Moja droga

Kamil1

Witam

Jutro będę ojcem chrzestnym i dziś muszę iść do spowiedzi jednak muszę jeszcze kilka spraw załatwić, czy ważna będzie dzisiejsza spowiedź jeśli od razu po spowiedzi wyszedł bym z kościoła a jutro przyjmę komunię ?

salwinia

Oczywiście.
Ja z reguły chodzę do spowiedzi albo późnym wieczorem - po Mszy, albo zaraz po pracy, i nie zawsze czekam do Mszy Św.
Nie masz obowiązku przyjmować Komunii w dniu spowiedzi.

barti91

Jak najbardziej , nigdzie nie jest napisane o obowiązku przyjęcia komunii po spowiedzi. A zresztą Pan jest tak miłosierny że zrozumie i przebaczy wszystko.

salwinia

barti, radziłabym uważać ze zdaniami typu: "a zresztą, Pan jest miłosierny" - w taki sposób możemy popełnić grzech przeciwko Duchowi Świętemu, który jest niewybaczalny. To taka dygresja do sposobu wypowiedzi barti91, absolutnie nie tyczaca się pytania zadanego przez Kamila - na które odpowiedziałam, że grzechem nie jest. Nie ma obowiązku przyjmowania Komunii Świętej od razu po spowiedzi. Ze spokojnym sumieniem możesz przyjąć jutrzejszą Komunię Świętą - o ile do jutra nie popełnisz grzechu ciężkiego Wink

PS. A nawet nie ma obowiązku przyjęcia Komunii Świętej kiedy uczestniczy się w Eucharystii i jest się w stanie łaski uświęcającej... w sensie że na kolejnej Mszy można iść, o ile nie popełniło się między czasie grzechu ciężkiego

freelover

A co grozi za przyjęcie komunii bez spowiedzi? Tzn. spowiedź jest, ale osobista do Boga, a nie do księdza. Można tak?

salwinia

nie, nie można.
Przyjęcie Komunii bez spowiedzi - oczywiście w przypadku, kiedy masz na sumieniu grzech ciężki nie wyznany w sakramencie - jest świętokradztwem... a więc grzechem ciężkim.

barti91

maro110

a mnie przeraża poziom wiedzy niektórych "katolików"..
freelover ma zostać ojcem chrzestnym a nie zna podstaw swojej wiary..

ponadto salwiniu mogłabyś rozwinąć swoją myśl :
"barti, radziłabym uważać ze zdaniami typu:
"a zresztą, Pan jest miłosierny" - w taki sposób możemy popełnić grzech przeciwko Duchowi Świętemu"

czemu grzech przeciwko Duchowi a nie Bogu ??

salwinia

maro110, na przykład tu: [link widoczny dla zalogowanych] powinieneś znaleźć odpowiedź.
Przepraszam, że tak zdawkowo, ale uciekam do pracy.

freelover

Ale spowiedź to wynalazek ludzi, nie Boga. Dawno temu była spowiedź powszechna, od niedawna jest do księdza. Więc jak to jest?

1988_2010

salwinia

To zależy co się nazywa "niedawno" Wesoly

W czasach Chrystusa, aż do końca I, II wieku wyznanie win wiązało się z chrztem świętym. Katechumen poznawał wiarę, wdrażał się w nią i przyjmował chrzest - który wiązał się z wyznaniem win. Na początku chrzest był oczyszczeniem także z grzechów uczynkowych - a nie jak dziś u dzieci - tylko z grzechu pierworodnego.
Był to rytuał jednorazowy.
Należy pamiętać, że I i II wiek to był jednak czas prześladowania - kiedy ochrzczony zaparł się wiary, pojawiał się problem. Tych, którzy zgrzeszyli po chrzcie nazywali Lapsi - upadli. No i był problem - przyjąć ich z powrotem na łono Kościoła, czy nie?
O spowiedzi po chrzcie świętym - na razie jednorazowej - pisał już Hermes, w swoim dziele Pasterz. Jego powstanie datuje się na lata 140 - 150r. Także "niedawno" to raczej nie jest....
Niestety, była to jedna jedyna szansa po chrzcie świętym. Później pojawiła się kolejna szansa.
Lapsi - czyli Ci, którym nie udało się wytrwać bez bałwochwalstwa, zaparcia się wiary itd - prosili innych by ofiarowywali za nich swoje cierpienia. Czyli koleś został wykluczony z Kościoła, więc szedł do więzienia, gdzie trzymano pojmanych w czasie prześladowań chrześcijan i prosił go, żeby swoje cierpienia ofiarował za niego. Ten brał kartkę, podpisywał zgodę ( Mruga

) no i szedł lapsi do cesarza i zostawał włączony na łono kościoła. (stąd zresztą biorą się odpusty we współczesnym kościele Mruga

i z tym wiąże się obcowanie świętych - w które wierzymy - że dzięki świętości tych ludzi, którzy byli przed nami, możemy korzystać z odpustu zupełnego i cząstkowego. Jesteśmy wspólnotą - moja świętość dźwiga grzesznych, mój grzech obciąża całą wspólnotę)
W połowie III wieku pojawia się już pokuta kanoniczna. Jeżeli grzech był publiczny(np.zabójstwo) - wyznanie win też było publiczne. Natomiast każdy grzesznik wyznawał swoje winy indywidualnie przed biskupem, i to biskup dokonywał aktu przebaczenia - nakładał ręce i wypowiadał formułę rozgrzeszenia. Od IV wieku coraz częściej spowiedź była indywidualna, a coraz rzadziej grzechy wyznawano publicznie.
Oczywiście, obecna forma sakramentu ma ostateczne zakotwiczenie na Soborze Trydenckim, który odwołał się do fragmentów Ewangelii: (J 20, 22-23), (Mt 18,1

oraz (Mt 16, 19), ale początki tej formy spowiedzi sięgają - jak pokazałam, dużo, dużo wcześniej.

Ale już w starym Testamencie pojawia się rola "pośrednika". Kiedy zbuntowani Izraelici przed wejściem do ziemi obiecanej buntują się, Bóg zsyła karę. a Izraelici przychodzą do Mojżesza i mówią: "Zgrzeszyliśmy wobec Boga. Wstaw się za nami, bo jest z nami źle"

salwinia

1988_2010 tak, ten grzech jest bardzo, bardzo trudno popełnić.
Świadczy on o całkowitym unicestwieniu sumienia. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, czy ten grzech popełniliśmy - to znaczy, że nie jest z nami tak źle Mruga

i nie jest tak źle z naszym sumieniem. Tak naprawdę ten grzech wiąze się z wątpieniem w Miłosierdzie Boże.

madźka.

salwinia

zaznaczyłam, że chodzi mi o dzieci Wesoly

oczywiście, że w dzisiejszych czasach również są katechumeni, nie jest ich jednak aż tak wielu jak dzieci. Jednak w tradycji chrześcijańskiej powszechny jest chrzest małych dzieci, jeszcze niemowlaków. Natomiast katechumenom chrzest odpuszcza grzech pierworodny, wszystkie grzechy osobiste a także kary za grzechy.

barti91

No chrzest i spowiedź to faktycznie rzeczy bez których mogło by być z nami kiepsko . A poza tym dusić w sobie te wszystkie grzechy z całego życia , jak dla mnie niewyobrażalnie trudne i ciężkie.