|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciekawy
Gość
|
Wysłany: Sob 13:16, 06 Cze 2009 Temat postu: Maksymilian Kolbe - dlaczego błogoslawiony? |
|
|
Mam pytanie.
Dlaczego Maksymilian Maria Kolbe,
kiedy oddał swoje życie za współwięźnia nie popełnił grzechu?
Wyobraźmy sobie sytuację, w której dziecku potrzebne jest serce.
Jego ojciec tak bardzo kocha swoje dziecko, że chciałby oddać własne,
żeby tylko dziecko przeżyło... Nie może on jednak gdyż Kościół katolicki
uznaje takie działanie za grzech.
Czym różnią się te dwie sytuacje?
Czekam na interesujące odpowiedzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kiler
VIP
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła, Święta Rodzina
|
Wysłany: Pon 12:18, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Pierwsza sprawa, o. Kolbe jest już świętym od 27 lat
A wyjaśnienei jest stosunkowo proste:
Ojciec Kolbe był zakonnikiem, więc nie miał takich zobowiązań jak głowa rodziny ojciec.
Gdy umrze zakonnik, zabraknie jednego spowiednika i kapłana, ale to można zastąpić kimś innym, że się wyrażę tak chamsko trochę. Natomiast ojciec jest głową rodziny, ma za zadanie uytrzymywać rodzinę, ma dbać o dzieci. Zakonnik tego nie musi robić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Januarius
VIP
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:39, 08 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
M.M Kolbe został błogosławionym, bo był zakonnikiem. Gdy ktoś świecki odda za kogoś życie nie jest świętym, bo .... nie nosił habitu. Coś tu nie tak...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dolores61
VIP
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:19, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Kiler napisał: |
Natomiast ojciec jest głową rodziny, ma za zadanie uytrzymywać rodzinę, ma dbać o dzieci. Zakonnik tego nie musi robić. |
A jak ma dbac ten ojciec? Jeśli chce oddac życie za swoje dziecko to jest to dowód na to ,że pragnie o to dziecko zadbac ( w przypadku np.takim jaki podał 'ciekawy').
A jak wytłumaczysz taki scenariusz?
Kobieta jest w ciąży i ma zdrowotny problem. Ma wybór: albo ona albo dziecko.Jeśli wybierze swoje życie a śmierc dziecka kościół ją potępi. Jeśli wybierze życie dziecka a swoją śmierc- kościół ją pochwali.
To czy ten ojciec, który wybiera własną śmierc w zamian za życie dziecka nie powinien byc również pochwalony za swój czyn?
Czym się różni wobec tego ABORCJA nienarodzonego i aborcja na urodzonym? Czy to nie to samo? W obu wypadkach świadomie skazuje się dziecko na śmierc. Choc można by mu ofiarowac życie!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZTTLS
VIP
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Wto 19:51, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
"Tajemnica wiary"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ciekawy
Gość
|
Wysłany: Wto 20:40, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dolores61 napisał: | Kiler napisał: |
Natomiast ojciec jest głową rodziny, ma za zadanie uytrzymywać rodzinę, ma dbać o dzieci. Zakonnik tego nie musi robić. |
A jak ma dbac ten ojciec? Jeśli chce oddac życie za swoje dziecko to jest to dowód na to ,że pragnie o to dziecko zadbac ( w przypadku np.takim jaki podał 'ciekawy').
A jak wytłumaczysz taki scenariusz?
Kobieta jest w ciąży i ma zdrowotny problem. Ma wybór: albo ona albo dziecko.Jeśli wybierze swoje życie a śmierc dziecka kościół ją potępi. Jeśli wybierze życie dziecka a swoją śmierc- kościół ją pochwali.
To czy ten ojciec, który wybiera własną śmierc w zamian za życie dziecka nie powinien byc również pochwalony za swój czyn?
Czym się różni wobec tego ABORCJA nienarodzonego i aborcja na urodzonym? Czy to nie to samo? W obu wypadkach świadomie skazuje się dziecko na śmierc. Choc można by mu ofiarowac życie!!! |
Powinna urodzić dziecko, bo według Kościoła nie można być pewnym,
na 100%, że nie przeżyją 2 osoby (nawet jak lekarz tak mówi nigdy nie jest tego pewny na 100%).
Wracając do dyskusji. Tu nie chodzi o to czy to jest ojciec,
który oddaje serce synowi, czy nie. W moim pytaniu chodziło mi o to,
dlaczego jedna osoba nie może dać drugiej osobie pojedynczego organu,
(np. serca) a Maksymilian Kolbe (chociaż to tylko jedno z wielu takich ludzi i nie ma tu nic do rzeczy, że to był ksiądz) może poświęcić swoje życie dla drugiej osoby? Dlaczego pierwsza osoba popełniła grzech,
a druga nie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZTTLS
VIP
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Wto 21:00, 09 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Nie pytaj...
Wszystko co niezrozumiałe, nielogiczne i przekłamane jest tak zwaną i powszechnie lubianą przez kler tajemnicą wiary...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dolores61
VIP
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:36, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Bóg jest dawcą życia i życie należy szanowac na miarę swoich najlepszych możliwości.
Z biografii o księdzu Maksymilianie Kolbe, którą kiedyś czytałam, dowiedziałam się o tym, iż był on ciężko chorym człowiekiem. Jego dni tak czy siak były policzone. Ponieważ działał w tzw. podziemiu i podobno nie tylko na korzyśc własnego państwa, obawiano się tego by nie zdradził na ostatku jakiś 'tajemnic'. Wiadomo, człowiek jęczący w bólach, cierpiący z powodu choroby, mógłby byc zagrożeniem...może nie on sam ale to co wiedział. Jakieś 3-4 lata temu Telewizja Polska wyemitowała program na ten temat... Wiem, że było trochę zamieszania po tych 'rewelacjach', a jeden z wysoko postawionych duchownych w naszym kraju powiedział, "by nie odbierac ludziom legendy, w którą już od dawna wierzą". Dla mnie nic dodac nic ując. Po za tym, czy Niemcy tak po prostu darowaliby życie jednego za drugiego? No chyba, że jak to na wojnie-wymiana jeńców...To jednak już nie nasza sprawa,Jak to było naprawdę, jeden Bóg tylko wie...
Ale...trzeba też przyznac, że niewiele jest osób, które by oddały ot tak sobie życie swoje za kogoś innego...E. Jana 15:13
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZTTLS
VIP
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 1152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Konin
|
Wysłany: Śro 10:58, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Nie zgodzę się z tobą...
Łatwo oddać jest "złe" życie...
Takie w którym się cierpi, jest hańbionym i prześladowanym, chorym i biednym...
Prawdziwym poświęceniem jest oddać "dobre" życie...
Znam ludzi którzy ot tak oddaliby swoje życie...
Dlatego że dla nich jest ono nic niewarte...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZTTLS dnia Śro 10:59, 10 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dolores61
VIP
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:06, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Do ZTTLS...
...chyba mój miły rozmówco nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałam...zakończyłam wersetem z Biblii, wystarczyło do niego zajrzec by dojśc do tego co chciałam powiedziec, a co Ty dopowiedziałeś. Więc zacytuję ten fragment z Ewangelii Jana 15: 13- "Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich".
To słowa Jezusa, który oddał swoje DOBRE życie za swoich przyjacół, czyli tych, którzy zostają jego naśladowcami...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dolores61
VIP
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:16, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
ZTTLS napisał:
"Znam ludzi którzy ot tak oddaliby swoje życie...
Dlatego że dla nich jest ono nic niewarte..."
Życie jest OGROMNĄ wartością...więc jeśli ktoś nie ceni swojego życia, ma je za nic, jest dla niego nic nie warte...to czy można mu poczytac to za coś WSPANIAŁEGO, gdy oddaje życie za kogoś innego? Przecież takie życie jest bez ŻADNEJ wartości!!!
Wyobrażasz sobie Jezusa w roli człowieka, który gardzi swoim życiem bo uważa go za nic nie warte...i oddaje to życie komuś ...czy taka OFIARA miałaby jakąś wartośc? Gdyby Twój przyjaciel powiedział: weź sobie moje życie bo mi ono np. obrzydło...to byłoby to dla Ciebie wyróżnieniem? Powodem do radości, do dumy? Pewnie nie...Ale gdyby ten przyjaciel oddał swoje życie dla Ciebie bo Cię kocha , ceni...to wówczas to życie ma jakąś wartośc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kiler
VIP
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła, Święta Rodzina
|
Wysłany: Śro 13:48, 10 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jeżeli koebita wybrałaby życie swoje, a nie dziecka - Kościół nie potępiłby jej. Zacznijmy od tego, że dla Kościoła najważniejszą sprawą jest życie człowieka. Jeśli ktoś podjąłby decyzję, że jednak bardziej miłuje swoje życie - trudno, ale uzyskałby rozgrzeszenie na spowiedzi, bo nie każdego stać na heroizm.
Dolores, nei ma aborcji na urodzonym. Jeśli zabije się dziecko narodzone - również ponosi się winę podobnie jak w przypadku aborcji. Kwestia poruszona przez Ciebie w przykłądzie matki - Kościół wychwala heroizm matki, ale nie potępia, gdy matka będzie się kierować pobudkami dotyczącymi jej własnego życia.
Kościół nie mówi, że jeśli masz na "zbyciu" organu, nei możesz go oddać. Możesz się podzielić z innym nerką! A takimi organami jak serce po śmierci również. Kwestia zrozumienia warunków życia w obozie. Zakonnik - to brzmiało jak wyrok śmierci w lagrze.
Aha, i nei przesadzajmy znowuż z tą tajemnicą wiary. Tajemnicą wiary są pobudki, które skłąniają do działań, nei same działania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dolores61
VIP
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:19, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Kilerku...
Sformułowanie jakiego użyłam w stosunku do narodzonych-'aborcja'-to wiadomo, że to morderstwo, a aborcja na nienarodzonym ...to w zasadzie tez morderstwo...Przecież i to jest życie i to też życie...jakiegoś człowieka. Nie chodzi tu o słowa tylko o fakty...
Wiesz, znam parę przypadków , które skłaniają mnie do tego by zaprzeczyc Twoim zapewnieniom o wychwalaniu w takich czy podobnych sytuacjach -heroizmu matek-w kościele. Ale co kraj to obyczaj, i co parafia to też inaczej...W tym się ze mną zgodzisz, prawda? Nie chcę tu roztrząsac jakiś nie miłych przykładów...bo nie byłoby to budujące.
A jeśli chodzi o tajemnice wiary to chyba nie do mnie były skierowane te słowa...
Apostoł Paweł tak powiedział: "Ponieważ to, co o Bogu wiedziec można, jest dla nich (ludzi) jawne, gdyż Bóg im to objawił (udostępnił, dał zrozumiec)"-Rzymian 1:19.
Więc nie ma czegoś takiego jak: tajemnica wiary...No chyba, że ktoś z tego robi jakąś tajemnicę...jeśli ktoś nie wie co mówi Pismo Święte na jakiś temat to faktycznie będzie to dla niego tajemnicą...
W obozie to nie tylko wyrok śmierci był zarezerwowany dla Zakonnika...Żyd-wyrok śmierci! ŚJ- wyrok śmierci! ( ci za to, że nie chcieli zabijac i oddawac czci ludziom, przedmiotom i kochali Biblię). Polak-wyrok śmierci,bo to wróg Niemców! Niemiec-wyrok śmierci bo nie był posłuszny Hitlerowi! Cygan -wyrok śmierci bo był cyganem!....
Więc nie tylko zakonników mordowano w obozach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kiler
VIP
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 839
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła, Święta Rodzina
|
Wysłany: Czw 15:14, 11 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
no faktycznie. Ale niektóre grupy miały gorzej. Np. Księża, ŚJ i Żydzie mieli gorzej niż zwykli świeccy Polacy ateiści.
A co do tajemnicy wiary. Rzeczywiście, nei odnośnie Ciebie to pisałem. Tajemnicą wiary jest to, że czegoś nie idzie zrozumieć, tylko trzeba to przyjąć. Jak tez tajemnicą wiary jest to, co skłania kogoś do pewnych czynów. To, co można było zrozumieć, zostało objawione w Piśmie Świętym, co potwierdzasz przykładem z Pisma Świętego.
I zgodzę się, co kraj to obyczaj - są parafie, gdzie księża nie zauważyli postępu. I wielka szkoda....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|