, Ty sądzisz. Ale Ty nie osądzasz, a Bóg. A Bogiem nie jesteś.

Aniolek

Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co się w niebie będzie działo!

Nie jesteśmy w stanie pojąć tego jak niebo wygląda, jak się tam żyje i co się robi. Możemy sobie tylko wyobrażać.
A dowiemy się tego po śmierci - oczywiście jeśli na niebo zasłużymy Mruga

cento3

ZTTLS

Na szczęście po śmierci wszyscy "znajdziemy się" w wiecznym raju cudownego "nieistnienia"...

Kiler

ZTTLS, może jeszcze połączymy się z odwieczną i wszechogarniającą Jaźnią? New Age jak nie patrzec Wink