|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilia
Początkujący
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Reda
|
Wysłany: Nie 18:31, 24 Sty 2010 Temat postu: Zakładanie Zgromadzeń Zakonnych |
|
|
Witam i chwalę Pana!
Mam pytanie do was, ponieważ w googlach znaleźć nie mogłam.
Jestem w trakcie realizacji powołania, a zarazem jego rozpoznawania.
Do ss. nazaretanek chcę iść ale też zaczynam czuć potrzebę Boga do założenia nowego Zgromadzenia Zakonnego.
Mam jeszcze 4 lata do namysłu ale jeśli ktoś wie to może mi powiedzieć jak to wygląda?
*Czy mam wstąpić do Zakonu jakiegoś i po święceniach dopiero założyć Zakon?
*Czy trzeba gdzieś pisać, itp.?
Czekam na wskazówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:00, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Hmmm pytanie trudne i niestety ja na nie odpowiedzi nie znam, nigdy nad takimi aspektami się nie zgłębiałem. Jednak ja bym się zastanowił czy skoro chcesz iść do nazaretanek to czy jest sens zakładania kolejnego? I żeby założyć ... hmm nie trzeba być kimś "ważnym"? wszak tak to i ja bym sobie założył własny. Na prawdę nie wiem, jedynie gdybać mogę w odniesieniu do tego jak założyć własną wiarę, ale pewnie inaczej to wygląda i w błąd wprowadzać nie chcę. Ale pewnie samej nic nie zrobisz, a potrzebować będziesz swoich zwolenników.
--------------------------------------------------
Takie osobiste pytanie mi się nasuwa.
Czy nie żałujesz takiej decyzji? Czy nie pragniesz jako młoda bardzo dziewczyna być kochana przez chłopaka i jego także kochać? Ja osobiście byłem podobnego zdania... jednak nie o zakon chodziło ale właśnie stało się coś po czym zrezygnowałem z "powołania", a potem już całkowicie zwątpiłem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:12, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Żeby założyć zakon potrzebujesz zgody biskupa, papieża i jakichś tam kongregacji.
Ale to tylko formalności.
Nich ich nie rozpatrzy dokąd nie będziesz miała wstępnej reguły, charyzmatu, dokąd nie będziesz wiarygodna i ... dokąd nie bedziesz miała iluś tam kobiet które w tym charyzmacie zdecydują się żyć.
Także długa droga przed tobą.
A na razie ucz się bo bez matury będzie ci ciężko nawet w zakonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr
VIP
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 20:56, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
najlepiej jak zapytasz siostry nazaretanki. z twoich postów wnioskuję, że masz z nimi kontakt także może one ci coś podpowiedzą?
a tak swoją drogą to czy nie za "ambitna" jesteś jak na tak młody wiek? piszesz, że rozpoznajesz i jesteś w trakcie realizacji swojego powołania. chcesz wstąpić do zakonu ale z drugiej strony chcesz założyć nowy? skąd takie cele? czy to na pewno powołanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aniolek
Administrator
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba
|
Wysłany: Nie 22:13, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
szczerze, to uważam, że jest tyle zakonów, że cięzko je zliczyc. I jeśliby się dobrze rozejrzeć to pewnie znalazłabyś takie, które Ci odpowiada.
A wydaje mi się że w tych czasach już nie tak łatwo założyć nowe Zgromadzenie,
No ale pewności nie mam, więc za dużo nie poradzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilia
Początkujący
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Reda
|
Wysłany: Pon 13:52, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja mogę tylko powiedzieć, że to nie człowiek wybiera powołanych tylko Bóg. I to nie człowiek wybiera Zgromadzenie dla siebie ale Bóg mu je wybiera i wyznacza taką, a nie inną drogę. Ja chcę być po prostu przygotowana na każdą "niespodziankę", którą mi Bóg objawi.
PS. Dziękuję wszystkim, którzy odpisali na moje pytanie.
Bóg zapłać. Szczęść Boże!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Domi1005
Doświadczony
Dołączył: 17 Sie 2009
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:02, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
witaj Emilio;) mogę sytać do jakiej prowincji s. nazaretanek chcesz wstąpić?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pon 19:49, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę tak Aniołek, ale nóż widelec może Pan jeszcze chce gdzieś widzieć swoje służebnice? Myślę, że nie ma co świrować tylko iść przed siebie. z Panem Bogiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilia
Początkujący
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Reda
|
Wysłany: Pon 21:44, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Do prowincji Krakowskiej Oczywiście jeśli dane mi będzie wybierać. Ale nie obchodzi mnie gdzie będę i co będę robić. Ważne, że wypełnię wolę Boga. Ale nie ukrywam, że najbardziej chciałabym być w wolontariacie, np. dom dziecka lub dom starców, bo wiem, że takie wolontariaty ss. Nazaretanki mają na południu. A ze względu na moje problemy ze stawami ss. Misjonarki niestety by mnie nie przyjęły...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emilia dnia Wto 7:55, 26 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:53, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A do pracy wolontarystycznej chyba nie jest konieczny zakon, mnie samego "praca" taka zawiodła w pewnej grupie religijnej, przykościelnej, kiedy wiernym byłem.... ale w co innego wierzyłem, jednak sam fakt pomocy mnie obchodził a nie w co kto wierzył, jednak obłuda i zaślepienie zbyt duże w kościele i za moje ówczesne przekonania zostałem dyskretnie upewniony, że to nie miejsce dla mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr
VIP
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 22:13, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
a dla kogo to miejsce Lestath? możesz przybliżyć swoją pracę przykościelną?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pon 22:14, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Kwestia powołania. Może ma powołanie do zakonu albo i nie. O wolę Boga trzeb się Go pytać każdego dnia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:38, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No moje zajęcie polegało na tym, by po prostu dotrzymywać towarzystwa ludziom schorowanym, często opuszczonym, pomóc w najprostszych rzeczach jak, np. ugotować obiad itp. bo w końcu nikogo do czegoś co wymaga medycznej wiedzy z ulicy nie wezmą... no i organizowanie środków materialnych, informacja dla innych, jednak boga nie wywyższałem, lecz racjonalizm szatana, do kościoła nie chodziłem się modlić, przed ołtarzem nie klękałem, w ogóle za wygląd zostałem uznany za osobę opętaną pod koniec, się to nie podobało najwidoczniej i zasugerowano mi zmianę postępowania, bez drugiego wariantu i wynikło z tego powodu kilka spięć, a w efekcie zrezygnowałem, więc jak najbardziej jestem sceptycznie nastawiony na tego typu organizacje i zawsze jak widzę na ulicach kogoś takiego, to tak na prawdę złość w stosunku do niego czuję, no ale cóż, nie każdy jest godzien, można w inny sposób pomagać i do tego się przygotowuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr
VIP
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 22:44, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
piszesz, że za wygląd zostałeś uznany za opętanego, sugerowano ci zmianę postępowania. to jak wyglądałeś i jak się zachowywałeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:56, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
normalnie wyglądałem, skóra, cały na czarno..., glany, pieszczocha i jak to określono straszne koszulki z odwróconymi krzyżami, długie włosy, a co do zachowania to nie czułem żadnego obowiązku szacunku dla "świętych rzeczy", było to dla mnie obojętne i wprost przyznawałem się, ze w boga nie wierzę, jednak oczywiście wychodząc na spotkania ubierałem się jak ogólnie przyjęto za stosowne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pon 23:00, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Słuchasz metalu?
Wiesz to, że Ci zwracano uwagę to tylko i wyłącznie z troski i miłości do Ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:15, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dobre na prawdę, zwrócenie uwagi, które nie daje mi wyboru, a narzuca jeden wariant przyjęty przez kogoś innego. Metalu słucham, ale nie każdego... choć różnie to się kształtowało, początkowo jedynie brutal death metal, teraz odbiegam od tego bardzo i głównie słucham ethereal, medieval, (to cos takiego => [link widoczny dla zalogowanych]) klasycznej i niektóre wybrane opery
Konformistą nie jestem i nie będę się zmieniał i przystosowywał do ogólnie przyjętych norm grup społecznych, tylko dlatego, ze jest ich więcej, trudno się mówi, wszedłem do ich domu i tam nie uznałem ich wartości, więc odejść musiałem, choć oczywiście nigdy nikomu nie mówiłem, że jest głupi, bo wierzy. Sam jeszcze mam jakieś podziękowania za konkursy literackie chrześcijańskie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilia
Początkujący
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Reda
|
Wysłany: Wto 8:05, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A do pracy wolontarystycznej chyba nie jest konieczny zakon, mnie samego "praca" taka zawiodła w pewnej grupie religijnej, przykościelnej, kiedy wiernym byłem.... ale w co innego wierzyłem, jednak sam fakt pomocy mnie obchodził a nie w co kto wierzył, jednak obłuda i zaślepienie zbyt duże w kościele i za moje ówczesne przekonania zostałem dyskretnie upewniony, że to nie miejsce dla mnie |
Hmm... Zakony właśnie tym się specjalizują. Mówi się, że do zakonu się idzie tylko po to żeby spełnić wolę Boga i żeby być z nim bliżej. Ale nie do końca jest to prawdą. Ja ogóle przyjęłam słowa ks. Tomasza K., który mną kierował przez parę miesięcy dopóki Go nie przenieśli do innej parafii. On mówił: ,,Do zakonu idzie się dla Boga ale też dla ludzi". Mnie zdziwił sam fakt, że POMAGAŁEŚ, bo teraz żeby znaleźć człowieka, który by chętnie pomagał to na palcach policzyć ilu by się zgłosiło. Zakony posiadają szkoły, przedszkola (ponieważ zakony także opłacają podatki >nie ma tak łatwo<) ale też wolontariaty, w których mogą pomóc innym. A powołanie to już inna sprawa. Do zakonu idziemy dla Boga ale też dla ludzi. W zakonie modlimy się za ludzi, aby powrócili do Kościoła Bożego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aniolek
Administrator
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba
|
Wysłany: Wto 8:25, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lestath a może w jakiś sposób swoim zachowaniem prowokowałeś, że meli do ciebie taki stosunek a nie inny?
Różnie bywa, w różnych miejscach i z róznymi ludźmi.
Ja nie raz i nie dwa byłam oskarżana o dziwne rzeczy. Ze nie postepuje właściwie, nie zachowuje sie właściwie itp. Ale staram się nie odnosić tego do całości, ogólu. A często jest że jak ktoś się zawiedzie na czymś, to wydaje mu się że tak jest wszędzie więc to już jest be.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr
VIP
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 1397
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 10:49, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
bardzo mądrze napisane Aniolku. trzeba umieć przyjąc krytykę, wysłuchać drugiej strony. może ci biedni starsi ludzie widząc kogoś takiego jak ty, bali się ciebie? wiesz, cały na czarno, długie włosy, koszulki z odwróconymi krzyżami.. to starszym ludziom kojarzy się bardzo źle. według mnie jeżeli naprawdę chciałeś im pomagać to wysłuchałbyś prośby o inny ubiór i zachowanie. nie kazano ci przecież całkowicie z tym skończyć, ale jedynie żebyś w tym miejscu dostosował się do warunków. tak samo jak idziesz na rozmowę kwalifikacyjną do nowej pracy to też nie ubierzesz się jak satanista tylko w garnitur. sataniści kojarzeni są z wandalizmem i jaki pracodawca chciałby ryzykować i takiego zatrudniać? nie znaczy to oczywiście, że byś to robił, ale gdy ci naprawdę zależy to w wybranych sytuacjach powinieneś uszanować krytykę. a potem dalej możesz być tym, kim chcesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aniolek
Administrator
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 1354
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nieba
|
Wysłany: Wto 11:16, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lestath, jeśli w Boga nie wierzyłeś to dlaczego działałeś w organizacji przykościelnej? (ot, taka ciekawosc)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 17:35, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Lestath dobrze, że jesteś sobą, a nie grasz aktora jak większość.
Jednak czasami trzeba "wyjść z siebie" i spojrzeć na siebie obiektywnie czy zachowujemy się ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:00, 26 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | może ci biedni starsi ludzie widząc kogoś takiego jak ty, bali się ciebie? |
pisałem wcześniej
Cytat: | jednak oczywiście wychodząc na spotkania ubierałem się jak ogólnie przyjęto za stosowne |
ja wiem dobrze o tym na recepcji, jako kelner/służba pięter, też bym nie stanął tak, bo by mnie wywalili z miejsca, jedynie w związku przez lokalizację "gościem" w kościele częstym byłem można powiedzieć, ze dzień w dzień byłem w kościele, czasem nawet sobie wcześniej przychodziłem i na mszach zostawałem w ostatniej ławeczce, żeby wyglądem zbytnio nie kusić, bo pieśni religijne mnie się podobają, no i często zima czy coś, no to trza pomóc wejść po schodach przed mszą i po mszy zejść (w 2 przypadku byłem normalny wizualnie), ale kiedy szedłem w sprawach jakichś organizacyjnych, często przez kościół trzeba było przelecieć, no i nie obchodziło mnie, ze tu i tu trzeba klęknąć, albo, ze w samym podkoszulku/spodenkach poszedłem. I przede wszystkim poglądy, których się nie wstydziłem.
nie twierdze, ze wszyscy tak myślą, bo kiedyś na metalmanii poznałem księdza, który straszniejszy ode mnie był, ale działał i pomagał ludziom w sutenerach, uzależnionych od narkotyków, alkoholu
Bo kiedy jeszcze chodziłem do kościoła jako wierzący to jedynie o takim się dowiedziałem, ale zbyt młody byłem wtedy i nie mogłem dołączyć jeszcze jako wierzący i przede wszystkim było bardzo blisko, więc wygodniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slav
VIP
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Śro 6:12, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
w swym zyciu szanowalem tylku 2 ksiezy...i wcale nie byly to postacie malostkowe. zastanawiam sie ilu wiecej wierzacych szanowalo, tak jak by kaplanow, ktorzy moim zdaniem wykonywali ten brudny zawod?
ale to wcale nie jest pytanie...bo odpowiedz znam, chyba tylko ja (no i kilku kolegow, ale nie pisza na tym forum)
postac nieomal publiczna....ksiadz szpak....ale to tak z przed 20lat...zlot hippiesow w czestochowie...i jakos tak sie zlozylo, ze byl to swiatowy zlot mlodziezy katolickiej i byl tam jp2...poniewaz wcale mi sie nie chce otym mowic....powiem tylko tylze.ze ten ksiadz (ksiadz szpak...a mialo to wtedy pewien wydzwiek) byl postacia....conajmniej nietuzinkowa....a juz kompletnie mial w d..e ludzi w tradycyjnym znaczeniu wierzacych...i nawet nie chce mi sie o tym pisac (im bardziej byles daleki dla ideologi chrzescijanskiej...tym bardziej, byles mu wartosciowy)...zapewnial nam mleko i dzem (to bylo ogromnie, ogromnie, ogromnie,ogromnie duzo)...tylko, ze ten czlowiek mial (udawjcie, ze nie sluchacie) w dupie ...kosciol, boga i wszystkich swietych...jeszcze jednego takiegi ksiedza spotkalem....a potem?...no sami wiecie...nie mozna na tym forum za bardzo przeklinac!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilia
Początkujący
Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Reda
|
Wysłany: Śro 8:24, 27 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Wiesz...
Nie każdego Bóg powołuje...
Księża nie ukrywajmy mają dużo pieniędzy (nie to co Zakonnicy bądź Siostry Zakonne, którzy składają ŚLUBY UBÓSTWA I POSŁUSZEŃSTWA.
Jedni są powołani i idą, np. na księdza.
Jedni powołani, którym Bóg odbiera powołanie (też jest taka możliwość).
A są też niestety tacy co po prostu mówią mam powołanie, a sami wiedzą, że nie jest to prawdą lub mają tylko zwykłą chęć...
(Mam znajomą Siostrę Zakonną [s. Salomea], która od zawsze chciała być w Zakonie podajże Karmelitanek Bosych. Ale Bóg chciał inaczej i jest w Zgromadzeniu Zakonnym Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu).
Bo Ona rozpoznała powołanie od zwykłej ludzkiej chęci. To jest Boża Siostra.
Czasem robimy coś czego Bóg od nas nie chce... Bóg odwraca nas od złego ale my robimy to co my chcemy.... I to jest złe...
Nie można się poddawać widząc niemiłego księdza...
Nie można stracić wiary....
Bo to nie ludzi stworzyli Kościół tylko Bóg.
To nie ludzie stworzyli Eucharystię tylko Bóg.
Dlatego trzeba wierzyć w "Tego na Górze", a nie w księży.
Ksiądz jest tylko narzędziem.
Ale niestety niektórzy powołani nie są i to są tego konsekwencje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Emilia dnia Śro 8:26, 27 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|