Moja droga

weronika1

Witam, jestem po wypadku i mam duży problem z pamiecią, zapominam co było mówiona zwłaszcza jak dużo się dzieje. a wiec byłam u spowiedzi wczoraj i już nie pamiętam co mi dał ksiądz na pokute,nie specjalnie ale niestety tak ze mna jest i to nie jedyny przypadek ze coś dla mnie ważnego zapomniałam. Kiedyś dostawałam łatwe modlitwy zawsze podobnie to szybko odmowiłam a tu jedyne co pamietam ze by sie nie odbylo bez pomocy modlitewnika bo nie pamietam tej modlitwy. Jest mi strasznie z tym źle, a jeszcze od wypadku lubie sobie jak to tata mowi nabijac sobie głowe. I się strasznie denerwuje,nie wiem może odmowie cos innego i poinformuje ksiedza przy nastepnej spowiedzi o tym ze cos innego odmowilam, bo ogolnie zna moja sytyacje, czy co zrobic? Ogolnie teraz żałuje że komuś nie powiedziałam np mamie bo ze mna była zeby mi przypomniała. No ale za poźno.

Adullek

Odstaw religię , ascezę, pokutę,spowiedź bo jedynie dostajesz od tego histerii i niszczysz sobie tym psychikę. Zacznij uprawiać sport, jaki lubisz, idź na spacer do lasu na rower, pobiegaj, posłuchaj zwierząt. Pokuta nie jest nikomu do niczego potrzebna, kto ma liche i podłe geny będzie robił tak jak ma w nich ( genach zapisane) możliwości.A kto ma szlachetne geny , po cóż mu jeszcze pokutować? Jego działania również są ograniczone , głownie do spektrum szlachetności i dobroci.

Arnon