|
Moja droga Forum religijne
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jan
Początkujący
Dołączył: 01 Wrz 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:57, 23 Lis 2011 Temat postu: Medalik św. Benedykto |
|
|
Gdzie mógłbym kupić juz poświęcony taki medalik?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:36, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
poświęconych rzeczy się nie sprzedaje. Więc albo kupisz i pójdziesz na Mszę odpustową, albo poprosisz o poświęcenie medalika jakiegoś kapłana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 9:03, 26 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Kupuje się, kupuje. Np. tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
I to poświęcony. Co z tego, że nie wolno poświęconych sprzedawać, ale jaka to różnica, gdy zamiast kupować od zwykłego człowieka, 'kupuje się' od księdza a za poświęcenie może też sobie zaśpiewa...?
Dlaczego w ogóle w grę wchodzą pieniądze? Chyba dlatego, że KK jest... chciwy na nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:33, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bobo, księża medalików poświęconych nie sprzedają. Jeżeli już sprzedają - to niepoświęcone przedmioty. Choć powiem Ci że np na pieszej pielgrzymce kapłani sprzedawali Tauki. Wobec wszystkich wynieśli te Tauki z samochodu, podali ich cenę, a potem je poświęcili - w przypadku pielgrzymki było to logiczne - tauek nie było już za godzinę, a trudno aby 600 czy 700 czy więcej medalików święcili każdemu z osobna. Tyle że to sytuacja gdzie cena tauki była podawana przed poświęceniem, a kapłani mieli pewność, ze żadna tauka nie zostanie potem wrzucona z powrotem do pudła w samochodzie.
Jeżeli chodzi o ludzi - sprzedają wszystko, łącznie ze swoimi organami czy dziewictwem. To wcale nie znaczy że to legalne, etyczne i moralne.
Poświęconych rzeczy się nie sprzedaje - poświęcone rzeczy można komuś dać. Natomiast biznes jest biznes... niestety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:41, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie... chciwość aż kapie. Mało tego... wmawia się ludziom, że ów medalik ma pomagać. Ba! Poświęcony bardziej! Straty duchowe w wyniku tego oszustwa są większe niż pieniądze jakie trzeba wydać na ten medalik.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:30, 27 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Bobo, to bardzo szeroki temat.
W chrześcijaństwie jest bardzo szeroko rozwinięte pojęcie wspólnoty.
To tak jak z odpustami - dawniej je "kupowano", a pokuty były publiczne - ale były one po to - że kiedy ja wchodze do kościoła i widzę ludzi w drzwiach, nie mogących wejść do środka - to ja wchodząc przed ołtarz muszę mieć poczucie dźwignięcia ich, modlitwy o ich rozgrzeszenie.
To tak jak w Ewangelii - kiedy ludzie przynoszą paralityka na łożu i spuszczają go przez dach na środek tłumu - Jezus zaznacza, ze wiara tych co go przynieśli go uzdrowiła. Poczucie wspólnoty, poczucie odpowiedzialności jeden za drugiego.
Chciwości też się to tyczy - jeżeli sam jesteś chciwy, jak możesz ganić za to innych? Nie mówimy wyłacznie o chciwości na pieniądz - ale na uwagę, rację, zainteresowanie, pracę, etat, podwyżkę... na cokolwiek.
Jeżeli nie modlimy się za chciwców - dlaczego śmiemy mówić coś na ich temat?
To tak jak z oskarżeniami wobec księży - TYLKO ten ma prawo się wypowiadać na temat zła wśród kapłanów, kto się za kapłanów modli. Bo jeśli się nie modli - jak oni mają być lepsi? Stajemy wobec obowiązku reakcji na zło - jeśli nie potrafimy pomóc w inny sposób, zostaje modlitwa, ale musimy pomagać.
Chrześcijaństwo jest wspólnotą.
Mój grzech godzi we wspólnotę, moja pomoc (modlitwa) pomaga wszystkim będącym w tej wspólnocie.
Może coś podobnego działa i w przypadku medalików. Skoro KUPUJESZ poświęcone medaliki - niejako zezwalasz na zło, dopuszczasz je do siebie. Zresztą wiesz, myślę że to bardziej kwestia sumienia sprzedawcy - ja nigdy bym nie sprzedała poświęconej rzeczy.
Albo inaczej - nie kupiłabym poświęconej rzeczy. Wiem co to łaska czy błogosławieństwo. Łaska to obdarowanie, a nie transakcja kupna-sprzedaży.
Problem z medalikami jest taki, że wielu modli się do medalika (obrazu, wizerunku). To bałwochwalstwo, ale nie wszyscy są tego świadomi. Wpajane to jest od dziecka: "bądź grzeczny, bo Bozia z obrazka patrzy na ciebie". No chore. Ale właśnie wtedy wyrastają młodzi dorośli którzy ciągle tkwią w babcinym poczuciu tego że święty jest obraz, jako przedmiot, a nie ten co na tym obrazie jest uwieczniony.
Nic ci z medalika, jeśli w duchu nie obierzesz sobie za patrona np ów Benedykta.
Niedawno dostałam jako "zalecenie" na spowiedzi - zmówić nowenne do św. Rity czy św. Judy Tadeusza. Patroni spraw beznadziejnych.
Jako że mówiłam na spowiedzi, że mam ogromny problem z modlitwą i nie idzie mi nawet "chwała Ojcu", kapłan NIE DAŁ mi żadnej pokuty, natomiast zachęcił by choć spróbować odmówić nowennę. Wydrukowałam ją, ale ta modlitwa była tylko słowami - dopiero kiedy trochę o niej poczytałam, poznałam jej życie - ta modlitwa nabrała znaczenia i sensu.
Na nic obrazek, słowa modlitwy, czy medalik - jeśli nie idą w parze z gorącą modlitwą i dyspozycją serca.
A akurat teraz mój stan ducha jest taki, że pomóc mogą wyłącznie patroni spraw beznadziejnych.
Chaos w tym poście, ale trudno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rania
VIP
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:49, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A akurat teraz mój stan ducha jest taki, że pomóc mogą wyłącznie patroni spraw beznadziejnych. |
pomoc moze wylacznie Bog salwinia, patroni nie pomoga, nie ma ich, jest Bog i tylko on moze ci pomoc, bo do Niego nalezy wszystko
Pamiętaj o Bogu, a On o tobie będzie pamiętał. Zapamiętaj Boga a znajdziesz Go naprzeciw siebie. A jeśli pytasz, to pytaj Boga i gdy prosisz o pomoc, to poproś Boga. Wiedź, że gdyby cała wspólnota zgromadziła się, żeby dać ci korzyści, to nie otrzymasz od nich nic, za wyjątkiem tego, co Bog tobie przeznaczył. I gdyby wszyscy zgromadzili się, żeby szkodzić ci w czymś, to nie zaszkodzą ci bardziej, niż to, co Bóg tobie przeznaczył. Pióra zostały podniesione i strony już suche
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:39, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Widzisz Rania, patroni MOGĄ pomóc - kiedy masz problem w modlitwie, oni mogą zanieść Twoje błagania przed tron Najwyższego. Nie zmuszam cię do wiary w to, ale tak jest.
Przeczytaj sobie przypowieść o tym jak kilku ludzi wniosło paralityka na łożu - to nie wiara paralityka go uzdrowiła - nie uzdrowiło go jego wołanie do Boga, a wołane jego braci, wiara jego braci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rania
VIP
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:50, 29 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
tyle ze ci bracia zyli
modlitwa innych ludzi za nas , owszem salwiniu, ale modlitwa tych ktorzy juz nie sa z nami nic nie zdziala, oni nie zyja,
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rania dnia Wto 20:51, 29 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:18, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
no to już jest kwestia czy się wierzy w świętych obcowanie i życie wieczne.
A powiem ci, Raniu, że to fundament chrześcijaństwa - wiara w zbawienie i ŻYCIE wieczne. Więc nie ma różnicy czy oni jeszcze chodzą po ziemi czy nie. "Choćby i umarł żyć będzie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bobo
VIP
Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:33, 30 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | no to już jest kwestia czy się wierzy w świętych obcowanie |
A skąd wiesz, że można z nimi obcować?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rania
VIP
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:58, 01 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | no to już jest kwestia czy się wierzy w świętych obcowanie i życie wieczne.
A powiem ci, Raniu, że to fundament chrześcijaństwa - wiara w zbawienie i ŻYCIE wieczne. Więc nie ma różnicy czy oni jeszcze chodzą po ziemi czy nie. "Choćby i umarł żyć będzie" |
w zycie wiecze to wierzy kazdy wierzacy salwiniu
roznica chyba jednak jest i to bardzo istotna miedzy umarlymi a zywymi
bo co sie dzieje z dusza po jej smierci kazda religia ma wlasne zdanie
w kazdym razie pamietaj salwinio ze po trudnosciach nasteouje latwosc
czasami sie modlimy o cos dobrego a Bog nam tego nie daje, czasami dostajemy trudnosci i cierpienia , ktore dopiero w przyszlosci potrafimy zrozumiec, ze byly dla nas dobrem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:47, 02 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Bobo, to już moja prywata i intymna relacja ale wiem, że można.
Raniu, ja wierzę, że człowiek który zmarł, żyje nadal - a więc wszystko mi jedno czy proszę o modlitwę kogoś żyjącego na ziemi, czy świętego - a nawet wolę prosić świętego - bo nie grzeszy już, jest bliżej Boga... są w jednym domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rania
VIP
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:06, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
masz racje salwiniu , oni zyja, ale czekaj na Sad, a kiedy zabrzmia w trabe to wszyscy sie obudzimy, a wiec on spia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
salwinia
VIP
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:50, 06 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
w ceremonii pogrzebowej kapłan bierze grudkę ziemi, nasypuje ją na trumnę i mówi: "Prochem jesteś i w proch się obrócisz, ale Chrystus wskrzesi cię w dniu ostatecznym. ŻYJ w pokoju."
Dwa miesiące temu pochowałam tatę. Nigdy nie sądziłam że to właśnie te słowa - to ŻYJ w pokoju - wywoła we mnie tak ogromną lawinę łez.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rania
VIP
Dołączył: 30 Wrz 2010
Posty: 1039
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:01, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
tak salwinio wszystkich nas kiedys ta ziemia usciska,
tak jak dziecko w lonie matki zyje sobie , jest to jego swiat a potem jakas sila pcha go na inny swiat, pewnie sie zastanawia co go tam czeka ...
opuszcza swoje szczesliwe miejsce aby przejsc do innego swiata
tak samo smierc jest tylko przejsciem z jednego swiata do drugiego
do zycia wiecznego, czy w pooju czy nie zalezy od nas samych
no i my wierzymy ze to Bog nas zbudzi , nie Chrystus
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|