|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
-m-m-
VIP
Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Grudziądz
|
Wysłany: Pon 13:29, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Boże mój boże czemuś mnie opuścił.
To powiedział w końcu Jezus te słowa czy nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Davideus
Początkujący
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 13:39, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Tak to powiedział Jezus, modląc się Psalmem 22.
"Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku.
Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz,
[wołam] i nocą, a nie znajduję pokoju."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:37, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Marku, ale to BYŁ dialog Jezusa z Bogiem.
Modlitwa (psalmem, czy nie psalmem) była skierowana do BOGA.
W ogrodzie oliwnym Jezus prowadzi dialog z Bogiem.
On tu na ziemi był człowiekiem w całej pełni - wykonywał wolę Ojca, do Ojca się modlił...
więc i z krzyża zawołał: czemuś mnie opuścił?!!
Slav, ciesze się, że jesteś
myślę, że ta sprawa jest jeszcze bardziej przemielona, niż temat wolnej woli.
A sprawa jest bardzo prosta:
piekło WYBIERASZ.
Tak samo jak śmierć w rozpier** samochodzie na drzewie.
Działa ten sam schemat - miałeś w czterech literach znaki, które ktoś postawił z MIŁOŚCI do Ciebie.
Bóg zna Twoje decyzje - szanuje Twoją wolną wolę. Stawia Ci na drodze mnóstwo znaków (dekalog), od Ciebie zależy czy skorzystasz. Czyni to z miłości.
Drogowcy nie ustawiają znaków po to by cię później rozliczać z ich nieprzestrzegania - wstawiają je po to, byś Ty, i inni uczestnicy drogi - mogli bezpiecznie się na niej poruszać. To jest cel znaków.
Tak samo z dekalogiem.
A piekło... piekło sam wybierasz. Piekło jest oddzieleniem od Boga. Jeśli Go nie chcesz - przecież nie zmusi cie do tego, byś z Nim przebywał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Pon 18:08, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
salwinia napisał: | Marku, ale to BYŁ dialog Jezusa z Bogiem.
Modlitwa (psalmem, czy nie psalmem) była skierowana do BOGA.
W ogrodzie oliwnym Jezus prowadzi dialog z Bogiem.
On tu na ziemi był człowiekiem w całej pełni - wykonywał wolę Ojca, do Ojca się modlił...
więc i z krzyża zawołał: czemuś mnie opuścił?!! | Modlił się psalmem pokutnym. To może, ale wcale nie musi znaczyć że czuł się opuszczony przez Boga.
Czy jak mówisz brewiarz i czytasz psalm, to każde słowo odpowiada Twojej sytuacji?
Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Pon 18:09, 01 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:25, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedy modle się Psalmem - wybieram Psalm który najpełniej oddaje to, co chcę powiedzieć Bogu. Nie będę modliła się Psalmem który jest skargą - kiedy chcę wyrazić dziękczynienie, prawda?
Brewiarza bym w to nie mieszała.
A odnośnie Boże mój, Boże czemuś mnie opuścił - pamiętam naukę mojego kierownika duchowego, który jest kapłanem egzorcystą - i wcale nie wypierał się tego, że Jezus taką modlitwę skierował do swego Ojca.
Jezus by nas zbawić - by ofiara się wykonała - musiał doświadczyć całkowitego oddzielenia od Boga, poczucia całkowitego opuszczenia... przecież nawet do piekła zstąpił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Davideus
Początkujący
Dołączył: 26 Wrz 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: Pon 19:14, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Psalm 22 zatytułowany jest: Męka Mesjasza i jej owoce. Jest to zatem psalm proroczy.
Jezus wypowiadając go, dopełnia proroctwa.
Tak, jak w synagodze w Nazarecie, gdy czytał Izajasza "Duch Pana nade mną..."
powiedział: dziś wypełniły się słowa tego proroctwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:27, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Otóż to, ale przecież nie możemy zakładać, ze Jezus tylko "zarecytował psalm".
On tak naprawdę czuł - modlił się szczerze, bez wyrzutu.
Wypełniły się słowa Pisma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Pon 20:05, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Może się czuł, a może nie czuł - to spekulacje.
Może nawiązywał do tego że dobrowolnie uczynił się jako bezgrzeszny - grzechem (2Kor 5:21), co jest synonimem oddzielenia od Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 5:50, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Może czuł,
może nawiązywał,
może,
może...
jednego jestem pewna: to nie był cytat, a autentyczna, szczera modlitwa.
Mój Bóg nie kombinował, jest szczery aż do śmierci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Wto 8:31, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Owszem, modlitwa - ale to ze modlił się psalmem wcale nie oznacza że uważał się za opuszczonego przez Boga. To bzdura.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:34, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dla Ciebie bzdura.
A dla mnie ważniejsze jest zdanie doktora nauk Biblijnych, wykładowcy i wychowawcy seminarium, egzorcysty i mogłabym tak długo jeszcze...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez salwinia dnia Wto 16:12, 02 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej
VIP
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:39, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
-m-m- napisał: | Boże mój boże czemuś mnie opuścił. |
Wszyscy macie po trochu rację, ale teraz moja kolej wypowiedzieć się w tym temacie:
Psalm 22 dotyczy proroctwa, tak jak i innych proroctw zawartych w psalmach lub pisanych przez proroków w księgach Starego Testamentu, dotyczących życia i śmierci Jezusa.
Ktoś może zadać pytanie:" Czy Jezus zwątpił?" wypowiadając te słowa.
Czy mamy udawać, że tych słów nie ma w Biblii, gdy one tam są?
Musimy dokładnie przeanalizować całe to wielkie zdarzenie.
Jezus przed pojmaniem nie spał, tylko modlił się.
Gdy został pojmany, był odsyłany od jednego namiestnika do drugiego.
Był znieważany, bity, wyśmiewany, biczowany.
Na Golgotę niósł własny krzyż, do którego mieli go przybić, już wtedy opadł z sił, dlatego dano mu do pomocy człowieka, który pomagał nieść krzyż.
Po wielogodzinnych mękach i katuszach, miała go czekać śmierć w boleściach.
Wiemy, że o godzinie trzeciej, nastąpiło ukrzyżowanie, a zmarł o godzinie dziewiątej.
Więc sześć godzin umierał w cierpieniu.
Widzimy, że od momentu sprzed pojmania, aż do śmierci, był to morderczy bieg, wyczerpujący czas dla ludzkiego organizmu.
Stał się człowiekiem i jak człowiek, odczuwał cały ten wysiłek.
Przypominamy sobie jak Jan pisze, że Bóg zesłał anioła do ogrodu, gdzie Jezus się modlił przed pojmaniem, by ten anioł go wzmocnił, by podtrzymał na duchu.
I tu jest ważny moment, weżmy pod uwagę fakt, że każdy z ludzi, który kocha swoje dziecko i wie że ono umiera, będzie z nim aż do końca, będzie mu towarzyszyć w ostatniej drodze i godzinie śmierci.
Dlatego zapewne i sam Bóg był przy swoim ukochanym synu, chociaz ludzie tego nie widzieli, ale mógł widzieć i czuć Chrystus.
Pomimo umęczonego ciała czuł obecność Ojca i aniołów.
Dlatego mógł się modlić na początku i w trakcie tortur, ale gdy jego ciało i dusza było umęczone i BYŁ BLISKO ŚMIERCI, MÓGŁ CO NAJWYŻEJ ODCZUWAĆ co się dzieje.
Gdy nadeszła chwila że musiał umrzeć, Bóg i aniołowie odstąpili od niego, by śmierć mogła zabrać jego życie, by wypełniły się pisma, dlatego Jezus zawołał:
"...Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?..." Marka:15-34.
Tym samym wypełniło się proroctwo z psalmu 22. w słowach Syna.
Chwilę póżniej , zawołał donośnym głosem i oddał ducha.
Chrystus nie zwątpił w Boga, ale pytał dlaczego go nie ma, jeżeli był przy nim? Odpowiedzią jest: Aby śmierć mogła zabrać jego życie, by spełniło się proroctwo: Złożył swoje życie w ofierze za grzechy.
Co wy o tym sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:49, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Napisałam to krócej dwa (?) posty wyżej - że Jezus musiał poczuć się opuszczony przez Boga - i tak się czuł, kiedy umierał i kiedy zstąpił do piekieł.
Musiało tak się stać, by nas pojednał z Ojcem, by wypełniły się słowa Pisma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej
VIP
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:05, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
salwinia napisał: | Napisałam to krócej dwa (?) posty wyżej - że Jezus musiał poczuć się opuszczony przez Boga - i tak się czuł, kiedy umierał i kiedy zstąpił do piekieł.
Musiało tak się stać, by nas pojednał z Ojcem, by wypełniły się słowa Pisma. |
I w pełni się z tym zgadzam.
Tylko wiesz jak to ja, musiałem swoje trzy grosze dołożyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Wto 18:35, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Kombinujecie Kochani.
Jezus po prostu modlił się psalmem, jaki, zwykli się modlić Żydzi w momencie utrapienia.
Ważną wskazówką jest reakcja zgromadzonych - usłyszawszy słowa "Eli, Eli, lema sabachthani?" nie stwierdzili bynajmniej że "Jezus zwątpił" tylko zinterpretowali to DOKŁADNIE w duchu modlitwy błagalnej "Poczekaj! Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić"
Być może (ale tylko "być może" - osobiście watpię) było w tym dodatkowo zwrócenie uwagi na proroctwo zapowiadające ten moment i to ze był to moment "formalnego" opuszczenia (przez to że Jezus utożsamił się z grzechem, który przybito do krzyża).
Czy miało to jakikolwiek związek z odczuciami Jezusa ? To możliwe, ale głęboko w to wątpię (zwłaszcza że wiemy że ostatnie słowa brzmiały : "Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego" /Łk 23,46/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej
VIP
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:04, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Gdy czytałem pierwszy raz Biblię i przeczytałem :" Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?" właśnie tak pomyślałem: Czy Jezus zwątpił?
Nie mogłem tego pojąć i nie było nikogo kto by wtedy mi umiał to wytłumaczyć.
Troche Marek idziesz na skróty, mówiac że obecni tam ludzie, właściwie to zinterpretowali: Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić.
Naprzód powiedzieli:"...Oto Eliasza woła..." Marek:15-35.
Zwróć uwagę że dwa pierwsze słowa: Elli, Elli, lama sabachtani mają podobne brzmienie jak Eliasz, i to była ich pomyłka a nie prawidłowe spostrzeżenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:50, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Marku, wybacz ale słowa mojego kierownika duchowego - doktora nauk biblijnych są dla mnie bardziej wiarygodne.
Zwłaszcza, że jest on dla mnie ogromnym autorytetem pod względem wiedzy, życia modlitwą i świętości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Wto 22:37, 02 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
salwinia napisał: | Marku, wybacz ale słowa mojego kierownika duchowego - doktora nauk biblijnych są dla mnie bardziej wiarygodne.
Zwłaszcza, że jest on dla mnie ogromnym autorytetem pod względem wiedzy, życia modlitwą i świętości. | Wiesz, akurat w takich sprawach "argument z autorytetu" nie działa - różne autorytety maja bowiem różne zdania.
Co więcej, jest to "argument z autorytetu referowany" czyli "to co zrozumiałaś z tego co on mówił".
Jeśli chcesz i jesteś dostatecznie blisko to przedstaw mu co napisałem - myślę że potwierdzi...
Ostatnio zmieniony przez Marek MRB dnia Wto 22:39, 02 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 6:02, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi o argument z autorytetu - to argument doktora nauk biblijnych, wychowawcy i wykładowcy w seminarium, formatora, członka konferencji północnosłowiańskiej, rekolekcjonisty - i nasza rozmowa na ten temat nie była na zasadzie referowania - jestem duch niepokorny i mało posłuszny - więc nie idzie mi niczego wyreferować, zawsze to jest dialog.
Oczywiście, przedstawię mu naszą rozmowę, bo dlaczego nie?
Wyślę mu linka do naszej rozmowy w mailu. Ale odpowiedź uzyskamy zapewne dopiero na najbliższym spotkaniu ponieważ on nie jest skory do rozmawiania drogą mailową
więc... za jakiś miesiąc. Może wcześniej. Nie wiem, to nie ode mnie zależy, on ustala terminy
Natomiast o tych słowach rozmawiałam z nim ze dwie godziny (o tym, i wszystkich innych momentach, gdzie ludzkie słabości Jezusa zostawały wykorzystywane przez Złego) więc podejrzewam, co odpowie bo znam jego zdanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rania
VIP
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:42, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | roche Marek idziesz na skróty, mówiac że obecni tam ludzie, właściwie to zinterpretowali: Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić.
Naprzód powiedzieli:"...Oto Eliasza woła..." Marek:15-35.
Zwróć uwagę że dwa pierwsze słowa: Elli, Elli, lama sabachtani mają podobne brzmienie jak Eliasz, i to była ich pomyłka a nie prawidłowe spostrzeżenie. |
z orginalu czyli armejsku (jezyk ktorym poslugiwal sie Jezus pokoj z nim) brzmi ELAHI ELAHI.....
Arabskie słowo Allah (czytaj `allôh) (alif-lam-lam-hah [A L L H]) znaczy Bóg, który jako Jedyny zasługuje na cześć.
Hebrajskie słowo 'eloh (alef-lamed-heh [A L H]), pojawia się jako Imię Boga w Biblii.
Jedynego Boga godnego czci określano w języku aramejskim słowem 'alah (alap-lamadh-heh [A L H]).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek MRB
Gość
|
Wysłany: Śro 20:49, 03 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
@Raniu,
"trochę" naciągasz, podstawiając arabskie słowa pod hebrajski tekst.
Jak już, to jednym z określeń (bynajmniej nie jedynym, a nawet "uważanym za mniejsze" od Tetragramu i używanym zamiast niego ze względu na to by NIE wymawiać Imienia Bożego) było określenie "Elohim".
@Andrzeju,
przeczytałem ponownie Twój tekst (zakończony słowami Chrystus nie zwątpił w Boga, ale pytał dlaczego go nie ma, jeżeli był przy nim? Odpowiedzią jest: Aby śmierć mogła zabrać jego życie, by spełniło się proroctwo: Złożył swoje życie w ofierze za grzechy) i... jest logiczny i prawdopodobny. Przyznam że do mnie ta wersja nie przemawia, ale nie potrafię zarzucić jej niespójności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
andrzej
VIP
Dołączył: 20 Maj 2012
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:50, 13 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Przypominamy sobie jak Jan pisze, że Bóg zesłał anioła do ogrodu, gdzie Jezus się modlił przed pojmaniem, by ten anioł go wzmocnił, by podtrzymał na duchu.
I tu jest ważny moment, weżmy pod uwagę fakt, że każdy z ludzi, który kocha swoje dziecko i wie że ono umiera, będzie z nim aż do końca, będzie mu towarzyszyć w ostatniej drodze i godzinie śmierci.
Dlatego zapewne i sam Bóg był przy swoim ukochanym synu, chociaz ludzie tego nie widzieli, ale mógł widzieć i czuć Chrystus.
Jeszcze dla uzupełnienia, że Bóg był przy swoim Synu. Sam Jezus wypowiada się, tego wieczoru w czasie tuż przed pojmaniem:
"...Oto nadchodzi godzina, owszem już nadeszła, że się rozproszycie (jak wiemy, uczniowie uciekli, zaraz po pojmaniu:Mat.26-55,56.) ,każdy do swoich, i mnie samego zostawicie; lecz nie jestem sam, bo Ojciec jest ze mną..." Jana:16-32.
Widać jasno, że Jezus wie o tym że Bóg jest przy nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bear_one
Początkujący
Dołączył: 18 Kwi 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:15, 02 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jedna klęska naszej wiary Benedykt XVI pożucił swój post. Zrobił dla tego bo był naciskany z góry przez masonerię lub inny jakiś związek (sekta), mi się tak wydaje, przyśpieszył konklawę by mógł być inny papież jak najszybciej i robić swoje pożądki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
madźka.
VIP
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 4064
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Nie 11:15, 03 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Skąd masz informację: "Benedykt XVI pożucił swój post. Zrobił dla tego bo był naciskany z góry przez masonerię lub inny jakiś związek (sekta)"?
Cytat: | przyśpieszył konklawę by mógł być inny papież jak najszybciej i robić swoje pożądki |
Dał możliwość, aby konklawe odbyło się szybciej, ale tak wcale nie musi być.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|