Moja droga

Aniolek

ZTTLS w którym momencie Ela się wywyższa?

ZTTLS

"dla mnie nie samo dziobanie ziarna czy moczenie w wannie [co bardzo lubie po ciezkim tygodniu sobie na to pozwolic] jest uwlaczajace ale te niedorzeczne porownywania do przedmiotu czy zwierzecia a my przeciez jestesmy osoba bardzie rozwinieta i mamy rozum i wola wole."

"bo w tej reklamie osoba ludzka [czyt. czlowiek] jest traktowany bardzo przedmiotowo [tak samo jak w tej z wafelkiem] i zostaje porownywany do pedzla lub do zwierzecia poniekad uwazanego za glupie czyli kury. was to nie razi??

To jest potworne wywyższanie się...
Zachowuje się, jak dla mnie przynajmniej, jak taka damula co myśli że jest pępkiem świata...
I do cholerki nie rozumiem jak w jej godność ludzką uderza to że ktoś sobie dziobie ziarna...

salwinia

Od razu zaznaczę, że nie mam zielonego pojęcia, o których reklamach dokładnie mówicie.

Alfa, mam dobrą radę - skoro przeszkadzają ci reklamy, to po prostu ich nie oglądaj. Ja telewizji nie oglądam wcale... (nie to, żebym miała coś przeciwko temu, po prostu nie mam na to czasu)... dzięki czemu mogę sobie częściej wyjść na spacer, spotkać się ze znajomymi, poczytać książkę, czy po prostu pospać. Ba, powiem więcej, Uważam, że ograniczenie lub zrezygnowanie z oglądania tv naprawdę dobrze robi na logikę, jasność myślenia i w ogóle na rozwój umysłowy człowieka.

Jest takie powiedzonko: fortuna toczy się kołem, pod kołem to pojąłem. To samo można by było powiedzieć o reklamie, która jak wiemy jest dźwignią handlu. Reklamowany produkt musi być 'na górze' tego koła - musi być na jeżykach ludzi. A więc musi przyciągnąć uwagę widza na dany produkt, musi zapaść w pamięć.

I jak widać marketingowcy swój cel osiągnęli Mruga

Możecie wierzyć lub nie, ale to, że dana reklama zapada w pamięć (nawet w negatywnym sensie) jest pierwszym krokiem do tego, że za jakiś czas kupisz reklamowany przedmiot.

A jeśli godzi w twoją godność reklama, na której ktoś sobie ziarno dzióbie, no to sory, ale pozostaje tylko współczuć. (to nie jest złośliwość) A co z ludźmi, którzy stoją w supermarketach przebrani za np dużą kiełbasę albo inne nie-wiadomo-co? Oni też godzą w Twoją godność?
A może po prostu zarabiają na to, by ich dzieci miały co jeść, albo żeby mogli im kupić zabawkę, którą sobie wymarzyły...

Życzę Ci trochę dystansu, alfa! Z całego serducha

Ela G.

dla waszej jasnosci umyslu ja sie nie wywyzszam i nie mam zamiaru to sa poprostu moje stwierdzenia. a co do kabaretow to moze sie wyglupiaja ale nie sa porownywani do pendzli chociazby.

Alfa

Salwinia, dziękuję za dobre słowo Wesoly

Ja naprawdę nie mam zamiaru się z nikim kłócić na tym forum, bo to nie o to chodzi. Staram się cały czas nabierać do wszystkiego dystansu i nie powiem, jakoś mi wychodzi Wesoly

Ale mam też prawo do wyrażania swoich poglądów i myśli i to właśnie robię.

Danka36t

Ale w rekamie o to chodzi. Masz się zainteresować i zapamiętać produkt, logo firmę etc. Problem w tym, moim zdaniem, że etyczność i uprzemiotowienie człowieka to nawet sprawa drugorzędna. Reklamy z założenia mówią nie nawet ćwierć prawdę, o ile nie nazwać tego, że kłamią. Podam przykłady:
Firma windykacyjna Kruk. W reklamie miła usmiechnięta Pani mówi, że są ludcy, że rozkładają na raty dogodne do spłaty. Sąsiadka dostała od nich upomnienie za zaległy telefon (dała się wrobić firmie z przeniesieniem numeru, nikt jej tylko nie poinformował, że za zerwanie umowy zapłaci karę). Dzwoniła, płakała, prosiła o raty. Proponowała 100 zł miesięcznie bo więcej nie miała możliwości spłacić. Kazali napisac pismo, przysłali odpowiedź. Dwie raty po 350, albo Sąd i komornik. Ja chrznię taki usmiech i taką dogodność

fis

Reklama jest kierowana do danej grupy odbiorców tzw. docelowej. Jak Was razi widocznie nie jesteście w tej grupie. A co do formy reklam to nie pociesze Was bo będzie coraz "gorzej" bo każdy bodziec powtarzany coraz częsciej traci na sile i trzeba wymyslać nowe silniejsze.