Moja droga

Emilia

Szczęść Boże. Wesoly

Mam pytanie...
Mam problemy z kolanami i niedługo wybieram się do ortopedy...
Klękać nie mogę, ponieważ bardzo mnie bolą...
Nawet nie mogę klękać podczas modlitwy w domu (nawet na kanapie)...
Z bólem klękam przed Najświętszym Sakramentem, ponieważ klęczniki są z drewna i aż całe kolana bolą...

W kościele staram się klękać ale nie zawsze wytrwam...

Poradzi ktoś? Czy ja dobrze robię, że gdy tylko mogę to siedzę, a nie klękam...? Mi się wydaje, że obrażam tym Boga i, że jakbym się w ogóle nie modliła to na to samo by wyszło... Nie wiem co robić...

Aniolek

Wydaje mi się, że nie obrażasz Boga tym, że nie możesz uklęknąc bo cierpisz straszny ból. Znam kleryka, który też nie klęka nawet na mszy, bo ma problemy z kręgosłupem.
Dla Boga ważna jest Twoja modlitwa.

Emilia

No ale... Kręgosłup to sprawa troszkę poważniejsza... Ja idę do szkoły Wesoly

Do zobaczenia Wesoly

madźka.

Jeżeli nie możesz, to okej. Przecież masz przykazanie nie zabijaj, pod które podciągamy szanowanie swojego zdrowia. A osoby niepełnosprawne, które są na wózkach obrażają Pan Boga, nie! Ważne jest też to co przeżywasz w sobie.

Aniolek

poważniejsze to jest zdrowie.
Ja też swego czasu miałam problem z kolanem i nie klękałam i jakoś nie czułam że obrażam tym Boga.
Bóg nie oczekuje od nas rzeczy niemożliwych! Wesoly

Piotr

liczy się twoja rozmowa z Bogiem, jej treść, wartość, sens i przeznaczenie. czy robisz to w kościele, czy w domu, czy na podwórku, czy klęcząc, czy siedząc, idąc czy leżąc - to nie ma znaczenia. postawa klęcząca oznacza oddanie czci Bogu, nie jest wymagana jako postawa modlitewna.

ZTTLS

O matko....
Kobieto! Choćbyś przeklęczała przy ołtarzu dwa dni a myślała w tym czasie o serialu (modzie na sukces dajmy na to Wesoly

) to mogłabyś to swoje klęczenie wsadzić sobie w... no dalej dokończ sobie sama...

Prawdziwą modlitwą jest nie twój wygląd, nie twoja poza, nie twoje głośne śpiewanie w kościele tak by Malinowską z trzeciej ławki przekrzyczeć, a modlitwa jaką "stoczysz" w sobie...

pozdrawiam i dziwi mnie to że takie wątpliwości ma osoba wierząca a ateista musi ją uczyć co jest na prawdę ważne...

Aniolek

ZTTLS jestem pod wrażeniem Wesoly

madźka.

ZTTLS masz rację, najważniejsze jest to co przeżywamy w sobie Smile

Lestath

nie ma to wpływu, wiadomo, że szacunek okazujesz przez to ale jeśli jest to niemożliwe /nie wynika z wygodnictwa i przyzwyczajenia/ nie robi różnicy, same pozycje się zmieniają często. Przykładowo dawniej błogosławieństwo przyjmowało się w pozycji klęczącej ze wzrokiem zwróconym ku przedmiotowi świętemu lub kapłanowi a teraz jak dobrze pamiętam w pozycji stojącej z głową lekko pochyloną na znak pokory.

Nie martw się, najwyżej staruszki Cię obgadają przed ołtarzem i palcami będą wytykać Jezyk