Forum Moja droga Strona Główna Moja droga
Forum religijne
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co się dzieje z dzisiejszym Kościołem?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Człowiek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arkes
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 13 Lut 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:31, 13 Lut 2012    Temat postu: Co się dzieje z dzisiejszym Kościołem?

Witam wszystkich serdecznie,
Jak można się zorientować jestem tu nowy. Postanowiłem tu się pojawić by porozmawiać z wami o sprawach, które mnie nurtują. Mam potrzebę konfrontacji moich racji z waszymi. Może odnajdę zgodność, a może nie...

Pierwsza kwestia. Co się dzieje z dzisiejszym Kościołem, z wiarą.

Pierwsze co mi się nasuwa to brak wiarygodności i obłuda. Gdy jestem na mszy i słucham słów kaznodziei chwilami mam wrażenie, że mówi o rzeczach kompletnie oderwanych od rzeczywistości, które przeczą same sobie. Co wzbudza we mnie poczucie braku wiarygodności osób duchownych? Ich obłuda. Nie potrafię słuchać kogoś kto każe mi żyć tak i tak a sam czyni zupełnie inaczej.
Dziś brakuje duchownych, którzy byliby wierni swemu prawdziwemu powołaniu. Choć takich w życiu spotkałem ale były to jednostki. Częstokroć jestem świadkiem obrazy posługi Bożej, na które jest społeczne przyzwolenie. Taki przykład. Idę do spowiedzi, zabieram się do mówienia, ksiądz się przysuwa, biorę wdech... i o mało co nie mdleje.... od wyziewu wińskiem dochodzących zza kratek. (?!) Słyszę, że język mu się plącze, majaczy... wzdycha, jęczy... I to jest obraz sługi Bożego?
Często z ambony słyszę o konieczności życia w skromności... sami księża przyrzekają żyć skromnie, a częstym widokiem jest odwrotność. Jezus jechał na osiołku a Jego dzisiejsi uczniowie? Furami jakich próżno szukać po parafianach. Zapasieni... a gdzie szacunek dla własnego ciała? Pouczanie jak nie wolno czyni bo to złe... a sami tak czynią?!

Jeszcze wiele kwestii mogę przytoczyć ale to na dobry początek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hutnik
Początkujący
Początkujący



Dołączył: 18 Sie 2007
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Pon 20:40, 20 Lut 2012    Temat postu:

To jest trochę z mojego punktu widzenia drażliwy temat. Dlaczego? Trzeba zawsze patrzeć na to jak ja żyję, czy aby nie biorę się za sądzenie innych, sam będąc nie w porządku...
Nie chcę dlatego osądzać przywołanych przez Ciebie postaw. Ważne jest to, że to Chrystus działa w Kościele, nie księża. Księża tak samo jak świeccy mają też swoje słabości i to trzeba zaakceptować...
To, że słyszysz z ambony drażniące Cię kwestie, bądź dla Ciebie nudne to dobra oznaka. Pewnie Cię to zdziwiło Wesoly Znaczy to, że szukasz prawdy, czyli Jezusa. Dobre Słowo musi trochę przeszkadzać, uwierać, żeby się przyjęło.
Dla wyjaśnienia: księża nie ślubują skromności. Jest w Kościele ślub ubóstwa, lecz dotyczy on zakonników. Kwestia wyboru należy do konkretnego człowieka. Znowu odwołam się do świeckich: są bogaci żyjący na pokaz ale też i ci którzy żyją skromnie.
Życzę Ci, żebyś obok tych niezbyt dobrych przykładów znajdował te dobre, choć łatwiej jest znaleźć zło bo jest ono bardziej hałaśliwe. A także, żebyś żył w zgodzie z własnym sumieniem, a nie stawał się sumieniem innych!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:21, 21 Lut 2012    Temat postu:

To, że Słowo Boże cię porusza, to przepiękny znak. Ono musi poruszać.
Księża nie ślubują skromności. Zakonnicy ślubują ubóstwo.
Tylko jak je rozumiesz?
Ubóstwo które oni ślubują polega na tym, że wszystko co mają, muszą mieć ze świadomością DARU - mam, ale Pana jest ziemia i wszystko co na niej się znajduje. (porównaj z Ewangelią). Na tej zasadzie nie piszą żadnych testamentów, zmieniają co kilka lat placówki w których posługują - przy czym nie mogą zabrać wszystkiego - z placówki poprzedniej zabierają tylko najbardziej osobiste rzeczy (np mebli nie mogą zabrać). Podpisują też pisemną zgodę, że zrzekają się praw materialnych do czegokolwiek co posiadają - a więc jak mają komputer - mogą zaraz go nie mieć, jeśli Prowincji będzie on potrzebny gdzie indziej.

Takie ocenianie, i generalizowanie jest z gruntu ZŁE. Każde uogólnienie - w którąkolwiek stronę - KAŻDE UOGÓLNIENIE jest krzywdzące.
Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
slav
VIP
VIP



Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 1707
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czw 0:50, 23 Lut 2012    Temat postu:

jaka jest wiara?....jest slepa, srednich oszalamiajaca, a nierozgarnietych przyciagajaca.

wystarczy popatrzec w oczy wyrobnikom na zaciagu na porannych mszach.
zobaczycie, ze szacunek do kosdcola zmieza ku lini szacunku do tradycji.

za 50 lat nikt nie bedzie wiedzial co to koloratka, ale co to wolnosc nie zapomni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:17, 23 Lut 2012    Temat postu:

hutnik napisał:
To, że słyszysz z ambony drażniące Cię kwestie, bądź dla Ciebie nudne to dobra oznaka. Pewnie Cię to zdziwiło Wesoly Znaczy to, że szukasz prawdy, czyli Jezusa. Dobre Słowo musi trochę przeszkadzać, uwierać, żeby się przyjęło.


Z ambony drażniące kwestie? Arkes przecież pisze o obłudzie! Czy to dobra oznaka? Na pewno dobra dla Arkesa ale chyba niedobra dla KK Mruga

sylwia napisał:
To, że Słowo Boże cię porusza, to przepiękny znak. Ono musi poruszać.


Jakie znów Słowo Boże? Czy ty nie potrafisz dostrzec, że Arkes pisze o obłudzie a nie o Słowie Bożym? Jaki to 'przepiękny znak'? Przypomina mi to wykrzykiwanie ochów! i achów! nad 'przepięknymi wzorkami', jakie pojawiają się na suficie, który przecieka a wilgoć sprawia, że pojawia się grzyb. Można się tym i zachwycać, ale zawsze to będzie jakieś 'niedostrzeganie' problemu a udawanie... Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:53, 23 Lut 2012    Temat postu:

Bobo, nie sylwia Wesoly

Jego nie drażni obłuda, tylko słowo, którego nie rozumie.
Gdyby rozumiał to słowo - nie pisałby takich słów. Im więcej się ROZUMIE - tym mniej się ocenia nie znając tak naprawdę problemu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:14, 23 Lut 2012    Temat postu:

salwinia napisał:
Bobo, nie sylwia Wesoly


Sorry wielkie! Wesoly

Cytat:
Jego nie drażni obłuda, tylko słowo, którego nie rozumie.
Gdyby rozumiał to słowo - nie pisałby takich słów. Im więcej się ROZUMIE - tym mniej się ocenia nie znając tak naprawdę problemu.


Błędne założenie, że większa wiedza powoduje akceptację obłudy? Wręcz odwrotnie, im więcej ktoś wie, to tym bardziej go drażni obłuda i fałsz.
Natomiast KK po cichu chyba liczy na... brak wiedzy u wiernych Mruga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:48, 23 Lut 2012    Temat postu:

nie o to chodzi Bobo.
Nie akceptować to nie znaczy ośmieszać, poniżać, wyzywać, upokarzać.
Jeśli ktoś więcej wie, to bardziej rozumie dlaczego tak jest i jak z tym walczyć.

Starotestamentowe "oko za oko" wypełniło przykazanie Miłości.
Modlisz się za tych, co czynią źle? A ty zawsze czynisz dobrze? O to chodzi - mieć świadomość, że jest się częścią KOŚCIOŁA. Mieć świadomość, że mój grzech odbija się na innych tak samo jak grzechy innych odbijają się na mnie.
Można upadać za grzechy innego człowieka (innych ludzi). Ostatnio bardzo boleśnie tego doświadczam - upadku i udręczenia przez grzechy drugiego człowieka, przez trwanie w złu drugiego człowieka.
I jak mam z tym wygrać?
Nie możesz nikogo do niczego zmusić, każdy ma wolną wolę. Każdy ma jakieś talenty, ale też każdy ma jakieś słabości.
Wczoraj było o tym w Słowie Bożym. MODLITWA, post i jałmużna. Modlitwa na pierwszym miejscu, nieprzypadkowo.
Jeśli zaczniesz to rozumieć - będziesz się modlić za ludzi grzeszących, bo będziesz miał świadomość, że wspólnie lecicie na dół - bo to cecha wspólnoty.
Jeśli kiedykolwiek to naprawdę zrozumiesz - przestaniesz uogólniać, czy krytykować - będziesz się modlić i kochać. Polecam lekturę uczynków dla duszy i ciała.

A za świętym Franciszkiem z Asyżu (moim duchowym idolem i autorytetem) polecam w codziennej modlitwie powtórzyć słowa, że odbudowę KOŚCIOŁA zaczyna się od odbudowy własnej świątyni - świątyni Ducha Świętego W NAS.
"Franciszku, idź odbuduj mój Kościół, bo popada w ruinę". Takie słowa usłyszał św. Franciszek z krzyża w San Damiano. Odbudował budynek - wiele czasu mu zajęło, aż zrozumiał, że to ani o budynek, ani o innych nie chodziło - a o niego samego.

Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. To słowa na Wielki Post. Dla mnie. Dla Ciebie. Dla kapłanów. Tylko zanim ocenisz kogokolwiek, spójrz na siebie.
"Idź, odbuduj Kościół, bo popada w ruinę."
Czy Twoje wnętrze - Twój Kościół, twoja świątynia - nie popada w ruinę?
Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Ja oczywiście też.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 22:41, 23 Lut 2012    Temat postu:

Cytat:
Jeśli ktoś więcej wie, to bardziej rozumie dlaczego tak jest i jak z tym walczyć.


Jak walczyć? Z pewnymi rzeczami się nie walczy ale je pozostawia i opuszcza. Np. Biblia radzi:

I usłyszałem inny głos z nieba, mówiący: „Wyjdźcie z niej (Babilonu), mój ludu, jeżeli nie chcecie mieć z nią udziału w jej grzechach i jeżeli nie chcecie otrzymać części jej plag. (Obj 18:4)

Jakoś nie ma tam mowy o modleniu się za nim, próbować go poprawiać, ulepszać itd.
Zresztą, patrząc jak skończył Luter (nie udało mu się zreformować KK), dostrzegam, że twoje propozycje rozwiązania problemu nic nie dają.
To dotyczy 'systemu' religijnego w sensie ogólnym. Natomiast w kwestii jednostek, Biblia radzi tak:

Choruje ktoś wśród was? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, nacierając go oliwą w imię Jehowy (Jak 5:14)

Cały problem więc w tym, że założyciel tematu wnosi, że owi 'starsi' są chorzy, jak więc mają go, owcę, uzdrowić? To kto ma się w końcu za kogo modlić? Starsi za owcę czy owca za chorego starszego? Od kiedy to owca ma sama szukać 'zdrowego' pasterza, aby jej pomógł?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 5:54, 24 Lut 2012    Temat postu:

Oczywiście, że owce mają się modlić za duszpasterzy.
Bobo, podajesz jedno zdanie - w dodatku starotestamentowe.
Nowy Testament - w nim znajdziesz setki zdań o tym, że masz kochać, modlić się jedni za drugich itd.
Uczynki co do duszy i ciała - grzesznych upomnieć. Nie obgadać, ale upomnieć. Ewangelia daje nawet radę JAK to zrobić.
Szczekać na forach to każdy potrafi. Tylko nie o to idzie.
I tak, Bobo, każdy należacy do danej wspólnoty ma obowiązek modlitwy za całą wspólnotę - kapłanów również, a może nawet szczególnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bobo
VIP
VIP



Dołączył: 24 Lut 2010
Posty: 1957
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 16:08, 24 Lut 2012    Temat postu:

salwinia napisał:
Oczywiście, że owce mają się modlić za duszpasterzy.


Salwinia... nie kręć. Biblia podaje, że gdy owca jest chora TO PASTERZE mają się za nią modlić a nie odwrotnie. Przedstawiasz sprawę tak, jakby to chory człowiek, który ledwie zipie, zamiast czekać na przybycie lekarza, postanowił, że zajmie się podleczeniem samego lekarza a gdy ten już dojdzie do siebie to wtedy ten go podreperuje. Na jakim ty świecie żyjesz? Oczywiście, Ty masz rację, skoro w Twoim kościele tak jest, to chyba faktycznie, całe ciało chore i nikogo zdrowego już tam nie ma Wesoly
Tym bardziej więc zalecam: zmykaj z tamtąd!

Cytat:
Bobo, podajesz jedno zdanie - w dodatku starotestamentowe.
Nowy Testament - w nim znajdziesz setki zdań o tym, że masz kochać, modlić się jedni za drugich itd.


Jakub to ST? Shocked

Cytat:
Uczynki co do duszy i ciała - grzesznych upomnieć. Nie obgadać, ale upomnieć. Ewangelia daje nawet radę JAK to zrobić.


Jak w praktyce wygląda upomnienie księdza? Jakie ty tutaj ciężary na biedne owce wkładasz! Wg. Ciebie to, gdy biedna owca potrzebuje pokrzepienia, ale nie otrzymuje od duchownych, to Ty jej proponujesz aby się modliła za nich, upominała ich. Czyli... role się zamieniły? To wychodzi na to, że księża mają 'bajkę' bo robić mogą co chcą, a i tak całą robotę pasterską wykona biedna owca? Salwinia... myślę, że jeszcze bardziej przerażasz tak stawiając sprawę. To już nie można oczekiwać pomocy od tych, którzy ponoć do udzielania tej pomocy są powołani?

Cytat:
Szczekać na forach to każdy potrafi. Tylko nie o to idzie.
I tak, Bobo, każdy należący do danej wspólnoty ma obowiązek modlitwy za całą wspólnotę - kapłanów również, a może nawet szczególnie.


Może nie tyle ktoś szczeka, co szuka ratunku. Taki to odruch bezwarunkowy, gdy z nikąd pomocy a już tym bardziej ze strony zobowiązanych do takowej Mruga

Ja na miejscu Arekisa byłbym rozczarowany, słuchając takich rad Wesoly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
salwinia
VIP
VIP



Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:44, 25 Lut 2012    Temat postu:

Bobo, mówiłam o wersecie z Obj.
Skomentuję to, ale później, jestem wykończona, a jak sam wiesz napewno, rozmowa ze świadkiem Jehowy jest męcząca.
Przepraszam, ale tak właśnie odbieram rozmowy polegające na manipulacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Moja droga Strona Główna -> Człowiek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin