Moja droga

Aniolek

Może ktoś z was widział tę wypowiedź, a jak nie to zachęcam do posłuchania.

[link widoczny dla zalogowanych]

Co o tym sądzicie. Czy wydaje wam się to wiarygodne, tymbardziej, że każdy kto przeżył taką śmierć opowiada podobne sceny?

madźka.

Różnie do tego podchodzę. Czasami mam wrażenie, że ktoś to może na prawdę przeżył, opowiedział o tym, a teraz ludzie chcąc tego też doświadczyć albo zwyczajnie zrobić karierę też takie coś opowiadają, bo dużo tego i myślę, że nie jeden oszust jest. Uważam, że na tym raczej nie powinno się budować obrazu, jak może wyglądać życie po śmierci. No ale myśleć sobie możemy. Jednak warto takie doświadczenia badać. Wesoly

Jest gdzieś napisane (chyba w listach), że mamy wszystko badać, a co szlachetne zachowywać.

heretyk

Smierc kliniczna jak sama nazwa wskazuje moze miec miejsce nie w jakims szpitalu powiatowym a jedynie w klinice. Ludzie czesto naciagaja ten termin na rozne inne przypadlosci.

madźka.

Heretyku, a nie mogą kogoś podtrzymywać przy życiu w szpitalu? Wtedy to już nie jest śmierć kliniczna? Jak to się wtedy nazywa?

heretyk

Dekapitacja.

salwinia

Aniolek

Heretyk jak nie masz nic mądrego do napisania to nie pisz wogóle.

Piotr

mnie śmierć kliniczna zawsze zastanawiała. tyle ludzi opowiada podobne do siebie historie z tego stanu, że musi być w tym jakaś prawda. wnioski są takie - wg mnie - że Bóg tak jakby chciałby pokazać takim ludziom, że po śmierci wcale nie ma pustki a świat, który na nich czeka jest piękny, atmosfera i uczucia w nim panujące są nie do opisania. jednak to czeka ich dopiero po śmierci, nie teraz, gdyż są jeszcze potrzebni na tym świecie.

ja12345

do mnie osobiście wypowiedź tej pani nie przemawia Wesoly

ale wierzę, że jest coś takiego jak śmierć kliniczna... nie wiem czy słusznie ale wydawałoby się to uzasadnione. dobrze byłoby gdyby ludzie, którzy to przeżyli głosili, że nie należy bać się śmierci.