Moja droga

stokk

Witam wszystkich. Chciałbym się dowiedzieć, czy ktoś z Was doświadczył czegoś takiego w swoim życiu. Może ktoś z Was ma jakiś ciekawy dar? Komu zdarzyło się widzieć coś na jawie, albo w snach? Otrzymał ktoś może znaki z Nieba? Zdarza się Wam doświadczyć rzeczy, które są niełatwe do wytłumaczenia? Może posiadacie kogoś w swoim otoczeniu, kto posiada ciekawe zdolności?

salwinia

a Twoje doświadczenia?
szukasz sensacji...? pytasz z ciekawości...?

stokk

Nie chciałem, żeby odebrano to jako poszukiwanie sensacji, lub błahy temat, bo jestem jakimś fanatykiem zjawisk paranormalnych. Chciałbym po prostu, spotkać ludzi, którzy mogą o czymś takim powiedzieć. Bez jakiegoś kłamania dla pieniędzy, jak ci wróżbici, lub ludzie, którzy robią wokół siebie szum. Chciałbym, aby powiedzieli o tym zwykli ludzie. Spotkałem się z kilkoma takimi sytuacjami i uważam, że są naprawdę interesujące. Możliwe, że sam przeżyłem kilka podobnych rzeczy, lecz prawdopodobnie to był mój umysł, lub coś w tym stylu. Ciekawi mnie to, ponieważ dużo czytałem też o takich historiach. Ile też religii tyle też sytuacji. Jednak mam wrażenie, że są opisane pod 'publikę'. Dlatego pytam Was. Ludzi żyjących życiem codziennym, anonimowych.

salwinia

Są ludzie, którzy są obdarowani przez Pana jakimiś szczególnymi charyzmatami (proroctwem, rozeznaniem, modlitwą językami itp), ale oni mają w pełni świadomość, że otrzymali ten dar po to, by pomagać (nigdy szkodzić) i że nie otrzymali go na zawsze. Mają w sobie dużo pokory, więc raczej się nim nie chwalą, a dar traktują jako posługę Bogu i bliźniemu.

Widzieć coś w snach, to chyba każdemu się zdarzyło Wesoly

(zależy co chcesz w tych snach "zobaczyć"?) widzieć coś na jawie - to chyba też jest normalne.

Znaki z nieba otrzymujesz ciągle - poprzez natchnienia Ducha Świętego.

Nie szukaj sensacji, bo to ani do Boga cię nie zbliży, ani twojej wiary nie umocni.

GrzegorzM

Mnie diabeł chciał opętać ale Pan Bóg i Najświętsza Maryja Panna mnie przed tym uratowali. Prowadziłem z demonami walkę duchową i teraz nie mam wolnej woli a ten teks pisze Pan Jezus. Czekam na moją wolną wolę. Utraciłem ją za karę ponieważ nie wypełniłem woli Bożej. Demony wsadziły mnie do psychiatryka i wszyscy uważają moją pobożność za chorobę - nie pozwalają mi nawet chodzić do kościoła bo chodziłem za często. Ogólnie mam taki dar że mogę zadawać bul diabłu. Trochę Cię zaskoczę. Ty też możesz zadać ból demonom - właśnie postem. Aby jednak zadać ból postem musi cię taki wredny demon kusić czyli musi się nawiązać walka duchowa z nim. Możesz o to prosić Pana Boga. Jeżeli będziesz czuł się kuszony do jedzenia to wiedz że robi to demon i bardzo go to boli że sobie odmawiasz jedzenia.

Nathaniel

GrzegorzM

Nathaniel

Ty Go nie musisz wystawiać na próbę, ja Go wystawiam. Ot taki mały teścik czy piszesz prawdę czy zwyczajnie kłamiesz.

Skoro jak piszesz Pan Jezus sam pisze przez Twoje ręce to niech odpowie na moje pytanie. No chyba, że nie odpowie bo to po prostu Ty piszesz i tyle.

Widzisz, że jestem synem diabła? A kiedy byłeś ostatni raz u okulisty? Rozbawiłeś mnie do łez Laughing

GrzegorzM

Jesteś człowiekiem który się nie domyśli więc wyjaśnię.
Mdr 1:1-3
1 Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy! - czyli kochać sprawiedliwość
jeżeli piszesz że możesz dać ulgę diabłu to on Ci za tę ulgę odpłaci np. będzie Twoim ojcem a jeżeli mu dopieczesz to wróg wroga jest Twoim przyjacielem tj. Niebo więc nie śmiej się tylko głupi człowieku nawróć się do Pana Boga ja Ci piszę o Poście który zadaje ból diabłu a Ty piszesz że dasz diabłu ulgę. Post to Święty jeden z trzech najlepszych uczynków.
Myślcie o Panu właściwie - właściwie czyli:
w opowieściach dusz czyśćcowych jest taka opowieść. Był pewien człowiek który prowadził awanturnicze życie. Jego przyjaciel też awanturnik nawrócił się jednak i został Biskupem. Ponieważ rozdawał biednym jedzenie i ubrania miłosierdzie Boże okazało łaskę temu Biskupowi i przyszedł do niego zmarły dawniej ten awanturnik. Na to Biskup rzekł: jak to Ty w Niebie i to tak szczęśliwy. Widzisz odpowiada awanturnik moje życie w Niebie jest bardzo szczęśliwe. Mimo tego że prowadziłem awanturnicze życie pewnego razu gdy pewien człowiek obrażał Najświętszą Maryję Pannę stanąłem w jej obronie i przekonałem tego człowieka do błędu. Przed śmiercią nie dałem się pokusie diabła i żałowałem za grzechy. Na raz staję na sądzie ostatecznym i w mojej obronie staje Najświętsza Maryja Panna i mówi: "Widzę że mój żołnierz stający w mojej obronie potrzebuje teraz pomocy". Jak widzisz - mówi awanturnik - nie miałem ciężkiego czyśćca. Masz jeszcze rok życia pokutuj ponieważ miłosierdzie które okazałeś obróciło się na Twoją korzyść.
Mdr 1:1 Umiłujcie sprawiedliwość, sędziowie ziemscy!
Myślcie o Panu właściwie - WŁAŚCIWIE - czyli tak jak ten awanturnik który okazał się bohaterem.
Za obronę Świętości jest największa nagroda
i szukajcie Go w prostocie serca! - czyli można znależć Pan Boga i tak jak ja mieć z nim kontakt
2 Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, - a Ty już to robisz.
objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego. - ...więc uwierz. Ponieważ wiem że się niedomyślisz przed kropkami powinno być napisane że Ty chyba nie wierzysz w Pana Boga
3 Bo przewrotne myśli oddzielają od Boga, - wiele ich widzę u Ciebie
a Moc, gdy ją wystawiają na próbę, karci niemądrych. - no to licz na to że Pan Jezus Cię nie skarci.

Nathaniel

Troszkę się droczę z Tobą GrzegorzuM. A wiesz dlaczego? Ponieważ uważam, że w niektórych swoich wypowiedziach mijasz się z prawdą.

GrzegorzM

No to szukaj Prawdy. Prawdą jest Pan Jezus.
"Zaprawdę powiadam wam, cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście."
Ja się z Tobą droczę ponieważ jesteś ordynarny i liczę na to że to zmienisz.