Moja droga

AstronomCKR

Witam. Mam pytanie. Od nie dawna staram sie odnalezc Boga w swoim zyciu ale tez od jakiegos czasu "praktykuje" swiadomy sem. I spotykam sie z roznymi opiniami na ten temat... ze to grzech,dzielo szatana itp. A co wy o tym myslicie?

exe

Jeśli doprowadzasz siebie do tego stanu umyślnie , to jest to grzech. Jeśli nieświadomie , nie ma mowy o grzechu i należy poszukać przyczyny. Może ona leżeć w psychice bądź we wpływach duchowych.

AstronomCKR

Szczerze to chcialem wejsc w ten stan swiadomie ale mi sie nie udawalo. Kazdy z moich ld osiagalem z przypadku. Wiec jesli juz osiagam swiadomy sen ze tak powiem nie swiadomie to czy to co pod czas niego robie rowniez jest grzechem? Jesli tak to dlaczego?

exe

Sen w zdrowo pojętym sensie , jest stanem szeroko pojętej regeneracji ciała i psychiki. Świadomość jest w tym stanie "tłumiona", toteż należy rozpatrywać w kontekście twojego pytania gwałt na osobie ludzkiej , poprzez manipulacje na naturze ciała. Należy zadać sobie pytanie : czy stanem do którego dążysz, jest snem świadomości , czy też świadomością snu ? Pytanie jest ważkie , ponieważ jest różnica pomiędzy świadomością działania (actus hominis) , a działaniem świadomym (actus hominus). Waga tego rozróżnienia zawiera właśnie przyczynek do odpowiedzi na twoje pytanie na genezę grzechu w aspekcie tematu, który rzuciłeś.
Wprowadzając się w stan świadomego snu , stajesz się tylko osobą działającą iluzorycznie świadomie. Tymczasem , gros twoich działań podlegać zaczyna wpływom z zewnątrz, które uznaje się za własne. Tutaj dochodzi do manipulacji człowiekiem : brama jest otwarta. Dlatego właśnie złe duchy łatwo opanowuja człowieka , uwikłanego w praktyki transokształtne.
Więcej na mojej stronie [link widoczny dla zalogowanych]

exe

Odnośnie ID , to jest to cel , którego osiąganie nie stanowi progresu , lecz regres, ponieważ odzierasz się z super ego , schodząc do poziomu uczynnień, charakterystycznych dla opisu zjawisk emocjonalnych oraz wegetatywnych.