|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sailor
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:47, 26 Sty 2009 Temat postu: Sąd ostateczny |
|
|
Hej to moj pierwszy post na tym forum
Mma takie pytanie, juz od jakiegos czasu meni to zastanawia ,no wiec....
Jak to bedzie z tym sadzeniem na koncu swiata kto bedzie sadzony? W wyzaniu wiary jest "(...) I powtornie pzryjdzie w chwale sadzic zywych i umarlych (...)".
I teraz takie pytanie: Jak to moga byc sadzeni zmarli? Przeciez oni chyba juz trafili tam gdzie mieli trafic, jedni do neiba inni do piekla jeszcze inni pokutuja w czyscu. Wiec co, oni beda jeszcze raz sadzeni czy jak? Ale po co? Nie wiem, moze ja jestem jakas niedoinformowana... Wiec bardzo prosze o uswiadomnienei
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:54, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Spróbuj rozszerzyć to twierdzenie.
"I powtórnie przyjdzie w chwale, sądzić żywych i umarłych"
Ciało jest tylko mieszkaniem Duszy - więc czy na pewno chodzi o ciało?
To nie ciało będzie sądzone, ciało nie pójdzie ani do nieba ani do piekła - ciało przemieni się w proch - w grobie.
Myślę, że "żywi" to osoby wierzące - może i te, które są pełne wątpliwości, może i te, które od jakiegoś czasu 'wyrzucają coś Bogu', a nawet - kolokwialnie mówiąc - kłócą się z Nim.
Natomiast "umarli" to osoby, które odrzuciły Boga, świadomie przekraczają przykazania i nie żałują za nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sailor
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:00, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Salwinia no w ten sposob jeszcze o tym nie myslalam....
A mam jeszcze takie pytanie jak to jest z tym pzrebaczeniem Boga? No bo mowi sie ze Bog jest milosierny i jesli sie czegos bardzo zaluje to On odpusci te grzechy i dopusci do nieba. No ale czasem sie mowi o grzechach za ktore nei ma przebaczenia ze jak sie je popelni to ju znie ma odwrotu. No to jak z tym jest?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:22, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No ale czasem sie mowi o grzechach za ktore nei ma przebaczenia ze jak sie je popelni to ju znie ma odwrotu. No to jak z tym jest? |
Wcześniej napisałaś, że bóg jest miłosierny. Ja dopisze ze nawet wszechmogący (według KK).
Z racjonalnego punktu widzenia (bo salwinia na pewno wytłumaczy to winny sposób), wychodząc z założenia, że bóg jest miłosierny i wszechmogący, powinien wybaczyć wszystko. Niestety jak "na gołe oko widać" zachodzi tutaj antagonizm. To jest sprzeczność sama w sobie, z jednej strony mówi się o tym ze bóg jest wszechmogący i miłosierny a z drugiej ze jednak nie może zbawić wszystkich. Dla czego? no to jest do cholery wszechmogący czy nie? Może w połowie jest wszechmogący a w połowie nie? Albo w połowie miłosierny a w drugiej połowie nie? ja tam nie wiem. To kolejny dowód dyskredytujący boga i jego dogmat wiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:03, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Bóg wybaczy wszystko, oprócz grzechu przeciwko Duchowi Św.
Grzech Ducha Św. zakłada zwątpienie w Boże Miłosierdzie. A więc brak wiary w to, że Bóg odpuszcza grzechy.
To jedyny grzech, który nie zostaje odpuszczony. Czyli musisz iść do konfesjonału (o ironio!), wyznać swoje grzechy i dodać że nie chcesz rozgrzeszenia, ponieważ nie żałujesz za grzechy, bo i tak nie wierzysz, że one zostają odpuszczone. Kapłan na pewno nie udzieli wtedy rozgrzeszenia.
Takie "mówisz - masz".
Ateisto: Bóg jest miłosierny i wszechmocny. Ale obdarzył człowieka wolną wolą, ponieważ nie chce być Bogiem niewolników. W grzechu przeciwko Duchowi Św, człowiek związuje ręce Bogu - Bóg w swej delikatności nie chce nas zmuszać do czegokolwiek. Pozostawia nam wybór.
Jezus idzie w naszą stronę, wyciągając dłoń, ale my musimy zrobić w Jego stronę choć kilka kroków. Jeden z nich to wiara, że On może mi wybaczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:25, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale obdarzył człowieka wolną wolą, ponieważ nie chce być Bogiem niewolników |
skąd to wiesz? powiedział Ci ? :P
Cytat: | Bóg w swej delikatności nie chce nas zmuszać do czegokolwiek. Pozostawia nam wybór. |
szkoda, wolałbym żeby w pewnych kwestiach nie pozostawiał wyboru.
skoro ktoś ma wybór: zabić lub nie zabić, naprawdę chyba lepiej by było gdyby nie dawał nam wyboru.
Cytat: | Jezus idzie w naszą stronę, wyciągając dłoń, ale my musimy zrobić w Jego stronę choć kilka kroków. Jeden z nich to wiara, że On może mi wybaczyć. |
W takim razie niech wybaczy moja NIE-wiarę
Jak widać na powyższym przykładzie zawsze się znajdzie jakieś nielogiczne wytłumaczenie, ponieważ niektórzy próbują wytłumaczyć rzeczy niewytłumaczalne, lub stojące w sprzeciwie ze zdrowym rozsądkiem i nauką. Dla tego też w KK pewne rzeczy przyjmuje się bezwarunkowo, bez dyskusji i żadnej weryfikacji, to się nazywa DOGMATEM wiary
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:09, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie może wybaczyć Ci twojej niewiary, ponieważ nie jest Bogiem niewolników, więc nie będzie Cię zmuszał, abyś w Niego wierzył. Inaczej nie miałoby to sensu.
A przykładów w Biblii, że Bóg obdarzył nas wolną wolą, byśmy nie byli Jego niewolnikami pewnie jest mnóstwo. Poszukać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 21:43, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
salwinia napisał: | Bóg wybaczy wszystko, oprócz grzechu przeciwko Duchowi Św.
Grzech Ducha Św. zakłada zwątpienie w Boże Miłosierdzie. A więc brak wiary w to, że Bóg odpuszcza grzechy.
To jedyny grzech, który nie zostaje odpuszczony. Czyli musisz iść do konfesjonału (o ironio!), wyznać swoje grzechy i dodać że nie chcesz rozgrzeszenia, ponieważ nie żałujesz za grzechy, bo i tak nie wierzysz, że one zostają odpuszczone. Kapłan na pewno nie udzieli wtedy rozgrzeszenia.
Takie "mówisz - masz".
Ateisto: Bóg jest miłosierny i wszechmocny. Ale obdarzył człowieka wolną wolą, ponieważ nie chce być Bogiem niewolników. W grzechu przeciwko Duchowi Św, człowiek związuje ręce Bogu - Bóg w swej delikatności nie chce nas zmuszać do czegokolwiek. Pozostawia nam wybór.
Jezus idzie w naszą stronę, wyciągając dłoń, ale my musimy zrobić w Jego stronę choć kilka kroków. Jeden z nich to wiara, że On może mi wybaczyć. |
Ech, co za mylenie pojęć!
Co to są grzechy przeciwko Duchowi Świętemu?
Tylko dotyczy zwątpienia w Boże miłosierdzie?
To jest radosna twórczość KK i dotyczyła raczej możliwości uznania Judasza za przeklętego.
A to nieprawda!
Judasz wcale nie zwatpił w Boże miłosierdzie.
On najbardziej kochał Jezusa i po Jego śmierci nie chciał żyć...
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu to grzech recydywy: grzeszysz w nadziei miłosierdzia Bożego, a Twoja spowiedź jest niewiele warta, bo nie zamierzasz sie poprawić i wcale w konfesjonale tego mówić nie musisz.
Bóg to wie!
Co do tego czy Bóg chce niewolników...
On nie chce, ale Jego pośrednicy - jak najbardziej.
Ironia polega na tym, ze podporządkowując sie woli pośredników wbrew swojej woli - obrażamy Boga, bo On niewolników nie chce i nie pozwolił nam się podporządkować komukolwiek...
Dlatego dał nam godność dzieci Bożych.
A my tę godność niszczymy przez robienie z siebie niewolników!
Ci, co od nas wymagają posłuszeństwa są grzesznikami i do tego popełniają największy z grzechów głównych - grzech pychy...
Zatem są gorsi od nas...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:31, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie może wybaczyć Ci twojej niewiary, ponieważ nie jest Bogiem niewolników |
Ale komplikujesz, jest wszechmogący i kocha wszystkich więc powinien mi to wybaczyć, poza tym kogo nazywasz niewolnikami? ateistów, agnostyków? racjonalistów? czy ogólnie niewierzących.
Dawno nie słyszałem śmieszniejszej rzeczy, jak można kogoś, kto wyzwolił się ze sztywnych ram teologii nazwać niewolnikiem. Nazwał bym nim raczej człowieka wierzącego w dogmaty wiary, ograniczonego przez śmieszne niczym nieuzasadnione zakazy. Dla czego każda religia jest zła? bo z góry nakazuje pewien system wiary, mówi nam w co mamy wierzyć w co nie, i mówi nam co mamy robić. To są ograniczenia, poza tym oducza odpowiedzialności, samodzielnego myślenia, każe kierować się autorytetami, i zaniża poczucie własnej wartości, bo według KK zawsze jesteśmy Ci gorsi i zaawsze robimy źle (popełniamy grzechy). Nie da sie tego podważyć;) chociaż na pewno będziesz próbować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sybilla
Gość
|
Wysłany: Pią 23:06, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ateista napisał: | Ale komplikujesz, jest wszechmogący i kocha wszystkich więc powinien mi to wybaczyć, poza tym kogo nazywasz niewolnikami? ateistów, agnostyków? racjonalistów? czy ogólnie niewierzących. |
Bóg jest wszechmocny, kocha wszystkich i nie pozwala nikogo nawracać.
Ateistom nie musi wybaczać niewiary.
Oni bez religii postępują tak jak powinni.
Dlatego Bóg ich kocha...
On musi wiarę wybaczyć ludziom wierzącym bo zakpili z Niego i ze śmierci Jego Syna.
W co zatem wierzą?
Wierzą w bałwany i swoich fałszywych proroków.
Czyli są bałwochwalcami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:16, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Oni bez religii postępują tak jak powinni. |
w końcu ktoś napisał coś sensownie.
Cytat: | W co zatem wierzą?
Wierzą w bałwany i swoich fałszywych proroków.
Czyli są bałwochwalcami. |
Kto wierzy w bałwochwalców? ateiści? czy ludzie wierzący którzy zakpili z boga?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 23:31, 30 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ateista napisał: | Cytat: | Oni bez religii postępują tak jak powinni. |
w końcu ktoś napisał coś sensownie.
Cytat: | W co zatem wierzą?
Wierzą w bałwany i swoich fałszywych proroków.
Czyli są bałwochwalcami. |
Kto wierzy w bałwochwalców? ateiści? czy ludzie wierzący którzy zakpili z boga? |
No skąd ateiści
Ateiści w nic nie wierzą.
Ale są ludźmi takimi jak powinni być, bo pracują nad sobą.
A to jest najważniejsze.
Nie oznaki wiary na pokaz tylko praca nad sobą i rozumienie własnych emocji oraz doskonalenie się.
To jest obce ludziom wierzącym, bo pycha im na to nie pozwala...
Ale wierzący nie wierzą w Boga, skoro ich grzechem głównym jest pycha...
Są tylko bałwochwalcami.
A więc większe szanse na niebo mają ateiści ( chociaż w nie nie wierzą ) niż ci wierzący w bałwany
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:33, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A więc większe szanse na niebo mają ateiści ( chociaż w nie nie wierzą ) niż ci wierzący w bałwany Mruga |
Pierwszy raz się spotkałem z takim poglądem na ten temat. Fajnie by było gdyby odpowiedział nam na to pytanie ktoś kto posiada rzetelną wiedzę. Obawiam się jednak, że możesz nie mieć racji ;) warto założyć nowy temat.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sailor
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:16, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ranyyyy ale to wszystko zawile, pokrecone i wogole.... A czy nie wystarczy poprostu kochac Boga? Przesterzegac tylko tych rzeczy ktore pochodza prosto od niego. Np. 10 przykazan, przykazanie milosci? Czy nie wystarczy szanowac bliznich? Albo poprostu, dazyc do tego (bo latwo powiedziec, ale nie zrobic bo jak kochac moja matematyczke ) Po co tak kluczyc pomiedzy tymi wszystkimi nakazami,zakazami narzucanymi przez innych ludzi ktorzy sa tak samo omylni jak i my co? Nie lepiej postepowac wedlug tego co mowi nam wlasne sumienie? Moze to zabrzmi troch ckliwie ale sluchac serca? Rozsadku? W wstepie do Apokalipsy sw. Jana bylo chyba cos takiego ze kazdy czlowiek ma w sobie cos takiego co mowi mu co jest dobre a co zle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:20, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie musisz sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Zauważ, że ja mimo że boga nie kocham to w jakimś tam stopniu żyje z jego przykazaniami, ponieważ część z nich to podstawowe zasady funkcjonowania w społeczeństwie, które tak czy siak, nawet gdyby nie bóg i religia by powstały.
Co do jednego przykazania Cytat: | Czy nie wystarczy szanowac bliznich? |
Pomyśl czy szanował byś bliźniego który zrobił by Tobie lub bliskim coś złego. Ja nie, chyba że źle interpretuje "bliźnich", może bliźni to zakładając z góry ktoś dobry dla nas i innych.
Cytat: | Po co tak kluczyc pomiedzy tymi wszystkimi nakazami,zakazami narzucanymi przez innych ludzi ktorzy sa tak samo omylni jak i my co? |
Nie wiem o jakie nakazy i zakazy Ci chodzi, ale wydaje mi się, że powinieneś sądzić, iż to bóg w postaci przykazań i innych tam narzuca nam jakieś sztywne ramy według których powinniśmy postępować. (Chyba że chodzi Tobie o prawo albo coś), tak czy siak dam linki jak znajdę do ciekawego filmiku, jak to jeden facet przez miesiąc próbował żyć całkowicie zgodnie z biblią. Ponoć okazuje się to być nie możliwe. Jak znajdę to tutaj wkleję, pozdrawiam:)
Co do fragmentów z biblii raczej nie pomogę jak na razie, ponieważ jej nie studiuje :P
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sailor
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:56, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Co do tych "zlycha bliznich" ktorzy zrobili by cos mi albo komus mi bliskiemu to trudna sprawa bo Bog nakazuje wybaczac i mysle ze w kazdym razie trzeba sie starac to robic... Chociaz gdyby ktos mi zabil kogos bliskiego to sama nei wiem co bym zrobila, nie wiem to trudne.
A co do tych zasad to chodzilo mi o te ustanawiane przez ludzi np. w mojej parafii proboszcz czasm narzeka ze ludzie z naszej parafii udaja sie na Msze Sw. do innych Kosciolow. Mowi ze tak nei powinno byc boparafia to jest wspolnota i ze jak ktos do niej nalezy to powinien chodzic tu i tyle. A ja sie z tym nie zgadzam. Kosciol to kosciol i przeciez niechodzi o miejsce tylko o modlitwe.
A co do tego ze czlowiek nie da rady wyzyc zgodnie z zasadami bedacymi w Bibli to mysle ze to eni jest az takie wielkie halo bo czlowiek jest istota grzeszna, niedoskonala i to poprostu nie bylo by dla niego naturalne Najwazniejsze jest jednak zeby sie starac tak szczeze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:43, 01 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A co do tych zasad to chodzilo mi o te ustanawiane przez ludzi np. w mojej parafii proboszcz czasm narzeka ze ludzie z naszej parafii udaja sie na Msze Sw. do innych Kosciolow. Mowi ze tak nei powinno byc boparafia to jest wspolnota i ze jak ktos do niej nalezy to powinien chodzic tu i tyle. |
Faktycznie głupota, czegoś takiego jeszcze nie słyszałęm. Myślałem, że wspólnotą jest cały KK a nie tylko parafia.
Obiecany filmik (z napisami): Cytat: | Agnostyk, liberał i dziennikarz Arnold Jacobs opowiada jak starał się przez rok żyć zgodnie ze wszystkimi zaleceniami Biblii. Okazało się to bardzo trudne lub wręcz niemożliwe |
cz1 [link widoczny dla zalogowanych]
cz2 [link widoczny dla zalogowanych]
Sam jeszcze nie widziałem, bo nie bardzo mam czas, ale na pewno zobaczę;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sybilla
Gość
|
Wysłany: Pon 10:03, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ateista napisał: | Agnostyk, liberał i dziennikarz Arnold Jacobs opowiada jak starał się przez rok żyć zgodnie ze wszystkimi zaleceniami Biblii. Okazało się to bardzo trudne lub wręcz niemożliwe |
Dzięki za filmik.
Ubawiłam się nieźle...
Oto co wynika z nakazów biblijnych, czyli z nakazów oszustów tamtych czasów, którzy w ten sposób podporządkowywali sobie innych...
Nie wiem jak można poważnie traktować takie brednie i mity.
Natomiast zgubić tak wazne przesłanie jakim było przesłanie miłości bliźniego...
To był sens wiary, a nie te bzdury!
Jezus powiedział, aby nie przecedzać komara, gdy połykamy wielbłąda i właśnie to miał na mysli...
Miłość bliźniego to odpowiedzialność, a nie polega ona na tłumaczeniu bredni zawartych w pseudoświętych księgach, które przez szukanie w nich sensu są samospełniającymi się przepowiedniami...
Co dzieje sie teraz z tym światem, że tylu ludzi ma zajęcie, a tak mało z nich naprawdę pracuje?
Widocznie zrozumieli, że najlepiej być handlowcami...
A gdy już wszyscy będą handlowcami to nie zostanie nic innego niż wojny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 10:40, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No filmik śmieszny nawet;P
Cytat: | Oto co wynika z nakazów biblijnych, czyli z nakazów oszustów tamtych czasów, którzy w ten sposób podporządkowywali sobie innych... |
Trochę się pogubiłem, bardzo jasno podważasz biblijne nakazy/zakazy, w końcu jak to jest? uważasz się za katolika? czy nie?
Cytat: | Miłość bliźniego to odpowiedzialność, a nie polega ona na tłumaczeniu bredni zawartych w pseudoświętych księgach |
Nie rozumiem... biblie nazywasz pseudo-świętą księgą?
Ps już znam odpowiedź:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ateista dnia Pon 12:59, 02 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sailor
Początkujący
Dołączył: 23 Sty 2009
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:25, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm co do tego filmu to facet ma troch racjii bo zaden czlowiek nie da rady zyc zgodnie z wszystkimi zasadami zawartymi w Biblii, jest ich bardzo bardzo duzo przeciez. Ale to chyba normalne,czlowiek jest tylko czlowiekiem i tyle,nie zawsze potrafii zapanowac nad soba, zmusic sie do roznych rzeczy. Ale w tym wszystkim chodzi o to zeby sie starac, wedlug mnie to jest najwazniejsze. Bo czlowiek niezawsze ma warunki zeby "byc dobrym chszescijaninem".Czasy sie zmieniaja a z nimi ludzie i poglady. I zobaczcie jak ten facet sie bardzo wyroznial z tlumu z taka broda, toga i barankeim u boku. Wydaje mi sie ze to nie jest konieczne bo to nie ma az tak wielkiego wplywu na sumienie. Trzeba umiec zastosowac prawa biblijne w naszych czasach, w zyciu codziennym. Facet mowil ze w Biblii jest takie prawo ze w czasie gdy kobieta ma okres to nie mozna jej dotykac ani nawet siadac tam gdzie ona siedziala. Moze i 2000 lat temu ktos uwazal na takie zreczy ale w tych czasach pewnie nie wiele ludzi wie ze takei prawo isnieje (ja np dopieo teraz sie dowiedzialam). I to pzreciez nie moze byc wieliki grzech. Boga przeciez nie skaze do piekla faceta za to ze np podal reke kobiecie ktora miesiaczkuje. Bog chyab patrzy na inne rzeczy, np czy nie zbailes kogos, czy nie kradoles itp. (a pzrynajmniej mam taka nadzieje)
Wracajac do tego ze tych regul jest bardzo duzo, no to chyba wlasnie po to sa wyroznione te najwazniejsze, np 10 przykazan bozych, przykazanie milosci.... Czlowiek jest tylko czlowiekiem i nie da rady przesztrega 700 regul no. Wedlig meni najwaniejsze jest szczere zalowanie za grzechy i staranie sie poprawic, a to ze nie zawsze to wychodzi to trudno, wazne ze sie SZCZEZE starasz.
Pozatym temu facetow fjnie sie jest nasmiewac z tych regul, z tych regul ktore akurat on sobei wybral zeby je pzredztawic, ale czemu nie powiedzial ze najwazniejsze z tych wszystkicj jets przykazanie milosci? ze czlowiek jest istota grzeszna z natury ale najwazniejsze jest zalowanie? Bo tak bylo wygodniej dla niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:01, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pozatym temu facetow fjnie sie jest nasmiewac |
Nie wydaje mi się że tak się naśmiewał, sam stwierdził nawet, że przez to stał się nawet "troche lepszym człowiekiem"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sybilla
Gość
|
Wysłany: Pon 13:06, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
ateista napisał: | Trochę się pogubiłem, bardzo jasno podważasz biblijne nakazy/zakazy, w końcu jak to jest? uważasz się za katolika? czy nie? |
Oczywiście.
Za myślącego katolika.
Podważam więc wszystkie zakazy i nakazy, bo Jezus głosił anarchizm chrześcijański...
To, co wyznają obecnie katolicy to przerobiona przez Pawła z Tarsu nauka Jezusa.
Aby uwiarygodnić swoje brednie Paweł wmieszał naukę Jezusa do swojego bełkotu...
Cytat: | Nie rozumiem... biblie nazywasz pseudo-świętą księgą? |
Oczywiście, że tak.
ST i wywodzace sie z niego pseudoświęte księgi to brednie chorego na władzę umysłu.
Duch Święty ze wstydu by się spalił, gdyby miał te brednie, które same sobie zaprzeczają podyktować.
Powiem Ci w zaufaniu, że gdybym ja miała komuś dyktować te brednie nie będąc Duchem Świętym już spaliłabym się ze wstydu.
A Duch Święty ma wiekszą wiedzę o skutkach niż ja
Jedynie ważną sprawą są przypowieści Jezusa, które pomagają zrozumieć co On reprezentował i co głosił.
Był to anarchizm judaistyczny.
Ponieważ chrzescijaństwo jest w rzeczywistości neojudaizmem Jezus głosił anarchizm chrześcijański i żadnych kapłanów nie powołał, bo kapłanów to On zwalczał...
[/quote]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ateista
VIP
Dołączył: 27 Sty 2009
Posty: 207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:33, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety nie mam na tyle dużej wiedzy na temat biblii i historii by się z Toba zgodzić lub nie np w kwestii głoszenia przez jezusa anarchizmu chrześcijańskiego, tak czy owak masz ciekawe poglądy. Postaram się to zweryfikować na własną rękę. To był zresztą jeden z moich celów zarejestrowania się na tym forum, dowiedzieć się czegoś nowego, i w przeciwieństwie do niektórych wyciągnąć wnioski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|