Moja droga

zylq

Witam

Mam do was pytanie czy wy wierzycie ze Bóg stworzył człowieka jak pisze w Biblii czy pogodziliscie sie ze człowiek jest od małpy i w drodze ewolucji stał sie człowiekiem

Bobo

Wierzę, że Bóg stworzył człowieka. A to, że nie pochodzi od małpy to zdaje się, że nawet ewolucjoniści nie wierzą. Wg nich i małpa i człowiek mieli wspólnego przodka.
Ja jednak w to nie wierzę.

zylq

piszesz "to ze nie pochodzi od małpy to zdaje sie, ze nawet ewolucjonisci nie wierza" to chyba logiczne ze w to nie wierzą bo wedługo naukowców człowiek pochodzi od małpy i cała nauka o człowieku na tym sie opiera i czyli wg ciebie cały swiat nauki sie myli? ma ktos inne zdanie?

sceptyk_racjonalista

zylq

to czemu w szkołach juz nawet dzieci uczą sie o teori ewolucji darwina i nikt nie bierze tych słów powaznie ze Bóg jak to pisze w ksiedze rodzaju ulepił człowieka z prochu ziemi? i czyli ty rozumiem zaprzeczasz teori darwina i praktykujesz to co pisze w Biblii?

sceptyk_racjonalista

zylq

a jest jakis dowód na to ze Bóg stworzył ziemie oprócz kilku wersów w ksiedze rodzajów która nie uwzglednia ze ziema ma juz 4 mld lat a pisze ze Bog stworzył ją w 7 dni i nic w Biblii nie pisze np o dinozaurach to co szatan kosci ich podłozył? zeby zaprzeczyc Biblii?

sceptyk_racjonalista

zylq

Jak Ksiega rodzaju nie jest ksiego o histori powstania zeimi to czemu przez tysiące lat człowiek wierzył w to jak pisze w Biblii i jak widac niektórzy dalej w to wierzą i jak nauka nie wie jak powstała ziemia człowieku pooglądaj se troche discovery tam codziennie lecą programy jak powstała ziemia kazde mln lat jest udokumentowane

sceptyk_racjonalista

zylq

no Stephen Hawking wytłumaczy jak powstał wszechswiat i jaki bedzie jego koniec i on sam nie wierzy w Boga dobra ide posprzątac chałupe i zrobic obiad potem podyskutujemy

sceptyk_racjonalista

Piotrek z Warszawy

Widzę, że sceptykowi nie spodobały się własne wypowiedzi.

Ale do rzeczy.

Ja mam podobny problem do zylqa, tylko on jest trochę na innej płaszczyźnie.

Otóż w historii po-Jezusowej zdarzyło się na świecie parę objawień tzw. prywatnych. Część z nich to tzw. objawienia maryjne. Wśród nich jest np. objawienie z Lourdes we Francji, gdzie w 1858 r. Matka Boża objawiła się 14-letniej dziewczynce Bernadetcie Soubirous.

Pani, która objawiła się Bernadetcie, przedstawiła się jako "Niepokalane Poczęcie" (Jam jest Niepokalane Poczęcie).

Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności tych objawień (na których omówienie nie ma tu miejsca), należy dojść do wniosku, że rzeczywiście jakaś nadprzyrodzona istota objawiła się tej małej. Zbyt wielu ludzi próbowało naciskać na Bernadettę i sugerować jej, żeby przyznała się do oszustwa, a ona pozostała niezłomna, i niezmiennie stała na stanowisku, że objawiała się jej Pani. Poza tym ta Pani wskazała jej do wykopania źródełko i źródełko to rzeczywiście tam było. Jego woda uzdrowiła wielu ludzi.

Skoro tak, to jak pogodzić oświadczenie Pani, że jest "Niepokalanym Poczęciem", z teorią ewolucji, która jest panującym i w większości nie kwestionowanym poglądem naukowym? Chodzi o to, że niepokalanie poczętym można było być wówczas, gdyby istniało jakieś "pokalanie", czyli gdyby u wszystkich innych ludzi, niż Maryja i Jezus, istniał grzech pierworodny. A grzech pierworodny istnieje tylko wówczas, jeśli prawdziwa jest historia z Księgi Rodzaju o tym, że pierwsi dwaj ludzie skazili swoją naturę przez zerwanie owocu z drzewa poznania dobra i zła.

Jeśli ewolucja jest prawdą, to nie było żadnej historii z Adamem i Ewą i zerwaniem owocu z drzewa. W takim przypadku ludzie stopniowo wyewoluowali z przodka, który jest też przodkiem dzisiejszych małp. Nie było pierwszej jedynej pary, ale grono "pierwszych" ludzi było znacznie większe i rozproszone po świecie. Trudno więc w przypadku ewolucji stosować kategorię grzechu pierworodnego.

Więc jeśli ewolucja jest prawdą - a trudno myśleć inaczej - to Pani ukazująca się Bernadetcie nie mogła być niepokalanie poczęta.

No ale jakąś nadprzyrodzoną istotą była. No i woda ze źródła uzdrawiała i ponoć nadal niektórych uzdrawia. Więc o co chodzi i jak to jest?

zylq

nie pisałem bo mam małe problemy nie bede tu wnikał w szczególy ale mi własnie chodziło o to ze jak człowiek pochodzi od małpy to nie ma grzechu pierworodnego i po co jest chrzest po urodzeniu

albo powiem co mi dolega mianowicie mam 27 lat jak miałem 11 lat zaczołęm cpac i pic ciągami i tak do 22 roku zycia teraz 6 lat jestem trzeźwy no ale jak miałem 18 lat zaczołem słyszec głosy(znaczy jak byłem dzieckiem słyszałem matke boską ale jeden lekarz mi powiedział ze dzieci słyszą i widza rózne rzeczy i jest to normalne wiec nie wiem czy byłem chory od dziecka ) i miałem urojenia (kiedys moze porozmawiam z wami na temat tych głosów bo mam urojenia ze mnie szatan atakuje) kiedys modliłem sie całymi dniami i troche pomogło no albo leki pomogły tego nie wiem no ale dalej słysze głosy ale nie wierze im juz w nic i klika tygodni zmniejszyłem se dawke leków bo brałem klozapol 750mg , rispolept 5mg i depakine 900mg to są konskie dawki i klozapol jest dla osób lekoopornych a i tak nie działa jak powinno ale do rzeczy zmniejszyłem se dawke bo w pracy jestem nie przytomnny do 11 godziny a po pracy na nic nie miałem siły a chodze do szkoły(i ucze sie programowania) i chciałem zacząc chodzic na siłownie od nowego roku no ale okazało sie ze to nie był dobry pomysł zeby zmniejszyc dawke bo na początku znów mi gadał okropne rzeczy (szatan) i prosiłem jezusa dwa dni zeby go wzioł odemnie i podziałało no ale mam urojenia odsłoniecia mysli i urojenia ksobne jak jestescie zainteresowani to wygoglujcie se to bo nie bede tego opisywał ale pracuje ucze sie i chodze na siłke i nie wiem czy wrócic do starej dawki bo mam dosc juz wegetowania, ciągle prosze boga zeby mi pomógł to mi powiedział ze mam isc do zakonu i mam sie całymi dniami modlic bo nic nie działa tak jak powinno sam nie wiem jeszcze mam rok szkoły i sie zastanowie i zobacze jak sie bede czuł i zdecyduje czy pójsc na studia czy do zakonu moze cos pomozecie jakie macie zdania na choroby psychiczne a moze opętanie a jeszcze taka ciekawostka indianie kiedys rzuli liscie koki i palili ganje i rozmawiali z duchami po tym moze cos jest na temacie hehe

zylq

aha jeszcze jedna rzecz podobno jak sie ma psychoze to zle działa płat czołowy w mózgu a ja miałem na poczatku robioną tomografie głowy bo podejrzewali guza mózgu no ale na szczescie go nie wykryli ale za to na wynikach pisało ze mam bardziej rozwiniety własnie płat czołowy i mozliwosci do daleszego rozwijania w szpitalu neurolog powiedziała ze mam po prostu lepsze myslenie ale ja kurde jestem głupi no moze nie najgłupszy ale napewno nie jestem mądry moze se zniszczyłęm mózg alkoholem i narkotykami tego nie wiem no ale tez mam urojenia ze dzięki temu moge rozmawiac z Bogiem idp nie smiejcie sie ze mnie ja mam powazny problem bo odkąd przestałem wszystkim stawiac narkotyki i alkohol to nawet nie zapukali do mnie jak sie czuje a przez 3 lata lezałem w łózku i chciałem sie zabic a głosy mnie ciągle obrazały a oni przez 6 lat nawet do mnie nie wpadli no i jestem sam naprawde nie mam ani jednego kolegi i ani jednej kolzeznki i zostałęm sam ze swoim problemem gdyby nie dobry głos boga to juz by mnie tu nie było i podpowiedzcie co mam zrobic

zylq

i mam jeszcze jeden dziwny objaw znaczy nie ma to nic wspólnego z psychozą a przynajmniej tak mi sie wydaje pojawiają mi sie zadrapania na nogach i rekach a ja sobie nic nie przypominał zeby czyms lub gdzies sie zadrapał jedyna logiczna odpowiedz ze drapie sie w nocy na spaniu no ale zebym sie drapał do krwi no albo to nie powiem kto mi to robi troche mnie to dziwi

andrzej

W zakonie raczej nic złego cie nie spotka. Poprawisz zdecydowanie swój stan psychiczny i fizyczny. Napewno tam, chemicznie Końskich dawek leku nie będziesz musiał brać. Bracia zakonni pomogą Ci z tego wyjść. To raczej będzie dla ciebie błogosławieństwo przebywać we wspólnocie gdzie wszyscy za ciebie wspólnie będą się modlić. To jest ogromna siła ducha, aż ci zazdroszczę. Chodź na początku możesz czuć się dziwnie, z czasem wyjdziesz na prostą i znajdziesz przyjaciół.
Spróbuj, warto się tego podjąć.
Nikt tam do końca życia na siłę ciebie nie będzie trzymał. Jeżeli poczujesz się wyleczony, odejdziesz, albo i nie, kto wie?
Sam pomimo tylu lat, jak sam widzisz nie dajesz rady się tego pozbyć. Musisz skorzystać z pomocy innych.
I nikt napewno z ciebie się nie śmieje. Ludzie teraz wokół mają tyle problemów że nikomu nie jest do śmiechu, zresztą sam wiesz.

Teraz odpowiedź na pytanie ; niepokalanie poczeta.
María została niepokalana!!!
Cóż to znaczy do licha

???
Niepokalal ją żaden mężczyzna swoim ciałem. Niewspółzyla cielesnie z mężczyzną.
A jednak poczęła swoje pierwsze dziecko, była w ciąży i urodziła chłopczyka.
Stało się to z mocy Ducha Świętego.
Jasno jest to napisane w Biblii.
Żeby był grzech musi być dwoje, tak jak dwoje ludzi zgrzeszylo w Edenie.
Dlatego dziecko urodziło się bez grzechu.
Dziedziczymy niedoskonałość już po urodzeniu, przekazanym przez naszych cielesnych rodziców i rodziców naszych rodziców itd.
To chyba proste?

Dlaczego jest chrzest tuż po urodzeniu?
A dlaczego Żydzi są obrzezywani tuż po urodzeniu?
Przecież to jest opisane w Ewangelii i Dziejach dlaczego naśladowcy wiary w Jezusa są naznaczani przez chrzest Janowy wodą.
Zabroncie teraz Żydom obrzezac swoje dzieci męskich potomków, to tak samo jak chrześcijanom zabronić chrzcic swoje małe dzieci.

Co do wody w Lourdes... Woda ta jak wykazały badania jest bardzo napowietrzona i zawiera duże ilości dobrego magnezu w swoim składzie. Dlatego dochodzi czasami do uzdrowien, duże znaczenie ma tu również wiara jak się domyślam.
Objawienia w różnych miejscach na ziemi napewno były bez wątpienia. Lecz, które z nich należały do Boga to już zostawiam każdemu według swojego przekonania.

zylq

dzięki anszej za dobre słowo nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy, dzis se dorzuce 3mg rispoleptu bo urojenia sie wzmagają nie wiem jak wam mam to wytłumaczc wiem ze to są urojenia a jednak jakis głos w głowie mówi mi ze to jest prawda i walcze ciągle z tymi myslami no i przegrywam zobacze co jutro bedzie dzis wieczorem do 100mg klozapolu dorzuce te 3mg risspoleptu

A co do zakonu to napisze do dominikanów bo mi sie wydaje przynajmniej tak kiedys gdzies przeczytałem ze trzeba miec srednie zeby wstąpic do zakonu no a ja dopiero teraz je robie i został mi jeszcze rok a tak w ogóle to chce skonczyc najpierw tą szkołe bo nawet nie macie pojecia jak gdzies sie pytają o wykształcenie a ja mówie ze mam gimnazjalne to najchetniej zapadł bym sie pod ziemie

Piotrek z Warszawy

Zylq, nie będę się ustosunkowywał do tego, co napisałeś o swojej chorobie, bo tutaj mamy inny temat i nie chcę go rozwadniać. Sugeruję, żebyś założył osobny wątek na temat psychozy w jakimś innym dziale i przekopiował tam to, co tutaj napisałeś.

Jednak zrobię mały wyjątek i zapytam Cię o coś związanego z Twoimi doświadczeniami, bo to mnie zainteresowało. Mianowicie napisałeś:

zylq

janko

Drogi zylqu

Bardzo mnie poruszyła i wzruszyła Twoja historia.
Jesteś człowiekiem, który widzi i czuje więcej od innych.
Jak się okazuje, nie zawsze jest to miłe i przyjemne.
Często życie wybitnych ludzi, także nieco odmiennych, nieprzecietnych, jest bardzo ciężkie.
Bardzo żałuję, że nie mogę spotkać się z Tobą, porozmawiać i osobiście zapewnić Cię o moim wsparciu dla Ciebie.

Tak sobie pomyślałem, że może zainteresuje Ciebie następująca strona:
[link widoczny dla zalogowanych]
Stronę tę prowadzi wybitna polska psycholog, egzorcystka Wanda Prątnicka, która napisała wiele ciekawych książek, w tym o nawiedzeniu przez duchy i skutkach różnych nawiedzeń.
Na tej stronie znajdziesz listę tych książek i skróty ich treści.
Być może znajdziesz tam również lekarstwo na swoje cierpienia.
Jeżeli uznasz za stosowne, możesz napisać do Wandy Prątnickiej e-maila (na podany tam adres poczty elektronicznej) z prośbą o pomoc.
Proponuję Ci to dlatego, ponieważ znam osobę, której Pani Wanda pomogła.

Koncząc pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
i życzę, by życie stało się dla Ciebie duuuuuuuuuuuużo lżejsze Wesoly

Trzymaj się dzielnie, chłopie...

Janko

PS. Przepraszam administratorów za odbiegnięcie od tematu, ale historie opowiedziane przez zylq (moim zdaniem szczerze) są po prostu niesamowite. Nie mogłem prześć obok nich obojętnie.

zylq

dzieki janko napewno zajrze na ta stronke

zylq

Nie bede zakladal nowego tematu bo tyczy sie tego, chce podzielic sie do czego ostatnio doszedlem i mi sie to wydaje realne

Moim zdaniem jakies istoty badz tez Bog stworzyl czlowiek w taki sposob ze posprzestawial DNA u malp i tak powstal czlowiek, jest na to duzo dowodow, kurde jak bym nie byl takim leniem to bym teraz poszperal na necie i wam je przedstawil

I napewno bede wysmiany ale moim zdaniem to zrobili kosmici ale rowniez dobrze mozna nazwac ich Bogami i teraz by bylo trzeba poruszyc kwestie kto to jest Bog czy by wystarczylo zeby byli niesmiertelni i by mogli stwarzac zycie na innych planetach? Bo moim zdaniem takie istoty istnieja, sami ludzie odkryli gen w DNA ktory odpowiada za starzenie sie ciala i teraz wystarczy go usunac i bedziemy zyli wiecznie

Albo nie wiem czy Biblia jest naprawde natchniona przez ducha sw. I czy bedzie paruzja ale tez czytalem cos ze za 10 lat komputery beda mialy taka moc obliczeniowa ze w 2 miesiace beda mogly przesledzic ludzkie zycie to ja se ku.wa mysle za 200 lat beda to ulamki sekundy i jak by ludzie odkryli ze w DNA zapisuje sie pamiec i dzieki komputera beda mogli przesledzic jego zycie i stwierdzic czy byl dobry czy zly i ktos wymysli jak wskrzeszac ludzi to by bylo mozna tych dobrych wskrzeszac i by zyli wiecznie we wszechswiecie i bysmy osiedlali inne planety, no tylko teraz jest pytanie czy naprawde jestesmy przez kogos obserwowani i czy oni na to pozwola

Chcialbym zeby mnie odrazu nie wysmiewac tylko przemyslec sprawe i wypowiedziec sie do tego

Jak bede mial troche czesu to sprobuje moje tezy poprzec dowodami

Joshua1986

Ja odpowiadając na oryginalne pytanie ( w resztę dyskusji się nie wdaję ) - tak ,zdecydowanie wierzę że świat ma 6000 tys. lat ,człowiek jak i wszystko dookoła zostało stworzone .

zylq

Nie, ja wierze ze ma 4 mld lat