Moja droga

Ela G.

[link widoczny dla zalogowanych] <--kto ma slabe nerwy lepiej niech nie oglada
dla tych co uwazaja ze plod to nie czlowiek i ze nie zasluguje na zycie jak kazdy z nas.
obejrzyjcie zdjecia

salwinia

gdzies ten temat już widziałam... czyżby forum.wiara.pl?

Zdjęcia już kiedyś widziałam. Nie dałabym rady usunąć ze swojego organizmu nawet niechcianego dziecka. Mam nadzieję, że nie zmieniłabym zdania w obliczu sytuacji np gwałtu...

Alfa

Tak, to jest okropne, a niestety tak często czynione Smutny

A jeśli chodzi o sprawę gwałtu, to rzeczywiście często zmienia się zdanie, bo "przecież nie urodzę dziecka gwałciciela". Ale to też jest dziecko, istota żywa, chociaż jeszcze nienarodzona. Mam nadzieję, że jeśli już ten gwałt zaistnieje (a miejmy nadzieję, że nie), to "ofiara"(nie wiem jak inaczej określić), nie zdecyduje się na aborcję, tylko donosi bądź co bądź swoje dziecko i je urodzi i obdarzy prawdziwym matczynym uczuciem.

salwinia

tylko że taka sprawa nie jest prosta.
Siedząc wygodnie przed komputerem, pijąc kakao czy gorącą herbatę, powiem z całą pewnością: "nie usunęłabym dziecka za żadne skarby! Choćby ono było wynikiem gwałtu na moim ciele" Tyle, że... no właśnie. Czy dasz mi gwarancję, że dokładnie tak samo będziesz myślała i tymi samymi wartościami się kierowała, gdybyś (nie daj Boże) kiedykolwiek została skrzywdzona? Czy byłabyś w stanie urodzić dziecko, które cały czas przypominałoby Ci ten incydent? Twarz tego człowieka...?

Alfa

I właśnie o tym mówię. Wiadomo, że to jest straszne. Nie ma co ukrywać. Bo rzeczywiście, tak jak mówisz, to dziecko cały czas przypominałoby o tym incydencie. Ale z drugiej strony... czy da się żyć ze świadomością tego, że zabiło się dziecko, swoje dziecko, żywą i niewinną istotę?
To jest naprawdę trudny wybór. Nie byłam w takiej sytuacji i życzę wszystkim innym i sobie, żeby w takiej sytuacji się nie znaleźć, bo to musi być okropne.

Ela G.

tak salwinia podkradlam im tam te zdjecia Smutny

Piotr

sprawa gwałtu w temacie aborcji jest niewątpliwie najtrudniejsza. tak jak już napisałyście wyżej dziewczyny, ciężko określić, czy w takim przypadku (gwałt) chciałybyście urodzic dziecko. hmmmm, wg mnie jednak jeżeli nie chce się dopuścić mordu jakim niewątpliwie jest aborcja takie dziewczyny powinny jednak zdecydować się na urodzenie dziecka. wiem, będzie przypominać o tym jakże przykrym wydarzeniu jednak myślę, że i tak jego zabicie nie wymazało by tego z ich pamięci.. a jeżeli już naprawdę nie chcę się takiego dziecka to są przecież domy dziecka.. wiem, łatwo mi pisać, jednak coż te dzieci są winne? one mają prawo żyć jak każdy z nas także dlaczego mamy decydować o ich losie zanim w ogóle je ujrzymy?

Ela G.

macie racje. ale co z tymi dziecmi z niechcianej ciazy?? sa albo w domu dziecka albo jako aniolki. dlatego zwracam sie znow do kazdego z was otoczmy troska zycie i adoptujmy duchowo nienarodzone dzieciatko Wesoly

Aniolek

Wolałabym patrzeć całe życie na dziecko zgwałtu niż żyć z świadomością że je zabiłam.. Mimo wszystko wolałabym wybrać dobro dziecka niż własne. A czy oddać do domu dziecka? Chyba też nie bardzo. Jednak jest to dziecko które przez 9 miesięcy żyje w kobiecie i mimo że jest z gwałtu to ona jest jego matką.

maro110

aniele to nie takie łatwe.. nie wiesz jak zareaguje psychika po gwałcie.. być moze dziecko będzie uważane przez kobiete za coś najgorszego... łatwo oceniać gdy się nie przeżyło takiego wstrząsu..

Aniolek

wiem, że łatwo jest oceniać. Zawsze łatwo ocenia się wiele sytuacji. Ale znając swoją psychikę, wiem że gorzej czułabym się z myślą, że zabiłam dziecko, które niczemu nie było winne, niż z myślą że pochodzi ono z gwałtu. Nie można kogoś niewinnego skazywać na cierpienie tylko dlatego żeby samemu nie cierpieć. To jest egoizm.

ZTTLS

Ale to dziecko będzie wtedy, jak napisała Ela aniołkiem...
Może więc lepiej wysłać je do nieba niż całe życie swoim zachowaniem przypomina mu że jest "niechciane"...

Aniolek

Ale Ela napewno nie miała na myśli żeby je zabić bo będzie aniołkiem. I dlaczego mu przypominać że jest niechciane? Ujęłabym to "nieplanowane" a jeśli już jest poczęte i ma się urodzić to jest chciane.

ZTTLS

Ale nawet jeśli Ela nie miała na myśli aby usunąć ciążę z myślą że tak będzie fajniej bo dziecko stanie się aniołkiem to czy ta myśl którą w takim razie ja przedstawiam nie jest "fajna"?

Ela G.

gdyby nie moi dziadkowie to tez by mnie nie bylo na tym swiecie. ja bylam takim niechcianym dzieckiem i nadal czasami sie tak czuje.

Aniolek

Alfa

Aniołek ma rację. Jeśli jest się już na tym świecie i mimo, że czasami możemy czuć się niechciani, to trzeba dziękować Bogu za to, że żyjemy i (nie ukrywajmy) tej matce, która nas urodziła-też. Bo nawet jeśli nas nie chciała, to chyba nie tak do końca, bo w końcu jednak urodziła i wychowała.

Piotr

każda kobieta jest inna i rozumuje inaczej. szanuje te, dla których liczy się miłość za wszelką cenę, nawet za cenę cierpienia, obojętnie w jakiej postaci. taka kobieta rozumie jak nikt inny co to znaczy kochać.

maro110

Aniolek

Ja też mam nadzieję że mnie taka nie spotka. Ale wyobrażając sobie że teraz noszę chore dziecko, albo że zagraża mojemu życiu ?(to mogę sobie wyobrazić, jakby nosiła dziecko z gwałtu raczej ciężko) to wiem że donosiłabym tę ciąże i nie zabiła tego dziecka. A moją siłą i nadzieją byłaby modlitwa.

michal21

Aborcji dokonują kobiety, które są jeszcze niedojrzałe, aby mieć dziecko. Więc powinny się zastanowić co może być skutkiem stosunku z partnerem. Robić coś świadomie, a następnie świadomie to cofać wiążąc się z konsekwencjami to absurd. Nie będę używał słów wulgarnych ale same się cisną na język ...

Piotr

tak, tylko jak taka kobieta, nieważne czy dojrzała czy niedojrzała, zostanie zgwałcona? jak ją wtedy nazwiesz michale??

Aniolek

Jeśli kobieta została zgwałcona to ok niech odda dziecko do adopcji skoro tak bardzo go nie chce, ale niech NIE ZABIJA!

Alfa

Ale do domu dziecka, a nie tak jak niektóre zostawiają np. w reklamówkach na śmietniku Crying or Very sad

Wiele par, które nie mogą mieć dzieci z chęcią takie dziecko przyjmie do siebie.

michal21

Piotrze jak to wyjaśnię się pytasz. Kobieta została zgwałcona, no przykro mi, ale człowiek szczęściem nie żyje wiecznie ... Każdemu zdarzają się chwile bardzo trudne, ale po takich następują inne, możecie powiedzieć, że jeśli można zapobiec takim chwilom to powinno się tak robić, ale nie wtedy jeśli to jest złe, lub na koszt innej osoby. Kobieta zgwałcona wg. mnie oczywiście Wesoly

powinna urodzić te "niechciane" dziecko i oddać do adopcji. Ktoś zgrzeszył na jej koszt, ktoś ją zgwałcił i komuś się to spodobało, bo to było mu potrzebne, to wypełniło jego potrzeby fizjologiczne, ale wszystko na koszt tej kobiety. Na takiego człowieka powiecie gwałciciel, zniszczył życie innemu człowiekowi, delikatnie mówiąc zły człowiek, ale jak nazwiecie wtedy kobietę dokonującą aborcji. Zabiła dziecko, bo jej było na rękę, bo było jej to potrzebne do kariery, ale znowu wszystko na koszt innej osoby. Czy takiej kobiecie nie można powiedzieć że zniszczyła życie innej osobie, w tym przypadku temu dziecku zanim jeszcze wyszedł na świat.

Czy można tu mówić kto jest bardziej zły? Obaj zgrzeszyli i obaj zniszczyli życie innej osobie, aby im żyło się lepiej. Czy nie tak?