|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:44, 05 Kwi 2012 Temat postu: czy ujrze kiedys moich zmarłych rodziców? |
|
|
Jestem tu nowa i zycie doswiadczyło mnie i moich braci.dwa lata temu zmarła mi mama na raka rok po jej smierci zmarł tata.do dzisiaj nie umiem sie pozbierac. umierali na raka choc mam męza i dziecko strasznie tesknie za rodzicami.załuje ze nie doczekali wnuka mama tylko usłyszala ze jestem w ciązy a zmarła gdy byłam w 4 miesiącu.tata doczekał wnuka ale zmarł gdy synek miał 8 miesiecy.ciągle zadaje sobie pytanie czy ujrze ich jeszcze w momencie smierci?czy juz nigdy ich nie zobacze i ta straszna tesknota!jesli moze mi odpowiedziec jakis ksiądz kto wie jak to z punktu religijnego wyglada?ta tesknota jest tak wielka ze czesto płacze mysle jaki to zycie jest kruche jak wazna jest rodzina ze bez zdrowia nie ma szczescia.prosze o odpowiedzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez emkaryba01 dnia Czw 15:29, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Henozeusz
Początkujący
Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Boga
|
Wysłany: Czw 19:04, 05 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
to czy ich ujrzysz zależy od tego czy będziecie w tym samym miejscu.
Od czasu ofiary i zmartwychwstania Jezusa każdy po śmierci idzie albo do Nieba albo do Piekła. Twoja mama i tata poszli właśnie albo do Nieba albo do Piekła - każdy jest sądzony za siebie. Jeśli oni są w Niebie i Ty też tam pójdziesz to spotkasz ich - niektóre świadectwa powrotu z tamtego świata podają, że osoba, która była zbawiona w chwili śmierci została w Niebie przywitana przez swoich bliskich którzy zmarli przed nią.
Natomiast jeśli któreś z nich jest w piekle to hm... spotkasz go jeśli trafisz do piekła, ale to nie będzie miłe spotkanie, bo tam każdy żyje w najgorszej nienawiści w strasznych cierpieniach jakie ogień piekielny przenika wnętrzności ducha...
Objawienie na ten temat miał m.in. Kenneth Hagin
[link widoczny dla zalogowanych]
Natomiast jeśli trafisz do Nieba, a oni są w piekle to i tak dowiesz się o tym, bo w Niebie wie się wszystko. Tyle, że w Niebie panuje takie Boskie szczęście i błogostan, że tam ludzie się nie interesują kimś kto jest poza Niebem - mają pokój Boży więc nie są w stanie myśleć o tych w piekle albo na ziemi (dlatego ludzie którzy gadają z umarłymi [albo co gorsza modlą się do nich] to mówiąc wprost - idioci).
Co do Twojej historii o tych chorobach i śmierciach - to bardzo prawdopodobne, że jesteś pod przekleństwem (może Twoja rodzina została przeklęta, albo ktoś z rodziny ściągnął na nią przekleństwo, albo Ty jesteś pod klątwą) - tu masz o tych sprawach:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&list=PLD99B737DD1D76706&v=M365KPgfveQ
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Henozeusz dnia Czw 19:35, 05 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:00, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
dzieki za odpowiedz przemysle sobie tp.wiesz ksiądz na pogrzebach rodziców zaznaczył ze w zyciu sie bardzo na cierpieli i swoją męka trafili do nieba.bo Jezus zeby zbawic swiat i ludzi musiał cierpiec.tłumaczył ksiądz ze kto jak kto ale rodzice są w niebie byli bradzo lubiani na pogrzebie mamy było tyle ludzi ze koscielny ztwierdził ze dawno nie było tak licznego pogrzebu.ile ludzi msze dawało w intencji mamy a jak juz tata zachorował nie mógł juz nawet na msze za mame chodzic.i powiem ci ze nam jedna osoba zle zyczyła zwłaszcza mamie bo jej zazdrosciła wielu rzeczy sama zyje do dzis a rodzice odeszli.mam sni mi sie czasem jest w bieli ale nic nie mówi tylko patrzy.kiedys usłyszałam we snie powiedziała ze przejmuje sie głupstwami.tata snił mi sie jak lezy w łózku ale jeszcze zdrowy nie był i zadowolony jak mama.nie wiem co o tym myslec ale bardzo prosze o odpowiedzi.jak rodzice zyli to sami mówili ze pewna osoba sciaga na nich pecha i wiemy kto to jest bo słyszelismy jak zyczyła mamie zle jeszcze wtedy kiedy mama była zdrowa.tata zył chorobą mamy wszyscy mówią i sam mówił ze nie wyobraza sobie połozyc sie do szpitala podczas gdy mama tak go potrzebuje dlatego do lekarza poszedł juz po smierci mamy jak juz bolało mocno.mama przed smiercią mówiła ze mamy sie zaopiekowac tatą bo czuje ze on tez jest powanie chory bo czuje to.i ze jak tam po drugiej stronie bedzie dobrze to przyjdzie po niego.tak mówiła na 3 miesiące przed smiercią i wogole jak słyszała ze z tym rakie zyje sie kilka lat.zawsze podkreslała ze jest wdzueczna za te 17lat jakie zyła ze wychowała nas ze poraz pierwszy jak zachorowała Bog pozwolił wychowac najmłodszego braciszka miał wtedy niecałe dwa latka.po operacji mama 10lat miała spokój z nowotworem po tych 10 latach dostała przerzut do kosi i zyła z tym jeszcze 7 lat co lekarze twierdzili ze tak długo bo 5 lat góra sie zyje z tym.mówiła ze dzieki tacie ze ją tak wspiera.ale jak juz tata umiersał to był nóz w swiezą rane.poczytam o tych klątwach cos w tym jest.i bardzo prosze o komentowanie tego co pisze bo to pomaga, ZYCZE WSZYSTKIM WESOŁYCH SWIAT PELNYCH NADZIEJI PRZEMYSLEN I WIARY W TO ZE JEZUS PO TO CIERPIAŁ I ZMARTWYWSTAŁ ABYSMY BYLI ZBAWIENI
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:07, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
WIERZE W TO ZE SA W NIEBIE.ZE CZUWAJĄ NADEMNĄ.BO ICH CIERPIENIE NIE MIAŁOBY SENSU GDYBY TRAFILI DO PIEKŁA JAK CHOROWALI TO MODLILI SIE DO MATKI BOZEJ BARDZO SIE UPODOBNILI W CIERPIRNIU DO SIEBIE.MAM CHYBA BY NIE PRZEZYŁA JAKBY TAT UMARŁ PRZED NIĄ.BÓG TAK CHCIAŁ.TERAZ JUZ NIE TESKNIĄ ZA SOBA.ALE JA ZA NIMI TAK.MUSZE ZYC DLA SWOJEJ RODZINY ALE ZAPOMNIEC NIE IDZIE ZAWSZEKŁUJE TA TESKNOTA W SERCE.GDY URODZIŁAM SYNKA OBUDZIŁAM SIE BO WYDAWAŁO MI SIE ZE OBOK MNIE I SYNKA STOI MAMA I ZNÓW BYŁA W BIELI.NIE WIEM ALE TO CHYBA TEZ COS ZNACZY PRAWDA?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:00, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
wierzysz w świętych obcowanie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:43, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
SYLWINIA A CO TO TAK DOKŁADNIE JEST SWIETYCH OBCOWANIE?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:54, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
dziekuje za odpowiedzi.wiecie co ta tęsknota jest straszna.zwłaszcza jak jest dzien mamy taty dziadka czy babci ciągle wspominam i załuje ze nie doczekali wnuka ze sie nim nie nacieszyli eh....męczące to tak zatrapiacv sie to chyba tez swojego rodzaju krzyż takie umartwianie sie ale ja zapomniec nie moge.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:08, 27 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
nikt nie każe ci zapominać... nie da się zapomnieć...
trzeba nauczyć się właściwie przeżywać to, co Bóg nam nałożył na barki.
a świętych obcowanie to... hm, tak jak ja mogę cię dotknąć, tak oni mogą cię dotknąć. Mogą być przy tobie, pomagać ci, wspierać cię. Musisz ich tylko prosić o wstawiennictwo, bycie potrzebnym. Oni dalej chcą kochać, pomagać..
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:02, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
dziekuje ci salvinio za ostatniego posta troche mnie pocieszyłas.masz w sobie jakąś mądrosc.moze ciebie tez zycie doswiadczyło?nie musisz odpowiadac.ciesze sie ze usłyszałam ze moge ich prosic o wiele spraw.bo niektórzy piszą ze nie powinno sie prosic zmarłych o pomoc rade bo nie wiemy gdzie są.ale ja wiem ze kto jak kto ale rodzice są w niebie za to cierpienie za to ze wspierali siebie ze starali sie dla nas byc silni....eh kiedys prosiłam Matke Bożą w rózancu aby mogli mi sie przysnic i przysnili mi sie razem.tej samej nocy w której odmawiałam rózaniec.pokazali mi sie zdrowi jak chodzą są piekni jak przed chorobą i razem to mnie obudziło poczułam cos jaky ulge radosc ze otrzymałam odpowiedz.czasem w zyciu trafiają sie nam ciezki chwile trudne i w tych chwilach czuje ze mi pomagają.a jest jakas modlitwa wstawiennicza?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Sob 18:28, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wierz w coś takiego jak "przekleństwo rodzinne" lub przekleństwo pokoleniowe.
Polecam gorąco artykuły biblisty (a przy tym biskupa) Andrzeja Siemieniewskiego na ten temat. Znajdziesz je na tej stronie [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:01, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Marku, każdy może mieć własne zdanie, ja doświadczyłam owoców takiej modlitwy. I uwierz mi, że bez modlitwy "samo się" by nie stało.
emkaryba, ale nie do końca wiem o co ci chodzi z modlitwą wstawienniczą?
To raczej modlitwa mająca na celu uwolnienie ciebie...
Tak, mnie życie też doświadczyło, w tamtym roku zmarł mi tata i bardzo, bardzo cierpiał przed śmiercią. Zmarł po kilkunastu latach walki z chorobą, więc wiem, co czujesz i przez co przeszłaś.
Ja też byłam w tym zagubiona, aż do momentu w którym mój kierownik duchowy (bardzo pobożny, mądry i wspaniały kapłan) zapytał mnie: "a jak często prosisz o coś tatę?" A potem wytłumaczył, że skoro mam pewność jego zbawienia (a mam, bo zmarł w stanie łaski uświęcającej, w cierpieniu) to powinnam go prosić o pomoc.
Dusze w czyśćcu też mogą i chcą pomagać, czuć się potrzebne, kochane.
Prosząc o pomoc i pozwalając sobie pomagać - pozwalamy KOCHAĆ. Nie ma piękniejszej miłości, niż ciągłe poczucie bycia potrzebnym i kochanym z wdzięcznością.
Nie obawiaj się, nie krępuj - proś rodziców o pomoc. Są blisko Jezusa, mogą mu o Tobie szeptać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Sob 21:34, 09 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wybacz, ale o ile cenię świadectwa jako narzędzie ewangelizacji, o tyle słabo nadaja się one do poznawania prawd wiary - są zbyt subiektywne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:41, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Marku, ale to nie jest odpowiedni temat na tą dyskusję. Jeśli cie interesuje rozmowa na ten temat, załóż inny wątek, podaj swoje zdanie, a nie tylko jakieś linki (rzadko linki otwieram).
Zakładając dyskusję kwestią kultury jest wyrazić własne zdanie, własne stanowisko.
Bogu dzięki, że są świadectwa, racjonalnie nie wszystko i nie zawsze zdołasz wytłumaczyć.
Amen.
A tutaj proszę wrócić do tematu założonego przez autorkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Nie 10:47, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jak najbardziej jestem "w temacie założonym przez autorkę", bowiem rada jaką Jej tu udzielono jest - delikatnie mówiąc - wątpliwa i usiłuję naprawić wynikłą z tego szkodę.
A linki - zwłaszcza do opracowań biblistów (a tym bardziej biskupów) warto otwierać, bo można się czegoś nauczyć - lekceważenie pod pozorem posiadania "własnych doświadczeń" nie jest najmądrzejszą postawą.
Dlatego proszę nie mieszaj roli dyskutanta i moderatora.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:03, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Marku, w którym momencie ktoś jej POLECIŁ modlitwę uzdrowienia międzypokoleniowego?
Temat jest o tym, czy dziewczyna ujrzy swoich rodziców. Tak, ujrzy. Masz jakieś wątpliwości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Nie 12:21, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Pisał o tych sprawach Henozeusz - inaczej bym nie nawiązywał. Nie rozumiem czemu rodzi to w Tobie aż taki opór, by tworzyć w tej sprawie off-top.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:31, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Nie rodzi się we mnie żaden opór, ale jestem na tym forum o wiele, wiele dłużej niż Ty. Widziałam chwile jego świetności i klęski. I denerwują mnie moderatorzy, którzy udają, że są obecni na forum.
To tak w ramach off-topu.
Natomiast wracając do tematu - o uzdrowieniu międzypokolwniowym był ostatnio poświęcony cały numer "Miłujcie się" bodajże.
Doświadczyłam tych modlitw i trochę o nich czytałam. Troche więcej, niż trochę, Marku.
Natmiast temat nijak się ma do problemu, dlatego nie będę go w tym dziale kontynuować
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Nie 12:58, 10 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie tak myslałem...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:15, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
SALWINIA BARDZO DZIEKUJE CI ZA TE SŁOWA JESTES MĄDRA KOBIETA WIESZ.GDY CZYTAŁAM TO CO PISZESZ POMYSLAŁAM ZE NAPEWNO CIEBIE LOS DOSWIADCZYŁ I WIESZ CO CZUJE.MAM ŁZY W OCZACH ZE MOGŁAM TU ZNALEZC OSOBE KTÓRA POMOZE MI SIE POZBIERAC.NIE WARTO SIE SPRZECZAC KAZDY MA SWOJE RACJE.TY POMOGŁAS MI NAJBARDZIEJ.BEDE SIE MODLIC CZESCIEJ O TO BY JESLI BÓG POZWOLI RODZICE MI POMOGLI SIE Z TYM POGODZIC ZE ICH NIE MA. WIESZ JA TAM CZYTAM O WSZYSTKIM ALE TO WCALE NIE ZNACZY ZE CZUJE ZE JESTEM PRZEKLETA LUB MOJA RODZINA POPROSTU TAK JAK PISZESZ KAZDY MA SWOJE ZDANIE I KAZDY PISZE JAK MOZE NA SWÓJ SPOSÓB MI POMÓC ODPOWIEDZIEC.NAPEWNO TY SALWINIO MASZ LEPIEJ BO MASZ PRZEWODNIKA DUCHOWEGO JA NIE MAM KOGOS TAKIEGO.NASZ PARAFIALNY KSIĄDZ NIE MA PODEJSCIA NAWET NIE POTRAFI SWOIMI SŁOWAMI WYTŁUMACZYC MI DLACZEGO BÓG TAK DOSWIADCZYŁ MOJA RODZINE.NIC MI NIE ODPOWIEDZIAŁ TYLKO NIEZNANE SĄ ZAMIERZENIA BOZE.WOGÓLE NIE POTRAFI POGADAC.DLATEGO SZUKA KOGOS TAKIEGO JA TY JAK INNI NA TYM FORUM KTO MOZE MI POMÓC ZYC Z TYM KRZYZEM A KTO LEPIEJ ZROZUMIE JAK OSOBA KTÓRA PRZESZŁA COS PODOBNEGO?SALWINIO A TY MASZ DZIECI MEZA?ONI CIE WSPIERAJĄ?ALE NIE MUSISZ ODPOWIADAC.U MNIE JEST TAK ZE MĘZA TO CHYBA PRZERASTA TWIERDZI ZEBYM NIE CIERPIAŁA MAM TYLE NIE ROZMYSLAC BO BEDZIE MI GORZEJ I NIGDY NIE WRÓCE DO NORMALNEGO ZYCIA.PEWNIE MA SWOJE RACJE ALE JA WIEM JEDNO NIE BEDE SIEDZIEC CICHO KIEDY CZUJE ZE CHCIAŁABYM USŁYSZEC ODPOWIEDZ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:24, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
WITAJ MARKU NO PRZYZNAM ZE MI SIE TEZ WYDAWAŁO ZE NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK PRZEKLENSTWO RODZINNE ALE DZIWNE JEST DLA MNIE ZE PEWNA OSOBA I JA TO SŁYSZAŁAM JAK BYŁAM MAŁĄ DZIWECZYNKA JAK TA OSOBA ZYCZYŁA MAMIE ZLE A POTEM ZACHOROWALA.JAK TO MOZLIWE ZE TAK JEST.PRZECIEZ BOG NIE KARZE.WIDOCZNIE W TEJ OSOBIE BYŁO WIELKIE ZŁO ZE POSŁUCHAŁY JEJ ZŁE SIŁY.BÓG NIE KARZE BO CIERPIA NAJCZESCIEJ OSOBY DOBRE.LUDZIE KTÓERYM SIE POWIDZI MAJĄ WSZYSTKO NAJCZESCIEJ SAMI SIE NISZCZĄ I ZŁO PANUJE NAD NIMI ALE ONI ZYJĄ DŁUGO.NATOMIAS DOBRZY LUDZIE UMIERAJA ZA SZYBKO.I OCZYWISCIE ZAJRZE DO TEGO LINKU KTÓREGO MI PODAŁES.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emkaryba01
Początkujący
Dołączył: 05 Kwi 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:24, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
BARDZO DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA ODPOWIEDZI CZYTAM WSZYSTKO I CZEKAM NA KOLEJNE MĄDRE POMOCE
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Czw 15:56, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Prośba: wyłącz Caps Lock. Fatalnie się te wielkie litery czyta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:26, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Emkaryba, proszę nie pisz drukowanymi literami - to w Internecie uznane jest za język krzyku - i źle się potem czyta taką dłuższą wypowiedź.
Co do przekleństwa - słowo ma ogromną moc. Uczy o tym już Pan Jezus. Jeśli słowa wypowiedziane są z wiarą i przekonaniem (i te dobre i te złe) mają ogromną moc.
To jest tak jak z powiedzeniem: "a niech cię diabli wezmą" - jeśli te słowa są rzucone pochopnie i bez zastanowienia, tak jak polskie "kur*a" to nie mają większej mocy, ale jeśli są wypowiedziane świadomie i z pełną znajomością konsekwencji - osoba, do której te słowa kierujemy jest oddawana władzy Szatana.
Nie ma śmiechu, tak jest.
Przekleństwo jest tak samo skuteczne jak błogosławieństwo.
Natomiast modlitwa wstawiennicza o zerwanie więzów międzypokoleniowych to coś zupełnie innego. Potrzeba takiej modlitwy np wtedy, gdy słyszysz przekleństwo z ust swoich rodziców, krewnych - i gdy to przekleństwo jest skierowane na ciebie.
Wtedy modlisz się o zerwanie więzów (w sensie tych więzi zła) w rodzinie.
Co do samych myśli - Twój mąż ma rację. Śmierć jest normalną koleją rzeczy, czeka nas życie wieczne! Nie możesz zatrzymywać się na śmierci - bo jest coś więcej!
To tak, jakbyś zatrzymała się... na krzyżu Jezusa. A przecież krzyż, męka, śmierć - jest PO COŚ. Po to, by nastąpiło zmartwychwstanie...
Nie możesz zatrzymać się na tym, co ludzkie. Musisz żyć dalej, radować się - bo Jezus powołuje do Miłości i radości - a radość jest owocem działania Ducha Świętego.
Poza tym wszelkie dialogi wewnętrzne polegające na myśleniu "co by było gdyby", wyrzucaniu sobie wszystkiego, rozmyślaniu o przeszłości - są podszeptami Szatana i dialogiem z Szatanem, który w ten sposób znajduje Twoje słabe punkty i miejsca/dziedziny w których z łatwością może cię dręczyć i kusić.
Zamiast ciągle myśleć - powiedz od czasu do czasu jakiś akt strzelisty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Czw 17:03, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
salwinia napisał: | Śmierć jest normalną koleją rzeczy, czeka nas życie wieczne! Nie możesz zatrzymywać się na śmierci - bo jest coś więcej!
To tak, jakbyś zatrzymała się... na krzyżu Jezusa. A przecież krzyż, męka, śmierć - jest PO COŚ. Po to, by nastąpiło zmartwychwstanie...
Nie możesz zatrzymać się na tym, co ludzkie. Musisz żyć dalej, radować się - bo Jezus powołuje do Miłości i radości - a radość jest owocem działania Ducha Świętego. | Kurczaki, szacun!
Świetnie powiedziane.
Zapisuję sobie do mojego kajecika do ewentualnego wykorzystania (jesli pozwolisz).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:04, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Duch Święty działa gdzie chce i kiedy chce. Zapisuj
Napisałam te słowa zainspirowana słowami ks. Tishnera, który powiedział:
"odkąd Jezus pokonał śmierć, żaden optymizm w Kościele nie jest przesadą".
Na tym trzeba się skupić - że Jezus śmierć pokonał, że po niej życie się nie kończy, ale dopiero... zaczyna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|