|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackAngel
VIP
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:38, 06 Gru 2010 Temat postu: Poważny problem z Biblią. |
|
|
Jeżeli wierzymy Biblii to musimy przyjmować ją całą. Nie możemy odrzucać tego co nam nie odpowiada. Jest ona słowem Bożym.
Jednak ja nie mogę i nie chcę zgodzić się z pewnymi rzeczami, niektóre dla mnie są wręcz nienormalne, ale może tragicznie je interpretuje (chociaż nie wiem czy można inaczej) Mam nadzieję, że mi pomożecie.
Księga wyjścia, rozdział 35, wersy 2-3:
"Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale siódmy będzie dla was świętym szabatem, odpoczynku dla pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią. Nie będziecie rozpalać ognia w dniu szabatu w waszych mieszkaniach."
I List do Koryntian, rozdział 11, wers 14:
"Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest to właśnie chwałą? Włosy bowiem dane jej zostały za okrycie."
Księga Powtórzonego Prawa, rozdział 21, wersy 18-21:
Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego, nie słuchającego upomnień ojca ani matki, tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny, ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, i powiedzą starszym miasta: «Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu». Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze.
Wj 21, 7-8
" 7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej.
Nie pamiętam:
"Jeżeli ktoś zabije kijem swojego niewolnika albo swoją niewolnicę tak, że umrą pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21:21 Jeżeli jednak przeżyją dzień lub dwa, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością."
Te cytaty w dużej mierze zaprzeczają wielkiej miłości Boskiej dla ludzi, w niektórych miejscach są wręcz nie do przyjęcia. Nie ma znaczenia czy ktoś jest wierzącym czy ateistą, każdy tak samo będzie odczuwał, że coś w nich jest złego i nie ma wspólnego za wiele z dobrem. Być może się mylę, tak jak pisałem, może źle to interpretuję, jednak inaczej ciężko mi to zrobić. Te słowa przeczą najwyższym wartościom człowieczeństwa. Tego jest o wiele więcej, ale dzisiaj już nie chce mi się szukać.
P.S, nie zamieszam przechodzić na ateistyczny front, po prostu tak działa mój obiektywizm, ostatnio zaczynam się go bać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Pon 22:40, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:12, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Księga wyjścia, rozdział 35, wersy 2-3:
"Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale siódmy będzie dla was świętym szabatem, odpoczynku dla pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią. Nie będziecie rozpalać ognia w dniu szabatu w waszych mieszkaniach." |
Chodzi Tobie o konsekwencje w postaci śmierci? Cóż... mając tego typu dylematy, powinieneś zacząć właściwie od początku, czyli od Adama i Ewy. Im też zabroniono spożywać owocu z pewnego drzewa pod karą śmierci...
Rzecz się chyba sprowadza do... tego, czy Bóg może zagrozić twojemu życiu za nieposłuszeństwo. Albo inaczej postaw sobie sprawę... czy można być nieposłusznym Bogu i żyć? A jaką karę za łamanie sabatu byś sobie sam wymierzył...? Widzisz... sabat... to nie tylko kwestia braku pracy ale i wiary w Boga. Przypomnij sobie wędrówkę żydów po pustyni. Bóg zsyłał im mannę. Dość specyficzne to było zjawisko, gdyż można ją było uzbierać na dzisiejszy dzień. Jeśli zostawiono na jutro, po prostu się zepsuła. Tak się działo zawsze oprócz sabatu. manna uzbierana w szóstym dniu była dobra do spożywania także w siódmym (czyli w sabat). Czy Izraelita wiedząc o sabacie musiał się wykazać wiarą? A co jak w sabat manna też zacznie cuchnąć? Będę głodował przez cały dzień? A jednak... Bóg błogosławił żydom tak, że się nie zawiedli. Ale musieli poprzez sabat, wykazać iż mu ufają do tego stopnia, że nawet jak nie będą pracowali, czy wykonywali rutynowych czynności, to Bóg i tak o nich zadba. Więc to sprowadza się do kwestii wary lub jej braku. A to już nie tak błaha sprawa, jak by się wydawało... brak wiary to... śmierć.
Cytat: | I List do Koryntian, rozdział 11, wers 14:
"Czyż sama natura nie poucza nas, że hańbą jest dla mężczyzny nosić długie włosy, podczas gdy dla kobiety jest to właśnie chwałą? Włosy bowiem dane jej zostały za okrycie." |
Nie mam pojęcia jak to interpretujesz... ale... w tym fragmencie mowa o tzw. zasadzie zwierzchnictwa. Kontekst wskazuje na to, kto jest czyją 'głową' i Paweł tutaj wskazuje, po czym to poznać. Po włosach.
Cytat: | Księga Powtórzonego Prawa, rozdział 21, wersy 18-21:
Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego, nie słuchającego upomnień ojca ani matki, tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny, ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, i powiedzą starszym miasta: «Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu». Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze. |
Okrutne? Ja ująłbym raczej: uczące szacunku dla rodziców. Miejmy nadzieję, że niezbyt wiele młodzieńców, nicponi, tak straciło życie, a przynajmniej Biblia nie opisuje żadnego takiego przypadku. Jednak to prawo... zmuszało młodych chłopców do pilnowania się. Mieli dużo do stracenia, gdyby zaczęli 'fiksować'.
Po drugie... pamiętaj, że to rodzice mieli wyjść z inicjatywą aby zaciągnąć syna do 'starszyzny'. Ilu znasz takich rodziców, którzy przy pierwszej próbie nieposłuszeństwa syna, od razu, bez wahania oddaliby go pod sąd? Pewnie niewielu. Jż pewnie ktoś z boku, szybciej b takiego łobuza skazał na sąd. Ale rodzice...? Dostrzegasz w tym mądrość Bożą? Rodzice mieli skutecznego 'bata' na swojego syna. A z drugiej strony, taki 'bat' w rekach rodziców zapobiegał nadużyciom. Kto, jak kto, ale rodzice chyba byliby ostatni. Więc pewnie nie było zbyt dużo takich akcji z nieposłusznymi dziećmi, które należałoby ukamienować.
To tak na szybko... oczywiście, takie odpowiedzi mogą Cię nie zadowalać... w ogóle, coraz trudniej kogokolwiek i czymkolwiek zadowolić
W spawie innych wersetów, może jakiś inny user...? Może madźka... hallo! Jesteś tam? Black ma fajne pytania ale... bądź, co bądź, godzące w Boga... pomóżcie mu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackAngel
VIP
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:57, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki bardzo Bobo, na Ciebie zawsze można liczyć
Madźka chyba się obraziła Nie odpowiedziała też w temacie o kościele...W którym pytałem ją np dlaczego wierzy Jezusowi, a nie np Buddzie lub Krysznie i chciałem usłyszeć konkretne powody takiej decyzji.
Jakby co to mam od dawna nowy nr gg
Twoja interpretacja Bobo wydaje się dość sensowna, nie powiem, jednak my teraz tak możemy zakładać, że o to chodziło, w tamtych czasach skutki tych słów mogły być tragiczne.
Możemy każdy "źle" wyglądający werset zmienić na "dobry"
Ale...Jak zinterpretujemy to:
Wj 21, 7-8
" 7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej."
i
"Jeżeli ktoś zabije kijem swojego niewolnika albo swoją niewolnicę tak, że umrą pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21:21 Jeżeli jednak przeżyją dzień lub dwa, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością."
No sorry, ale przecież delikatnie mówiąc to nienormalne, chore i nie świadczące w żadnym punkcie o wielkiej miłości, szacunku dla człowieka. Bo jak inaczej to tłumaczyć?
Nie jestem wrogo nastawiony do Biblii, przecież wiecie. Od kilku miesięcy mocno działam po trochu na innych forach i myślę, że moje posty mogły wielu ludziom dać do myślenia, moje argumenty, bo staram się podawać konkrety z wiarygodnym źródłem, na temat prawdziwości Chrześcijaństwa. Jednak są sprawy których nie mogę uznać, ani żaden człowiek z pewnymi wartościami i rozumem! Nie mogę napisać, że coś jest dobre skoro jest złe i nie przystoi wręcz Bogu którego znam z NT. Wiecie, że mam rację.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:14, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Twoja interpretacja Bobo wydaje się dość sensowna, nie powiem, jednak my teraz tak możemy zakładać, że o to chodziło, w tamtych czasach skutki tych słów mogły być tragiczne. |
Wątpię, choć nie wykluczam, że czasami coś takiego mogło nastąpić. Uważam raczej, że instynkt macierzyński i ojcowski raczej się nie zmienił. Jak raczej dbano o swoje dzieci kiedyś, tak i teraz. Ale zauważyłem coś jeszcze...
We fragmencie dot. nieposłusznego dziecka, rodzice przed sądem mają postawić zarzut:
zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, i powiedzą starszym miasta: «Oto nasz syn jest nieposłuszny i krnąbrny, nie słucha naszego upomnienia, oddaje się rozpuście i pijaństwu.
Czujesz o co chodzi? Rodzice nie wnoszą sprawy przed sąd na swoje dziecko, za błahe przewinienia. Rozpusta i pijaństwo to grzechy dość poważne. Za rozpustę kamienowano z założenia. Przykazanie nie cudzołóż było ważne, i wciąż jest ważne. Dziecko nie tylko nie było niedobre dla rodziców, ale... łamało też prawo Boże.
Dostrzegam w tym też i taką mądrość... rodzice nie powinni chronić dziecka, gdy dostrzegają że grzeszy. Więc są zobowiązani do ujawnienia tego stanu rzeczy aby nie było, że coś ukrywają. A że rodzice 'dostrzegają więcej' w domu niż inni to też oczywiste...
A co do oceny Boga ST z Bogiem w NT to... tak jak ktoś może wykrzywić swój obraz Boga na niekorzyść tak może i wyprostować na korzyść. Dlaczego to ma działać tylko w jedną stronę?
Załóżmy, że zaczynasz czytać Biblię od ST. Może cię i przeraża ale... dochodzisz do NT i zmieniasz zdanie. Jak? Widać, ja nie zawsze pojmuję postępowanie Boga w ST, nie są mi znane wszystkie okoliczności sprawy, nie do końca też czuję 'klimat' czy 'ducha' tamtych czasów aby pojąć iż wtedy prawo Boże było dobre. Ale odetchnąłem z ulgą, kiedy czytając NT zrozumiałem, że Bóg jest miłością a ocena wydarzeń ze ST jest negatywna z powodu mojego 'skrzywienia' braków kompletnej wiedzy itd.
Dlaczego opinii o Bogu nie przechylać na tą stronę? Może to już nie kwestia argumentów tylko naszej, niedoskonałej tendencji, że szybciej skłaniamy się do zła...?
Z psychologicznego punktu widzenia... zrób kiedyś taki test. Załóżmy, że masz w pracy kolegów. Jeden z nich, kiedyś, przychodzi do roboty załamany i markotny. Nikt nie wie co się stało, ale chodzą pogłoski, że odeszła od niego żona. Przykre sprawa. I teraz Twoja rola (choć nie radzę tak robić). Spróbuj podać dwie sugestie. Jedną taką, iż żona odeszła, gdyż ten Twój kolega ją po prostu lał, gnębił, więc nie wytrzymała i uciekła do matki. Podaj też drugą sugestię, że zona po prostu go zdradziła, o czym on kompletnie nie wiedział, i poszła do innego faceta.
Jak myślisz... która wersja będzie bardziej chwytliwa...? Mało kto będzie na tyle dociekliwy aby sumiennie zbadać sprawę. Sugestie zrobią swoje a skłonność do tego dołoży...
Podobnie z Bogiem. To NASZA skłonność do negatywnych ocen sprawia, że nie rozumiejąc czegoś w postępowaniu z Bogiem, często zarzucamy mu brak miłości.
A może lepiej, w ogóle nie mieć żadnego zdania? czy zaraz musimy mieć wszystko wyjaśnione: co i jak? Bo inaczej zburzy się nam jakiś świat?
Pomyśl też nad taką sprawą. Cytujesz fragmenty prawa Mojżeszowego. Znajdujesz w nich coś, co wydaje ci się niedobre. A co na to ludzie, którzy żyli tysiąclecia pod takim prawem? Jak odbierasz wypowiedzi żydów? Czy też tak myślą? czy są załamani, że służą Bogu nienawiści? Żaden żyd tego nie potwierdzi. A wydaje się, że to oni, nie mający NT powinni być najbardziej zdegustowani takim Bogiem. A to nic.
Może kilka przykładów, jak oceniali prawo Boże żydzi w czasach Biblijnych, a więc w czasach, kiedy wszystkie reguły były ściśle przestrzegane:
Prawo Jehowy jest doskonałe, przywraca duszę.
Przypomnienie od Jehowy jest godne zaufania, niedoświadczonego czyni mądrym.
8 Rozkazy Jehowy są prostolinijne, radują serce;
przykazanie Jehowy jest czyste, rozświetla oczy. (Ps 19:7,
Ja natomiast pokochałem twoje prawo.
71 Dobre to dla mnie, że zostałem uciśniony,
bym się nauczył twoich przepisów.
72 Prawo twych ust jest dla mnie dobre —
bardziej niż tysiące sztuk złota i srebra. (Ps 119:71,72)
Jak widać... kiedyś tak źle nie odbierano tego jak my.
Odnośnie niewolników jeszcze coś napiszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackAngel
VIP
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:34, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No tak Bobo, masz wiele racji, żydzi nie protestowali, zachwycali się tym wręcz. Bóg nas stworzył, dał nam rzecz bezcenną, życie z wszystkimi jego momentami...Za darmo! Powinniśmy stosować się do PŚ, żyć zgodnie z nim i dziękować za wszystko (chociaż nie mamy nic by wyrównać ten Boży dar) Tylko....
Ja zawsze podkreślam, Biblia jest niesamowita pod wieloma względami, to najmądrzejsza księga świata...Ale, ma pewne "babole" o których nie mogę zapomnieć i przez nie mam pewne wątpliwości. Chciałbym zaakceptować PŚ w całości, jednak po prostu nie mogę się z kilkoma rzeczami zgodzić. Tłumaczenie, że ich nie rozumiem nie jest do końca fair, bo jak można zinterpretować te dwa fragmenty i znaleźć w nich miłość, sprawiedliwość, szacunek? Patrz Niżej:
Wj 21, 7-8
" 7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej."
i
"Jeżeli ktoś zabije kijem swojego niewolnika albo swoją niewolnicę tak, że umrą pod jego ręką, winien być surowo ukarany. 21:21 Jeżeli jednak przeżyją dzień lub dwa, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością."
Zastanów się i szczerze bez owijania w bawełnę. Przecież widać, że coś tu bardzo nie tak. Nie musisz się spieszyć, mam nadzieję, że Madźka Cię wyprzedzi
P.S, Bobo co myślisz o tej stronie? [link widoczny dla zalogowanych]
Moim skromnym zdaniem, pomimo "powalającej" szaty graficznej, mnóstwa "zachwytów" jest najobszerniejszą i najbardziej mocną (b.dobre argumenty, podane źródła , itp) stroną w polskim internecie, dla ludzi którzy są niezdecydowani.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Wto 14:01, 07 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elementnieba
VIP
Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków...
|
Wysłany: Śro 16:43, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Nie mam pojęcia jak to interpretujesz... ale... w tym fragmencie mowa o tzw. zasadzie zwierzchnictwa. Kontekst wskazuje na to, kto jest czyją 'głową' i Paweł tutaj wskazuje, po czym to poznać. Po włosach. |
Ha.... !
[quote]Księga Powtórzonego Prawa, rozdział 21, wersy 18-21:
Cytat: |
Okrutne? Ja ująłbym raczej: uczące szacunku dla rodziców. |
Bobo... czasem mam wrażenie, że możesz iść śmiało na krucjatę...
Cytat: |
Rodzice mieli skutecznego 'bata' na swojego syna. |
Tak... skuteczny może na kilka razy. Nikt nie boi się gróźb, które nie zostają konsekwentnie ziszczone. Biblia wcale nie musi opisywać tych egzekucji... możemy sobie jedynie o tym pogdybać.
Hej założycielu tematu... mam wrażenie, czy może wziąłeś to z FiM?
Czytałam kiedyś o tym artykuł... nie specjalnie zachęcający do Biblii szczerze powiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackAngel
VIP
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 22:06, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Z Faktów i M.. ? Nie żartuj Jakoś nie ciągnie mnie do tego czasopisma.
Korzystałem z Biblii, spójrz do niej, naprawdę tego nie wymyśliłem
No więc wyjaśni ktoś fragmenty o córce którą można sprzedać (tylko nie obcemu państwu, bo to oszustwo wobec niej!!) i o niewolniku którego można lać, byle nie śmiertelnie?
Czy tylko ja tu widzę chorobę umysłową, ( b.delikatnie: brak szacunku dla ludzi) autora tych 2 cytatów z Biblii które podałem w przedostatnim poście?
Tłumaczenie, że to były inne czasy niczego nie usprawiedliwia. Niewolnictwo zawsze jest złe, a Bóg podobno niezmienny, tak? No więc o co tu chodzi???
Nie wierzę, że autorem tego jest Bóg. Nie mogę kilku fragmentów PŚ uznać autentycznymi. One bardzo psują wiarygodność Biblii. Mógłbym przymknąć na to oko, ale chce być w porządku.
Gdzie się podziali najczęściej udzielający forumowicze? Wiem, że zadaje trudne pytania, ale bez odpowiedzi na nie wiara jest naprawdę tylko urojeniem, "pobożnym" życzeniem, niczym więcej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Śro 22:08, 08 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 23:37, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | No więc wyjaśni ktoś fragmenty o córce którą można sprzedać (tylko nie obcemu państwu, bo to oszustwo wobec niej!!) i o niewolniku którego można lać, byle nie śmiertelnie? |
Aleś niecierpliwy, Black...
Żeby to 'rozkminić' może najpierw coś w ogóle o warunkach sprzedawania w niewolę w Izraelu. Twoje kwestie są omówione min. tu:
Cytat: | NIEWOLNIK
Hebrajskie i greckie odpowiedniki wyrazów „niewolnik” lub „sługa” nie odnoszą się wyłącznie do człowieka, który należy do kogoś innego. Hebrajskie słowo ‛éwed może oznaczać ludzi będących czyjąś własnością (Rdz 12:16; Wj 20:17), ale też poddanych króla (2Sm 11:21; 2Kn 10:7), podbite ludy płacące daninę (2Sm 8:2, 6) oraz ludzi pełniących służbę dla króla, np. podczaszych, piekarzy, marynarzy, dowódców wojskowych, doradców itp., bez względu na to, czy należą do jakiegoś właściciela, czy są ludźmi wolnymi (Rdz 40:20; 1Sm 29:3; 1Kl 9:27; 2Kn 8:18; 9:10; 32:9). Kiedy Hebrajczyk chciał okazać szacunek rozmówcy, czasami nie mówił w pierwszej osobie, lecz nazywał siebie jego sługą (‛éwed) (Rdz 33:5, 14; 42:10, 11, 13; 1Sm 20:7, 8 ). Określenie ‛éwed odnoszono także do ogółu sług, czyli czcicieli, Jehowy (1Kl 8:36; 2Kl 10:23) oraz do Jego szczególnych przedstawicieli, takich jak Mojżesz (Joz 1:1, 2; 24:29; 2Kl 21:10). Czasami sługą Boga nazywano również kogoś, kto co prawda nie czcił Jehowy, ale dokonywał czynów zgodnych z Jego wolą, np. króla Nebukadneccara (Jer 27:6).
Greckim odpowiednikiem hebrajskiego ‛éwed jest doúlos. Wyrazem tym określano osoby będące czyjąś własnością (Mt 8:9; 10:24, 25; 13:27), oddanych sług Boga i Jego Syna Jezusa Chrystusa — zarówno ludzi (Dz 2:18; 4:29; Rz 1:1; Gal 1:10), jak i aniołów (Obj 19:10, gdzie występuje słowo sýndoulos: „współniewolnik”) — a w znaczeniu przenośnym także osoby pozostające w niewoli grzechu (Jn 8:34; Rz 6:16-20) lub skażenia (2Pt 2:19).
Hebrajskie słowo ná‛ar, podobnie jak greckie pais, zasadniczo oznacza chłopca lub młodzieńca, ale może się też odnosić do sługi lub pomocnika (1Sm 1:24; 4:21; 30:17; 2Kl 5:20; Mt 2:16; 8:6; 17:18; 21:15; Dz 20:12). Grecki termin oikétes oznacza sługę domowego lub niewolnika (Łk 16:13), a paidíske — niewolnicę bądź służącą (Łk 12:45). Imiesłowowa forma hebrajskiego rdzenia szarát bywa niekiedy oddawana jako „sługa” albo „usługujący” (Wj 33:11; 1Kl 10:5). Greckie hyperétes można przetłumaczyć na „służący”, „sługa sądowy” czy „sługa” (Mt 26:58; Mk 14:54, 65; Jn 18:36). Greckie określenie therápon występuje jedynie w Hebrajczyków 3:5 i oznacza podwładnego lub usługującego.
Przed naszą erą. Ludzie popadali w niewolę głównie wskutek wojen, nędzy i przestępstw. Jeńcy wojenni często zostawali niewolnikami zdobywców lub byli przez nich sprzedawani innym ludziom (por. 2Kl 5:2; Jl 3:6). W społeczeństwie izraelskim człowiek, który wpadł w ubóstwo, mógł sprzedać w niewolę siebie lub swe dzieci, żeby spłacić długi (Wj 21:7; Kpł 25:39, 47; 2Kl 4:1). Jeśli ktoś dopuścił się kradzieży i nie mógł dać odszkodowania, był sprzedawany za to, co ukradł, ale po zrekompensowaniu strat najwyraźniej odzyskiwał wolność (Wj 22:3).
Czasami niewolników obdarzano wielkim zaufaniem i powierzano im zaszczytne funkcje w domu. Starszy wiekiem sługa patriarchy Abrahama (prawdopodobnie Eliezer) zarządzał całym mieniem swego pana (Rdz 24:2; 15:2, 3). Potomek Abrahama, Józef, będąc niewolnikiem w Egipcie, został ustanowiony nad wszystkim, co miał Potyfar, dworzanin faraona (Rdz 39:1, 5, 6). W Izraelu niewolnik mógł się wzbogacić i sam siebie wykupić (Kpł 25:49).
Prawa regulujące stosunki między panem a niewolnikiem. W Izraelu niewolnik hebrajski miał inny status niż niewolnik będący cudzoziemcem, osiadłym przybyszem lub osiedleńcem. Cudzoziemiec pozostawał własnością swego pana i mógł być przekazany przez ojca synowi (Kpł 25:44-46), natomiast hebrajski niewolnik odzyskiwał wolność w siódmym roku służby lub w roku jubileuszowym, zależnie od tego, który wypadał wcześniej. Niewolnika hebrajskiego należało traktować jak robotnika najemnego (Wj 21:2; Kpł 25:10; Pwt 15:12). Hebrajczyk, który zaprzedał się w niewolę osiadłemu przybyszowi, komuś z jego rodziny lub osiedleńcowi, mógł w każdej chwili sam się wykupić albo zostać wykupiony przez kogoś, kto miał do tego prawo. Cena wykupu zależała od liczby lat pozostałych do roku jubileuszowego lub do siódmego roku służby (Kpł 25:47-52; Pwt 15:12). Jeżeli pan przyznawał wolność hebrajskiemu niewolnikowi, był obowiązany wręczyć mu dar i w ten sposób pomóc mu w rozpoczęciu nowego życia (Pwt 15:13-15). Jeśli trafił on w niewolę wraz z żoną, odchodził razem z nią, jeśli zaś otrzymał żonę od swego pana (najwyraźniej chodziło o cudzoziemkę, której nie przysługiwało uwolnienie w siódmym roku służby), pozostawała ona wraz z dziećmi własnością pana. W takim wypadku hebrajski niewolnik mógł oświadczyć, że nie chce odejść od swego właściciela. Przekłuwano mu wtedy szydłem ucho na znak, że będzie niewolnikiem „po czas niezmierzony” (Wj 21:2-6; Pwt 15:16, 17).
Hebrajskie niewolnice. Specjalne przepisy dotyczyły hebrajskich niewolnic. Właściciel mógł przeznaczyć taką kobietę na swoją nałożnicę lub na żonę dla swego syna. Jeśli miała zostać żoną jego syna, należało ją traktować jak córkę. Syn nie mógł nic ująć z przysługującego jej wyżywienia, odzieży ani współżycia płciowego, nawet jeśli poślubił inną żonę. Gdyby nie spełnił tych warunków, niewolnica ta mogła odzyskać wolność bez płacenia ceny wykupu. Jeżeli właściciel chciał przeznaczyć Hebrajkę do wykupienia, nie wolno mu było sprzedać jej cudzoziemcom (Wj 21:7-11).
Ochrona i przywileje. Prawo chroniło niewolników przed brutalnością. Jeśli na skutek złego traktowania przez właściciela niewolnik stracił ząb lub oko, miał zostać wyzwolony. Ponieważ wartość niewolnika szacowano zazwyczaj na 30 sykli (por. Wj 21:32), wyzwolenie go oznaczałoby dla właściciela dużą stratę, a zatem przepis ten zniechęcał do nadużywania siły. Wprawdzie pan mógł uderzyć swego niewolnika, ale gdyby ten wskutek pobicia zmarł, to miał zostać pomszczony, zależnie od decyzji sędziów. Gdyby jednak niewolnik umarł dzień lub dwa po pobiciu — co świadczyłoby o tym, że właściciel nie chciał go zabić, a jedynie ukarać — nie miał być pomszczony (Wj 21:20, 21, 26, 27; Kpł 24:17). Poza tym wydaje się, że właściciel mógł zostać uwolniony od winy, jeśli do bicia nie użył niebezpiecznego narzędzia (co zdradzałoby zamiar odebrania życia) (por. Lb 35:16-18 ). Jeżeli w takiej sytuacji niewolnik przeżył dzień lub dwa, mogło nasuwać się logiczne pytanie, czy śmierć rzeczywiście była skutkiem wymierzenia kary. Na przykład bicie rózgą zazwyczaj nie prowadziło do śmierci, co wynika z Przysłów 23:13: „Nie szczędź chłopcu karcenia. Jeśli go zbijesz rózgą, nie umrze”.
Prawo Mojżeszowe przyznawało niewolnikom pewne przywileje. Ponieważ wszyscy niewolnicy płci męskiej byli obrzezywani (Wj 12:44; por. Rdz 17:12), mogli spożywać posiłek paschalny, a niewolnicy kapłana mogli jeść rzeczy święte (Wj 12:43, 44; Kpł 22:10, 11). Niewolnicy nie mieli pracować w sabat (Wj 20:10; Pwt 5:14). W roku sabatowym wolno im było jeść to, co wyrosło z rozsypanych ziaren i na nieprzycinanej winorośli (Kpł 25:5, 6). Mogli też radować się razem z innymi, gdy składano ofiary w sanktuarium i obchodzono święta (Pwt 12:12; 16:11, 14). |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bobo dnia Śro 23:41, 08 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackAngel
VIP
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:13, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Bobo, przeczytałem tylko kawałek i już wiem, że to za wiele nie tłumaczy. Ma po prostu "wybielić" te fragmenty, ale tak nie można. Ci niewolnicy o których piszę to raczej "prawdziwi" niewolnicy.
Kiedy czytasz Księgę Powtórzonego Prawa to co sobie myślisz?? Tak szczerze.
Jak Bóg mógł pozwalać na tak chore rzeczy?
Wyobraź sobie takie traktowanie ludzi w dzisiejszych czasach, zgodziłbyś się na to?
Mi, małemu człowieczkowi sumienie by nie pozwoliło nawet dłużej o tym pomyśleć. Rozumiesz Paradoks?
Nie mydl oczy tylko odpowiedz szczerze, bez odchodzenia od sedna.
Od razu niecierpliwy Zauważyłem, że gdy zadaje pytania część użytkowników wykazuje mniejszą aktywność, bym powiedział "śladową"
Gdy ktoś przedstawia swoje świadectwo doświadczenia miłości Boga czy coś w tym stylu to zaraz wszyscy zachwycają się tym. Owszem, to piękne...Ale nie można "przymykać" oczu na trudne pytania. Ja chce być fair dla siebie i innych, nie mieć żadnych wątpliwości, a jedyną drogą do tego są najtrudniejsze pytania, różnorakie argumenty od filozofii po naukę, jednym słowem wszystko co możemy poznać. Skrócając moją wypowiedź: Ja po prostu szukam prawdy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Czw 11:19, 09 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:15, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
No chyba trochę jesteś niecierpliwy A szkoda, że nie doczytałeś do końca. To żadne 'wybielanie' bo... czego?
Musisz wiedzieć kilka rzeczy:
1. Każdy Izraelita miał tzw. 'dział dziedziczny'. Polegało to na tym, że otrzymywał kawałek ziemi, który ZAWSZE należał do niego. Z niego miał się utrzymywać. Oczywiście, różne wydarzenia losowe, a nawet zwykłe niedbalstwo, mogło spowodować, że ktoś pomimo takiego działu mógł popaść w ubóstwo.
2. Ubogi Izraelita mógł sprzedać swoją ziemię ale w roku jubileuszowym ZAWSZE do niego musiała wrócić i... zaczynał się gospodarzyć od nowa (lub jego rodzina).
Taka ziemia nie mogła być sprzedawana na zawsze.
3. Czasem nie było potrzeby sprzedawać ziemi, wystarczyło aby ktoś z Izraelitów sam siebie sprzedał do kogoś na służbę (praktyka stosowana do niedawna także w Polsce). Jednak nie mógł tam być na zawsze, bo po sześciu latach musiał wyjść jako wolny. Chyba, że tak mu się tam podobało, to mógł zostać dalej...
4. Powyższe wyjaśnienia pomagają zrozumieć, na czym polega owe 'oszustwo' wobec córki oddanej jako niewolnica. Już wiemy, że owa córka miała w Izraelu swój dziedziczny dział. Sprzedanie jej więc do niewoli innemu narodowi, gdzie rządzono się zupełnie innymi zasadami wobec niewolników, byłoby nieuczciwością. Pozbawiono by jej działu, który się jej należał. Dlaczego nie miałaby po powrocie z niewoli (choć bardziej tu pasuje słowo (służby) żyć na swojej ziemi?
Cytat: | Kiedy czytasz Księgę Powtórzonego Prawa to co sobie myślisz?? Tak szczerze. |
Szczerze? Otóż... uważam, że to nie Bóg wymyślił niewolnictwo, ale kiedy powołał naród wybrany, już ono istniało. Bóg je tylko uregulował aby wzorem sąsiednich narodów, nie nadużywać praw właściciela niewolników. Zauważ, że w Prawie niewolnicy mają swoje prawa i to... jak na ówczesne czasy dość niezwykłe. Tylko musisz obiektywnie na to spojrzeć. A powoływanie się na to, że DZISIAJ to jest niedopuszczalne, przypomina oburzenie na to, że kiedyś niedopuszczalne było aby kobieta w Europie pokazywała odkryte kostki u stóp. Inna kultura, inne warunki, inne czasy. Nie myśl sobie, że Bóg chciał aby istniało niewolnictwo jako takie. Dlatego dzisiaj już tego nie ma. Choć jeszcze w czasach Jezusa niektórzy chrześcijanie wciąż byli niewolnikami. Mało tego... ich Pan też był chrześcijaninem. Poczytaj list do Filemona
Cytat: | P.S, Bobo co myślisz o tej stronie? [link widoczny dla zalogowanych]
Moim skromnym zdaniem, pomimo "powalającej" szaty graficznej, mnóstwa "zachwytów" jest najobszerniejszą i najbardziej mocną (b.dobre argumenty, podane źródła , itp) stroną w polskim internecie, dla ludzi którzy są niezdecydowani. |
Nie czytałem wszystkiego. na razie rzuciłem okiem na temat o paleontologii. Ciekawe argumenty, choć dla mnie już wcześniej raczej znane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elementnieba
VIP
Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków...
|
Wysłany: Czw 15:46, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Z Faktów i M.. ? Nie żartuj Jakoś nie ciągnie mnie do tego czasopisma.
Korzystałem z Biblii, spójrz do niej, naprawdę tego nie wymyśliłem |
Ach... ja nie mówię, że wymyśliłeś...Studiowałam Biblię i wiem, że niektóre wersety nie są milutkie. Ja bardzo uważnie czytuję to pismo i powiem Ci jedno... o Biblii to akurat oni mają pojęcie.
Cytat: |
Szczerze? Otóż... uważam, że to nie Bóg wymyślił niewolnictwo, ale kiedy powołał naród wybrany, już ono istniało. Bóg je tylko uregulował aby wzorem sąsiednich narodów, nie nadużywać praw właściciela |
Dlatego wolno było pobić niewolnika? A jak nie zmarł w ciągu dwóch dni, to wszystko było ok? W tym wypadku podzielam zdanie Anioła. Możliwym jest, że trzeba było się dopasować do tych czasów... no cóż, mieli oni sporą taryfę ulgową. Jednak mentalność można było zmienić, a na dowód przedstawię epokę Guptów (ok. 1000r n.e) w Indiach... kobieta i mężczyzna stali na tej samej półce skalnej, a władcy i ludzie prześcigali się w czynieniu dobra. Wszystko się da jak się chce, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackAngel
VIP
Dołączył: 17 Kwi 2010
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:08, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
"Dlatego wolno było pobić niewolnika? A jak nie zmarł w ciągu dwóch dni, to wszystko było ok?"
Teraz rozumiesz dlaczego nie zgadzam się z tym, że autorem tego jest Bóg przedstawiany w NT jako największa miłość, jej źródło i sprawiedliwość!
Biblia to najdoskonalsza księga świata, to fakt! (obiektywna opinia, mam podawać argumenty? )
Ale kilkanaście "baboli" bardzo psuje jej wizerunek. I zaczynam coraz częściej zastanawiać się nad jej wiarygodnością. Tzn, nad tym czy jest pismem natchnionym przez Boga. Mam nadzieję, że rozumiecie dlaczego tak piszę.
Albo ktoś bardzo żądny władzy dopisał te "miłe" fragmenty do PŚ
Albo Bóg chciał coś nam przekazać...Nie mam pojęcia co. To, że kiedyś były "inne" czasy nic nie zmienia, nie można tego typu praktyk pochwalać, Bóg jest niezmienny!
Albo to człowiek stworzył boga.
Innych opcji niestety nie ma. W przypadku tej ostatniej mamy ogólnie przechlapane, bardzo delikatnie pisząc
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackAngel dnia Czw 19:12, 09 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
slav
VIP
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Pią 6:00, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
widzisz black angel...ciagle koncentrujesz sie nad pojeciem wszechdoskonalosci, jak nad czyms, co takowej wymaga...wymaga zastanowienia sie nad idealnym obszarem, ktorego autorem moze byc tylko ktos , kto nabyl wiedze nad innymi, zwyklymi...tymczasem nie!
na milosc pospolitego boga!....nie!...sam na to spojrz!
na milosiernego...spojrz, jak powstalo zycie:
banka mydlana ma powody, aby byc okragla...prosze tylko zapamietaj.
dalej
krysztal ma powody aby byc szescianem.
komorka chemoglobiny, tez ma powody, aby nie byc tylko zwiazkiem...ona owszem nie ma swiadomosci i miec jej nie bedzie miala...ma za to cos niezwyklego...ma taka budowe strukturalna, ktora pozwala jej na dalsze odstepstwa od natury i czyni ja "zywa".
ok...czy czyni ja zywa...nie jeszcze nie, ale za moment jej aktywnosc przerasta pozostale, a to cos co nas przeraza powoli mozna nazywac zyciem!
nie?..ok!...pewnie to przedwczesne symptomy...bog ze znana pewnoscia siebie w oku...powiada: nie lekajcie sie...a owieczki calego swiata pokladaja se zaufanie w postaci wieczernika, ktorego wyrazem jest ojciec patryiarcha.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:59, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jednak ja nie mogę i nie chcę zgodzić się z pewnymi rzeczami, niektóre dla mnie są wręcz nienormalne, ale może tragicznie je interpretuje (chociaż nie wiem czy można inaczej) |
Osobiście to ja zmieniłbym przykazanie "nie zabijaj" na "nie morduj", gdyż pismo raczej zezwala na zabijanie, wszak wiele opisanych jest sytuacji, które karane były śmiercią, np prostytucja, pijaństw i rozwiązłość, zamordowanie... Wręcz w pewnym sensie nakłada obowiązek dokonania kary śmierci.
*jeśliby kto umyślnie przeciw bliźniemu swemu zasadziwszy się zdradą zabił go, i od ołtarza mego weźmiesz go i zabijesz!
*nie wolno wam plugawić ziemi, w której jesteście; krew bowiem plugawi ziemię, a za ziemię nie można dokonać przebłagania w związku z krwią, którą na niej przelano, jak tylko krwią tego, który ją przelał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 8:34, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Osobiście to ja zmieniłbym przykazanie "nie zabijaj" na "nie morduj" |
Zgadza się. Może już nie dziś, ale w Przekładzie Nowego Świata to przykazanie brzmi faktycznie: nie morduj.
I wcale to nie jest uzasadnione jakimiś przemyśleniami osobistymi tłumaczy tylko..., ma uzasadnienie filologiczne. Po prostu w tekście hebrajskim nie użyto tam zwykłego słowa ZABIĆ, tylko... gdyż inaczej za każdym razem, kiedy Izraelita zabijałby baranka na ofiarę już podpadałby pod to prawo
Komentarze katolickie, naukowe również to potwierdzają. Jednak, gdyby ktoś chciał coś więcej to dopiero za kilka dni mogę podać więcej szczegółów.
Pa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Elementnieba
VIP
Dołączył: 13 Lis 2010
Posty: 700
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków...
|
Wysłany: Sob 16:34, 11 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Teraz rozumiesz dlaczego nie zgadzam się z tym, że autorem tego jest Bóg przedstawiany w NT jako największa miłość, jej źródło i sprawiedliwość! |
Rozumiem od dawna
Ciężko jest uwierzyć w pisane słowa, kiedy każdy mógł coś nabazgrolić i ogłosić to Słowem Bożym... Tylko dlatego,że tak pisze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 16:37, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Madźka chyba się obraziła Jezyk Nie odpowiedziała też w temacie o kościele...W którym pytałem ją np dlaczego wierzy Jezusowi, a nie np Buddzie lub Krysznie i chciałem usłyszeć konkretne powody takiej decyzji. |
Mogę do tego linka? Nie obraziłam się, czemuż miałabym?
Po prostu teraz nie mam zbytnio dostępu do internetu. I zwyczajnie nie czytam raczej forum... tylko czasami coś zerknę w jakiś temat.
Bóg ST i NT to ten sam, ale fakt można pomyśleć, że to całkiem inny Bóg.
Ja tam sobie to tak tłumaczę, że tak samo, jak człowiek nagle nie przestanie grzeszyć ( tylko to proces), tak samo w tamtych czasach ludzie byli wstanie zmienić swe życie o 180 stopni. I tak się bardzo różnili, bo wierzyli w jednego Boga... różnili się bardzo Izraelici w starożytności od innych ludów. Dla mnie to jest taki proces, historia zbawienia. A pełnia objawienia przyszła z Chrystusem. Np. ofiary całopalne... tłumacząc sobie tą sytuacje nie mam problemów już raczej z różnicami... a zajmuje się chyba tym List do Hebrajczyków..
Jeszcze mnie te długie włosy zastanawiają u mężczyzn...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez madźka. dnia Wto 16:50, 15 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lestath
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 756
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:16, 15 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeszcze mnie te długie włosy zastanawiają u mężczyzn.. |
zawsze można patrzeć w drugą stronę...
Cytat: | Każda zaś kobieta, modląc się lub prorokując z odkrytą głową, hańbi swoją głowę; wygląda bowiem tak, jakby była ogolona. (6) Jeżeli więc jakaś kobieta nie nakrywa głowy, niechże ostrzyże swe włosy! Jeśli natomiast hańbi kobietę to, że jest ostrzyżona lub ogolona, niechże nakrywa głowę! |
Cytat: | (5) Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny ani mężczyzna ubioru kobiety; gdyż każdy, kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana, Boga swego. |
Czy wszystkie kobiety mają chustę na głowie przy modlitwie? Czy żadna nie nosi spodni?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Berius
Początkujący
Dołączył: 01 Kwi 2011
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:52, 01 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Pamiętaj drogi Przyjacielu, że Biblia w obecniej formie zawiera jakieś 10-20 procent prawdziwego przekazu. Niestety przez lata była tłumaczona na wiele języków przez niekoniecznie odpowiednich ludzi. Jedno jest natomiast pewne. Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości przypomnij sobie dwa przykazania miłości. One zawierają w sobie wszelkie prawo i jeśli będziesz ich przestrzegał nie musisz czuć się winny popełnienia grzechu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 7:55, 03 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pamiętaj drogi Przyjacielu, że Biblia w obecniej formie zawiera jakieś 10-20 procent prawdziwego przekazu. |
Mogę na to dowody?
Cytat: | Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości przypomnij sobie dwa przykazania miłości. One zawierają w sobie wszelkie prawo i jeśli będziesz ich przestrzegał nie musisz czuć się winny popełnienia grzechu. |
No jeszcze Prawo Miłości trzeba zrozumieć.
Cytat: | Czy wszystkie kobiety mają chustę na głowie przy modlitwie? Czy żadna nie nosi spodni? |
Z włoskami, to jak się dobrze orientuję, to była tak, gdyż włoski=piękno kobiety, a na modlitwie też byli mężczyźni, a na niej nie mieli się zajmować pięknem kobiety.
A co do spodni, to zastanawiam się, jak za czasów pisania Pwt ubierano się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drako23
Początkujący
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:12, 06 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Biblia jest pisana przez ludzi prymitywnych i nie ma co tego dosłownie odbierać w tamtym czasach ludzi się zabijało z byle powodu jest tam wiele przykładów w których trzeba zabijać że szok .To wynika z tego że żydzi pustelnicy pasterze owiec dokonali plagiatu tej historii która jest opisana w Biblii pochodzi ona z wielu kultur ale oni przywłaszczyli ją sobie przebywając w niewoli w Egipcie jest to opisane i udokumentowane wystarczy poszukać to historia Horusa z przed 3,500 tys lat przed chrześcijaństwem .Żydzi po ucieczce z Egiptu szukali swojej tożsamości i historii usprawiedliwiającej powstanie narodu jako że jej ni mieli opisali nie swoją .
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
stokrotka
Początkujący
Dołączył: 29 Mar 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:20, 08 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Trzeba znać dobrze historię i mentalność ludzi, do których były te słowa kierowane.
To tak samo, jak w przypowieści o synu marnotrawnym. Niby nic takiego, że syna pasał świnie, tylko, że dla Żydów była to największa hańba.
Biblia jest pisana pod natchnieniem Ducha Świętego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
edi
Stały bywalec
Dołączył: 07 Wrz 2011
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:57, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Wierzę Jezusowi ponieważ nie pojawił się przypadkowo. Stary Testament zapowiedział wiele szczegółów z Jego życia. Nikt - ani Budda, ani Mahomet nie byli zapowiedziani wcześniej. Tylko Jezus był ujęty w planach Bożych jako nasz Zbawiciel i tylko On nas tak umiłował. Nikt, ale to nikt nie może się z Nim równać bo On także jest Stworzycielem, Który dla nas się tak uniżył
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rania
VIP
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:48, 08 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nikt, ale to nikt nie może się z Nim równać bo On także jest Stworzycielem, Który dla nas się tak uniżył |
naszym stworzycielem? ...mozesz powiedziec w jaki spodob nas stworzyl?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|