|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jordan
Początkujący
Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:18, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
exe napisał: | Znam tego człowieka. Jego wiedza jest wywołana na gruncie osobistej tragedii.
Pozdrawiam. |
Znam akurat o wiele większe tragedie, których sprawcami są pedofile podający się za sług Bożych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 11:55, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Myślę, że tego nie wiemy, ale biorąc pod uwagę, że ciągle jest z tym człowiekiem, to nie można powiedzieć, że jest nieszczęśliwa, bo niewolnicą jego nie jest.
Cytat: | Wyobrażasz sobie, że śpisz w jednym łóżku z człowiekiem, który uważa SJ za sektę, psychomanipulatorów, za zwiedzonych, godnych politowania, dłuuugie godziny spędza na pisaniu elaboratów piętnujących ŚJ, współpracuje z innymi by zwalczać SJ i... nad ranem cię obejmuje i mówi: kocham Cię... |
To, że Pan A. uważa, że ŚJ są tacy, jakimi ich opisałeś wyżej, nie wyklucza, że może kochać osoba, która jest ŚJ.
Cytat: | Chyba kobieta bardziej jest wrażliwa na klimat jaki wytwarza mąż wokół siebie, co jak co, ale chyba pewnie to wiesz |
Nie wiem czy bardziej wrażliwa, ale na pewno to ma wpływ. Jednak wchodząc w taki związek kobieta wie na co się decyduje i po prostu rozgranicza w pewnym stopniu wiarę i miłość do danej osoby. To jest bardzo ciężkie, ale bardzo realne.
Ja też jestem w związku z człowiekiem, który ma inne poglądy, co do Boga...
Związek to nie religia i można to rozgraniczyć.
Cytat: | Wyobraź sobie, że jesteś wojującą wegetarianką i jedzenie mięsa jest dla Ciebie wstrętne. Poświęcasz wszystkie swoje środki i czas na propagowanie swojego poglądu. Natomiast w Twoim domu, Twój mąż zajada golonka i kurczak aż się mu uszy trzęsą |
To chyba zależy, jaki ma się pogląd i stosunek ogólnie do ludzi...
Jak dla mnie... niech robi, co chce.
Choć oczywiste, że każdy by chciał ze współmałżonkiem mieć wspólne priorytety, poglądy.
Cytat: | A o szczęściu to już chyba mowy specjalnie nie ma... |
Zależy od ludzi, mogą być szczęśliwi.
Cytat: | Nawet nie wiesz ile rodzin się rozpada z takich powodów |
Na pewno dużo, jednakże też jest inna sytuacja, jak ktoś w trakcie małżeństwa zmienia diametralnie poglądy, a co innego, jak już z różnymi poglądami ludzie wchodzą w relacje małżeńskie.
Cytat: | Może by i tak było, jak przypuszczasz, ale... tak niestety nie jest. Po prostu znam ich |
Ok, to czemu Pani A.- skoro jest tak nieszczęśliwa, trwa ciągle w tym związku?
Może jej poradź, żeby sobie darowała...
Tak poza tematem, jesteś Bobo ze Śląska?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:03, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślę, że tego nie wiemy, ale biorąc pod uwagę, że ciągle jest z tym człowiekiem, to nie można powiedzieć, że jest nieszczęśliwa, bo niewolnicą jego nie jest. |
Wiemy, wiemy! Tzn. ja wiem
Bycie z człowiekiem niekoniecznie znaczy, że w domu gości szczęście. A to ze względu na dzieci a to z powodów finansowych, a to z miliona innych powodów w tym i z biblijnych, bo Ona radzi: niech zona nie opuszcza swego męża...
Zaznaczam, nie chcę 'obgadywać' tej rodziny ale... o szczęściu nie ma mowy
Cytat: | To, że Pan A. uważa, że ŚJ są tacy, jakimi ich opisałeś wyżej, nie wyklucza, że może kochać osoba, która jest ŚJ. |
Madźka, o naiwności... może i kocha, ale właśnie na tym polega problem, kocha ale szpile w bija... Dla pana P.A. właśnie to jest porażka, bo aktywnie zwalcza SJ a sam we własnym domu śpi w jednym łóżku ze ŚJ
Cytat: | Nie wiem czy bardziej wrażliwa, ale na pewno to ma wpływ. Jednak wchodząc w taki związek kobieta wie na co się decyduje i po prostu rozgranicza w pewnym stopniu wiarę i miłość do danej osoby. To jest bardzo ciężkie, ale bardzo realne.
Ja też jestem w związku z człowiekiem, który ma inne poglądy, co do Boga...
Związek to nie religia i można to rozgraniczyć. |
Pani A. została SJ będąc już w związku. To dopiero wyzwoliło w panu A. działania anty. I tak oto z ateisty stał się katolikiem byleby...
Związek to nie religia... jeśli w Twoim związku nie ma Boga to... wybacz, ale to chyba nie po katolicku ani nawet po chrześcijańsku. No i czy ow związek to... małżeński bo coś mi się zdaje... madźka!
Cytat: | Ok, to czemu Pani A.- skoro jest tak nieszczęśliwa, trwa ciągle w tym związku?
Może jej poradź, żeby sobie darowała... |
Do czego ty mnie zachęcasz? Abym doradzał odejście? Jej sprawa. A może to on nie jest szczęśliwy, skąd wiesz?
Cytat: | Tak poza tematem, jesteś Bobo ze Śląska? Wesoly |
Mieszkam dwie przecznice od Ciebie A co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 14:26, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zaznaczam, nie chcę 'obgadywać' tej rodziny ale... o szczęściu nie ma mowy |
Myślę, że znając nawet tą rodzinę, nie wiesz tak na prawdę, co oni czują i czy są ze sobą szczęśliwi, bo jaki powód jest, że są dalej ze sobą? Finansowy? Ok. To mieszkają ze sobą, ale to już są raczej współlokatorzy. Biblijny? Czy biblia nakazuje być z kimś przy kim czujemy się źle? Dzieci... A czy dzieci są szczęśliwe, jeżeli widzą nieszczęście i męczarnie rodziców?
Cytat: | Dla pana P.A. właśnie to jest porażka, bo aktywnie zwalcza SJ a sam we własnym domu śpi w jednym łóżku ze ŚJ |
A co on poradzi, że jego żona tak wybrała, że jest ŚJ... On ją kocha jako człowieka, a nie trawi tylko organizacji do jakiej należy.
Cytat: | Pani A. została SJ będąc już w związku. To dopiero wyzwoliło w panu A. działania anty. I tak oto z ateisty stał się katolikiem byleby... |
Co byleby?
Może to, że jego żona została ŚJ zmusiło go do przemyśleń albo było motorem napędowym myśli, co do wiary i Biblii.
A że doszedł do innego wniosku niż jego żona, cóż... z jakiegoś powodu tak się stało.
Cytat: | Związek to nie religia... jeśli w Twoim związku nie ma Boga to... wybacz, ale to chyba nie po katolicku ani nawet po chrześcijańsku. No i czy ow związek to... małżeński bo coś mi się zdaje... madźka! |
Mój związek nie jest jeszcze małżeństwem, jednakże to wiele nie zmienia.
Nie wiem, co rozumiesz przez stwierdzenie... Bóg w związku, bo jak rozumiesz, że wspólne modlenie, rozważanie Pisma itd. To wg mnie, to wcale nie świadczy o "obecności boga".
Chodzi mi o to, że idzie w związku rozgraniczyć miłość i np. religię- to co nas różni.
Ja mogę iść do zboru, Ty do kościoła itd. Szanujemy się w swoich odrębnościach i koniec. Gorzej z wychowaniem dzieci.
Takie związki są trudne, ale są. Znam osobiście jedno małżeństwo takie. Jednak faktycznie większość takich związków jest skazanych na porażkę.
Cytat: | Abym doradzał odejście? Jej sprawa. A może to on nie jest szczęśliwy, skąd wiesz? |
Nie wiem, nie znam ludzi.
Ale jak ona odejdzie, to i on będzie szczęśliwszy.
Ja rozumiem, że jak są ze sobą i nie jest to jakaś patologia, to po prostu tego chcą- z różnych względów, ale chcą- sami wybierają to.
Cytat: | Mieszkam dwie przecznice od Ciebie |
Jak tak blisko, to powiedź Paniom, co ostatnio do mnie pukały, aby nie podchodziły tak blisko drzwi, bo nawet nie ma jak im otworzyć.
Pytam z ciekawości, bo Śląsk to specyficzne miejsce w Polsce... przynajmniej z tego, co zaobserwowałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:05, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślę, że tego nie wiemy, ale biorąc pod uwagę, że ciągle jest z tym człowiekiem, to nie można powiedzieć, że jest nieszczęśliwa, bo niewolnicą jego nie jest. |
Madźka... inni, którzy tu na forum są choć trochę w temacie też używają zwrotów: tragedia.
Jego determinacji i zapalczywości w zwalczaniu ŚJ po tym jak jego żona została jakoś nie świadczą o szczęściu i zachwycie.
Cytat: | On ją kocha jako człowieka, a nie trawi tylko organizacji do jakiej należy. |
Dziękuję za takie 'kochanie'
Wyobraź sobie, że zostajesz członkiem koła gospodyń wiejskich a twój mąż z miejsca zakłada organizację zwalczającą tego typu koła twierdząc, że piorą Tobie mózg, ba! nawet uruchamia poradnie przykościelne jak rozmawiać z takimi gospodyniami aby wybić im to z głowy
Jeśli to jest kochanie...
Byłoby lepiej, aby pan A. poszedł na spacer z zoną i dziećmi, do kina albo na lody zamiast siedzieć dzień i noc przed komputerem i pisać elaboraty antyŚJ.
Cytat: | Może to, że jego żona została ŚJ zmusiło go do przemyśleń albo było motorem napędowym myśli, co do wiary i Biblii.
A że doszedł do innego wniosku niż jego żona, cóż... z jakiegoś powodu tak się stało. |
Cóż... zawsze mówię, że dzięki SJ czasem KK zyskuje gorliwego wyznawcę niż był wcześniej. Nic tylko głosić
Cytat: | Mój związek nie jest jeszcze małżeństwem, jednakże to wiele nie zmienia. |
Tere-fere-ku-ku
Zmienia i to wiele. Przed ślubem nie możesz współżyć a po już tak
Czy coś pomyliłem?
Cytat: | Bóg w związku, bo jak rozumiesz, że wspólne modlenie, rozważanie Pisma itd. To wg mnie, to wcale nie świadczy o "obecności boga". |
Bóg w związku? Ano... to znaczy, że oboje mają ta samą podstawę czyli Biblię, mają te same cele duchowe i te same 'siły' napędzają ich do osiągania wspólnych celów. Biblia radzi:
wolno jej poślubić, kogo zechce, tylko w Panu (1 Kor 7:39)
Doświadczenie uczy, że złamanie tej rady oznacza w konsekwencji problem rodzinny i duchowy.
Jeśli chrześcijanin stawia sprawy królestwa na pierwszym miejscu w swoim życiu, zgodnie z zaleceniem Jezusa, to dziwnie wyglądałoby, gdyby w kwestii pobierania się, wybrać na partnera, który ma zupełnie inne przekonania i raczej w twoich działaniach ciebie nie wesprze. Wszak być prawdziwym chrześcijaninem to... znosić trudy i niewygody czasem. A tu na męża liczyć nie możesz. W takim momencie? To kto ma z ludzi stać przy mnie jeśli nie partner?
No chyba, że to tylko partner do seksu. Wtedy nawet nie musiałby być moją żoną
Cytat: | Gorzej z wychowaniem dzieci. |
Problemów jest zdecydowanie więcej.
Cytat: | Ja rozumiem, że jak są ze sobą i nie jest to jakaś patologia, to po prostu tego chcą- z różnych względów, ale chcą- sami wybierają to. |
Oczywiście, tylko, że my zaczęliśmy ten watek w kontekście masochizmu a nie tego czy odejść lub pozostać.
Cytat: | Jak tak blisko, to powiedź Paniom, co ostatnio do mnie pukały, aby nie podchodziły tak blisko drzwi, bo nawet nie ma jak im otworzyć. |
Bo twoje drzwi otwierają się na zewnątrz. Błąd. To nie jest gest zapraszający
I jak dyskusje? Omawiacie coś ciekawego, czy raczej nastawiasz się na to aby im 'nawtykać'? Jak to znoszą?
Cytat: | Pytam z ciekawości, bo Śląsk to specyficzne miejsce w Polsce... przynajmniej z tego, co zaobserwowałam. |
Osobiście to... nie lubię śląska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 22:08, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jego determinacji i zapalczywości w zwalczaniu ŚJ po tym jak jego żona została jakoś nie świadczą o szczęściu i zachwycie. |
No na pewno nie jest zachwycony tym faktem, że jego żona jest ŚJ.
Cytat: | Byłoby lepiej, aby pan A. poszedł na spacer z zoną i dziećmi, do kina albo na lody zamiast siedzieć dzień i noc przed komputerem i pisać elaboraty antyŚJ. |
Czy Pan A. tego nie robi?
Jak nie widzi życia poza "analizą" ŚJ, to faktycznie zwariował... i widzisz jak tu ŚJ wyprali mu mózg....
Cytat: | Cóż... zawsze mówię, że dzięki SJ czasem KK zyskuje gorliwego wyznawcę niż był wcześniej. Nic tylko głosić |
Zależy kim jak zawieje... wiele nie mając żadnych "korzeni", podstaw i wiedzy, to chłonie, to co mu się powie (i to wcale nie tylko to co mówią ŚJ)... ludzie niestety często są leniwi i sami nie są w stanie myśleć, chcą wszystko gotowe.
Cytat: | Zmienia i to wiele. Przed ślubem nie możesz współżyć a po już tak |
No i co... ale popatrz, czy ten ślub coś zmienia? No poza tym, że można legalnie współżyć? No ewentualnie można dorzucić wspólne np. mieszkanie.
Raczej to nic innego nie zmienia, więc mojej relacji nie zmieni.
Cytat: | Bóg w związku? Ano... to znaczy, że oboje mają ta samą podstawę czyli Biblię, mają te same cele duchowe i te same 'siły' napędzają ich do osiągania wspólnych celów. |
Ok. Ale czy w żaden sposób boga nie ma w związku, który jest związkiem mieszanym?
Przecież w Biblii są dopuszczalne takie związki i wręcz pisze, że np. mąż jest uświęcany przez żonę (dobrze pamiętam?). Czy w takim związku nie będzie boga? Pisałeś, że takie coś jest niechrześcijańskie, to takie rzeczy nie są piętnowane w Biblii?
Cytat: | Doświadczenie uczy, że złamanie tej rady oznacza w konsekwencji problem rodzinny i duchowy. |
Duchowy... potwierdzę. Ale to chyba moje raczej inne też predyspozycje się złożyły.
Cytat: | No chyba, że to tylko partner do seksu. Wtedy nawet nie musiałby być moją żoną |
No wiesz Bobo... mnie tacy partnerzy do seksu nie interesują.
Owszem masz rację, że partnerzy się powinni wspierać itd. i tutaj też jest kwestia religijna, czego brakuje w "mieszanych" związkach. Jest to duże "utrudnienie" dla osoby wierzącej, ale jednak jest to dopuszczalne... Jak taka osoba chce, to niech to robi.
Cytat: | I jak dyskusje? Omawiacie coś ciekawego, czy raczej nastawiasz się na to aby im 'nawtykać'? Jak to znoszą? |
Nie rozmawiam.
Ostatnio Panie mnie tekstem swoim pierwszym zadziwiły, bo pierwsza moja myśl, że to jakaś ankieta, bo zaczęły coś w stylu, że "wiele ludzi nie jest zadowolonych współczesną władzą, jak pani myśli, co by było gdyby zaczął królować Jezus?" (przybliżone)... kiedy wysłuchałam wypowiedź do końca doszłam do wniosku, że to nie ankieta. Powiedziałam: "Rozumiem, że Pani są Świadkami Jehowy?" Potwierdziły i zapytały czy jestem zainteresowana literaturą biblijną. Powiedziałam, że dziękuję. Zapytały kolejno czy w ogóle mnie te tematy nie interesują. Powiedziałam, że się interesuję i już czytałam. Dyskusja się skończyła.
Nie widzę sensu w dyskusji, dlatego tego nie robię.. z resztą mama by mnie chyba wydziedziczyła.
A poza tym.. zmienili ludzi, którzy chyba są "przydzieleni" na mój obszar zamieszkania, bo kiedyś były miłe Panie, które mnie pamiętały i nie pukały już do drzwi. Tylko jak spotkały, to zapytały czy zmieniłam zdanie.
Więc mamy bardzo neutralne stosunki.
Cytat: | Osobiście to... nie lubię śląska |
Pod pewnym względem ja też nie... straszna obłuda... ( to mi się rzuciło tam w oczy, nie mówię, że wszyscy, ale... jednak bardziej widoczne niż w mieścinie, gdzie ja mieszkam ( z dolnego śląska).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Wto 22:10, 10 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:54, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No na pewno nie jest zachwycony tym faktem, że jego żona jest ŚJ. Wesoly |
A moja jest i jestem z tego zadowolony bardzo
Cytat: | Jak nie widzi życia poza "analizą" ŚJ, to faktycznie zwariował... i widzisz jak tu ŚJ wyprali mu mózg.... Jezyk |
Sam sobie wyprał
Cytat: | No i co... ale popatrz, czy ten ślub coś zmienia? No poza tym, że można legalnie współżyć? No ewentualnie można dorzucić wspólne np. mieszkanie.
Raczej to nic innego nie zmienia, więc mojej relacji nie zmieni. |
Jak nic innego nie zmienia? Współżyjąc bez ślubu jesteś rozpustnicą wg. Biblii a po ślubie małżonką. PRZED jesteś grzesznicą PO czysta. PRZED zrywasz swoją więź z Bogiem PO nie zrywasz. Trwając w takim stanie... kiepsko to widzę
Cytat: | Ok. Ale czy w żaden sposób boga nie ma w związku, który jest związkiem mieszanym?
Przecież w Biblii są dopuszczalne takie związki i wręcz pisze, że np. mąż jest uświęcany przez żonę (dobrze pamiętam?). Czy w takim związku nie będzie boga? Pisałeś, że takie coś jest niechrześcijańskie, to takie rzeczy nie są piętnowane w Biblii? |
Co innego, gdy jedno z małżonków po ślubie zostaje ŚJ a co innego, gdy ktoś już będąc SJ szuka kogoś poza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 12:50, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jak nic innego nie zmienia? Współżyjąc bez ślubu jesteś rozpustnicą wg. Biblii a po ślubie małżonką. PRZED jesteś grzesznicą PO czysta. PRZED zrywasz swoją więź z Bogiem PO nie zrywasz. |
Racja, że zmienia to relację z Bogiem, ale z człowiekiem nie... a o to mi chodziło.
Cytat: | Co innego, gdy jedno z małżonków po ślubie zostaje ŚJ a co innego, gdy ktoś już będąc SJ szuka kogoś poza. |
Myślę, że "wybieranie" żony/ męża nie odbywa się na zasadach rekrutacji, gdzie jednym z wymogów jest bycie wyznawcą danej religii.
Czym się różni małżeństwo, gdzie od początku jest różnica religijna od małżeństwa, kiedy różnica występuje po jakimś czasie? Chodzi mi o kryterium "bycie Boga w tym małżeństwie". Możesz cytaty z Biblii, bo tutaj chyba powinno wyjaśnić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:25, 12 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Racja, że zmienia to relację z Bogiem, ale z człowiekiem nie... a o to mi chodziło. |
Skoro Bóg ma być na pierwszym miejscu w życiu człowieka a nie jest, to trudno liczyć na jego błogosławieństwo.
Cytat: | Myślę, że "wybieranie" żony/ męża nie odbywa się na zasadach rekrutacji, gdzie jednym z wymogów jest bycie wyznawcą danej religii. |
Rekrutacja to nie najlepsze określenie. Jednak wymóg jest precyzyjny i jednoznaczny:
wolno jej poślubić, kogo zechce, tylko w Panu ( 1 Kor 7:39)
Cytat: | Czym się różni małżeństwo, gdzie od początku jest różnica religijna od małżeństwa, kiedy różnica występuje po jakimś czasie? |
Różnica polega na twoim wyborze. W pierwszym przypadku wybierasz złamanie zasady biblijnej a w drugim nie, choć w skutkach może to oznaczać takie same przykrości.
Jednak człowiek dbający o relację z Bogiem raczej nie podejmie pierwszej decyzji.
W małżeństwie i tak Bóg powinien być dla każdego na pierwszym miejscu. Potem współmałżonek...
Cytat: | Możesz cytaty z Biblii, bo tutaj chyba powinno wyjaśnić. |
Podałem cytat wyżej: TYLKO W PANU.
Co z nią nie tak?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bobo dnia Czw 13:31, 12 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 22:34, 13 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Skoro Bóg ma być na pierwszym miejscu w życiu człowieka a nie jest, to trudno liczyć na jego błogosławieństwo. |
Dobrze, ale relacji międzyludzkich między dwojga ludźmi to nie zmienia.
Cytat: | Jednak wymóg jest precyzyjny i jednoznaczny:
wolno jej poślubić, kogo zechce, tylko w Panu ( 1 Kor 7:39) |
Czytając Biblię nigdy do takiego wniosku w sumie nie doszłam, ale tak czytając, to Twój przekaz wydaje się ok.
Cytat: | Różnica polega na twoim wyborze. W pierwszym przypadku wybierasz złamanie zasady biblijnej a w drugim nie, choć w skutkach może to oznaczać takie same przykrości.
Jednak człowiek dbający o relację z Bogiem raczej nie podejmie pierwszej decyzji.
W małżeństwie i tak Bóg powinien być dla każdego na pierwszym miejscu. Potem współmałżonek... |
A ja dbałam o relację z Bogiem i podjęłam taką decyzję... i wg mnie jest całkowita racja, że np. relacje z Bogiem w takim związku mogą ulec pogorszeniu, dlatego pewnie takich ślubów się tak łatwo nie udziela... więc jednak KK jest trochę liberalny, a to ci dopiero.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rania
VIP
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:46, 14 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
problem polega na tym ze oboje zarowno pan A jaki i pani A sa ofiarami SJ, niestety, pan A pewnie chce ratowac swa zone
jest Bobo w Bibli taki werset ze niewiasta powinna byc poddana mezowi,
czy pani A spelnia te warunki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:36, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dobrze, ale relacji międzyludzkich między dwojga ludźmi to nie zmienia. |
Myślę, że bardzo zmienia. Niewiele zmienia wtedy, gdy... religia tak naprawdę jest oddzielona od codziennego życia.
Np. zasiadasz do stołu i chcesz się pomodlić przed posiłkiem a Twój mąż się nie przyłączy. Łapie za łyżkę...
Natknęłaś się na ciekawy tekst podczas lektury Biblii. Rozemocjonowana chcesz coś przekazać mężowi, a ten łapie za gazetę
Itp. itd.
Nawet nie wiesz, jak bardzo sfera religijna się przenika między małżonkami. Kto tego nie doświadczył, raczej nie dostrzeże.
Cytat: | jest Bobo w Bibli taki werset ze niewiasta powinna byc poddana mezowi,
czy pani A spelnia te warunki? |
Jest werset o poddaniu. Jednak są sfery, że daje pierwszeństwo Bogu a nie mężowi. Biblia nie mówi o bezwzględnym poddaństwie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 14:05, 15 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Myślę, że bardzo zmienia. Niewiele zmienia wtedy, gdy... religia tak naprawdę jest oddzielona od codziennego życia.
Np. zasiadasz do stołu i chcesz się pomodlić przed posiłkiem a Twój mąż się nie przyłączy. Łapie za łyżkę...
|
Ale chyba mówiliśmy o różnicach "przed ślubem" i "po ślubie" w tym przypadku.
Cytat: | Nawet nie wiesz, jak bardzo sfera religijna się przenika między małżonkami. Kto tego nie doświadczył, raczej nie dostrzeże. |
Dobrze o tym wiem, bo mam oczy i mam uszy... i swoją wyobraźnię. Czytaj wyżej, bo chyba oby dwoje się nie zrozumieliśmy i zaczęliśmy pisać o czymś innym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natsu
Początkujący
Dołączył: 21 Sie 2015
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:50, 21 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Witajcie. Opiszę krótko mój problem. Dziś zamyślona w pośpiechu otworzyłam drzwi domu a w progu dwóch chłopców i ojciec oczywiście byli to świadkowie Jehowy. Jestem cichą i spokojną osobą a przede wszystkim staram się być miła dla każdego człowieka więc nie potrafiłam zamknąć drzwi wysłuchałam kilku zdań i przyjęłam czasopismo co już zdarzało się kilka razy w przeszłości ponieważ staram się do każdego podchodzić z szacunkiem i nie deptać jego pracy wiary co oczywiście nie znaczy że mam zamiar zmienić wiarę ponieważ jestem wierzącą praktykującą katoliczką. I tu moje pytanie czy popełniłam grzech czy muszę się z tego spowiadać??
Dodam jeszcze że ja nie czuję się z tym źle jednak reakcja sąsiadki która przybiegła i zaczęła krzyczeć co ja robię w łagodnym znaczeniu sprawiła że czuję się fatalnie i mam mętlik.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natsu dnia Sob 8:04, 22 Sie 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
antysatan
Początkujący
Dołączył: 16 Sie 2015
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 21:23, 29 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Trzeba mieć swoje zdanie. Gdybym ja słuchał swoich sąsiadów.
To teraz nie było by mnie na tym forum tylko bym z nimi pił
alkohol palił marihuanę itp. Masz swój rozum wiesz co robisz.
Bywało w przeszłości że jehowi jak i katolicy robili złe rzeczy i
nadal je robią. Ale nikt nie pisze o tym co zrobili dobrze. Znam
parę osób które ćpali pili bili żony swoje a sekta jehowych
wyciągnęła ich z tego dna. I pewnego dnia widzę znajomego
który jest trzeźwy w garniturze idzie na zebranie jehowych.
Nawet przestał bluźnić. A bluźnił wcześniej co drugie słowo
chodził pijany i miał kłopoty z prawem. W pewnym momencie
pomyślałem że to sen. Bo to co się stało nie zgodne było z
prawem logiki. Rzecz nie możliwa. A jednak się stało. Kościół
katolicki też pomaga. Ale ja widzę na tym forum że większość
ludzi doszukuje się tu złych rzeczy. Zamiast doszukiwać się dobrych.
Nie będzie zgody między wyznawcami jeśli będziemy sobie
wywlekać brudy. Więcej jest tych dobrych rzeczy które powinny
łączyć w wierze. Katolicy i jehowi to bardzo podobne wyznania.
A na przykład: Katolicy i sataniści już nie są podobne tylko przeciwne.
Te podobieństwa powinny was łączyć. Można dyskutować z szacunkiem
a nie obrażając innych wyznawców. Nawet jeśli widzisz że
ktoś obraża twoją religie to powinieneś wybaczyć. Zdobyć się
na ten gest. A jeśli nie potrafisz to oznacza że to ty jesteś słaby.
Jeśli każdy z was się na to zdobędzie to konflikty na tym tle przestaną
istnieć. Jestem ciekawy ilu takich odważnych jest którzy to uczynią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|