Moja droga

Polan

90% uczniów w seminariach nie ma powołania - żaden argument.
Czemu odszedłem ?
Pomyśl - wszelkie informacje na ten temat są zawarte w moich postach.

Aniolek

a może to było 90 % w seminarium w którym akurat Ty byłeś?
Masz oczywiście wiedzę na temat wszystkich seminariów? Czy jak zwykle oceniasz przez pryzmat tego jednego? W ostatnich latach do seminarium poszło kilku moich znajomych i znając ich dłuższy czas mogę powiedzieć, że powołanie mieli, mają i odnajdują się w tym co chcą robić przez resztę życia.

Piotr

Polan

Aniolek

A czy musiałam byc w seminariach żeby oceniać? Nie odpowiedziałeś na moje pytanie.

Polan

Piotr

Aniolek

no własnie z chęcią bym się dowiedziała, co tak bardzo Cię zraziło.

ps. zaczynasz jakieś dyskusje i pod każdem postem bedziesz tak pisał "koniec tematu"? Jak Ci się nie chce wypowiadać to po co w ogóle odpowiadasz i piszesz na forum?

Polan

Jak już napisałem:

KONIEC TEMATU

Nic nie napiszę, na ten temat więcej, bo to nie ma sensu.
Zaraz znowu nazwiecie mnie "wszytko wiedzącym" i zarzucicie mi, że jestem "najmądrzejszy" i że chcę "narzucić wszystkim moje zdanie". Po co mi to ?

Aniolek

No tak najlepiej "koniec tematu".
Chcieliśmy się tylko dowiedzieć o co Ci właściwie chodzi.
Bo to że przejechałeś się na jakimś seminarium to jeszcze nic nie znaczy.

janwisniewski68

Polan zna jedną prawdę . prawdę o kościele katolickim że k.k .nie ma nic wspólnego z nauką Jezusa i chrześcijaństwem.

Polan

I tu muszę się z Janem zgodzić Wesoly

A jak ktoś (Aniołek) chce się dowiedzieć więcej, to na priv. niech pisze, ale proszę o konkretne pytania Mruga

Aniolek

dlaczego na priv? Wstydzisz się czegoś?

Polan

Ja się niczego nie wstydzę. Niczego co zrobiłem w swoim życiu.
Ale są informację, których nie będę ujawniał na forum, z takich czy innych przyczyn.

janwisniewski68

swiety

zastanówcie sie nad swoim postepowaniem

Polan

Janie - nie wypowiadam się, źle o biblii - wiele razy nazywam ją "Pismem Objawionym"
Irytuje mnie, że wszyscy Chrześcijanie nazywają Boga samom miłością, co stoi w jawnej sprzeczności z wersami Biblii.

janwisniewski68

Oczywiście że Bóg jest miłością. I gdzie ty widzisz sprzeczność???

Folk777

Wydaje mi się, że Polan odwołuje się do tekstów Stare Testamentu. Faktem jest, że Bóg jest tam okrutny, pomaga, jeśli można to tak ująć, tylko Izraelitom. Aby nie być gołosłownym: Księga liczb, rozdział 31. Krótki fragment: "Zabijcie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które obcowały z mężczyzną". Oczywiście lepiej jest przeczytać pełny fragment, ale nie jest on zbyt przyjemny. Niestety Stary Testament często mówi o takich incydentach, a nawet Nowy: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową” (Mt 10:34-35). Nie zgadza się to także z czwartym przykazaniem. Ze względu na to, że jestem katolikiem, muszę dokonać apologii wiary, przynajmniej z tego punktu widzenia, który mi wydaje się słuszny. Otóż, owe sprzeczności, mogą wynikać z pewnego rodzaju ewolucji. Nie chodzi oczywiście o ewolucję fizyczną, darwinowską, lecz o ewolucję duchową. Problem jest niestety nadwyraz złożony, powoduje zapewne wiele kontrowersji, lecz wszystko łączy łańcuch przyczynowo - skutkowy. Zaczynając od początku, Bóg, jako byt wieczny i niezmienny, w swym zamiarze zawsze miał posłanie na świat, który stworzy, swego syna, Jezusa Chrystusa. Walki Izraelitów miały przygotować grunt pod Jego przyjście. Chodzi m. in o terytorium(trzymając się naszego problemu). Teraz następuje kolejne pytanie, czy Bóg nie mógł uczynić tego w jakiś bardziej humanitarny sposób. Według mnie, nie. Jeżeli dał ludziom wolną wolę w każdej materii, nie mógł nikogo do niczego zmusić. Ewolucja duchowa, jak i fizyczna ludzi dokonuje się bardzo powoli. Czasy o których mówimy są bardzo odległe, wtedy humanitaryzm był czymś, czego żaden(prawie żaden) człowiek nie akceptował, a na pewno już wojownicy i władcy. Dlatego aby zdobyć, to co było potrzebne do przyjścia Mesjasza, trzeba było radykalnych metod siłowych. Duchowe nie były możliwe, ze względu na prymitywizm "człowieczeństwa".Odrazu trzeba zaznaczyć, że było to straszne, okrutne i nikt nie powinien popierać takich czynów, ale faktem jest, że wtedy realia były inne. Bóg oczywiście jest miłością, gdyż ze względu na swoją doskonałość, niemożliwym jest, aby nią nie był.

janwisniewski68

Bóg w starożytności i dzisiejszy Bóg to ta sama osoba to ten sam Bóg i jego prawo od wejścia nowego przymierza czyli ok. 1980 lat się nie zmieniło po dzień dzisiejszy.Splugawiliście ziemię swoimi bożkami .Dostaniecie polecenie przed przyjściem Jezusa usunięcia fałszywych bożków i krzyży z ziemi , czy to uczynicie ?? Nie !! Co więc BÓG UCZYNI OCZYWIŚCIE TO SAMO CO UCZYNIŁ KIEDY IZRAELICI WCHODZILI NA ZIEMIE KANAN. Przyśle tych co usuną te obrzydliwości z ziemi a razem z nimi ich wyznawców.

salwinia

janie, ciebie tez usunie? czy jestes nieskalany grzechem?

janwisniewski68

maro110

Folk777

Oczywiście zgodzę się, Bóg zmienić się nie mógł. Z punktu widzenia filozoficznego. Powiedz mi natomiast, jedną rzecz, dlaczego w ST Jahwe mówi: "oko za oko, ząb za ząb"(zapożyczone przez Izraelitów z kodeksu Hammurabiego), a w NT Jezus mówi miłujcie swoich nieprzyjaciół? To jest dla mnie zmiana, ale w swoim sumienieu wytłumaczyłem już ją sobie, co nie zmienia faktu, że nią jest. Po drugie Bóg nie uczyni tego samego, z bardzo prostego powodu. Ponieważ Jezus umierając na krzyżu wszystkich nas wybawił i dlatego Bóg nie zrobi "powtórki z rozrywki". Jeśli sądzisz, że Apokalipsa jest księgą dosłowną, to ja Twoich przekonań nie podzielam. Niestety, ta część NT była wymierzona w Rzym, jako twór okupujący ziemię państwa Izrael. Wielu myślało(np. Judasz), że Jezus jest Mesjaszem typu "rebeliant", okazało się jednak odwrotnie, co nie zmienia faktu, że Apokalipsa przedstawia, oczywiście w sposób metaforyczny, ówczesną sytuację polityczną za Oktawiana Augusta, Tyberiusza i zapewne następnch cesarzy, Kaliguli, Klaudiusza, Nerona etc. Nie zapominajmy, że została ona spisana jakiś czas po śmierci Jezusa.

janwisniewski68

Bóg daje i Bóg zabiera.Daje życie i zabiera życie daje ciało i zabiera ciało daje zdrowie i zabiera zdrowie tych co go słuchają wynagradza a tych co go odrzucili karze tak jak zapisał w księdze Błogosławieństw i przekleństw. To nie wy stworzyliście Boga na swoje podobieństwo ale Bóg was stworzył na swoje podobieństwo.Jak wy jednych zamykacie w więzieniach albo skazujecie na śmierć a innych wynagradzacie np. nagrodą Nobla tak też czyni Bóg . Wy nie dajecie życia , A mordercą jest szatan.Wy nie macie pojęcia o miłości wasza miłość to przeciwieństwo Bożej miłości. Np. Kiedy tu na ziemi tata bierze rózgę i leje nie posłusznego syna to wy mówicie że jest wyrodny i nie kocha swojego syna , a jak go przytula to mówicie że kocha swojego syna, u Boga jest odwrotnie kto karci swego syna ten go kocha , a kto rozpieszcza swojego syna i bawi się z nim oraz opatruje jego rany ten nie kocha syna , jak to zrozumiesz to pojmiesz co to prawdziwa miłość,